podobnie jak krów, świnek, króliczków, kurczaków itp. ciekawe kiedy podbieranie jajek będzie mięsiarstwem, bo przecież z jajek wykluły by sie takie ładne kurczaczki ...
osobiście znam tylko jednego wegetarianina, reszta ludzi "wpieprza mięcho" w różnych postaciach, z różnych "zwierzątek" (kufa mięso nie rośnie na drzewach) tak jesteśmy skonstrułowani, że musimy "wciągać" białko ... dlatego nie popadajmy w skrajności
na tym forum WSZYSCY WYPUSZCZAJĄ, dobre sobie ... podejrzewam, że minimum połowa zabiera ryby, a tylko pisze że wypuszcza, no bo co powiedzą inni MIĘSIARZ, MORDERCA ... ja tam lubię zjeść sobie rybkę, a jeśli będzie złowiona przeze mnie i mój pierwotny instynkt myśliwego zostanie przy tym zaspokojony, tym większa frajda i lepiej smakuje ... nie jestem hipokrytą, który napisze "ja 100% wypuszczam" piszę jak jest ...
od razu oczywiście dodam, że nie zabieram 100% ryb (żeby było jasne) biore tyle ile mogę sobie zjeść co jakis czas na kolacyjkę lub na imprezkę rodzinną ... nie mam zapasów w zamrażalniku i nie rozdaje po znajomych "bo sie zmarnuje" ... irytuje mnie tylko ta nachalna moda i presja na innych ... wszystko w granicach rozsadku bez przeginania w jedna i druga strone i będzie dobrze