W końcu udało mi się kupić ponton na ryby (marzenie z dzieciństwa)
I w związku z tym planuję zacząć łowienie ryb spokojnego żeru (karpiowatych = LIN, LESZCZ, KARP, PŁOĆ). Najbardziej nastawiam się na LINA, ale wiadomo jak to jest z rybami, jak będą brały inne ww. to też będzie OK. Łowić te rybki będę w 90% na jeziorach (śródleśnych) 10% starorzecza i kanały odry, jeziora małe 30 - 40ha, głębokość różna - 7m, 15m, najgłębsze około 32m. Niektóre jeziorka obok siebie mają małe oczka o średnicy około 70m i głębokości do 4m połączone ze sobą króciutkim kanałem dł. 7 - 10 metrów (zdarzają się mniejsze). I właśnie na tych "oczkach" przeważnie będę robił "zasiadki" na ryby (warto ?). Jeziorka (oczka) są porośnięte od 10% do nawet 60% powierzchni jeziora, różnej odmiany grążelami.
Zamierzam w pierwszej kolejności:
1. Wybrać się na łowisko i popływać kilka godzin, może dni w celu wyszukania ciekawych miejsc (bardzo proszę o wskazówki jak mają wyglądać dobre miejsca na LINA, na co zwracać uwagę ? czego się wystrzegać ?).
2. Jak już znajdę wg. mnie odpowiednie łowisko (okaże się po 2 - 3 tyg.) wtedy zamierzam oczyścić dno na głębokości do 2 metrów o powierzchni około 7 - 10 m2 (przygotować pod nęcenie).
3. Po przygotowaniu łowiska chciałbym właśnie zacząć nęcić, i tu mnóstwo pytań odnośnie tego nęcenia Zamierzam raz dziennie nęcić, a na weekend łapać od wczesnego rana ryby. Kiedy najlepiej nęcić ? Ile sypać tego łubinu ? Sypać sam łubin czy może jakieś dodatki dodawać ? Z zapachami to będę sobie eksperymentował (warto ?).
Myślę, że chociaż troszkę udało mi się opisać to "porządne" nęcenie. W razie jakichkolwiek pytań chętnie coś dopisze.