Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 09.11.2018 uwzględniając wszystkie działy

  1. Sezon 2018 zaczął się od niewiarygodnej ilości, dla mnie, złowionych kleni. Już od pierwszego lutego pojawiły się skromne okazy a trzynastego lutego złowiłem pierwszego, w tym sezonie, nocnego klenia 50 cm. Zbliża się koniec roku, pogoda dla mnie bardzo łaskawa i wędkarsko nie mam co narzekać. Łowię, to co lubię i to w ilościach przekraczających najśmielsze wyobrażenia. Na ostatniej nocnej wyprawie dołowiłem kolejnego jegomościa z magiczną cyfrą 5 z przodu (52). Wcześniej było kilka, które otarły się o ten wymiar. Trochę ryb spadło i nie wiem, z czym miałem okazję powalczyć. Były też jazie. Jeszcze nie złowiłem pięćdziesiątki i taki okaz, jest moim marzeniem. Jak na razie barierą jest 46 cm. Trochę o sprzęcie. Postanowiłem łowić delikatnie. Spinning do 7 g, woblery 4-7 cm, plecionka 0,08 mm, kołowrotek 2000. Przynęty drobno pracujące, Rapala, Kamatsu, Hokkaido, Lovec Rap, Krakuski, Gloog Nike, hand made. Każdy z nich inaczej pracuje i osiąga inne głębokości. Cała sztuka w tym, żeby je prowadzić tak, jak rybom odpowiada. Nie sugeruję się tym, że producent opisuje głębokość np. 0,5m - 1m. Jeżeli któryś egzemplarz nie da się ujarzmić na danym łowisku, to odpada i ląduje do przegrody na inne czasy.
    2 punkty
  2. Żwirownia "LIPIE" , dzisiaj około 11 , okoń 31 cm na dropshota . Przynęta to 9 cm jaskółka w kolorze srebrno szarym (widoczna na fotce) która została w wodzie przy kolejnych rzutach. Jedyna ryba , tylko jedno branie
    1 punkt
  3. Panie i Panowie, dziś nie poniedziałek, ale i nie o rybach! Trzeba pomóc pewnemu dzielnemu człowiekowi. Dwuletniemu wojownikowi z Olsztyna, który walczy z siatkówczakiem - cholera zagnieździła się w obu oczkach tego malucha! Zachęcam do zapoznania się z historią chłopca, do licytacji oraz wpłacania pieniędzy (wylicytować można m.in dzień z przewodnikiem na bardzo dobrym łowisku "Ardung")! Do zebrania duża bańka! https://www.siepomaga.pl/oczka-wojtka https://www.facebook.com/wzrokdlawojtka/ https://www.facebook.com/groups/2292318681003186/ #wzrokdlawojtka
    1 punkt
  4. Odra zaczyna odkrywać swoje skarby dla tych, którzy odwiedzają ją często. Ja staram się być codziennie, nawet jeżeli miałoby być to ledwie 15min przed lub po pracy. Dzisiaj nad wodą o 4:00. Miejscówkę obserwuję od pewnego czasu. Dłubałem tu okonki, wyciągałem ładne klenie i holowałem ładnego sandacza, który niestety się spiął. Inni wędkarze często obławiają ten odcinek na grubo za sandaczem. Moim planem na dzisiaj był sandacz na woblera przed świtem. Niestety plany to czasem tylko marzenia i nie zaobserwowałem aktywności tego drapieżnika a do obstukiwania dna gumami nie byłem przygotowany. Coś jednak intensywnie spławiało się przy powierzchni ale bez towarzyszącego popłochu drobnicy. Postanowiłem poszperać w górnej partii wody obrotówką, jako dość uniwersalną przynętą. Czarny savage gear w rozmiarze 2 to moja ulubiona blaszka w takich sytuacjach. I nie zawiodła. Już po paru chwilach poczułem skubnięcie i mój kijek do 8g pięknie się ugiął. Kilka krótkich zamortyzowanych odjazdów i mogłem powoli prowadzić rybę jak na smyczy. Musiałem z nią przejść 100m do miejsca gdzie możliwe było podebranie. W tym czasie spojrzałem jak jest zapięta - cała obrotówka w pysku. Doszedłem do miejsca podebrania i delikatnie zagarnąłem rybę do siatki. Nagle widzę, że plecionka lata luzem - obrotówka się zerwała. Szukam w pysku ryby, w podbieraku, na brzegu - nie ma. No mam nadzieję, że nie połknął, bo pyszczek miał duży. A był to śliczny jaź 48 cm - mój pierwszy.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.