Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.12.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. 70 cm szczęścia 😁 z przed chwili , walczę dalej 😁
    8 punktów
  2. Miałem odpuścić ligę, a teraz zamierzam zaatakować z podwojoną siłą:) Nowe twarze plus stare wygi, które wiedzą gdzie się poruszam zmuszają mnie do żmudnych przygotowań do sezonu. Żarty się skończyły! Motywacja nowa, nowe pomysły, stare klenie, które mnie męczą już kilka lat. Czas nadchodzi by je sfotografować! Są! Bo są! Te grube! Te nie osiągnięte! Te moje! Mam pomysł. Mam plan. Kto chce być lepszy musi się postarać. Nie śledzić, podglądać, chodzić po śladach tylko swój plan ułożyć musi w głowie już na samym początku roku. I dążyć cierpliwie do celu! Jak najlepszy mistrz! To zabawa o nic. Ale jaka fajna:) jak buduje:) Jaką daje pewność?:) Wiedzą tylko Ci którzy się ocierają o najwyższe miejsca:)))) Mój początek przygotowań wygląda tak: Tu są wobki od 19mm do 38mm. To jest optymal w-g mnie na Ślęzę za dnia. I mam nadzieję, że kolejne foto z kleniem już będzie z jednym z tych przedstawionych:))))) Jeszcze trzy dni i zaczynamy! Pozdrawiam zapisanych!!!!
    2 punkty
  3. Świąteczne gRzYBY. Postanowione. Nie będę w ten dzień deptał po przechodzonych przez cały sezon miejscówkach. Miejskie bulwary zostawię na powszednie dni. Jak nie będzie ryb, to chociaż mam się nacieszyć otoczeniem. Przy okazji poszukam zimowych grzybów. Wybrałem się na Bystrzycę. Odcinek od Leśnicy do Marszowic. Do przejścia jakieś 4 km linii brzegowej. Pewnie nie zdążę, bo zmrok mnie dopadnie. Jak będą brały ryby albo obrodzi grzybami, to połowę może przejdę? Zobaczymy. Dziesięć stopni na plusie i lekkie porywy wiatru. Po kilkuset metrach dochodzę do wniosku, że zbyt ciepło się ubrałem. O tej porze roku nie rozpaczam z tego powodu. Podchodzę do rzeki. Ciekawość mnie zżera, bo nigdy nie wędkowałem na tym odcinku. Rozpoznanie było wcześniej na spacerze i wiem, że teraz rzeka jest dostępna z brzegu. Nie uzbrajam wędki. Jak zacznę łowić, to z poszukiwań stanowisk zimówek i uszaka bzowego nic nie będzie. Szczęście sprzyja. Po kilkunastu minutach znalazłem uszaki. Dawno ich nie widziałem. Zaczęły pojawiać się interesujące mnie miejsca. Składam spinning. Jest niżówka i zakładam szczytówkę, do 2 gram. Będę szukał okoni. Marzy mi się kilka fajnych garbusów. Nie z zimowisk, starorzeczy, czy kanałów. Właśnie z takiej rzeki, na takim odcinku, gdzie pozornie nie powinno ich być. Będę zatrzymywał się, przy każdym obiecującym miejscu, gdzie są dołki, spowolnienia, powalone drzewa, wsteczne prądy, zatopione karcze. Między kolejnym miejscem dostrzegam grzyby. Nie znam. Wyglądają na jakieś ciżmówki. Robię zdjęcie i idę dalej. Widzę dobre miejsce. Nie wziąłem okularów, ale dostrzegam kilka małych ryb. Trzeba próbować. Minęła godzina i jestem bez brania. Znowu szczęście się uśmiechnęło. Po kilku drobnych puknięciach następuje mocne przygięcie. Widzę nastroszoną płetwę dużego okonia. Bardzo się cieszę. Okazuje się, że całkiem przyzwoita rybka (30 cm). Z tego miejsca jeszcze dostaję małego szczupaczka. W sumie na całej wyprawie miałem trzy szczupaki, które wypięły się pod nogami i dwa w domyśle. Bobry wyczuwając pogodę z silnymi wiatrami, ostro wzięły się do roboty. Sporo drzew czeka na silniejszy podmuch. Wtedy cel być może zostanie osiągnięty. Doławiam jeszcze małego okonka. W kilku miejscach zaliczam delikatne brania, by w końcu cieszyć się trzecim gatunkiem. Tym razem przechytrzyłem klenika 30 cm. Całość zakończyła się sześcioma rybami i drugie tyle wyraźnymi braniami. A na koniec wyprawy znajduję jeszcze płomiennicę zimową? Wszystko, co zaplanowałem, udało się zrealizować. W tym sezonie często się to nie zdarzało.
    2 punkty
  4. To jest dobry przepis, przy obecnym sprzęcie i umiejętnościach rzutowych wędkującego stojąc przepisowe 50 m od obiektu hydro bez problemu dorzucisz przynętą pod sam próg gdzie gromadzi się ryba, a metoda na szarpaka jest bardzo skuteczna ( byłem strażnikiem to wiem co wędkarze potrafią wymyślić) Kiedyś było to 200 m lecz komuś to przeszkadzało i zmniejszono do 50. Stojąc przepisowo rzucasz z prądem. Rzucając pod prąd będziesz musiał przemieścić się w dół. Kiedyś malowało się białe pasy odkąd można łowić zgodnie z regulaminem, teraz nikomu nie chce się tego robić
    1 punkt
  5. nad wodą byłem koło 10 tej trochę kombinacji z kolorami i głębokością , w końcu się wstrzeliłem ( kolory stonowane) fajnie gryzły na " kaloryfer" kajtka , mamuśka wzięła na kajtka nr.2 w momencie jak skróciłem grunt , byłem przekonany że to sandacz , chwilę wcześniej wyciągnąłem małego zanderka , a potem standard okonek za okonkiem 😉
    1 punkt
  6. Gratulacje Wasyl1968 z pięknego szczupłego. Ja dziś odwiedziłem znane nam miejsce mimo fatalnej pogody kilka okoni złowiłem. Rozmiar nie zachwycał. Brania tylko na boczny trok. Testowałem przy okazji nowe gumki ,,polaris". Nie byłem do nich przekonany ale pozytywnie zaskoczyły bo więcej brań niż na kajtki. Myślę, że w przyszłym roku mogą okazać się hitem.
    1 punkt
  7. Hmy. ....miałem odpuścić ligę. Tak już sobie obiecywałem przed sezonem, że jak uda mi się wygrać po raz trzeci to zabawę odstawię na bok. A tyle nowych osób się zapisało, że motywacja nowa się pojawiła 4 raz z rzędu już mi raczej nie pozwolicie??? Postaram się kilka relacji wstawić z jakimiś konkretami. Do zobaczenia w styczniu nad wodą. O ile lodu nie będzie.
    1 punkt
  8. Witaj RSM. Pomyślcie o otwarciu. O wspólnym otwarciu sezonu na Ślęzie. Dobry byłby styczeń. Dla miejskich wędkarzy, byłby to miesiąc uatrakcyjniający sezon wędkarski.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.