Temat ciekawy, więc i ja wypowiem swoje zdanie. Panowie tak jest, PZW trzeba zmienić, rybaków na akwenach też, a nawet się ich pozbyć. PSR i SSR wzmocnić. Ale trzeba się za to zabrać, PZW to MY!!!! wszyscy co płacą składkę, każdy ma wpływ na PZW, tylko MY na dole w grupie, jesteśmy silni. Nie będzie nas nie ma PZW. Panowie wędkarstwo to hobby!!!!, a nie płacę to żądam!!!. To co? jak mam hobby motocykle i należę do klubu i płacę składki, to mają mi dać na paliwo czy co? Teksty typu płacę żądam, są po prostu z kosmosu. Panowie trzeba działać, jak się nie chce w PZW nic zmieniać, tylko narzekać, to do rybnego, albo do makro z wędą zawsze coś przyniesiecie, zapłacicie i macie. Albo wygrajcie przetarg na staw, jezioro i działajcie, po co narzekać na PZW. Jestem za wzmocnieniem w tym Państwie kar i za złamanie min 1000zł, skończyła by się mentalność "polaczka" wezmę, bo jak ja nie wezmę, to inny weźmie. A na koniec, wyobraźcie sobie, że PZW pada i wody po nim przejmuje inwestor prywatny. Wprowadza, opłaty za okręg 200zł miesięcznie i nie ma porozumień, zakaz zabierania ryb przez 3 lata. I zatrudnia sztab ludzi do kontrolowania wód i sypie po 1000zł Mamy wpływ na zmiany w PZW tylko działajmy, bo jak widać powoli się zmienia. A jak ktoś ma podejście płacę żądam, to na prywatne łowisko i składać reklamację Pozdrawiam
do "szczupak28" jak grzybków nie będzie w lesie to co zrobisz? będziesz psioczył na Lasy Państwowe? a pamiętaj mogą zabronić wejścia do lasu z byle jakiego powodu, bo sucho, bo choroby, a i mogą je sprywatyzować