Skocz do zawartości
tokarex pontony

LaBai

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Częstochowa

LaBai's Achievements

0

Reputacja

  1. LaBai

    Wklejaneczka

    Od roku używam Mikado Lexus Sapphire 220 do 7g, na wąskie rzeczki jak znalazł, sprawdziła mi się także na nieduże klenie. Ja sporo chodzę po krzakach także dłuższej nie chciałem. Zbadaj temat, ja od siebie mogę śmiało polecić.
  2. Gratuluję zwycięzcom, wyróżnionym, oraz wszystkim innym uczestnikom za naprawdę świetne artykuły. Miejmy nadzieje, że dzięki Nim ktoś w "wędkarskim życiu" będzie miał łatwiej Połamania i do zobaczenia nad wodą!
  3. LaBai

    Jesienny szczupak.

    Znana mi teoria głosi, że w pogodny dzień lepiej jest używać ciemnych gum, a w pochmurny jasnych... i wciąż pozostaje to tylko teorią gdyż woda weryfikuje wszystko, raz teoria się sprawdza, innym razem jest zupełnie odwrotnie.
  4. Jako świeżo upieczony, tegoroczny adept wędkarstwa, który po namowach wielu znajomych z pracy postanowił zmierzyć się z drapieżnikami polskich wód płynących i stojących po zakupie sprzętu podstawowego natrafiłem na problem, którego się nie spodziewałem. Problemem tym było przechowywanie swojej "ukochanej biżuterii" jakimi są przynęty. Jako, iż stary plecak wygrzebany z szafy okazał się fiaskiem, zacząłem "węszyć" i za pomocą Naszych ukochanych Googli, oraz różnego rodzaju filmików w internecie odkryłem uwaga... Kamizelkę spinningową. Moim oczom ukazał się ideał, "ciuch", który nie dość, że fajnie wygląda i nadaje wędkarskiego charakteru to jeszcze w dodatku pozwala na zabranie ze sobą całego "majątku" bez przejmowania się sytuacjami w stylu "przecież nie mogę zabrać wszystkiego, muszę coś zostawić, ale co?! Przecież nie wiadomo na co będą brały! Może to, ... a może tamto..." i tak dalej jak to w spinningowym świecie. Po tygodniu poszukiwań, czytaniu opinii i recenzji mój wybór padł na Kamizelkę spinningową TEAM DRAGON KA-01. Wybór kamizelki spinningowej (z perspektywy osoby, która takiej nigdy nie posiadała) okazał się być nie lada wyzwaniem. Dlatego też postanowiłem podejść do tematu bardziej racjonalnie i podzieliłem swoje wymagania na kilka kategorii, w których postanowiłem ocenić każdą z kamizelek. Ta, która wpadnie mi w oko (bo jednak to "ciuch" i musi się podobać, a nie tylko działać - jak z samochodami, niby okaz idealny, jak to mówią "igła" ale jak się nie podoba, to nic się nie poradzi) została poddana weryfikacji pod następującymi kategoriami - CENA (pierwszy sezon spinningowy niesie za sobą dużo wydatków, więc to kryterium musi być jak najbardziej brane pod uwagę w takim przypadku) - JAKOŚĆ (jednak perspektywa wydania pieniędzy skłania się raczej ku wydaniu ich raz, niż kupowaniu "dziadostwa" co sezon) - FUNKCJONALNOŚĆ (zadaniem kamizelki ma być przede wszystkim przechowywanie przynęt i innego "małego sprzętu", aczkolwiek przy okazji musi być wygodna, przewiewna kiedy potrzeba, ciepła kiedy potrzeba itd.) - WYGLĄD (wiadomo, trzeba w kamizelce jakoś wyglądać i czuć się dobrze, w końcu będziemy spędzać w niej dużo czasu nad wodą) Jak każdemu bliżej znającemu temat, moim oczom ukazały się dziesiątki kamizelek spinningowych, firm różnych (typowo wędkarskich, myśliwskich, jak i firm typu "robimy wszystko"). Starałem się żadnej nie oceniać z góry, analizując jedną po drugiej wg. obranej przeze mnie skali. Przewertowałem masę stron internetowych i filmików w serwisie YouTube. Nie ma chyba na polskim rynku firmy, której kamizelki bym nie widział co najmniej na zdjęciach. Po pierwszych internetowych oględzinach wytypowałem trzy kamizelki. Wybór padł na następujące kamizelki: - Kamizelka wędkarska Mistrall - Kamizelka spinningowa firmy WielkiSzczupak - Kamizelka firmy TEAM DRAGON KA-01 Oczywiście, formę prezentacji i reklamy pominąłem i postanowiłem zapoznać się z w/w sprzętem osobiście. Na tym etapie kamizelka firmy WielkiSzczupak okazała się niedostępna. W żadnym (a zwiedziłem prawdopodobnie wszystkie sklepy wędkarskie w Częstochowie) nie była ona dostępna do "przymierzenia". Jedyna szansa to zakup "w ciemno" poprzez popularny "pomarańczowy" serwis aukcyjny. Tak więc pozostał nam pojedynek "jeden na jednego", Mistrall kontra TEAM DRAGON! CENA Produkt firmy Mistrall okazał się sporo tańszy (ok. 50zł) także jeżeli chodzi o to kryterium, to "zacierałem rączki", że uda mi się troszkę przyoszczędzić. Nie powiem, cena około 80zł brzmiała kusząco względem 130zł, aczkolwiek dawała wrażenie, że "coś jest nie tak". Miałem przeczucie, że za niższą ceną mogą kryć się problemy z funkcjonalnością, i tak też było. JAKOŚĆ Tutaj zdecydowanie wygrała kamizelka firmy TEAM DRAGON. Na pierwszy rzut oka, po pierwszym dotknięciu widać, że produkt jest o klasę lepszy. Materiał, z którego została wykonana kamizelka firmy TEAM DRAGON jest grubszy, wydaje się być trwalszy, cieplejszy i łatwiejszy w eksploatacji (czyszczenie itp.). Gołym okiem widać przepaść pomiędzy jakością wykonania jednej, a drugiej kamizelki. Pod tym względem kamizelka TEAM DRAGON wygrywa całkowicie. FUNKCJONALNOŚĆ W tym wypadku sprawa okazała się nie być tak oczywista jak bym przypuszczał. Jako nowicjusz nie do końca wiedziałem jak podejść do tematu. Liczba kieszeni? Ich wymiar? Rzepy? Karabińczyki? Trudny temat dla osoby, która pierwszy raz kupuje kamizelkę spinningową. No nic, i z tym trzeba było się zmierzyć, tym bardziej, że zgodnie z moją punktacją, póki co wynik był 1:1. Z pomocą przyszły mi wcześniej zakupione pudełka na przynęty. Zażyczyłem sobie aby Pan sprzedawca podał mi pudełka, w jakich trzymam przynęty. Zacząłem pakować "swoje zabawki" po kieszeniach.. Dolne kieszenie.. okej, weszło co miało wejść, górne... oho! mamy problem! W kamizelce firmy Mistrall górne kieszenie okazały się zbyt małe aby pomieścić optymalne pudelka do przechowywania w moim przypadku akurat błystek obrotowych. No to zamiana kamizelek i co? W kamizelce firmy TEAM DRAGON wszystko "wchodzi" bez problemu. Mamy lidera, aczkolwiek nie chciałem przesądzać sprawy i postanowiłem dalej drążyć temat (pudełko zawsze można zmienić). Stwierdziłem, że przymierzę jeszcze raz kamizelkę firmy Mistrall. Emocje troszkę opadły i moim oczom okazał się zamek... zamek, który moim zdaniem nie nadaje się do sprzętu wędkarskiego. Sprawiał wrażenie słabego, bardzo luźno "chodzącego", wydawał się jakby nie do tego stworzony. Zacząłem przyglądać się kamizelce dokładniej.. Szybki rzut oka na kołnierz i siatkę wewnętrzna i już wiedziałem! W tej kategorii wygrywa TEAM DRAGON! Siatka wewnętrzna w kamizelce firmy Mistrall była gorszej jakości, a kołnierz.. kołnierza w sumie w ogóle nie było. Po tym teście zdecydowanie prowadzi TEAM DRAGON. WYGLĄD Tutaj nie mam zamiaru rozpisywać się zbyt obszernie, gdyż jest to temat indywidualny. Jednemu podoba się "to", innemu coś "innego". Przyznam się szczerze, że akurat w tej kategorii punktację przyznawałem nie ja, lecz .... moja narzeczona, którą chciałem w tym miejscu gorąco pozdrowić. Dla mnie wypad na ryby raczej kojarzy się z wędkowaniem, niż pokazem mody, aczkolwiek jak pisałem wcześniej, warto by było jakoś się jednak prezentować nad tą wodą. Pozwolę więc sobie na zacytowanie mojej narzeczonej w przypadku przymiarki kamizelki firmy TEAM DRAGON, która była mierzona jako druga pod względem wyglądu. Po zdjęciu kamizelki firmy Mistrall i założeniu tej TEAM DRAGON usłyszałem słowa: "W tej drugiej wyglądasz jak prawdziwy wędkarz, a nie jak Pan Jurek na grzybach". Tylko się uśmiechnąłem pod nosem gdyż moim zdaniem też lepiej wyglądałem w kamizelce firmy TEAM DRAGON. Podsumowawszy, kamizelka firmy TEAM DRAGON KA-01 okazała się w Częstochowie bezkonkurencyjna. Przegrała tylko w kategorii ceny, ale czy w tym przypadku cena, jaką jest ok. 130zł możemy mówić o porażce? Za 130zł zyskujemy sprzęt ładny, funkcjonalny, wygodny i przede wszystkim trwały, z którym możemy spędzić nad wodą niezliczoną ilość godzin, skupiając się na rybach, a nie na sprzęcie, który z założenia powinien być z Nami na rybach po to, żeby nam pomagać, a nie przeszkadzać. Mam nadzieje, że ten artykuł komuś się przyda, komuś kto też rozpoczyna wędkarską przygodę i czuje się trochę jakby był w innej rzeczywistości. Ja osobiście akurat hobbystycznie zajmuję się także akwarystyką i wiem jak czasem podchodzą do tematu sprzedawcy, próbując wmówić nam, że produkt, który akurat mają jest najlepszy. Warto jednak samemu zastanowić się czego od danego produktu oczekujemy, samemu zweryfikować przy pomocy dostępnych Nam narzędzi (internet, masa sklepów wędkarskich, gazety wędkarskie itp.) żeby nie dać się wciągnąć w wir zdarzeń, polegający na zakupie najdroższego możliwego sprzętu dostępnego w danym sklepie, gdyż to co najdroższe, nie zawsze okazuje się najlepsze, a za "bajery", z których i tak nie będzie Nam dane korzystać, szkoda po prostu przepłacać. Pozdrawiam serdecznie i połamania! Do zobaczenia nad wodą!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.