Skocz do zawartości
tokarex pontony

janodbrzan

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Lokalizacja
    Kampinos

janodbrzan's Achievements

0

Reputacja

  1. janodbrzan

    Gdzie nad Bzure

    W okolicach Kozłowa Szlacheckiego wczoraj udało mi się spędzić świt. Pogoda cudna, braci wędkarskiej sporo, ale ryby też dopisały. Na początek, prawie po ciemku, wielkiego szczupakowego wobka zeżarł prawie trzydziestocentymetrowy okoń. Potem w większego predatora z pierwszego opadu na napływowej stronie drzewa leżącego w wodzie walnął zębaty, ładny grubasek, 58 cm. Później w rynience przy trzcinkach mniejszego pradatora zeżarł jaź, tak z 40 cm. A na koniec 9cm oryginala połknął troszkę mniejszy szczupak, tak z 55 cm. Większość ryb w wodzie, jeden szczupak w brzuchach wraz z masłem i ziemniakami z koperkiem. Mniam;-) Raptem trzy godziny łowienia a ile frajdy. Pozdrawiam, Jan
  2. janodbrzan

    Wydra

    maniek72- no właśnie nie dla przyjemności. Zabija, bo w normalnym ekosystemie dojadają po niej inne zwierzaki- które nie potrafią same upolować w danych warunkach żarcia. A w warunkach hodowlanych, gdzie karpie są przemnożone mocno w stosunku do pojemności stawu ma pole do popisu większe niż w naturze.
  3. janodbrzan

    Wydra

    Dorzucę parę zdań, bo widzę że temat jest traktowany dość jednostronnie. Miałem okazję, w odróżnieniu od większości Kolegów piszących posty w temacie ( wnioskuję z wypowiedzi) obserwować i poznać zwyczaje Wydr. Stało się tak dzięki mojej drugiej pasji- fotografii. Jakiś czas temu za punkt honoru postawiłem sobie zrobienie porządnych zdjęć tych zwierzaków. Żeby to zrobić musiałem poznać gatunek tak od strony biologii ogólnie jak i codziennych zachowań. Zdjęcia finalnie zrobiliśmy wraz z moją narzeczoną w okolicy zalewu Siemianówka, ale obserwacje prowadziliśmy w wielu miejscach. Wynika z nich kilka wniosków. Po pierwsze- wydra jest straszliwie skutecznym drapieżnikiem. W zimie poluje dużo, także w dzień. Po polowaniu zostaje sporo resztek i części ryb ( a także żab). Ale nie jest to zabijanie dla przyjemności. Wydra jest dużym drapieżnikiem, tak więc resztkami z jej stołu w normalnym ekosystemie musi się pożywić cała masa mniejszych mięsożerców którzy nie potrafią sobie złapać pożywienia, przede wszystkim w trudnym zimowym okresie. A więc- mniejsze drapiezniki w tym różne ryjówki, młode lisy, ptaki- także te największe i nie migrujące- orły bieliki, oraz masa innych. W przyrodzie wszystko ma sens, tylko człowiek zabija dla przyjemności. Oczywiście, na małym stawku hodowlanym te zależności są zachwiane- a na większych kompleksach wyda podlega odstrzałowi bo potrafi nieźle narozrabiać- a priorytetem jest hodowla ryb. Jednak liczebność wydry jest trudna do oszacowania- bo jest to zwierze migrujące za dostępnością pożywienia- w zeszłym roku w Puszczy Kampinoskiej przeszedłem za jedną wydrą po świeżym śniegu na kanale Łasica kilkanaście kilometrów- trop skończył się na ujściu do Bzury, koło przepompowni gdzie był kawałek wolnej wody. Są miejsca gdzie wydry jest bardzo dużo ( na biebrzy wiosną widzieliśmy na odcinku 3 km siedem osobników)- a ryb jest masa. Bo Biebrza to potężny ekosystem, gdzie żyje masa drobnej ryby, płazów i żarłoczność wydr może tylko wnieść lepszą jakość likwidując słabsze osobniki. W stawku hodowlanym z, nomen omen, obcymi gatunkami ryb (karp i amur) wydra używa do woli, a raczej do opróżnienia stawu. I nie ma co jej winić- taka jej natura. Nie jest szkodnikiem- wypełnia swoją rolę w przyrodzie. Skutecznie )) Sposobów ochrony w małym stawie jest więcej niż w dużych kompleksach (np wspomniane radyjko), ale walka na pewno nie jest łatwa. Zanim jednak Koledzy podejmą decyzję o eliminacji " szkodnika" proponuję zadać sobie trud obserwacji wydry w czasie polowania. Trudno o piękniejszy spektakl w przyrodzie. Pozdrawiam, Jan
  4. janodbrzan

    Gdzie nad Bzure

    Pozwolę sobie dołączyć do tematu, bo z powodu urody Bzury strasznie mnie nad nią ciągnie. Jakiś czas temu (7-8 lat) łowiłem dużo, głównie na Wiśle, ale też na Wkrze, Narwii i Bugu. Potem, po złowieniu we Wkrze 73 cm brzany która na nieostrym zdjęciu (zrobionym małpą kodaka przez moją narzeczoną ) wygląda jak chudy karp, kupiłem lepszy aparat. Jak już mieliśmy lepszy aparat, żeby fotografować zdobycze, to stwierdziliśmy że może by tak fotografować po prostu? I zaczęło się Jeszcze gorzej niż z wędkarstwem- życie podporządkowane fotoprzyrodniczej doli. Zarwane noce, tysiące kilometrów po dziurawych drogach, Wisła, Biebrza, Tatry, Bieszczady. Bieliki, łosie, rykowisko, wydry, bociany czarne, itd )) W międzyczasie przeprowadziliśmy się pod Kampinos, więc mamy jeszcze bliżej na zdjęcia. Po jakiś sześciu latach lekko mnie puściło, mogę patrzeć na świat i nie widzieć kadru zdjęcia które mógłbym w danym miejscu zrobić. Odkopałem wędki ( jedynie słusznej metody )) i w zeszłym roku pojechałem nad Bzurę- którą wcześniej zdeptałem łażąc za ptakami z lornetką. W pierwszym wypadzie gdzieś pomiędzy Łowicz a Sochaczew razem z synkiem (2 latka) złapaliśmy szczupaczka 40 cm ( ja trzymałem wędkę, Kacper kręcił młynkiem). Następny wypad był świtem, jak Bozia przykazała. Efekt- przerastający oczekiwania. Wrześniowa woda obdarzyła mnie kilkunastoma okoniami, paroma małymi szczupakami i dwoma po około 60 cm. Następnego dnia - wieczór. 62 i 74 cm. O matko Parę dni później zaczęło się rykowisko i wędki poszły w odstawkę. Wyjąłem je z szafy w czerwcu tego roku- skończył się przelot ptaków, a ja mogłem pomyśleć o rybach, na początek zamarzył mi się sandacz. Kilka nocy na ukochanej Wiśle i pare rozmów z lokalsami- rosówkowcami katującymi małe sumki na nurtowej skarpie zniechęciło mnie do wąchania wiślanego błota. W temacie Królowej Rzek nic się nie zmieniło, niestety. Zanotowałem za to już kilka wyjazdów nad bzurę- co prawda nie złapałem jeszcze w tym roku sensownej ryby na tej wodzie, ale nadzieje są. W ostatnią sobotę w Kozłowie Szlacheckim złowiłem trzy krótkie szczupaczki i dwa okonki. Szału nie ma, ale woda piękna, bobry baraszkują po brzegu a nad wodą masa zimorodków. Jak coś trafię konkretniejszego ( planuję wyskok jutro) to doniosę uprzejmie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.