tomek1

Mam propozycję. Wklej mapkę tutaj (powołując się na źródło) Jak pokazują ostatnie posty, fatalna mapa dodawana do karty wędkarskiej budzi wiele kontrowersji. Może pozwoli to innym wędkarzom uniknąć tak przykrej i niepotrzebnej sytuacji, jaka stała się udziałem Adriana73

Za to każdy ma agregat prądotwórczy

Witaj

Prawda Ja mówię tak: rzeczy kosztują tyle, ile ludzie są gotowi za nie zapłacić Zjawiska efektu snoba, czy owczego pędu to zagadnienia ekonomiczne, które bardzo dobrze znać choćby w kontekście rozmów o sprzęcie wędkarskim http://pl.wikipedia.org/wiki/Efekt_snoba

No właśnie np. zbieranie po deszczu

Witaj Sandacz1990! Bardzo ładny debiut na forum Fajnie to brzmi Na forum wszyscy jesteśmy na "ty"

Napisz jak najwięcej szczegółów. Na moje oko to kara nie współmierna do przewinienia, tym bardziej, że jak mówisz zakaz obowiązuje od paru dni i miejsce jest nieoznakowane Napisz co to za miejsce Żule pływający po rozbite sandacze na upustach jakoś im nie przeszkadzają Tak po prawdzie to mogliby się postarać bardziej z tą mapką. Mapka dużego zbiornika mieszcząca się w okienku 10x5 cm to lekka przesada

Dzięki za info Trzeba poczekać na parę słonecznych dni

Bez przesady , może ja się nauczę czegoś od ciebie Mam nadzieję, że mnie oprowadzisz po Bajerce Może w przyszłym tygodniu zrobię jakiś zwiad z DS-em.

To się jakiegoś spota urządzi Jakiego Związku Toż to zwykłe Wodociągi są http://www.gpw.katowice.pl/load.php?PageID=1200000 Ze Związku to ja mam tylko "białą kartę"

Nie ma sprawy

Ekipa śląska Łowita już coś na Goczałkowicach? Jam dzisiaj kartę zanabył i ciekaw jestem

Witam wszystkich "starych" i "świeżych" wędkarzy

Wodnym Sorry nie mogłem się oprzeć

A to temu mam takie migreny A żona myślała, że specjalnie unikam seksu

Rozumiemy

Ja mam takie przez które widać pomarańczowo (lekki brąz) Sprawują się dobrze

Mnie by odwiozła do psychiatryka Kup Jaxona za 25 zł i nad wodę

Na moje oko są trzy opcje: albo łowisz zbyt blisko brzegu (skoro z gruntu brały), albo robisz za dużo hałasu swoim łowieniem i obecnością (do kleni stojących na płyciźnie w stojącej wodzie podchodziłem zawsze na kolanach, bo inaczej tylko zostawał obłoczek piasku we wodzie), albo jest tak jak mówisz, że zbierają tylko łatwy łup i nie chce się im gonić za uciekającym jedzeniem. Miałem taki przypadek na jez. Goczałkowickim dwa lata temu w maju. Obok ludzie łowili na spławik z półmetrowym gruntem okonia za okoniem na pół rosówki (i były to okonie przez duże O ) a ja obok rzucałem spinem wszystkim co miałem w pudełku BEZ BRANIA. Stąd wiem, że i taka opcja wchodzi w grę

1. Niektóre 2. Białą rybę zwykle w 100% wypuszczam, karpiki w zeszłym roku mi zasmakowały z grilla wieć ostatnio mają pecha (w rozmiarze świątecznym ) Sandacza niestety lubię Okoni raczej nie zabieram bo są ładne, a szczupak to też nie żaden przysmak (od czasu do czasu wezmę) 3. Tak 4. Z marketu najwyżej morskie. Ogólnie nie jestem specjalnym smakoszem ryb (w przeciwieństwie do mojego teścia )

RA to hamulec tylny

Tu muszę przyznać rację Liczę na szczerą wypowiedź Pike'a w tym miejscu, bo dalsza dyskusja na ten temat bez udziału zainteresowanego nie ma sensu

RA to hamulec z tyłu a FA z przodu

To chciałeś się pobawić czy je zjeść? Po drugie za dopłatą 16 zł masz prawo zabrać rybę A po trzecie taniej wychodzi w Tesco

Nikt cię tam siłą nie ciągnie