Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. Marienty

    Marienty

    Moderator Grand Prix haczyk.pl


    • Punkty

      9

    • Liczba zawartości

      1 473


  2. jaceen

    jaceen

    Redaktor


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      5 239


  3. DawidSokołowski

    DawidSokołowski

    Redaktor


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      155


  4. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      1 094


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.09.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Wczoraj 4h wieczorno-nocnego spinningowania. Niebezpiecznie zbliżam się do PB w płoci. Wczoraj były dwie. Ta większa, ze zdjęcia 36cm. Przywaliła tak, że duży kleń by się nie powstydził. Było też kilka okoni, bolek i bardzo ładny kleń, który po efektownej świecy poszedł w głębiny.
    8 punktów
  2. Podlasie jest piękne! Łowiłem na rzece, na której stawiałem swoje pierwsze wędkarskie kroki. Rzeczka Ełk się nazywa. 15 lat mojej na niej niebytności nie napawało optymizmem pod względem wędkarskim. Udało się mi jednak przechytrzyć kilka kleni. Fajna, sentymentalna podróż! I cholernie trudne warunki: woda zarośnięta na maksa z brzegu jak i w korycie.
    4 punkty
  3. Witam. Od piątku do niedzieli siedziałem na rybkach. Ogólnie wyjazd udany, rybki współpracowały choć wielością nie grzeszyły. Największy karpik 65cm. miałem też dwie ryby które po krótkim holu spięły się w zatopionym drzewie. W nocy próbowałem za sandaczem, niestety bez efektów.
    4 punkty
  4. Okonie mnie ostatnio olewały to trzeba było sprawdzić co tam u Odrzańskich Zbójów słychać Drugi bolek w tym roku z 8 z przodu Ogólnie było 5 sztuk. Wszystkie na wobka od Michała Olejnika.
    4 punkty
  5. Moje podejście do kleni okazało się skuteczne, a efekty powtarzalne. Mając niecałą godzinkę przed lub po pracy, cieszy fakt, że w tak krótkim czasie dużo się dzieje. Dzisiaj kilka klusek. Miałem wrażenie, że łowię tą samą rybę, bo wszystkie równo 47cm. Ale jak takie biorą, to wierzę, że jest potencjał na większego. Warunki: hałas, przepływające statki, pobierające próbki wody uczennice jakiejś szkoły. Miasto stłumiło osławioną ostrożność kleni. Przyłowem były dwa niewymiarowe sumy, co mnie trochę zaskoczyło.
    3 punkty
  6. Ostatnio miałem pierwszy prawdziwy dzień konia w tym roku... Po kilku dniach studenckich integracji miałem ochotę na trochę ciszy i samotności, więc wybrałem popołudniowo-nocny wypad nad Królową. Odcinek, na którym udało sie połowić trochę bolków w tym roku. Zacząłem z grubej rury - po kilkunastu rzutach ze spadu klatkowej rafki wyjechał fajny szczupak. Kolejne pare godzin przynosi mi tylko malusiego sandacza na woblerka, ale jakieś ryby się pokazują, tylko że nie chcą. Cóż, załamanie pogody, trzeba cierpliwości... I warto było czekać. Wchodzę na "ostatnią" główkę i słyszę dźwięk ataku na tej samej rafce spod której dostałem wcześniej pajka. Za chwilę kolejny. Drugi rzut woblerem i mam to na co czekałem. Skoro jest tak dobrze to czemu nie miałoby być lepiej? Może wrócę na parę rzutów na główkę gdzie coś sie dziś pokazywało? Boooooom! Obydwa sandacze złowione po północy. Warto czasem trochę przymęczyć.
    2 punkty
  7. O spotkaniu już słyszałem i obiecuję moją obecność, chociaż mój sprzęt jest bardziej szczupakowy, to może coś innego też chętnie chwyci Widzę, że myśl "może to właśnie dzisiaj coś złapie" nie jest tylko moim nastawieniem. Chcę czy nie, nad wodę zawsze mnie ciągnie
    2 punkty
  8. Witamy w środowisku nie poprawnych optymistów , chcesz zobaczyć co ? i jak ? we Wrocławiu się dzieje , jest organizowane spotkanie 30 września przy jazie opatowickim , spotkanie bez napinki ( jak każde) a można podpatrzyć mistrzów ( a paru jest na tym forum ) pogadać , powędkować
    2 punkty
  9. Witam Wszystkich serdecznie, W tym roku zaczynam moje studia we Wrocławiu i chciałbym zacząć moją przygodę wędkarską na Odrze i pobliskich rzeczkach (pierwszy raz na rzece) Pochodzę z Mazur (Giżycko), gdzie mój sposób wędkowania (C&R/ no kill) sprawiał, że znajdowałem się pod lekką presją za równo rodziny (po co łapać jak nic z tego nie ma) jak i innych wędkarzy, którzy wyśmiewali i patrzyli się jak na idiotę, gdy człowiek uwalniał wymiarową rybę. Jeziora na których lowiłem niewiele miały związku z PZW, dlatego chciałbym zrzeszyć się dopiero we Wrocławiu. Wyczytałem już jaki koszt ciągną ze sobą składki dla studenta, ale nigdzie nie mogę znaleźć ile wynosi "wpisowe" Może ktoś z Panów wie i mógłby pomóc? Mam nadzieję, że jakoś uda mi się zasymilować z miejscowym gronem wędkarzy, mimo mojego wieku. Pozdrawiam Serdecznie, Cezary Borkowski
    2 punkty
  10. Marienty We Wrocku godny polecenia jest facet z serwisu wędkarskiego na pl. Św. Macieja 3, to też sklep wędkarski. Uratował moje dwa młynki shimano. Powodzenia. Darek
    2 punkty
  11. Gratuluję Michał. Piękna sztuka!👏 To może też dołączę swoje ostatnie skromne dwie sztuki 70 z małym plusem. Jeden złowiony na woblera 7,5cm "Blejk"/Hegemon, drugi na łamanego klasyka 9cm. blum blum;)
    2 punkty
  12. Dwa tygodnie podchodów do ryb, które widziałem i które mnie ignorowały. Spinningiem poległem. Było sporo okoni, odcięte żyłki przez szczupaki ale upatrzone stada grubych kleni miały mnie gdzieś. Pasły się na syfie płynącym głównym nurtem. Do smużaków, które tam podawałem podpływały lecz bez agresji. Ostrożnie i leniwie wybierały smaczne kąski. Próbowałem na chlebek, ale rozpadał się błyskawicznie pod naporem drobnicy. W końcu dzisiaj udało się. Przysmak duży, z gruntu, podany na spadku za opaską. Ryba mogła popróbować, poskubać. I rzeczywiście, brania w formie delikatnych skubnięć, bez wędki wciąganej w wodę. Skończyłem na jakiejś 10% skuteczności zacięć w stosunku do ilości brań. Wyszło 13 kleni, wszystkie w przedziale 45-50cm. Wędka to spinning do 8g z improwizacją do formy gruntówki, więc hole super frajda
    2 punkty
  13. Weekend spędzałem w Żywcu, więc jak tu się nie wybrać na stawy do Andrzeja w Moszczanicy? Pływają tam piękne palie, tęczaki, potokowce, spore płocie, klenie, jazie, medalowe okonie. Mi udało się zachęcić do współpracy parę tęczaków, największy około 60, mniejszy ponad 50. Też kilka ładnych płotek, a wszystko na mikro jiga, na nic innego nie dały się skusić. Ktoś by pomyślał, że staw komercyjny to można łowić na wszystko a i tak będą wyniki, ale nic bardziej mylnego. Trzeba nieraz nieźle się nakombinować, żeby złowić ładnego pstrąga.
    1 punkt
  14. Wolfan ...masz rację, bo jak ktoś łapie to do garnka. My tu raczej łowimy😉
    1 punkt
  15. Dzisiaj komercja , dopiero 2 raz w tym roku Spining rzeczny wygrywał z wyjazdem do tej pory, a że to już jesień się zbliża to karpia trzeba potrzymać w dłoni. Siedziałem od 11.30-19.30 Brania słabe, nie tylko u mnie, ale coś tam się działo. 2 karpie pod 50 cm , jesiotr 90 (najmniejszy rozmiar na łowisku) i na koniec już po zmroku karp 56 cm (lampa odmówiła współpracy i fotki nie ma ) Wszystko "na metodę " na haku mikrokulki halibut + pływający dumbels owocowy
    1 punkt
  16. Gdyby komuś umknęło;) Termin spotkania okoniowego podałem, to jest czas na ewentualne zmiany planów. Ja już trenuję:) Dzisiaj miałem po drodze Wasylowe "śmeci":))) Zielona papka podsunęła mi pomysł i poszedłem w rewiry w których najodważniejsi nie łowią;) Kilkanaście pasiaków wyjechało opanierowanych zieloną melasą. Brań nawet sporo i był czas na eksperymenty. Największy okoń zmierzony 29,5cm. Pozostałe w przedziale 15-25cm. Trzeba pracować nad miejscówkami, bo na tych, co do tej pory łowiłem robi się ciasno:)))
    1 punkt
  17. Magiczne linowe jezioro dziś zapłaciło. Z ziomkiem we dwóch złowiliśmy 22 liny, 16 wymiarowych. Poprawiłem życiówkę, która teraz wynosi równe 50 cm złowiłem jeszcze rybę 42 cm, kilka w przedziale 34-38 cm. Kumpel złowił dwie solidne czterdziestki, szczególnie jeden z nich był grubiutki. Kapitalny dzień, kapitalne ryby. Pozdrowienia
    1 punkt
  18. Proponuję 30.09 (niedziela). Może jednak powtórzymy lokalizację Jaz Opatowicki? Tam mamy zróżnicowaną wodę. Trzy kanały i Odra przed i za jazem. Muszkarze mieliby dla siebie wygodniej. Dodatkowo powstały bary i np w OpatoVice można po zakończeniu pogadać i "lemoniady" się napić;) Przed dwudziestą robi się ciemno to odliczymy dwie godziny na wędkowanie, pół na bajerę i wychodzi godzina spotkania 17:30 na parkingu przy kasie parku linowego lub przy J.Bartoszowickim. Pasuje?
    1 punkt
  19. Dziś udało się wygrać zawody spławikowo-gruntowe na Odrze, rybki dopisały - głównie okonie, byczki, płotki, leszczyki, krąpie (łącznie ponad 5kg). Miałem co robić!
    1 punkt
  20. W końcu mogę łowic! Przez ostatni miesiąc leczyłem kolano, które niestety mnie znowu zawiodło, aż do takiego stopnia, że nie mogłem łowić. W tym tygodniu udało się wyskoczyć dwa razy z dość fajnymi sandaczowymi wynikami. Wtorek dwa sandacze jeden maluszek, drugi pod wymiar. Dziś już fajniejszy 53cm i kilka Brań kleniowych, jeden około 40cm na brzegu.
    1 punkt
  21. W czwartek wybrałem się za okoniem/sandaczem z opadu. Sandacza nie uświadczyłem do tego złowiłem dosłownie jednego okonia. Przydarzył się niebrzydki kleń 40+. Uderzył w kopytko relaxa prowadzone z wachlarza. Niestety... sprawdziło się powiedzenie, że najwięcej wypadków zdarza się w domu. Dzisiaj wypadł mi z ręki zauber 2000. Dosłownie z 40cm. Niestety uszkodził się. Nie kręci. Nie rozkręcałem go. Dostawie to komuś kto się zna. Możecie mi polecić kogoś sprawdzonego od serwisu kołowrotków (nie jest na gwarancji)? Najlepiej z Dolnego Śląska...
    1 punkt
  22. Może tradycji stanie się zadość i zaplanujemy spotkanie okoniowo-sandaczowe? Koniec września, piątek, sobota, a może niedziela po południu? Tak, żeby załapać się przynajmniej na 2 godz. dnia. Są chętni lub inne pomysły?
    1 punkt
  23. Wczoraj taki 37 na starorzeczu. W sobotę może znów na magiczne jezioro jak pogoda pozwoli 😊
    1 punkt
  24. Koło od Stara kolego, koło od Stara! @bumtarara przepiękny ryba. Szczere gratulacje Teraz trochę głupio mi wstawiać mojego okonia, ale niech będzie 😜 Kleniki coś nie chciały ostatnio współpracować, ale że złowiłem kilka okoni, więc tym razem poszedłem nad rzekę właśnie po pasiaki. Inny woblerek, inna technika prowadzenia i usiadł taki zuch Moja mina smutna, bo zmęczony człek był po robocie. I ten ryjek nieogolony (do dziś) ;d Wypad szybko i na wariata na olsztyński odcinek Łyny. Fajna i przyjemna godzinka, może półtora, wędkowania Do weekendu L4, w weekend jadę w rodzinne strony. Mam nadzieję, że jakieś fajne fotki z Podlasia tu wrzucę.
    1 punkt
  25. Witam wszystkich! :) Od pewnego czasu zacząłem obserwować temat naszej Bystrzycy. :) W tym roku udało mi się wyskoczyć kilka razy nad rzeczkę. Efekty? Myślę, że nie było źle.. kilkadziesiąt kleni ( w większości w przedziale 25-30cm), do tego kilka okoni i szczupak 70cm. Myślę, że jak na pierwszy sezon nad Bystrzycą z wypadami max 2 razy w miesiacu to wyszło przyzwoicie. :) To tyle słowem wprowadzenia. :) W miniony weekend byłem w sobotę nad Widawą. Przez 3h widziałem przynajmniej 10 klusek w rozmiarze 50+. Niestety klenie nie były zainteresowane niczym, nawet te najmniejsze. Koniec końców udało się złowić pasiaka ok 20-23cm, i szczupaczka ok 40. W niedziele postanowiłem, że pojadę nad Bystrzycę. I było warto. Po niemrawym początku melduje się kleń 28cm. Nie jest źle. Później kilka okoni, zmiana miejsca i znów kilka kleni, lecz takich max 25cm. Do tego kilka uderzeń. Do końca dnia udało się złowić ok 20 kleni, kilka okoni. Podsumowaniem dnia był spory szczupak, większy od wcześniejszej 70. Niestety brak przyponu zrobił swoje. Po 2 próbach podebrania poszedł z Krakuskiem w zębach. Ech. A było tak blisko. Kilka zdjęć wrzucę, jak zmniejszę jakość, bo nie pozwala mi dodać. Pozdrawiam. W.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.