Witam.
Niedaleko mam miejscówkę gdzie jest ładny karp - czasem widać gołym okiem jak przepływa.
Miejscem tym jest zalane wodą wgłębienie pozostałe po kopalni żwiru.
Aktualnie nie ma tam dużo wody, wymiary to jakieś 25x25m.
Nikt poza pracownikami żwirowni tam nie łowi a i Ci też robią to rzadko.
Dziś tam byłem i niestety nic.
Łowiłem na koszyczek z zanętą karpiową Trapera i kulką o zapachu truskawki na przyponie włosowym.
Jak można zachęcić tego karpia do brania? Jest sens nęcić przy tak małym zbiorniku?
Zdjęcie przedstawia łowisko o którym piszę.