Mam problem z odpowiednim obciążeniem spławika . Do spławika np.2g zakładam 2 śruciny po około 0,5 grama.Potem na przyponie 15cm od haczyka zakładam śrucinę też 0,5grama.Spławik ustawiam w ten sposób że przygotowuje cienki drucik (ok 3 cm) i gramową śrucinę .Drucik zakręcam na haczyku i zaciskam na owym druciku śrucinę.Zaczynam od gruntu 1.2m i powoli zwiększam ,gdy za którymś rzutem spławik nie tonie to haczyk dotyka dna.zwiększam jeszcze grunt tak aby ostatnia śrucina leżała na dnie.Tylko mam problem spławik sygnalizuje tylko zdecydowane brania.Czy mój sposób jest dobry?Czy dobrze rozłożyłem obciążenie?Czemu mój zestaw nie sygnalizuje delikatnych brań?Jak to poprawić?
Łowie najczęściej 2 gramowym spławikiem bez dociążenia. Łowie z dna ,bo nastawiam się na takie ryby jak:karp do 4kg,lin,leszcz i duża płoć.Łowie na takie przynęty jak:makaron,czerwone robaki,białe robaki,kukurydza, łubin i czasem na ziemniaki .Łowię na 4m bolonkę , mały kołowrotek,150m żyłki 0,20mm.Łowisko porośnięte tatarakiem,od 1,2mdo
1,6m .Dno muliste.Dziękuję za odpowiedzi .