Witam Kolego !
Masz wielką rację , że prawie wszystko zależy od szypra , ale postaw się w ich sytuacji .
Jeżeli za każdym razem stawałby kutrem w miejscu przebywania ławicy , to pseudowędkarze , "a jest ich bardzo dużo" wyciągaliby z wody ogromne ilości ryb , a wiadomo jaki jest limit dzienny .
Ja ze szwagrem i kumplem zawsze jeździmy w kwietniu i październiku do Kołobrzegu , aż z Warszawy i zawsze na ten sam kuter TIBIA . Szyper jest jednocześnie właścicielem i razem z żoną dbają o to . aby kazdy był zadowolony . Bardzo dużym plusem jest to , że jednostka jest niska i fajnie się holuje rybkę . W październiku płaciliśmy za łowienie 130 zł. i myślę , że nie jest to kosmiczna cena , bo inni też tyle biorą . Znaleźliśmy mieszkanko 2 pokojowe dosłownie 300 m. od portu więc chodzimy piechotką .
POŁAMANIA KIJASZKA !!!!!!!!!!!!!!