Skocz do zawartości
tokarex pontony

Wolfan

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    25
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez Wolfan

  1. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Po wtorku znowu ma być niska, więc trzeba korzystać póki można
  2. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Witam, W dniach 9.11 - 12.11 jaz Rędzin wraca do normalnego piętrzenia, więc może coś się ruszy za elektrownią w ten weekend, dzisiejsze cztery godziny biczowania wody na tej długości nie przyniosły żadnej rybki 😕
  3. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    https://wroclaw.rzgw.gov.pl/pl/shownews/25/8368/KOMUNIKAT_45_2019 Dla miejskich Łowców 😉
  4. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Teraz na cel biorę bolenia lub suma, jednak kompletnie nie wiem, jak się do tych gatunków zabrać, szczególnie, że ogranicza mnie komunikacja miejska 😁
  5. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Dawno mnie nie tu nie było, ale znowu wróciłem do męczenia kanału powodziowego, gdzie niczym zaklęte brały mi jedynie szczupaki. Na kanale byłem pięć dni z rzędu i złapałem 6 szczupaków w szerokiej gamie rozmiarów, zacząwszy od 20 cm chuderlaczka, kończąc na lekko ponad 70 cm potworze z niskiej wody. Od jutra robię sobie dłuższy weekend w rodzimych stronach, więc ruszyłem wykorzystać ostatnią wolną chwilę z kijem. Po dłuższym biczowaniu czuję silne branie, myślę "Jest! Siedzi!" Moją pierwszym podejrzeniem był kolejny szczupak, lecz ryba zbyt dobrze radziła sobie w nurcie kanału. Kręcę korbką raz, drugi i widzę go - Kleń, ryba jak dotąd nieosiągalna w moim przypadku, a jednak udało się, mam go już w dłoni. Na oko 45 centymetrów, jednak nie przyrównuje jej do dolnika, ba, nawet nie wypuszczam z ręki, z wielką troską i starannością wyjmuję kotwicę a rybę ustawiam do zdjęcia na zroszonej dłoni i gdy już wciskałem spust ta szybkim ruchem wyskakuje z mojej dłoni prosto do wody zostawiając mnie z lepką dłonią, jako pamiątką 😁
  6. Łowić można po to, żeby zjeść, można też dla sportu, a można by podziwiać piękno ryb, które łowimy. Każdy powód jest równie ważny, tylko jak ktoś kocha ryby jak kocha psy i koty, to powinien wiedzieć jak je traktować, to jedyny sens mojej wypowiedzi. Sam niekiedy brałem ryby na patelnie po łowieniu na lodzie, rybki leżące na lodzie umierają szybciutko i jest to uznawane za humanitarną metode kończenia ich życia, więc nie widze nic złego w Twoim zdjęciu i wręcz przeciwnie do innych, powiedziałbym, że jest bardzo smaczne 😈 Chodziło mi bardziej o osoby, które czepiają się zdjęcia. Wzięcie parunastu okoni nie jest niczym złym, tak jak napisałeś, opłacamy składki i mamy do tego prawo. Ja uważam, że zwrócenie do wody zdrowej i silnej ryby, jak i takiej, która ma nikłe szanse przeżycia jest wciąż na plus dla ekosystemu, za to wzięcie ryby do jedzenia jest na plus dla mnie, czyli też narzekać nie będę :D Niestety jak ktoś wypisuje, że czyjeś zdjęcie budzi niesmak, żeby pokazać, że ryby trzeba szanować i C&R na maksa, a później traktuje ryby jak traktuje, to troszkę słabo :/
  7. Dwie minuty na lodzie, to gwarantowane uszkodzenie skrzeli i oczu u ryb, chcecie robić fotki, to szybka lekcja: trzymasz w wodzie, wyjmujesz, fotka i do jeziorka, a wszystko w przeciągu maksymalnie 10 sekund. Woda + temperatura poniżej 0 + wiatr + lód/śnieg na którym leży, to bardzo śmiercionośna kombinacja. Ryba odpłynie, bo czemu nie, człowiek zazwyczaj też nie umiera w 5 minut, tylko co potem? Niewydolność oskrzeli, duchota i śmierć. Brak ostrości wzroku też nie postawi ryby na szczycie piramidy żywieniowej Jeżeli martwimy się o dobro i uczucia rybki, to będzie to najlepsze wyjście, a jeżeli po prostu chcemy, żeby wróciła do wody w byle jakiej formie i zasilała faune danego jeziora, to już bez znaczenia, zawsze znajdzie się coś, co zamieni ją w kalorie
  8. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Wesołych świąt dla wędkarzy z okolic Wrocławia ślę z Krainy Wielkich Jezior Mazurskich 😁
  9. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Bielik to... Bielik, tak tłumaczy się na nasz język jego łac. nazwę. Ptaki rodzaju Haliaeetus z rodziny jastrzębiowatych a podrodziny Myszołowów. A nasz to Bielik Zwyczajny i tyle w temacie Zwrot i klasyfikację "orłan" traktuję jako rusycyzm, gdy wklepiemy "Orzeł bielik" w tłumacz i przetłumaczymy na język rosyjski otrzymamy to: Орлан-белохвост, czyli https://ru.wikipedia.org/wiki/Орлан-белохвост Czytane jako "Orlan-belokhvost" w chamskim tłumaczeniu Orła Biało Ogonowego, tak samo jak go nazywają w języku angielskim "White-tailed Eagle", a więc nazywając Bieliki Orłanami, wciąż nazywamy je Orłami 😕 Swoimi czasy obcowałem z ornitologami przy okazji wolontariatu (opieka nad ptakami, sprzątanie klatek po zbadanych, szczepionych i wypuszczonych ptakach), wśród nich nazewnictwo to sprawa indywidualna, jeden i drugi wie o co chodzi. Chociaż Bielik to Bielik, to niech każdy mówi sobie jak chce. Rosjanie i Amerykanie nazywają je Orłami (więc my też możemy), niektórzy Orłanami a Klasyfikacja i wszelkie dokumentacje Bielikami. Ja to traktuje tak: Powiesz "Orzeł Bielik" - każdy rozumie, powiesz "Bielik zwyczajny" - większa część wciąż rozumie, a reszta domyśla, powiesz "Orłan Bielik" - każdy skojarzy ze znanym Orłem Bielikiem. Według mnie jest to różnica jak między wzdręgą a krasnopiórą, czyli żadna
  10. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    O kurka, nie wiedziałem. Dziękuję za informację 😁
  11. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Panowie, nie wiem czy to moja wyobraźnia czy Stara Odra przy Zoo schudła o metr?
  12. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Piękny Pasiak! W jakiej odległości od brzegu/na jakiej głębokości można się teraz spodziewać brań pasiaków? W okresie wczesnojesiennym, po paru tygodniach obcowania z większą rzeką, jeszcze jakoś dawałem radę wyskrobać parę ładnych okonków, jednak teraz moje wyjścia kończą się utratą czucia w dłoniach i czerwonym nosem
  13. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Dzień nieudanych zacięć, piekne 4 pstryknięcia a żadne niezacięte Ostatnie tak przygieło wędzisko, że wróciwszy zacząłem ostrzyć kotwice, żeby kolejnej takiej nie stracić 🙄
  14. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Dziękuję bardzo za liczne odpowiedzi Teraz po prostu będę się trzymał z dala od betonów, cóż zostałem wczoraj upomniany przez PSR. Na szczęście Panowie byli mili, podpowiedzieli kilka rzeczy i życzyli miłego dnia W skrócie kolejna przygoda z cyklu "odnaleźć się na rzece"
  15. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Mam również pytanie: Czy łowienie 50 metrów od jazu, to łowienie 50 metrów od podziału na pietra wody czy całej betonowej konstrukcji? Z góry dziękuję! Na jeziorach nie mam takiej konstrukcji, a dzisiaj zostałem upomniany, że nie mogę łowić w tym miejscu (Beton przy samiutkim OpatoVice od strony jazu)
  16. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Siatka znajduję się (na moich terenach) przy moście chrobrego i przy jazie Bartoszowickim. W sumie, łowiąc dzień w dzień przez 2 tygodnie po 3h na dzień, zerwałem 4 przynęty. Używam gum, cykad, woblerków W przypadku wpadnięcia między kamienie, mocno napinam plecionkę i szybko szarpię nią między kołowrotkiem a pierwszą przelotką (takie szarpnięcie za strunę), wciąż ciągnąc wędką do góry Przynęta najpierw odsprężynowuje w tył, a później idzie do góry, omijając zaczep. A woblerki po prostu luzuje i same wypływają
  17. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Witam Panowie, Czy ta wyrośnięta płotka złapana na poperka, to w rzeczywistości "Jaź"? Miejsce złowienia: Kanał Powodziowy
  18. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Widzisz, a ja mam problem z mniejszymi rybami, jakbym się nie starał, to nie potrafię trafić tych mniejszych okoni (<25cm), ani innych ryb poza sandaczami, okoniami i szczupakami. Chciałbym złapać coś, czego w życiu jeszcze na oczy nie widziałem - jaź, klen, boleń czy sum. Może mnie po prostu nie lubią
  19. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Pasiak trzydziestak na poleconego woblerka, przywalił jak głupi Oczywiście dalej sobie Cwaniak pływa po powodziowym
  20. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Ja od trzech dni poluje na bolenia, w międzyczasie sprawdzając apetyt szczupakow, sandaczy i okoni, niestety tylko te trzy mnie lubią. Chyba mam za mało doświadczenia z rybami typowo rzecznymi 😕
  21. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Takich "wariatów" właśnie chciałem spotkać, bo i takie samo imię nosiłem na moich terenach, gdzie łapie się płotki, żeby później znów pływały, lecz tym razem w occie 😕
  22. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Tak właśnie myślałem, że jak już pójdę, to po prostu zabiorę ze sobą 50 złotych zapasu, powinno starczyć na wpisowe i legitymację
  23. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    O spotkaniu już słyszałem i obiecuję moją obecność, chociaż mój sprzęt jest bardziej szczupakowy, to może coś innego też chętnie chwyci Widzę, że myśl "może to właśnie dzisiaj coś złapie" nie jest tylko moim nastawieniem. Chcę czy nie, nad wodę zawsze mnie ciągnie
  24. Wolfan

    WROCŁAWSKA ODRA

    Witam Wszystkich serdecznie, W tym roku zaczynam moje studia we Wrocławiu i chciałbym zacząć moją przygodę wędkarską na Odrze i pobliskich rzeczkach (pierwszy raz na rzece) Pochodzę z Mazur (Giżycko), gdzie mój sposób wędkowania (C&R/ no kill) sprawiał, że znajdowałem się pod lekką presją za równo rodziny (po co łapać jak nic z tego nie ma) jak i innych wędkarzy, którzy wyśmiewali i patrzyli się jak na idiotę, gdy człowiek uwalniał wymiarową rybę. Jeziora na których lowiłem niewiele miały związku z PZW, dlatego chciałbym zrzeszyć się dopiero we Wrocławiu. Wyczytałem już jaki koszt ciągną ze sobą składki dla studenta, ale nigdzie nie mogę znaleźć ile wynosi "wpisowe" Może ktoś z Panów wie i mógłby pomóc? Mam nadzieję, że jakoś uda mi się zasymilować z miejscowym gronem wędkarzy, mimo mojego wieku. Pozdrawiam Serdecznie, Cezary Borkowski
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.