Wyświetleń widzę że dość dużo a nikt się nie kwapi do odpisania. I jak tu chodzić hobbystycznie na ryby?
Ale do rzeczy. Ciągnę dalej temat tego stawu koło Makro w Rybniku.
Ogólnie dzisiaj się dowiedziałem że staw jest jednak prywatnym stawem. Co ciekawe ma chyba 8 właścicieli. Przynajmniej tak mi mówił jeden dziadek którego dzisiaj spotkałem. Co nie zmienia faktu że można tam łowić na białą kartę i nikt nas się o nic czepiał nie będzie. Podobno się zdarzają nawet kontrole Policji jednak jak się ma kartę wędkarską to nic nikomu nie robią. Kwestią sporną tego stawu jest jednak teren znajdujący się obok zabudowań. Ktoś tam wsadził tabliczkę z napisem TEREN PRYWATNY. Jednak podobno zrobił to jakiś "tamtejszy" staruszek i przejmować się nie trzeba (podobno z racji tego znaku już nieraz pływał on w wodzie - na szczęście niezbyt głębokiej). Jednak dla pewności lepiej iść na drugi brzeg niż się wykłócać.
Wiem już co tam za rybki można spotkać :
- szczupaki (w tym tygodniu ktoś wyłowił okaz 52 centymetrowy)
- okonie (w tym tygodniu bodajże okonek miał około 40 centymetrów)
- leszcze (udało mi się dzisiaj takiego 15-20 centymetrowego wyłowić - pływa sobie dalej bo nie chce zabierać ryb do domu. Złapał się na ciasto z bułki z dodatkiem aromatu migdałowego)
- płotki (całe stadka widać jak się rzucają w strefie przybrzeżnej - niestety malutkie)
- karasie (nie widziałem i nie złapałem ale podobno są - chyba 0,5 kg i 1,5kg zostały złowione(podobno bo to tylko opowiadania wędkarzy))
- liny (jedynie widziałem charakterystyczne bąbelki kilka razy(zdecydowanie inne niż od leszczy) a z opowiadań wędkarzy słyszałem też że są)
-sumik karłowy (karłowaty) - podobno też się go tam łapie i to mi mówiła każda napotkana osoba - podobno kiedyś jakieś dzieciaki wpuściły kilka sztuk i dlatego tam są te szkodniki.
przypuszczam że są tam też karpie i nasze rodzime sumy, być może sandacze ale w te ostatnie wątpię.
To były kiedyś stawy hodowlane sztucznie zarybiane jeszcze kilka lat temu. Bije tam kilka źródeł podziemnych. Na dzień dzisiejszy widać że woda jest całkiem czysta choć niestety na brzegach jest trochę śmieci a w wodzie nawet opony pływają (nie ma jednak tragedii). Poziom wody w tym roku jest niestety dość niski, powinno tam być chyba około 0,5 do 1m wody więcej (szuwary i wyżłobienia oraz mapy satelitarne na bingu na to wskazują) ale i tak chyba co najmniej 5 metrów wody się znajdzie. Na powierzchni rybki się dość ostro rzucają i co chwilkę widać jakiś plusk. Nawet parka łabędzi tam pływa.
To jak panowie? Znajdzie się jeszcze ktoś chętny do podzielenia się wiadomościami o tym łowisku i innych dzikich w regionie?