Witam wszystkich,
To mój pierwszy raz na forum i nie ukrywam ,że liczę na wyrozumiałość oraz fachową pomoc kolegów. A więc na początek postanowiłem sobie wyrobić kartę wędkarską w tym roku po krótkim wypadzie nad jezioro Żywieckie w celach zupełnie wypoczynkowych. Od zawsze jakoś ciągnęło mnie w kierunku ryb jednakże nigdy swojego zainteresowania nie zamieniłem w poważniejsza praktykę.A to czasu nie było , a to studia, a to inne sprawy. W wieku lat kilkunastu biegałem z kolegami na ryby jednak mój kontakt z "wędkarstwem zakończył się na etapie kija bambusowego i przywiązanej żyłki na końcu szczytówki (muszę się pochwalić ,że miałem swoje małe sukcesy w postaci małych płoteczek i okoników ,a ile zabawy było przy tym ........ Tak więc podczas krótkiego wypadu wakacyjnego aż mnie skręcało jak widziałem wędkarzy łowiących i cały czas do żony aż do znudzenia powtarzałem "Jejuuu jak ja bym chciał sobie połowić...." W końcu powiedziała "dlaczego ty głuptasie nie wyrobisz sobie w końcu tej karty i nie zaczniesz wreszcie realizować tego o czym cały czas nudzisz....:-)Tak więc postanowione :wyrabiam kartę i kupuję na początek ....bata (myślę ,że najlepszy jak dla mnie bez jakiegokolwiek doświadczenia). Moje preferencje: bat 6 metrów , w miarę lekki (nie oczekuję cudów), w sam raz na początek bez fajerwerków. Znalazłem takie coś i proszę o ocenę:
konger spirado pole 600 - z tego co widzę to dosyć lekka
konger carbomaxx team pole 600
Czy te wędki są godne polecenia czy dać sobie spokój? Czy może dołożyć i kupić coś droższego w granicach 120/130 złotych ? Czy lepiej kupić może 5 metrów ale lepszej jakości ?
Dziękuję