Skocz do zawartości
tokarex pontony

babylonx

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    33
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Kontakt

  • AIM
    2214645

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Wrocław

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

babylonx's Achievements

0

Reputacja

  1. W temacie tej żwirowni mogę Wam pare informacji podać. W mapce poniżej przybliżam Wam tę część zbiornika którą zdążyłem poznać,w ciągu moich wędkarskich wojarzy. A,C,E : Głębokie rynny ok 4,5-6m ,wyraźna pozostałość po pogłębiarce która płynęła wzdłuż brzegu.Zazwyczaj ich odległość od brzegu wynosi pomiędzy 3 a 5m. Poza nimi przeciętna głębokość zbiornika to ok 3 do 4m. B: Najbardziej równy fragment, praktycznie płaski blat. Ciężko dokładnie opisać bo zdarzają sie wahania głębokości +/- 1m ale generalnie jest to moim zdaniem najbardziej równy fragment zbiornika. H: Górka. Patrząc od południowego brzegu, najpierw mamy ostry spad na ok 2,5-3m ,później rynna 4,5 później wypłycenie na ok 3m a potem już górka 1,5-2m.Łatwo ją namierzyć gdyż jest porośnięta zielskiem które nawet z brzegu doskonale widać. I,J :Obszar zawarty między ograniczającym od północy tym wielkim cyplem ,który dzieli całą żwirownię na pół a trzema małymi wysepkami.Pomiędzy nimi echosonda wariuje,to w górę to w dół głębokość od 2,5 do 6 m.Dużo podwodnych łąk ale i wiele miejsc pomiędzy nimi gdzie wodorosty nie przeszkadzają.Jeden z dwóch moich ulubionych rewirów na drapieżnika.Potwierdziłem własnym kijem obecność szczupaka i suma. D. Fragment położony pod pasem trzczcin ,płytko od 1,5 do ok 2,5m. Począwszy od rynny E im bardziej na północ tym płyciej. Zwieńczeniem tego jest przymulisko F gdzie głębokość wynosi 0,5m, ale za nim zaczyna sie mój "najulubieńszy" fragment wody G . Ogromne rozlewisko ograniczone w całości trzczcinami, dojście z brzegu do wody tylko na wysokości przepompowni (to ten biały budynek widoczny na północ od punktu G ) Z uwagi na bardzo trudny i ograniczony dostęp jest cisza,brak ludzi,tylko woda i My.Całość ma równą głębokość ok 2,5 m ,dużo roślinności zanurzonej,więc u mnie królują tu poppery i inne powierzchniowe przynęty. Cały zachodni brzeg nie opisany w wiekszości okupowany jest przez karpiarzy którzy są dla mnie "gatunkiem obcym " i większości wrogim. Uskuteczniają wywózki po 200m ,żadnych markerów nie postawią i mają wielkie pretensje że im człowiek zestaw poplątał,więc tam się zazwyczaj nie zapuszczam. Co do rybostanu. Większość wędkarzy tu nad wodą to karpiarze i widać że presja na karpia jest duża wywierana,więc i karp musi być.Na pewno nie powiem bo żadnego nie złowiłem,ale i nie próbowałem. Na pewno jest szczupak (ostatni złowiony 82cm) i sum( 84cm).Wyniki podaję po to by potwierdzić że nie tylko są tu maluchy a nie po to by sie chwalić (bo i specjalnie nie ma czym). Problem pływania łódką jest kwestią złożoną Otóż formalnie nie wolno.Ale za zakazem nie stoi PZW ani PSR tylko urząd górniczy.Żwirownia w całości jest terenem prywatnym, i stanowi czynną kopalnię.Właściciel udostępnił ją do połowów z brzegu ale pływać tu nie wolno.Formalnie to nawet kąpać się nie wolno. Ale jak to często w naszym pięknym kraju bywa prawo swoje , a rzeczywistość swoje.W samej wsi Proszkowice jest kilka parkingów nad wodą,wypożyczalnia kajaków i miejsca do wodowania sprzętu pływającego.W sezonie odbywają sie rajdy baranów na skuterach wodnych,którzy w dupie mają i wędkarzy i zakaz pływania. Więc niby nie wolno ale pływają wszyscy. Pozdrawiam.
  2. Poszukałem,popytałem, w końcu doszukałem się właściwej odpowiedzi. Sprawa wygląda tak , że ze strony PZW nic nam nie grozi.Pływać nie wolno bo formalnie jest to teren wciąż czynnej kopalni.Więc ok dwa razy w roku ponoć pojawia sie urząd górniczy ,wzywa policję i daja mandaty..Ale sytuacja jest o tyle specyficzna, że tam w ogóle nie wolno pływać na niczym,ani wpław a rzeczywistość , jak to często bywa w naszym pięknym kraju wszytskie te zakazy weryfikuje.Każdy z miejscowych kto ma działkę dochodzącą do wody ma ją ogrodzoną i parking płatny. Ci co bardziej przedsiębiorczy mają także wyporzyczalnie kajaków i drobniutki żółciutki piasek wysypany na brzegu.Oprócz tego miejsca do zwodowania łodzi.W każdy weekend ,w który aura dopisuje,człowiek ma wrażenie że się znajduje w jakiejś miejscowości turystycznej.HORDY ludzi,w dużej mierze "nagrzanych",muzyka z każdego głośnika jaki jest dostępny,jednym słowem masakra. Modlę się o zimny sierpień i wrzesień. Od strony wędkarskiej: Cały połudnowo-zachodni i zachodni do połowy brzeg osadzony przez karpiarzy. Normalnie jak na polu namiotowym.Z aktualnych znanych mi efektów: Około 3tyg temu padł amur 12kg, szczupak prawie 9kg, i sum 23.Wszystko to jedna ekipa która sobie z wyspy urzadziła zasiadkę trwająca tydzień czasu. Moim zdaniem zbiornik jest baaaardzo mocno nie doceniony.Niestety weekendowe wypady z brzegu praktycznie niemożliwe a nawet jeżeli możliwe technicznie , to cała przyjemność z pobytu idzie "psu w du.." dzięki hordom "młodzierzy" a okolicznych miejscowośi ,ktore to upodobały sobie to jako miejsce na wakacyjne "tańce,hulańce swawole" Zakupiłem świeżo echo i poznaję zbiornik.Jak by sie jakiś chętny znalazł zapraszam,do wspólnego poznawania zbiornika.
  3. Dzisiaj wyjazd,po powrocie obiecuję obszerna relację.
  4. Pierwszy szczupak A.D. 2013 03.05.2013 około godziny 14. Wrocławska Oławka na wysokości ulicy Wilczej. Wrócił do wody. Wiem że film słabej jakości ale kiepsko się kręci telefonem i trzyma Szczupaczka
  5. pewniak to ty byłeś z córeczką? To tą plotkę sprzedałem Ci ja, a jej źródłem jest jeden ze sprzedawców z krokodyla,więc może się okazać , że to tylko marketing "szeptany", bo ja siedziałem jeszcze jakieś 2h po Waszym odjeździe i umęczony wiatrem "w twarz" ,brakiem jakiejkolwiek osłony , a do tego zniechęcony brakiem kontaktu z rybą zwinąłem bajzel i pojechałem do domu. Wykupiłem sobie jeden dzień na sprawdzenie miejsca.Wrażenia raczej słabe,chociaż trzeba zaznaczyć,że woda jeszcze zimna więc tak naprawdę weekend majowy pokaże co się naprawdę w wodzie kryje. Pozdrawiam.
  6. Ja planuję w tygodniu się wybrać tam,obadam co i jak .Liczę że idąc w tygodniu uda mi sie uniknąć tłoku,tylko spokojnie będę mógł sobie wybrać stanowisko.
  7. Czy ktoś miał już sposobność by to łowisko testować? Jakie wrażenia i jakie efekty?
  8. Jako że od 2 lat mam mały domek letniskowy w Proszkowicach, staram się dojść czy tam wolno z łodzi łowić.Miejscowi mi w kółko powtarzają że z łodzi łowić nie wolno. Oficjalna wersja jest taka że obowiązuje tam zakaz silników spalinowych ,z uwagi że teren ponoć przynależy do parku krajobrazowego Doliny Bystrzycy,ale powinniście zobaczyć zbiornik latem.Skutery wodne urządzają sobie wyścigi. Łowiących z łodzi też widziałem. Zadzwoniłem do Koła PZW nr 11 BYSTRZYCA Mietków,które wg strony PZW ma siedzibę w Proszkowicach i zadałem pytanie. Facet z PZW odpowiedział "RÓŻNIE Z TYM JEST", i zasugerował w dosyć otwarty sposób, żebym się nie czepiał tylko łowił . Mam nawet problem żeby w rejestrze znaleźć numer zbiornika,a na dodatek w wykazie odstępstw,który jest zamieszczony w ZEZWOLENIU na rok 2013 nie ma słowa o tym zbiorniku.Jest standardowo wymienione ograniczenie czasowe co do połowu z łodzi w Mietkowie,ale o Proszkowicach nie ma słowa. Więc jak to w końcu jest.Może ktoś z Was jest lepiej zorientowany.
  9. babylonx

    Bystrzyca

    Jaceen a byłbyś łaskaw zdradzić, na którym odcinku Bystrzycy maszerowałeś?
  10. babylonx

    FJORTOFT

    Wg googla to nie fjortoft tylko FJORTOFTA pisane pierwsze O z tą ichnią śmieszna kreską Wyspa położone na północno-zachodnim brzegu Norwegii ok 580 km na płn-zach od Oslo. Gmina Haram. To jedyne co mi pasuje do Twojej nazwy.
  11. Szczerze powiem, że spodziewałem się szczupaka już na płytciźnie ,wygrzewającego sie w promieniach majowego słońca.To Ci powiem że mi dałeś teraz do myślenia. Jak pamiętam swoje łowienie z tamtej okolicy to najwięcej bić szczupaka mieliśmy gdy rzucaliśmy najprostszą srebrną wahadłówką na płytką (ok 1m) wodę, w wystające z wody resztki trzciny. Zobaczymy jak to będzie.Tak jak mówiłem nie mam możliwości zmiany terminu przyjazdu,więc jedziemy tak czy inaczej,jedyne co by nas mogło powstrzymać to gdyby się okazało ,że lód jeszcze z jeziora nie zszedł .No ale nie sądzę by sie wiosna miała aż tak bardzo opóźnić,chociaż patrząc na naszą dzisiejszą aurę w Polsce to kto wie co to będzie.Koniec marca a u nas w nocy w podwrocławskich miejscowościach temp -15°C. Póki co ,jestem dobrej myśli. Pozdrawiam.
  12. Akurat pogodę u Was stale monitoruję.Mam na pulpicie dwa podglądy,jeden na swój Wrocław,drugi na Honefoss. Co do sprzętu to wydaje mi się , że sie dosyć dobrze już przygotowałem. Dwa patyki spiningowe na pierwszym planie 7-28g dragon infinity 270cm + shimano gt rc 2500 i na nim plecionka 0,19 power pro z zapasową szpulą. Drugi robinson diaflex classic 10-50 3m + dragon fishmaker 935i.Na jednej szpuli plecionka 0,19 i na drugiej szpuli żyłka 0.25. Do tego pewnie wezmę jakiś ciężki kij by rzucić żywcem z brzegu.I tu pytanie czy żywiec jest dozwolony w Norwegii?.
  13. Witam Cię i na początku mojej wypowiedzi składam WIELKIEEE DZIĘKI. Co do wyjazdu samego w sobie to nie kwestia napalenia,na tą konkretnie wodę,tylko realia ekonomiczne,że się tak wyrażę. Bazę wypadową ma stanowić farma znajomego mi Norwega u którego spędziłem kilka sezonów truskawkowych w charakterze "zbieracza". A że relacje mieliśmy dosyć serdeczne to po krótkiej rozmowie zgodził się wynająć nam domek na tydzień czasu za kwotę 150 euro.A co do terminu to też nie da się później gdyż później już zjeżdżaja powoli do niego robotnicy na farmę.W sezonie jest tam około 60 osób. Ja tam bywałem zazwyczaj od połowy czerwca do połowy sierpnia.Więc do końca nie jestem pewien co nas może spotkac na tej wodzie w połowie maja.Sam fakt ,że szczupak nie będzie brał nie jest dla nas wielkim problemem gdyż preferujemy wszyscy " no kill". Żadne z nas oszołomy i może jednego na kolacje weźmiemy ale 99% wróci do wody,najważniejsze by brał.Nie chce mi się płacić firmie eventuur 1500 zł za sam kwaterunek i łódkę.Gdzie paliwo,prom itd.Jasne że wtedy wszystko człowiek ma podane na tacy ,ale niestety nie dysponuję w tej chwili taką sumą pieniędzy by sobie pozwolić na wyjazd "exclusive",stąd taki lekko "łatany " charakter naszej wyprawy. Z góry dziękuję za rady,jakby Ci sie jeszcze coś ważnego przypomniało to będę wdzięczny. O licencjach wiem i Bjorn ma nam je wykupić w czwartek 16 bo uprzedził mnie że jest święto i nic nie załatwimy. Pozdrawiam.
  14. babylonx

    Bystrzyca

    Wybaczcie mi offtop ale szukam odpowiedzi na jedno pytanie. Jako że od 2 lat mam mały domek letniskowy w Proszkowicach, staram się dojść czy tam wolno z łodzi łowić.Miejscowi mi w kółko powtarzają że z łodzi łowić nie wolno. Oficjalna wersja jest taka że obowiązuje tam zakaz silników spalinowych,ale powinniście zobaczyć zbiornik latem.Skutery wodne urządzają sobie wyścigi. Łowiących z łodzi też widziałem. Zadzwoniłem do Koła PZW nr 11 BYSTRZYCA Mietków,które wg strony PZW ma siedzibę w Proszkowicach i zadałem pytanie. Facet z PZW odpowiedział "RÓŻNIE Z TYM JEST", i zasugerował w dosyć otwarty sposób, żebym się nie czepiał tylko łowił . Mam nawet problem żeby w rejestrze znaleźć numer zbiornika,a na dodatek w wykazie odstępstw,który jest zamieszczony w ZEZWOLENIU na rok 2013 nie ma słowa o tym zbiorniku. Więc jak to w końcu jest.Może ktoś z Was jest lepiej zorientowany.
  15. babylonx

    Bystrzyca

    Ja dzisiaj juz nie wytrzymałem i byłem z kijem nad wodą. Efektów rybnych zero, woda jest baaaaardzo wysoka. Zrobiłem kilka zdjęć,jak znajdę kabel do aparatu to wrzucę. Jedno spostrzeżenie: Mamy na Bystrzycy nielichą kolonię bobrów.Cały brzeg jest usłany powalonymi drzewami,i na nogi trzeba uważac bo się jedną wpierniczyłem do zamaskowanego wejścia do żeremia. Nie omieszkałem i wejście do bobrzego domku też uwieczniłem. Wypad bardzo udany jesłi chodzi o doznania estetyczne i chwilkę relaksu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.