Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.02.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Dzisiaj pogoda piękna. Gdybym nie miał kalendarza to bym pomyślał, że zaczyna się wiosna. Na Bystrzycy do dnia dzisiejszego byłem dwa razy. Woda trudna ale po ilości kolegów po kiju widać, że nie zniechęca ...przy okazji, podziękowania dla @jaceen za fotę. U mnie zameldowały się 3 kleniki. Wszystko na Instinct 4.
    6 punktów
  2. I skoro wieczorem było fajnie to trzeba było spróbować o poranku. Między 6:00 a 8:00 ryby na moim odcinku robią sobie śniadanie. 8:30 nastaje kompletny bezruch. Zaczęło się szybko kleniem 32cm. Jak na panującą temperaturę był niezwykle ruchliwy. Zdjęcie dokładnie w momencie ucieczki - wyskoczył do wody. Potem były kolejne cztery w rozmiarach 25-30cm. Zrobiło się jasno, drobnica na powierzchni przestała się spławiać. I w tym momencie pyknięcie. Zacinam i fajny opór. Po chwili na brzegu kluska 41cm Wszystko na odcinku 200m. Zaczynam zastanawiać się jak ważny dla kleni jest zapach. Wiadomo że kajtki są nasączone, ale ja także zrobiłem aromat do innych gum i mam wrażenie, że poprawia mi wyniki.
    3 punkty
  3. Po nieudanej wędkarsko wyprawie nad Drawę (powodziowy stan rzeki) wróciłem w swoje rejony. Wypad na 2h zaraz po podróży. Rzeka mnie przywitała przyjemnie. Najpierw mały kleń. Chwilę później z tego samego miejsca grubasek 36cm. Po godzinie spacerowania jeszcze jeden 34cm. Wszystkie na brązowego z jasnym brzuchem kiełbia 5cm od Realistic Shad na czeburaszce 1g. Prowadzenie bardzo wolne, brania bardzo delikatne, wręcz ich nie czułem. Wszystkie tuż po zatrzymaniu w trakcie prowadzenia.
    3 punkty
  4. Normalny stan, to jaki? Czasami wchodziłem do wody w woderach w okolicach Jarnołtowa, czasami w Marszowicach i czasami w przy Moście Brodzkim. Poziom rzeki na wskaźniku był nie więcej niż 97cm. Poniżej elektrowni może nie mieć żadnego znaczenia, bo Poziom Bystrzycy zależy też od stanu Odry. _______________________________________________ Dzisiaj kontuzja odpuściła, to dla rozruchu znowu odwiedziłem Bystrzycę. Nie zdecydowałem się na nowe miejsca. Uraz jeszcze w świadomości, to kręciłem się na sprawdzonym odcinku. Łowiłem na woblera od kolegi Marka "Bocheny woblery z sercem". Mam kilka różnych przynęt z tym logo:) jednak szkoda się z nimi rozstawać. Warunki nie rozpieszczają i ciągle zostawiam przynęty na zatopionych karczach lub gałęzi, która nagle nie wiadomo skąd pojawia się na drugim brzegu rzeki. Miejsca znam, to i odwaga do ich użycia większa. Pierwsza godzina bez efektów. Mocniej się skoncentrowałem na prowadzeniu i zaczęło się dziać. W ciągu dwóch godzin łowię siedem rybek i mam kilka trąceń. Godzinę przed zmierzchem brania się skończyły. Przynajmniej u mnie. Do zmierzchu nie pomogła nawet zmiana przynęt. Zacięło się:) Przy okazji spotkałem trzech kolegów po kiju. Nawet jednemu przyglądałem się, jak holuje ładnego klenia:)
    2 punkty
  5. Coś pod białoryb i okonia od crazy fish Oczywiście nie mogłem przejść obojętnie obok hunter'a 1,3 i 5 to nowości boleniowe na 2018. parę świecidełek pod klenia jazia pstrąga i okonia Ręczne klepanki też dadzą radę jeden pstrągowy który pod ultra fioletem świeci jak tęcza i boleniowy przysmak Bezsterowe rękodzieło i na koniec rodzynek Favorite Synapse 198cm na okonie w nowym sezonie ☺☺ wędeczka do 5 gr na klasycznym banku wklejanki już mi się znudziły. Kijek waży 80gr!!! Kijki favorite bardzo przypadły mi do gustu. Dzisiaj zakupiłem do niego shimano sedona c2000s i linkę YGK egi-metal WX-4 0.05.
    2 punkty
  6. Napiszę od siebie ,że jestem rozczarowany targami. Jechałem tam z zamiarem zobaczenia nowości szczupakowych na ten sezon i miałem zamiar obejść dokładnie wszystkie stanowiska z rękodziełem. Po pierwsze 75% stanowisk karpiowych. Od zapachu pelletów kulek dipów itp się tam nie dało wytrzymać. Spodziewałem się szczerze raczej odwrotnych proporcji. I nie żebym miał coś do karpiarzy, po prostu nie byłem zainteresowany. Do tego momentami ciężki do wytrzymania tłum. Rękodzieła nie było prawie wcale, poza kilkoma rodzynkami. Byłem bardzo zdziwiony brakiem stanowiska Dragona, chyba że go nie znalazłem po prostu. To samo z Rapalą. Z plusów obczajone wszystkie przynęty typu swimmbait okoń. W tym roku wchodzą we wszystkich liczących się firmach do oferty. Z tych, z którymi się bawiłem w basenikach zdecydowanym faworytem jest ten spod marki DAM, koło 20cm wersja twarda. Kapitalna praca. Przyglądałem się nim bo sam niedługo chcę zrobić takiego okonia do odlewu z żywicy. Zainteresowało mnie kilka kolorów malowania nowych jerków w różnych firmach, będę próbował tych kombinacji na swoich dłubaninach. Wycieczka z tych średnich, ale w sumie blisko więc za rok pewnie też pojadę
    1 punkt
  7. Jacku gratulacje Ja dzisiaj nie dałem rady być nad wodą, ale nic straconego...jutro powalczę z klenikami, a może jakiś przyłów? Do następnego spotkania nad wodą
    1 punkt
  8. Nie tylko koledzy z Kątów. Rzeka, jak każda inna, są odcinki bardziej rybne i mniej. Ja najczęściej łowię na nizinnym/ujściowym odcinku. Kilka lat wstecz wyłącznie z pickerem i nie narzekałem. 2016-07-22 Ryba wzięła na białego streamera. Cała akcja była widoczna, jak na dłoni. Kleń wypłynął z rynny i natychmiast podrzuciłem streamera powyżej. Ściągałem łukiem. Zadziałało:)
    1 punkt
  9. I ja tak u siebie zaobserwowałem. Im skromniej, tym mam lepsze wyniki. Koncentruję się na najprostszych i uniwersalnych wzorach. Te wypacykowane cudeńka niech kręcą ci, co mają smykałkę i dążą do perfekcji. Fajnie popatrzeć na takie muchy. Tymczasem...
    1 punkt
  10. Nigdy za wiele takich rad. Dzięki Faktycznie, łowienie grubo na muchę ma coś z armaty, ale też piankowce lub puchowce raczej mi się nie kojarzą z finezją. Zestaw #7 biorę na nasze wrocławskie rzeki, ponieważ #5 trochę mi nie pasuje do kleniowych przynęt, jak żuki, itp. które trzeba daleko posłać. Może to kwestia jakiegoś nastawienia, które swego czasu wpoił mi pewien kolega-muszkarz, że klasę zestawu dobiera się do przynęty, a nie ryby. Inna rzecz, że lubię długie rzuty i gdy mogę sobie pozwolić, to dla czystej przyjemności posyłam muchy w przestrzeń, zwłaszcza przy podchodach na klenie. Druga sprawa, że gdybym sobie zrobił krzywdę w tym wędzisku #5 w krzakach nad Bystrzycą, tobym się chyba zaryczał . Nic wielkiego, ale sentyment jest. Ta siódemka to taki trochę "kałach". Piątka towarzyszy mi na pstrągowaniu, choć przymierzam się do nabycia #4, jak skarbonka pozwoli. No widzisz Jacku, uciekłeś ostatnio w górę rzeki, to nie było okazji dokończyć rozmowy Jakiś czas temu w innym wątku wspomniałem, że wziąłem muchówkę w tym roku do ręki po kilkunastu latach rozłąki, więc trochę eksperymentuję, obserwuję i przypominam sobie to rzemiosło. Piankowe żuki są dla mnie odkryciem, bo przed laty nikt na to nie łowił (a przynajmniej nikt, kogo znałem), więc zwykle na pierwsze rzuty wiążę do przyponu coś piankowego, co wcześniej ukręciłem na imadle. A podpatruję w necie co Wy kręcicie i co kręci świat. Tak przy okazji - mam wrażenie, że za bogato kręcę moje żuki i inne brzydale. Skromniejsze są chyba chętniej spożywane przez ryby, choć może błądzę w obserwacjach. Jak pianka jest nieskuteczna, to idzie klasyka czyli suche bezskrzydłe, różne Palmery, Goddardy, i ewentualnie suche ze skrzydełkami - przeważnie imitacje chruścików (trochę się tego zachowało sprzed lat w dobrym stanie). Czasami łowię na suchą przytapianą. Jak i to zawodzi (albo bardziej ja zawodzę), to próbuję na streamery i puchowce. Dość rzadko na przydomowych wodach, łącznie z Kanałem Powodziowym, łowię na mokrą, mimo, że na pstrągach zwykle od tej metody zaczynam, bo to moja ulubiona. Pytanie dotyczyło much, ale mimochodem wyszło o muchach i metodach. Rozgadałem się...
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.