Tak, powroty o kiju to standard, ale potrafi wynagrodzić ta woda te bezrybne dni, sęk w tym że na dziećkach nęcić nie wolno żadnym cholerstwem poza ziarnem. Osobiście popieram, bo wszelakie zanęty sypkie,z pieczywa itp. o przecudownych właściwościach wabienia dużych karpi czy amurów to oczywisty kretynizm. Pewnie to odstrasza co większe ryby. Więc ziarno - dozwolone 2kg na dobę. Kilka leszczy i dwie grubsze płocie pozamiatają to w godzinę norme pasowało by przekroczyć o 5kg ;/ , uwielbiam martwe przepisy...
- malyhary - na wschodnim siadałem tak z 5lat temu, czasem efekty były, siadał gruby karp, zaraz za pasem zielska. Nie wiem jak teraz. Od strony lasu nigdy efektów nie miałem, teraz próbuję zwalczyć to zjawisko i udowodnić sam sobie że coś da się połowić, w z roku na rok słabszych dziećkach , jak będzie taki sezon jak poprzedni to zmieniam akwen...