Witam. Poszukuję wędki na spławik. Będę łowił głównie na stawach o głębokości do 2m. Ryby to płocie, karasie, liny i karpie do 3kg. Żyłka główna 0,20 lub 0,18. Przypon 0,16 lub 0,14. Spławiki do waglery do max 10g oraz zwykłe spławiki 2g. Jestem zdecydowany na Daiwę. Zastanawiam się tylko nad tym czy wziąć teleskop czy składaka. Wiem, że większość zapewne poleci mi składaka, jednak ja jako, że dopiero zaczynam na poważniej interesować się wędkowaniem, ciągle nie mogę przekonać się do składaka, ze względu na dość uciążliwe i dłuższe według mnie składanie zestawu i oczywiście długość transportową.
Kije, które mam zamiar kupić to :
Daiwa Aqualite Power Match 3,9m 10-40g
Daiwa Megaforce Tele 390 5-40g
Daiwa Megaforce Tele 420 5-40g.
Prosiłbym o jakąś radę i mocne argumenty, dlaczego jednak mam wziąć składaka . Tak właściwie jestem zdecydowany, na którąś z tych wędek, jednak jeśli ma ktoś jakąś niezłą wędkę do 200zł, to również chętnie wysłucham.
Posiadam obecnie Robinson Xenon HP-Core Tele Float 3,9m 5-25g (250g) i jest jak dla mnie nieco zbyt delikatna. Przelotki są strasznie delikatne, miękkie. Wędka łatwo się rysuje. Już musiałem w zimę wklejać jedną omotkę. Sporą zaletą jest to, że jest leciutka, jednak jakoś wykonania mnie nie powala. Na płotki ok, jednak na coś większego chyba już nie.
Mam jeszcze Dragon Thytan Specialist Bream 3,6m 10-35g (waga 300g). Jeśli chodzi o solidność to bardzo mi odpowiada. Mogłaby mieć o jedną przelotkę więcej (ma 5). Nie jest jeszcze za ciężka, taka w sam raz.
Obydwu używam na spławik.
Chciałbym wędkę, którą połapię zarówno większe płotki czy karasie, jak i karpie 2-3kg.