Dzisiaj trzeci wypad na lód,zdecydowanie najlepszy.Na początku same palczaki,pozniej dosc sporo płoci w srednim przedziale, pózniej większe okonie (kolega złapał dwa solidne 34,33) od godziny 15 po braniach.
lekka odwilż to pogoda którą lubie najbardziej na lodzie(oczywiscie przy odpowiednio grubym lodzie) przy dodatniej temp. nie marznie przerembel ani ręce,nie robią sie "koraliki" na żyłce a brania z własnego doświadczenia bywały czesciej lepsze niż przy mrozie. Winą prędzej bedzie nie rozgrzany nadgarstek