Skocz do zawartości
tokarex pontony

Ranking

  1. tomek1

    tomek1

    Administrator


    • Punkty

      5

    • Liczba zawartości

      10 592


  2. RSM

    RSM

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      1 094


  3. Tomek Tomaszewski

    Tomek Tomaszewski

    Użytkownik


    • Punkty

      3

    • Liczba zawartości

      20


  4. aadicc

    aadicc

    Użytkownik


    • Punkty

      2

    • Liczba zawartości

      21


Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.04.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jezioro Goczałkowickie- tylko z brzegu. Jedynym drapieżnikiem w jeziorze którego da się w miarę regularnie łowić jest okoń. Od jazu w Kiczycach (górna granica) do mostu w Strumieniu (dolna granica), dopuszczone jest łowienie wszystkimi metodami. Na dole jest to głęboka wolno płynąca woda (sandacz, szczupak, okoń) a na górnym odcinku górska woda z kleniami, świnkami itd. Powyżej jazu w Kiczycach- tak jak pisze Tomek- tylko mucha. Poniżej mostu w Strumieniu aż do jeziora- obowiązuje karta GPW, czyli na jezioro Goczałkowickie. Proponuję Ci spróbować na Moszczanicy. Na szczupaka dobry będzie leniwie chodzący slider lub średnia guma. Na pstrągi- srebrna obrotówka ze skrzydłem typu long, niewielkie woblery, gumki. Jak ryby dużo oczkują, warto próbować na smużaki. Jak kupisz zezwolenie na staw pstrągowy, możesz łowić również na tym z białą rybą i szczupakami.
    2 punkty
  2. W Ustroniu jest fajna komercja koło fabryki Mokate. http://lowisko-ustron.pl/ Jest tam szczupak a nawet sum .W galerii masz fotki.
    2 punkty
  3. @Cedzyn łowisko Moszczanica. Z Bielska masz 20 minut. Pstrągi tęczowe nawet powyżej 60 cm, szczupaki nawet do 10 kg, sandacze, okonie, rzadko - klenie i jazie. Spinning, mucha- haki bez zadziorów.
    2 punkty
  4. W zeszłym roku nie zgłaszaliśmy kleni w maju. Dlatego zaplanowałem sobie końcówkę kwietnia na zabawę z szybkim spinningiem na Ślęzie przed i po pracy. Tak jak wczoraj, tak i dzisiaj przystąpiłem do realizacji planu i to z sukcesami. Ucieszyłem się rano przyzwoitą ligową rybką, po czym mój entuzjazm opadł, bo przeczytałem posta Jaceena, który uświadomił mi, że w tym roku klenie dostały dwa tygodnie więcej na igraszki miłosne, zahaczając o końcówkę kwietnia. No trudno - to ich czas i trzeba to uszanować. Ale fotka zrobiona więc pożegnalny (do czerwca) osobnik na głęboko chodzącego woblera:
    2 punkty
  5. Wczoraj i dzisiaj tak samo , spinning w godzinach 11-15 na tym samym odcinku. Wisłok poniżej miasta. Pogoda piękna słoneczna , zjarało mnie solidnie Wczoraj więcej brań , od delikatnych pstryknięć po mocne walnięcia , przegrywałem na całego z rybami bo nie mogłem się wciąć. Wszystko puste zacięcia. Dopiero pod sam koniec przywalił na obrotówkę 1 biała w czerwone paski szczupak. Ładny wymiarowy ale że okres to wrócił do wody bez mierzenia , tylko fotke szybką strzeliłem . Dzisiaj mniej brań , raczej delikatne chociaż wyraźne puknięcia ale udało się pierwszego jaśka wyjąć na biało czerwonego wobka . Rybka miała 40 cm . Bez oznak tarłowych. Wrócił oczywiście do wody. Woda już nie taka zimna właziłem po smużaka bo na przelewie się raczył zaczepić .
    1 punkt
  6. Koledzy to kiedy umawiamy się na Strzegomkę? Coś się chyba powoli zaczyna ruszać na małych ciurkach w okolicy bo, dzisiaj pierwszy raz widziałem życie na Piławie. @Darek 1 @oldBolo będziecie dostępni w długi weekned majowy?
    1 punkt
  7. Odkopuje temat 🙂 Łowi ktoś z was jeszcze na Nysie? Czy ktoś z bardziej doświadczonych kolegów podpowie gdzie tam szukać klenia? Ja dzisiaj brodziłem w górę, od mostu w Kamieńcu i woda wydaje się jeszcze martwa. Starałem się obławiać okolice brzegów, spowolnienia i wszystkie przejścia nurtu w spokojną wodę. 4 godziny w zasadzie bez efektu. Złapałem tylko 2 małe klenie z jednego dołka pod samym brzegiem. Miejscówka tak niepozorna, że prawie na nią wszedłem. Klenie brały dosłownie z pod nóg.
    1 punkt
  8. Na kanale w Jankowicach spokojnie bez łódki masz sumy sandacze szczupaki boleń okonie; jezioro Żywieckie to ja najczęściej łowiłem pomiędzy zbiornikami w okolicach Tresnej Czernichów okoń szczupak i stada boleni nie udało mi się nigdy do nich dobrać choć pod nogami biły. Goczałkowice to głównie sandacz szczupak. Wszystko dotyczy łowienia z brzegu. Jak masz łódź to fajne i rybne łowisko na obecne czasy jest Czorsztyn. Z brzegu bo na razie jest zakaz wędkowania z łodzi to Świnna Poręba sporo ryby choć drobną bo zbiornik jest dopiero zalewany. Masz jeszcze jedno ciekawe łowisko Mała Wisła też niedaleko od ciebie jest to odcinek nokill ale ryby sporo i ładne sztuki niestety jest to odcinek muchowy w górnej części a ja nie potrafię posługiwać się muchówka. Ja wędkuje w okręgu katowickimi więc raczej popytaj innych bo w okręgu Bielskim z 3 lata nie łowiłem.
    1 punkt
  9. Jak mieszkasz w Bielsku to ja bym nie opłacał Katowickiego do jakiegokolwiek sensownego łowiska o ile jakieś tu można tak nazwać masz daleko, w zamian za to opłacił bym Goczałkowice jedyny feler tego łowiska to brak dojazdu samochodem sporo z buta trzeba iść.
    1 punkt
  10. W bielskim okręgu masz przede wszystkim Jezioro Żywieckie, z każdą rybą łącznie z boleniem no i rzekę Sołę. Co ciekawe, rzeka Biała, która płynie przez Bielsko należy do okręgu katowickiego. Napisz dokładnie gdzie mieszkasz na Śląsku, to z pewnością ktoś coś doradzi.
    1 punkt
  11. Trudno mi odpowiedzieć zobacz sobie wpierw nad które wody masz bliżej lub na których chcesz łowić staw i jezioro z tematu to okręg Bielsko-Biała, a kanał dwory to okręg Katowice. Dwie różne składki i brak porozumień. Oczywiście możesz opłacić obie. Taką decyzję gdzie chcesz należeć to raczej sam musisz podjąć ewentualnie Załuże temat w którym porównasz te dwa okręgi. Kiedyś jak były porozumienia to opłacałem swoje i za 50zł mogłem opłacić okręg Bielsko-Biała na dzień dzisiejszy chyba nie ma porozumień więcej musisz wnieść 2 opłaty pełne.
    1 punkt
  12. Dziś Raba no kill nimfa i streamer ale jedno wielki zero :( A u was jak tam pstrągi na muchę ???
    1 punkt
  13. Przewidzieć kilka miesięcy wcześniej, jakie będą warunki pogodowe? Nie przewidzimy. Tydzień wcześniej? Czy dwa tygodnie później? Z mojego skromnego doświadczenia, obserwacji, kleń z mniejszych rzek i w odcinkach przyujściowych z początkiem maja bywał z wysypką i polał mleczkiem. W dużych rzekach odbywało się to później nawet o miesiąc. Osobiście popełniłem błąd. Ostatnie dni polowałem na większego klenia na Odrze. Poległem. Żałuję, że zabrakło mi motywacji o tej porze na Ślęzę. W odwodzie został jeszcze okoń. Teraz właśnie zaczynam sprawdzać, co się dzieje. Wczoraj złowiłem kilka drobnych, odrzańskich. Było sucho. Ale to pierwsze podejście po dłuższej przerwie. Pytam wędkarzy i u nich bywa różnie. W każdym razie o te większe teraz trudniej. Fala tarła świnki i jazia chyba przeszła. Nie wiem jak z płocią. Boleń w pełni aktywny a ze szczupakiem, to różnie bywa. Widywałem nie raz w maju, jak ogłupiałe amorami wypatrywały ślepiami z grążeli. Z ciekawostek ze Ślęzy, to kilka tygodni temu przyłowiłem sandacza. Miał około 40 cm. Trzy dni wcześniej miałem na kiju coś dużego i nie mogłem wyholować. Wspominałem o tym. Po głowie chodziła mi taka myśl o sporym sandaczu. Gdy złowiłem tego małego, to jestem skłonny przyjąć taką wersję:) To już piąty z tej rzeczki. Łowione kilka kilometrów powyżej elektrowni;)
    1 punkt
  14. Maj się zbliża, tyle ciekawych opcji łowienia i jakoś Ślęza nie może się u mnie przebić. Ale dzisiaj mając niewiele czasu po pracy postanowiłem potestować woblery. Mój ulubiony jedno gramowy narybek świetnie spisywał się w nurcie na odcinku przyujściowym. Koło stadionu, gdzie woda stała, prowadziło się go tragicznie. Dał co prawda dwie małe rybki, ale brak zasięgu i wrażenie, że przy powierzchni żerują tylko maluchy, spowodowały, że zacząłem kombinować. Poszedł w ruch wobler z sdr, który pracował głębiej i nawet przy wolnym prowadzeniu. Branie pod burtą i wrażenie holu sporej ryby, szybko zakończyło się rozczarowaniem i spinką. Utwierdziło mnie jednak o słuszności decyzji. Po chwili kolejne pod drzewem, ryba mniejsza, ale dobra na pierwsze punkty. Później już nic nie udało się namierzyć.
    1 punkt
  15. 30.03 - 5.04 byłem po raz drugi na jeziorze Vindommen, na południu Szwecji. Zaraz jak zejdzie lód, że niby miały brać wtedy najgrubsze. Nie do końca tak było. Pizgałem po dnie 17-25g pod sandacza ale wieszały się ino takie do 55 cm. Kilka ładnych okoni i sporo niechcianego szczupaka 60-75. Trafił się jeden na 85 - piękna, zdrowa i bardzo silna ryba. Ciśnienie zmienne, lampa taka że wypalało oczy czyli jest na co zwalić Sporo zajebistych miejsc wyczajonych na tym pięknym jeziorze - na jesień wracamy już rozbić bank!
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.