Dzięki Roman za przychylne słowa. Przyznam, że twoja "wędkarska biżuteria" pobudziła mnie co nieco, bo mikrospinning obecnie mam zaniedbany.
Przypomnę może temat.
I zachęcam ze swojej strony do prezentacji własnych perełek.
Wiem, że na Allegro jest dużo świetnych woblerów, ale nie oto chyba chodzi w tym Poście. Sam zakupiłem kiedyś kilka sztuk (nie zdradzę od kogo) i powiem, że wolę jednak "woblery z Białego" oczywiście własnej roboty.
Nie każdy oczywiście, bo zawsze robię z ręki (szablony nudzą).
Proszę Opaczo, oto killer. Od niego wszystko się zaczeło. Ah mam kilka historyjek z nim związanych..
Jak widać - 2cm (źle go oceniłem) Akcja zdecydowanie wyczuwalna na kiju. Taki mały karabinek bo lubię czuć przynętę. Jeśli chodzi o kolory to uważam, że malowanie jest dla oka ludzkiego. Według moich spostrzeżeń na łowność ma wpływ akcja i coś tam jeszcze.
Zrobiony z lipy, drut nierdzewny z jednego kawałka, ster z poliwęglanu 0,5mm w tym przypadku. Poza tym pokost lniany, distal i w ten oto sposób stał się tonący.
Pozostałe zdjęcia tu:
http://boczek4wd.fotosik.pl/albumy/391288.html