Skocz do zawartości
tokarex pontony

Elast93

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 666
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    115

Zawartość dodana przez Elast93

  1. Gratulacje dla wszystkich Ja niedawno wróciłem z 2 dniowej zasiadki na Uroczysku Karpiowym. Wędkowałem razem z kumplem od piątku 12:00 do dzisiaj do 10:00. Pierwsza doba totalnie bez brań, dopiero wczoraj późnym popołudniem coś się ruszyło.. Najpierw u mnie około 16:40 z ponad 200 m trafiam leszcza 66 cm i dobre 3 kg.. Dwie godziny później trafiam podobnej wielkości drugiego leszka. Następnie u kolegi siada lechor 70 cm prawie 4 kg również z ponad 210 m.. Szybka decyzja i zmiana zestawów na większe haki większe przynęty.. Może godzinę po przewiezieniu zestawów mam odjazd i po jakichś 7-8 minutach dość spokojnego holu wyjmuję na brzeg największego karpia jakiego do tej pory kiedykolwiek złowiłem.. Waga pokazała 18,500 z workiem czyli ryba miała około 16,300-16,400 kg Niestety ostatnia noc i poranek obyły się bez brań.. Był to nasz pierwszy wyjazd na to łowisko, i myślę że w kolejnym sezonie też zaliczymy podobną zasiadkę Dodaję kilka zdjęć zrobionych telefonem na szybko :
  2. Gatunek ryby: Szczupak - Długość w cm: 82 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 02.09.2021 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 06:59 - Łowisko: Żwirownia PZW - przynęta: Srebrna alga numer 3 - opis połowu: Największy na tym krótkim wypadzie Drugi 80+ w tym sezonie..
  3. To może ja otworzę wrześniowy wątek Dzisiaj wybrałem się przed świtem na jedną z podkrakowskich żwirowni PZW. Wędkowałem od około 5:15 do 08:00, kij podbierak jedno pudełko - cel szczupaki.. Najpierw po może 15 minutach trafiam pierwszego pistoleta może 30 cm na cannibala 10 cm, następnie obławiam kolejne miejscówki gumami lecz bez efektów.. Zmieniam miejsce na spokojniejsze, zakładam klasyczną srebrną algę numer 3 kilka rzutów i jest branie na opadającą w toni blachę. Rybę wcinam i po 3-4 minutach holu wyjeżdża drugi zębaty 80+ w tym roku Później trafiłem jeszcze dwie mniejsze ryby i to by było na tyle. Czuć w końcu nadchodzącą jesień..
  4. Gatunek ryby: Sandacz - Długość w cm: 59 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 26.08.2021 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 20:07 - Łowisko: Wisła - przynęta: Wobler boleniowy hunter 7 cm. - opis połowu: Pierwszy sensowniejszy sandacz w tym ciężkim spiningowo sezonie..
  5. Gratulacje dla łowiących Ja od ostatniego wpisu byłem nad wodą dwukrotnie, oba wypady były w godzinach popołudniowo-wieczornych. Na pierwszym wypadzie kilka dni temu złowiłem tylko klenia 29 cm na 7 cm boleniowego huntera. Drugi wypad był wczoraj, łowiłem z bratem i kolegą od około 17:00 do 21:00. Brat miał sporo brań na gumy 4 ryby wciął i wszystkie 4 mu spadły.. Kolega tym razem na zero, a ja zaliczyłem w sumie 4 brania z czego trzy wciąłem lecz dwie ryby najpewniej sandacze mi się spięły.. Dopiero za trzecim razem rybę jakimś cudem udało się doholować ( wisiała za 1 grot tylnej kotwiczki.. ) i wyjechał pierwszy sensowniejszy sandacz w tym roku niecałe 60 cm. Wrzucam jedno pamiątkowe zdjęcie zrobione na szybko przez podbierającego kolegę : PS. Sezon grzybowy też się już w moich rejonach rozpędza
  6. Dobrze napisane, ja swoje największe nocne sandacze złowiłem ze stalowymi długimi przyponami.. W nocy niema znaczenia czy łowisz z fluo czy grubą stalówką, najważniejsze namierzenie ryby i wpasowanie się z przynętami. To się tyczy nie tylko sandaczy. Żeby nie było offtopic to dodam że od mojego ostatniego wpisu nad wodą byłem dwukrotnie, raz na nocnej zasiadce na żwirowni z kumplem i raz ze spinem kilka godzin z rana. Oczywiście w moim wypadku zakończyło się bez brań, a kolega zaliczył tylko sumka 73 cm na wątrobę. Oczywiście nadal się nie zrażam mimo tego że około 20 wypadów nad wodę miałem w tym roku na zero i dzisiaj zamierzam kolejny raz próbować "coś" złowić na Wiśle wieczorem
  7. Gratulacje dla łowiących.. U mnie po raz kolejny jakieś fatum.. Od ostatniego wpisu bylem nad wodą jakieś 6 razy z czego 5 ze spiningiem i raz na nocnej zasiadce. Nocne łowienie zakończyłem bez jakiegokolwiek brania.. Spiningowe wypady dwukrotnie zakończyłem bez kontaktu a trzy razy miałem jakieś brania.. Ostatni wypad był wczoraj od 18-21 na Wiśle, zaliczyłem dwa kontakty z czego jeden wykorzystałem.. Był to sandacz taki już przyjemny myślę +-60 lecz po prostu spadł.. Jak się potem okazało miałem tępe groty w jednej z kotwiczek w woblerze Tragiczne to lato spiningowo u mnie, znajomi czasem coś łowią a ja dosłownie jakbym jeździł wtedy co akurat nie żrą 😛
  8. Gatunek ryby: Karp - Długość w cm: 53 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 09.08.2021 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): 06:22 - Łowisko: żwirownia pzw - przynęta: dumbells 7 mm lorpio halibut & shrimp w kolorze białym - opis połowu: Jedyny karp na tym szybkim wypadzie
  9. Gratulacje wszystkim łowiącym U mnie początek sierpnia spiningowo oczywiście kiepski Więc dzisiaj ruszyłem od świtu na kilka godzin posiedzieć z feederkiem na jedną z pod Krakowskich żwirowni PZW. Wędkowałem od około 5:45 do 10:30, zaliczyłem jednego karpia 53 cm i jakieś +- 10 karasi złocistych 20-28 cm. Wrzucam dwa pamiątkowe zdjęcia :
  10. U mnie spiningowo ostatnie dwa wypady na Wiśle na zero. Spławikowo/gruntowo drobnica że nawet zdjęć nie robiłem. Ogólnie biedy ciąg dalszy. Ale oczywiście dalej 2-3 razy w tygodniu próbuję
  11. Gatunek ryby: Szczupak - Długość w cm: 89 - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 25.07.2021 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin): ok 19: 34 - Łowisko: Żwirownia PZW - przynęta: Guma savage gear cannibal craft 12,5 cm na 10g - opis połowu: Ryba mega fartem doholowana i wyciągnięta, największy szczupak w tym roku jak do tej pory
  12. U mniepo słabym czerwcu i bardzo słabym spiningowo lipcu wreszcie dzisiaj jakieś przełamanie.. Wybrałem się sam spiningowo na żwirownię no kill, wędkowałem tam od około 15:15 do 19:20. Zabrałem dwa kije jeden lekki który używam na klenie / okonie i tęczaki a drugi mocniejszy szczupakowo/sandaczowy. Zaliczyłem aż dwa brania z czego jedno wciąłem i na larvę od libra lures wyjąłem okonia ok 18 cm. Na przynęty szczupakowe ani dotknięcia.. Miałem już kończyć wędkowanie ale coś mnie tknęło żeby zajrzeć na sąsiedni znacznie większy zbiornik.. Pierwsza miejscówka może 6 albo 7 rzut na cannibala crafta 12,5 cm i jest mocne łupnięcie, rybę szczęśliwie wcinam ale jak się pokazała widzę że wisi ledwo ledwo.. Po może 3 minutach spokojnego holu podprowadzam rybę na płytszą wodę po kostki schylam się do podebrania lewą ręką a tu guma wystrzeliwuje w powietrze.. Jednak zachowałem zimną krew i udało się gagatka złapać zanim spierdzielił Wrzucam dwa pamiątkowe zdjęcia zrobione z samowyzwalacza :
  13. Gatunek ryby: Płoć - Długość w cm: 24 cm - Data połowu:(dzień, miesiąc, rok): 19.07.2021 - Godzina połowu: (wg. 24 godzin):10:36 - Łowisko: żwirownia pzw - przynęta: 4 ziarna kukurydzy konserwowej - opis połowu: Jedyna płoć na tym wypadzie..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.