Ludzie, po co wy takie ciężkie zestawy robicie?! Rozumiem, że na rzece potrzeba ciężkiego koszyka żeby zestawu nie ściągało, ale na jeziorach czy stawach nie potrzeba przecież ciężkich używać. Ludziska, przecież takie głośne pluski tak ciężkich koszy płoszą ryby i to nawet te na dużej głębokości. Ja łowię tylko na jeziorach i używam wyłącznie koszyków 5g. Nie potrzebuję cięższych, bo wyrzucam zestawy na max. 40m a to dla takiego koszyka z zanętą żaden problem. Powiem Wam jak wygląda mój zestaw (stosuję go i na zawodach i rekreacyjnie, sprawdza się super, jest bardzo delikatny, bardzo czuły, na ten zestaw wyciągam i liny i karpie czyli bardzo płochliwe ryby). Podstawa to grubość żyłki!! Zestaw wygląda tak: jest on mocowany na bocznym troku - trok do koszyczka długości 15-20cm, przypon 100-150cm (koniecznie tak długi!!), trok i przypon uwiązane do jednego oczka krętlika o rozm. 18/20, dalej żyłka główna o średnicy 0.16mm. Przypon na żyłce 0.14, a lepiej 0.12 (ostatnio na zawodach musiałem użyć w środku nocy przyponu na żyłce 0.08 żeby ryby brały, wyciągnąłem na tym przyponie karpia ok. 2kg). Do troka daję albo żyłkę 0.22, albo fluocarbon o tej samej średnicy, po to aby było to wszystko sztywniejsze i mniej podatne na splątania (przy starannie zawiązanych zestawach nic się nie plącze). Haczyki stosuję od 12 do 20 (karpik na zawodach wyholowany na haku nr. 18. Bardzo ważna rzecz przy takim zestawie to dobrze ustawiony hamulec, bo ostatnio przez moją nieuwagę i źle dokręcony hamulec poszedł mi z przyponem 0.12 karp. Rzadko łapię duże ryby, ale największa wyjęta ryba w tym roku na ten zestaw z przyponem 0.12 to karp 4.5kg. Plusem jest też to, że mając żyłkę 0.16 jako główną mogę rzucać daleko takim zestawem.
Tak więc reasumując delikatność zestawu jest najważniejsza moim zdaniem.
Ohh, ale się rozpisałem... a miało być o koszyczkach
No nic, radzę wypróbować mój zestaw i napisać jak efekty
Pozdrawiam.