Skocz do zawartości
tokarex pontony

Rafał Mazur

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    67
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Kraków

Rafał Mazur's Achievements

1

Reputacja

  1. Wydaje mi się, że tajemnica może się kryć w samej śrubie. Wszyscy wiemy oczywiście, że są śruby uciągowe, do ciężkiej pracy - mocne ale nie dające prędkości i śruby, dzięki którym można płynąć szybko. Związane jest to z kątem samych łopatek śruby. I teraz tak, wszystko ma swoje przeznaczenie. Jeżeli mamy lekki ponton albo łódkę płaskodenną (ślizgową) to możemy pokusić się o silnik ze śrubą o dużym skoku - czyli pojedziemy szybciej. W przypadku ciężkiej łodzi wypornościowej zastosujemy mniejszy skok śruby, bo zwyczajnie nie wkręcimy silnika na max obroty. To trochę tak jakby pod górę jechać na 5-tym biegu i dodawać gazu - udusimy silnik. Trzeba znaleźć ten złoty środek. Z mojego doświadczenia użytkownika MK wynika, że jest ona chyba najbardziej wyważonym silniczkiem. Max prędkość, którą osiągam z wiatrem w plecy to ok5km/h i więcej nie będzie. Do tego materiał z którego jest zrobiony naprawdę jest wysokiej klasy. Zdarzyło mi się za kilka la przywalić w pomost czy w jakieś drzewo - za każdym razem włosy dęba ale Minnkotka działa dalej. Co do chińczyków moje doświadczenie jest niewielkie a opinie zasłyszane, czyli nie sprawdzone nie będę dale przekazywać. Widziałem jednak jeden chiński motorek pęknięty - materiały widać stosują słabsze
  2. Rafał Mazur

    Pontony

    Cześć, ja od 5 lat mam ponton ze sztywną, drewnianą podłogą o dł. 3,20m ( 2 worki po ok 30kg) Przypominam sobie, że kupując go też mocno zwracałem uwagę na ciężar. Nie kupiłem jednak airmaty ponieważ lubi się przecierać, jest wrażliwa na przebicia a oprócz tego ponton z airmatą nie jest tak sztywny jak z podłogą twardą - chodzi o stabilne stanie przy łowieniu i pokonywanie fal. Wiem, bo pływałem gościnnie na pontonie właśnie z dmuchaną podłogą i mam porównanie. Jest jeden plus niewątpliwy: zakładanie podłogi w zimne dni ( 0stC i poniżej). Wkładanie do zmarzniętego pontonu sztywnej podłogi jest nie lada wyzwaniem a dmuchana po prostu wchodzi lepiej. Reasumując moim zdaniem lepsza jest podłoga sztywna Co do slipowania - cóż ja na to znalazłem sposób w postaci kółek. Dodatkowy koszt ok 200zł ale od czasu kiedy je zamontowałem sam moje 60kg wrzucam na wodę i z niej wyjmuję. Bardzo z resztą doceniłem koła będąc niedawno nad Soliną, która zjechała z poziomem wody ok 10m. Gdyby nie koła miałbym duży kłopot. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem w wyborze Pozdrawiam Rafał
  3. Witam, sprzedam Garmin Echomap 50s Zakupiłem go 23 lipca 2013r - jeszcze jest na gwarancji ( 2 lata + 1) Nad wodą był max 10 razy. To godne polecenia urządzenie, 5 calowy wyświetlacz, GPS, intuicyjne menu, program demo do nauki ... Sprzedaję wraz z przetwornikiem 2 zakresowym, który można montować do silnika elektrycznego, co jest bardzo wygodne. Sprzedaję bo chcę kupić wyższy model. Polecam serdecznie - cena 1850zł
  4. Witam, czy ktoś z kolegów spotkał się z problemem zamykającego się kabłąka? Wygląda to tak, że przy rzucie, podczas gdy przynęta leci ni stąd, ni z owąd kabłąk postanawia się zamknąć przed tym jak przynęta wpadnie do wody. Nie muszę mówić, że skutkuje to momentalnym zerwaniem zestawu. Pomyślałem, że może ktoś miał już taki problem i mógłby mi dać jakieś wskazówki jak to naprawić. Oczywiście pozostaje jeszcze serwis… ale jak można coś samemu zrobić to zawsze jest większa satysfakcja a zaoszczędzone pieniądze można przeznaczyć na milsze rzeczy.
  5. Rafał Mazur

    Pontony

    Witam, to co zaproponował SławomirJ wygląda całkiem nieźle. Wymiary, ciężar, sztywna podłoga aluminiowa no i za fajne pieniądze. Jedyne co mi nie gra to jeden pokrowiec – normalnie przy takich pontonach pokład i reszta „żelastwa” jest osobno a sam ponton w drugiej torbie. W dwóch paczkach po prostu jest łatwiej nosić. No ale w końcu można uszyć 2 pokrowiec samemu. Pamiętaj jednak, że w takich pontonach istotna jest grubość powłoki. Ona stanowi o wytrzymałości. Niestety czym powłoka grubsza tym ponton cięższy. W tym przypadku ciężar całkowity =45kg trochę mnie nie przekonuje, bo tej wielkości pontony z dobrego materiału powinny ważyć ok. 60kg. Nie dopatrzyłem się też warunków gwarancji. Ja w swoim mam 5 lat. Potwierdzam, taki ponton jest wystarczający dla dwóch osób i wygodny do przewozu. Sam mam 320 „Info-media” (ok. 60kg) i daję radę w pojedynkę go złożyć i zwodować. Ostatnio dokupiłem kółka i życie stało się jeszcze prostsze – polecam na przyszłość. Z akumulatorem nie przesadzaj – max 100Ah i raczej gel (ok. 30kg), co do silnika… wszystko zależy o tego ile zamierzasz przeznaczyć na zakup. Ja jeżdżę na minnkocie endurze 40 i w zupełności mi to wystarcza do tej długości. Do tego pamiętaj o środkach ratunkowych i oczywiście o rejestracji
  6. Rafał Mazur

    Pontony

    Panowie, wg mojego doświadczenia kil w pontonie z racji swojego kształtu służy jedynie do utrzymania kierunku jazdy. Puziu, to o czym Ty piszesz to właśnie ta sytuacja – ponton z kilem wygodniej się prowadzi, nie myszkuje, jest posłuszniejszy przy skrętach a przy pokonywaniu łuków nie ma takiego znosu co bezkilowy. Dodatkową zaletą kilu jest też to, że ponton podczas walki z rybą nie ma tendencji do aż takiego obracania się i spokojniej pokonuje fale, delikatnie je podcinając. Mówię jednak o pontonie powyżej 3 metrów bo z krótszymi nie mam doświadczenia. Faktem jest to co pisze Puziu, że pływanie z uniesionym dziobem jest mało stabilne ale akurat tutaj poradziłbym odkręcić mocniej manetkę aby ponton wszedł w tzw ślizg bo wtedy płynie równiutko i jest posłuszny. Jeżeli natomiast silnik nie jest na tyle mocny by wprowadzić łódź w ślizg lub przepisy na wodzie zabraniają rozwijania większych prędkości należy bezwzględnie przenieść się bliżej dziobu by wyrównać to podniesienie. W jednym i w drugim przypadku kil pomaga utrzymać kierunek jazdy. Nawiązując teraz do pytania kolegi w.bujalski – wszystko zależy od tego jakie odległości będziesz pokonywał. Jeżeli będą to krótkie, kilkudziesięcio metrowe odcinki, przerwa na łowienie i znowu kilkadziesiąt metrów dalej, a zbiornik, na którym łowisz też nie jest za duży, to kil w moim odczuciu nie jest Ci potrzebny. Gdy jednak przewidujesz dłuższe dojazdy do miejscówek, na silniku, w różnych warunkach pogodowych to sugeruję wziąć ponton z kilem. Pozdrawiam
  7. Witam ememiks, są dwie możliwości: 1. w sklepach z częściami do samochodów (takich prywatnych, z podróbkami) można kupić zaciski, o które Ci chodzi. Z jednej strony mają ten zacisk na słupek a z drugiej mocowanie śrubą ( chyba fi 8 ). Zaciskasz na klemach ten zacik a do niego przykręcasz oczka z silnika. Jedynie co bym radził to wymiecić nakrętki na motylki - do łatwiejszego montażu. 2. W sprzedaży są specjalne plastykowe pojemniki na akumulatory. Pakujesz akumulator do pojemnika i podpinasz, zamykasz pokrywkę, zapinasz pasem i gotowe. Rozwiązanie o tyle fajne, że w takim pojemniku akumulator jest bezpieczny i łatwo go przenosić. Pozdrawiam
  8. Rafał Mazur

    Pontony

    Witam, postanowiłem jeszcze raz spróbować załączyć fotki i zrobiony na kolanie schemat montażu a;e dalej coś nie tak. Załączyłem je więc na fotosiku - link poniżej Bardzo proszę dajcie znać czy tym razem jest ok. http://www.fotosik.pl/u/rafalzkrakowa/album/1162191
  9. Rafał Mazur

    Pontony

    korne1, spróbuj się przelogować i powinny być pod postem. Coś musiałem zrobić nie tak, bo faktycznie je widzę dopiero po zalogowaniu. Jak się nie uda to mogę Ci przesłać fotki na maila - daj znać tylko na jaki adres. Pozdrawiam
  10. Rafał Mazur

    Pontony

    Mamy ten sam typ pontonu, to mi będzie łatwiej wytłumaczyć Część górna, nie podcięta jest mocowana linką do fartucha w górnej części pływaka a dolna do ucha cumowniczego, z przodu pontonu. To podcięcie jest po to by można było kotwicę podciągnąć jak najwyżej - ponad linię wodną pontonu. Te metalowe uchwyty po prostu przynitowałem, zakładając od wewnątrz podkładki. Całkowita długość rury to ok 50 cm. Rurę kupiłem w Castoramie. U mnie się sprawdza - możesz spróbować Pozdrawiam
  11. Rafał Mazur

    Pontony

    Pozwólcie, że dorzucę parę słów od siebie. 1. Co do kotwicy: należy się kierować zawsze warunkami jakimi będziemy stawiać czoło na wodzie. Uciąg wody (to w rzekach), wiatr, rodzaj dna ale co ważne musimy ocenić również swoje możliwości, lub kolegi, któremu przydzielimy funkcję kotwicowego. Zapewne koledzy, którzy już mieli doświadczenia z kotwicą to potwierdzą – podnoszenie i opuszczanie nawet 5kg raz na czas staje się po paru godzinach przemieszczania się z miejsca na miejsce cholernie męczące. No chyba, że wypływamy na łowienie stacjonarne. Do tego przestrzegam przed wrzucaniem i wyjmowaniem kotwicy bezpośrednio po burcie. Lina, nawet aksamitna będzie nam przecierać ponton i możemy go sobie szybko załatwić. Są do dostania na Allegro specjalne rolki, które można wkleić, ale ja osobiście przyczepiłem kawałek węża ogrodowego (fi 30) na dziobie tak by nakrył część pływaka i tamtędy prowadzę kotwicę. Proste , tanie i sprawdzone rozwiązanie. Na ławeczce natomiast przykręciłem knagę, na której wiążę linę. UWAGA! Przed wpuszczeniem kotwicy zawsze koniec liny przywiążcie do pontonu, bo jeżeli okaże się, że do dna jest dalej niż długość liny, to stracicie i kotwice i sznurek. 2. Air mata: bardzo fajne rozwiązanie ale jednak bardzo trzeba uważać na to by jej nie przebić. Jednakże ma swoje trzy zasadnicze cechy: dużo wygodniejsza w transporcie, nie przenosi dźwięków tak jak Al czy drewno i w chłodnych miesiącach (listopad, grudzień) jest prościej złożyć ponton – przy ok. 0st C ponton jest cholernie sztywny i wkładanie sztywnej podłogi sprawia dużo problemów ( ale się da!). Pozdrawiam
  12. Rafał Mazur

    Pontony

    A miały być tylko 3-4 godzin pływania - teraz już nocka. Pozdrawiam Staszek serdecznie.
  13. Rafał Mazur

    Pontony

    Witam, Przede wszystkim gratulacje Staszek, fajnie, że doprowadziłeś temat do końca. Co do numerów to tak jak radzą koledzy, nie kombinuj z ploterem – zainwestuj w dobry pisak wodoodporny. Wydrukuj sobie odpowiednie numery na kartkach grubszego papieru, wytnij je malutkimi nożyczkami i przykleiwszy tak przygotowane szablony do napompowanej burty spokojnie poradzisz sobie z ich odrysowaniem. Pamiętaj, że malowanie masz po obu stronach więc ostrożnie obchodź się z szablonami bo lubią się potargać. Praca jest żmudna, ale przynajmniej jeszcze raz będziesz musiał napompować Pontom w domu – no i trzeba będzie poczekać aż wyschnie . Co zaś tyczy się szampana i matki chrzestnej, bo było takie zapytanie, to oczywiście taki zwyczaj, ceremonia, święto. Każda nowa jednostka pływająca powinna być „ochrzczona” – inaczej będzie krzywo pływać. Klasycznie szampana rozbija się o burtę statku rękami matki chrzestnej ale w przypadku naszych dmuchawców to chyba tylko Chuck Norris by to potrafił. Z innej strony patrząc to wsiadając na ponton i pokonując bezmiary naszych wód zaliczamy się również do świata ludzi wody. Czemu więc nie przejąć od nich kilku miłych zwyczajów takich jak chrzest, podniesienie ręki na znak pozdrowienia innego pontonu czy łodzi itp. Pamiętajmy również, że w wodzie, w razie potrzeby na pomoc przyjdzie nam inna łódka - to też jest zwyczaj wszystkich pływających – pomoc w potrzebie. Przepraszam za może pierdołowate wywody, ale tak mnie poniosło jakoś jak o tym chrzcie pisałem. Pozdrawiam
  14. Rafał Mazur

    Pontony

    Jest jeszcze jedna fantastyczna zaleta pontonu – STABILNOŚĆ. Ponton stoi na wodzie jak przyklejony i łowiąc na stojąco jest absolutny komfort. Oczywiście do kołysania na łodzi po pewnym czasie się człowiek przyzwyczaja i tego nie zauważa, jednak ta stabilność „dmuchawca” sprawdza się przy szybkich akcjach, gdy trzeba np. zrobić parę kroków po podbierak . Wtedy to, na chybotliwej łódce prawie zawsze spadają szczypce, albo kubek z kawą, jakaś główka, robiąc mnóstwo hałasu. Ponton dzięki swojej szerokości przy chodzeniu po pokładzie jest pod tym względem nie wzruszony. Pozdrawiam
  15. Rafał Mazur

    Pontony

    No to Staszek poszedłeś szeroko - to już kawał łódki. Kochaj ją i szanuj jak … żonę – to procentuje. To teraz rejestracja, zakup środków ratunkowych, kotwicy i na wodę. Nie zapomnij o szampanie i matce chrzestnej!!! Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.