Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

-PuS-

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    220
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez -PuS-

  1. Tekst z basha dla poprawy humoru. Jeden pisze. Wiesz Boga nie ma. a drugi. To kto daje ludziom bany? Pozdro.
  2. Wygląda nieźle. Ale ja proponuję kup sobie Okumę lub SPRO. Cena podobna a będziesz zadowolony. Piszę o tym co znam. Może i tamten jest nie do zniszczenia. Ale kolego prosiłeś o opinię. I może jeszcze się zbytnio nie znam. Ale... na spining jak mało łapiesz to rozumiem. Ale jak dużo to patrz przedział między 300 a 500 zet. Tanie mięso zjadają psy. Ja mam dwa tanie kołowrotki. Ale nie na spining. I są dla mnie super. Ale do innych metod połowu. Spining to jedna z metod łapania która strasznie niszczy sprzęt. Zaczepy odbijają się na przelotkach, plecionkach, żyłkach, kołowrotkach i oczywiście wędkach. Potem najsłapsze ogniwo puści. Z doświadczenia wiem że szkoda mi potem tej rybki. Nawet nie dlatego że uciekła. Tylko że uciekła z metrami żyłki lub plecionki w mordce i hakiem. A tak bym ją wyciągnoł zrobił fotkę i do wody. A co do tego cormorana xe 4000 to myślę tak. Ze jak za tą cenę to brać. Może 3 sezony przetrzyma. A może więcej? Na rynku są tysiące kołowrotków. I miliony wędkarzy. Ale nie znamy się na wszystkich modelach. Pozdrawiam
  3. -PuS-

    węgorz

    Wiecie co? Co do węgorza przestałem go łapać. Ostatnie kilkanaście które wyciągnołem to maluchy między 50 a 70 cm. Łapałem na uklejki którym wcześniej obcinam główkę i gnojaczki. I oczywiście na płoteczki i rosówki. Ale to taka fajna i dziwna ryba i zrobiło mi się jej szkoda. Jak już weźmie to naprawdę ciężko hak mu wyjąc aby go nie uszkodzić zbytnio. Próbowałem różnych sposobów aby brały większe. Stosowałem duże haki i rybki. Nic nie pomogło. Teraz jak złapię to tylko jako niechciany przyłów do sandacza jak łapię na trupa. Z tego co czytałem populacja węgorza spadła o 98%. Rybka jest praktycznie na wymarciu. Są jakieś próby ratowania gatunku ale niestety na dalekim wschodze stała się popularna i wykupują większość powracającego z oceanu szklaka i chodują u siebie na sprzedaż. Cena małego węgorka czyli szklaka poszła do góry strasznie i prawdopodobnie za kilka lat nie złapiemy już węgorka w polsce. Trochę żałuję że zdjęcie mojego największego prawie metrowca gdzieś się zapodziało. I to chyba była samica bo strasznie gruba. Dlatego panie i panowie. Jak już złapiecie węgorka to róbcie zdjęcie z nim. Bo za kilka lat to może być tylko wspomnienie. Pozdrawiam.
  4. Napiszę jeszcze raz dla kolegi Unises. Przede wszystkim chodzi mi o hałas. Wystarczy kilku profesjonalistów ze zwykłymi sygnalizatorami i w nocy szału można dostać. Nawet jak są z centralkami to też wszystko oparte na sygnalizacji dźwiękowo-optycznej. Dla mnie i nie tylko to horror. Przychodzę nad wodę aby sobie odpocząć a nie wysłuchiwać wycia sygnalizatorów przy podciąganiu, braniach, ustawianiu wędek itd. Dla mnie idealny sygnalizator powinien mieć odbiornik wielkości pilota od samochodu, wieszany na szyi lub wkładany do kieszeni i mieć sygnalizację wibracją jak w telefonie i oczywiście dość cichy sygnał dźwiękowy. Inne bajery po dłuższych przemyśleniach są nieważne. Masz sygnał z odbiornika patrzysz w kierunku wędek i optycznie widzisz gdzie jest branie. Dlatego planuję zmajstrowanie takiego nadajnika który da się podłączyć do już istniejących sygnalizatorów i odbiornika z wibrą, diodą i lekkim dźwiękiem. I to byłby dla mnie idealny sygnalizator. Koniec biiiiii,piiiiii,iiiiii i podobnych dźwięków nad wodą. A i jeszcze zasięg około lub ponad 50 metrów aby można było się oddalić od wędek i jednocześnie wiedzieć co się z nimi dzieje. Czyli czy bierze ryba czy np. złodziej. Pozdrawiam
  5. Ciekawiło mnie tylko czy warto zawracać sobie głowę tą konstrukcją? A robienie samemu w dzisiejszych czasach już wymyślonych i wyprodukowanych urządzeń to czyste marnotrastwo czasu. Dlatego spytałem się tutaj gdzie jest większa oglądalność bo sam nie jestem zbytnio przekonany. A wywalanie pieniędzy w błoto to też głupi pomysł. Pozdro
  6. Witam. Co do patentu to nie ma szans, to nie nowość zbytnia tylko udoskonalenie. Co do kasy to nawet nie liczę na jakieś kokosy. Może mi się zwróci A podróbki nie powstają w 3 miesiące. Podrabia się produkty sprzedawalne. A ja naprawdę nie mam pojęcia czy to rynek chwyci. Poza tym ma ochotę zrobić ten sygnalizator naprawdę porządnie. Czyli nie wiem jeszcze czy zmieszczę się w planowanych funduszach i cenie. Jednak pokombinuję.
  7. Witam. Ostatnio dość dużo rozmawiałem z kumplami elektronikami i koszt wyprodukowania sygnalizatora który mi się marzy to dużo ponad 100 zł przy hurcie. Ale myślę o czymś innym. O nakładce do dowolnego sygnalizatora który już mamy. Nakładką jest nadajnik montowany w bardzo prosty sposób do wnętrza sygnalizatora (bo jest malutki bardzo) który jak jest branie wysyła sygnał i ma zasięg około 50 metrów do odbiornika wielkości pilota od samochodu który wieszamy sobie smyczy na szyi lub trzymamy w kieszeni. Odbiornik odpowiada bardzo silną wybracją i oczywiście mrygającą diodą i może też mieć sygnał dźwiękowy. Czy jest sens produkowania czegoś takiego. Jakby komplet na 2 wędki kosztował np 50 złotych to ktoś z was by się zainteresował? Pewnie to mój następny głupi pomysł ale co tam Pozdrawiam
  8. -PuS-

    plecionka

    Znowu dałem ciała !!! Dokładnie sprawdziłem teraz i ... niestety macie rację. Miałem przewiniętą na szpulkę od power pro plecionkę fire line berkleya. Bardzo przepraszam za zamieszanie . Wybaczcie mi. Będę teraz bardziej uważał. Czyli wracając do tematu nie kupujcie fire line to złom Jeszcze raz sorry.
  9. chyba na elektronice kolego idę na forum elektroniczne tam poszukam kogoś i zrobimy taki sygnalizator do wiosny będzie w sklepach za grosze. pozdro
  10. Chyba znowu skłamałem myślałem że to dużo tańsze. Znaczy np Videotronic Centralka bezprzewodowa LUX która ma zasięg 50 metrów. A ona kosztuje około 6 stówek. Czyli bardzo drogo. Ale przyznam się że gdzieś widziałem takie bajery. Może na targach? Sam nie jestem łowcą karpi i te bajery mnie nie bardzo interesują. Ale uwaga!!! Domorośli elektronicy itd. Wibrator telefoniczny kosztuje 1.50 słownie złotych pięćdziesiąt. Prosty nadajnik do 50 metrów może z 10 do 20 zet własnej konstrukcji. Czyli do dzieła. Trzeba dorobić sygnalizatorowi zwykłemu nadajnik i zmontować odbiornik do 50 metrów z głośnym sygnałem regulowanym który pokaże kolorem na której wędzie bierze. Lub którą aktualnie kradną i do tego wybrator. Wszystko ma być małe i poręczne i tanie. Panowie liczę na was a zresztą skoczę na inne forum tam mi to zrobią Pozdrawiam
  11. -PuS-

    plecionka

    Nie kupuj power pro berkleya! Na spining testowałem ostatnio co prawda też power pro ale innej firmy. Innovative textilies cieńsza od power pro berkleya wielokrotnie i 8kg udźwigu przy grubości włosa. Sprawdzałem na zaczepach;-) bo do rybki nie miałem farta. Wielu wędkarzy chwali berkleya power pro jak wielu melomanów kolumny altus 110. Ale czasy się zmieniają co rok wychodzi coś nowego. Panowie idźcie z duchem czasu. Co chwila wszystko się zmienia. Po co kupować coś co było dobre kilka lat temu jak technologie już się zmieniły. Nie można bazować na odczuciach sprzed 3 lub 4 lat. A jak już nie można kupić bo nie wszędzie są innovative textilies to kupujcie berkleya ale whiplash pro. Ostatnio podałem że kosztuje 120 zet za 280 metrów. Niestety pomyliłem się. Kosztuje 150 minimum. Czyli macie lepszą o niebo plecionkę za 50 zet za prawie sto metrów. Na spining wystarczy 50 plus podkład. Czyli można odsprzedać kumplom trochę metrów. Ja tak robię. Kupuję szpulkę i moi koledzy odkupują odemnie po sto lub więcej metrów. I wszyscy bardzo chwalą !!! Panowie litości nie power pro berkleya to nędza naprawdę. A już na spining katastrofa!! Pozdrawiam
  12. Z tego co wiem komplet z 50 - do 70 zet więcej niż normany sygnalizator. Ale teraz nie powiem bo musiałbym zadzownić. A o tej godzinie nie dzwonię bo nie wypada. Ale z tego co wiem w świadku karpiowym to już standard. Zasięg z 50m. Czyli dość dużo. Gwarantuję że się obudzisz bo nie piszczy sygnalizator przy wędzie tylko twój w kieszeni i masz wybór kolorów reakcji. Oczywiście plus wibrator. Technicznie patrząc. 1.50 kosztuje wibrator do telefonu można go przylutować do zwyłego sygnalizatora radiowego. No dobra więcej nie piszę muszę do wyrka Rozumiecie Pozdro
  13. A co ja nie przysypiam? Kiedyś koleżka mnie stuka i gada. Zwariowali ci rowerzyści czy co? A o co chodzi się go pytam? Jest druga w nocy a tam ktoś jeździ na rowerach. A to był hałas od kołowrotów z wolnym biegiem. Na raz dwa brania. Ja oczywiście spałem a kolega nie jest wędkarz tylko lubi z nami piwka się napić. Ale teraz już wie że ten dźwięk to branie. Nieważne Kup sobie sygnalizator z wibratorem. I włóż do gaci. Jeden świeci na zielono drugi na czerwono. Czyli jak zobaczysz że w gaciach coś się trzęsie i palą się na czerwono to pomykasz na lewo. Na zielono w drugą stronę No i cicho i miło będzie. Pozdrawiam
  14. Witam. Jako wędkarz dość już starej daty proszę o jedno. Nie jest to tylko moje zdanie ale wielu moich kolegów. Ja chcę nad wodą wypoczywać. Napić się browarka pogadać z kumplami popatrzeć na wodę i przy okazji czasem coś tam złapać. Do piany doprowadzają mnie koledzy z sygnalizotaromi. Szczególnie jak nic im nie bierze cięgle przerzucają i co chwila piszczą tymi maszynkami. Nie wystarczy zwykły kiwak przymocowany do przelotki z bombką styropianową? W nocy można włożyć do niego świetlika i przyczepić dzwonek. Przecież się chodzi na ryby nie po ryby. Piękny jest dźwięk zarzucanego zestawu. Pięknie też zobaczyć podskakujący wskaźnik i dzwonienie dzwoneczka. I oczywiście widok świetlika na sygnalizatorze skaczącego jak ogłupiały jest też cudowny. I jeszcze jedno. Jak idziecie z wędkami z ryb to zdejmujcie dzwonki. Bo już nie raz leciałem do wędki. A akurak ktoś przechodził z dzwoneczkiem nie zdjętym. Tak tylko popisałem sobie. Wniosek Sygnalizatory z odbiornikiem wibracyjnym w kieszeni. To rozumiem. Fakt trochę droższe ale przynajmniej nad wodą słychać żabki ptaszki i szum lasu. A nie jazgot sygnalizatorów. Szególnie w nocy to jest męczące. Pozdrawiam i jak kogoś uraziłem to przepraszam
  15. -PuS-

    Okuma

    Sorry andi64 za szybko przeczytałem, albo miałem gorszy dzień I wyszło nieporozumienie. Pozdrawiam.
  16. -PuS-

    plecionka

    Witam. Dlaczego tak promujecie power pro? Ja dalej będę się upierał, że Berkleya lepszą plecionką jest Whiplash Pro. Dużo łapię i często w totalnych zaczepach gdzie kilka razy dziennie zrywa się całe zestawy na podwodnych drzewach i daję sobie obciąć narząd że whiplash jest przy mniejszej średnicy jest mocniejsza od power pro. Specjalnie stosuję haki które przy zaczepie jak się bardzo mocno ciągnie się rozprostowują aby nie tracić za dużo sprzętu. A i tak power pro potrafi się zerwać. Ja rozumiem, że małże przecinają ale ... I jeszcze dodam że jak stosowałem na przypony whiplasha a główna była power pro o większej dużo średnicy i wytrzymałości to rwała się ta power. I to na rzece gdzie wiem że nie było małży aby przeciąć główną gdzie był wysoki brzeg i jedynie hak trafiał na zaczep. Nie mówiąc już o właściwościach. Ale o tym pisałem wcześniej. Pozdrawiam wszystkich.
  17. -PuS-

    plecionka

    Może być? Niby sony panasonic technics czy ja kto się tam pisze to inne firmy. A matka to matshushita electric. Ale to nieważne. Określone modele są lepsze lub gorsze. Dlatego szukamy czekoś dobrego w dobrej cenie i od tego jest forum. Pozdrawiam
  18. -PuS-

    Okuma

    Oj andi64 nie koniec. Nie śmiej się z tej wersji kołowrota jest kilka wag. Ja kupiłem ten duży. Uwierz mi nie chciałbyś tym machać. Wersje mniejsze np chyba spb 40 jest dobry. Ale mój koleżka nie łapie na spining. Grunt, rzeka, trupek, żywiec itd. Zresztą po co komu do spiningu wolny bieg? Na pytanie kolegi BobekSTW nie odpowiem. Na moje oko to chyba odlew stopu jakiegoś. Napewno nie plastik. Chociaż mam jedną okumę plastikową i nie do zabicia! I tyle w temacie narazie. Mój koleżka nie szanuje sprzętu. Gdzie stoi tam kładzie wędkę. Mogą być krzaki błoto glina i patyki. Dlatego kupiłem okumę. Pozdrawiam
  19. -PuS-

    Okuma

    Ok tomek1 możesz trzymać mnie za ... słowo. Przyjadę i dowiozę Pozdro
  20. -PuS-

    plecionka

    Unises zgadzam się. Ale dla mnie kolor mleczno białawy to biały Mam cristala dość grubego. A co do rwania to zauważyłem. Niby cholernie mocna a pęka niewiadomo dlaczego. Myślę że jest po prostu za sztywna. Ogólnie odradzam!!!! A dla kolegi przesyłam namiar na powerpro http://www.powerpro.com/purchase/store/browse.asp pozdrawiam
  21. -PuS-

    Okuma

    Tomek1 wygrałeś wino. Okuma Spectrum. Oczywiście tanie wino;-) Pozdrawiam
  22. -PuS-

    Okuma

    Po pierwsze jakość! Nie liczę łożysk. To nieważne. Ten akurat ma 3 plus 1 cena 110 zet. Wykonanie mistrzowskie. Co prawda ja wolę czarne ale już po sezonie i jakoś nie nie miałem wyboru. Jest srebrny. Zalety. Niezniszczany. Super wolny bieg. Na spining za ciężki. Ale wszystkie inne metody połowu są dla niego! Chciałem kupić koledze SPRO ale niestety z wolnym biegiem zaczynały się od 300 zet i to trochę za drogo. I też były bardzo ciężkie. Wniosek. Okuma i tylko Okuma jako kołowrotek. Kto nie zna niech kupi sobie. Ja wiele lat temu jak kupowałem pierwszy to myślałem że to jakiś chinolski wynalazek. A to maszyna nie do zniszczenia. Pewnie też bym nie kupił. Ale mam fajnego doradcę w sklepie wędkarskim. Pozdrawiam
  23. -PuS-

    plecionka

    artech napisał - mógłbyś pstryknąć jakąś fotkę szpulce i wstawić na forum?? jutro pstryknę dzisiaj jestem po piwie pozdrawiam
  24. -PuS-

    plecionka

    Witam wtrącę swoje kilka zdań. Co do BERKLEY CRYSTAL jak dla mnie lipa. Za sztywna, strasznie szeleści na przelotkach i nie jest przezroczysta tylko biała;-) w wodzie. Berkley power pro to to samo tylko czarne lub zielone. Ale szczerze polecam tej firmy Whiplash. Bardzo miękka, nie niszczy przelotek i niesamowicie wytrzymała. Ja używam .10mm 14.1kg. Oczywiście optycznie jest grubsza niż podane .10mm Na szpuli nawijają 274m za około 120 zł. Czyli jest faktycznie dość tania z metra. Teraz kupiłem szpulkę 135m jakiegoś wynalazka podobno dla zawodowców. Firma innovatnve textilies. Co ciekawe też nazywa się power pro. Pierwsze wrażenia. Niesamowicie cienka. Przy grubości o.13 mm optycznie kilka razy cieńsza od .10 mm Whiplash. Wytrzymałość podali na 8kg. Dosłownie włos. Narazie używam jej na spławik. I jako przypony do innych plecionek. Jestem zadowolony tylko trzeba stosować odpowiednie węzły. Zobaczymy jak przetrzyma następny sezon. Bo na moje oko chyba się wygłupiłem i kupiłem za cienką. A cena chora 120 złotych. Moje wnioski. Nie eksperymentować tylko brać Whiplash .10mm. Wytrzymuje kilka sezonów i jest jak dla mnie najlepsza. Pozdrawiam
  25. Miesiąc temu nad wodą złapałem niewymiarowego sandacza i przypałętał się niestety około 20 letni kibic. Jak go wypuszczałem do wody to mało szału nie dostał. A na koniec powiedział że "Bóg mnie ukarze!". Bo przecież sandacz ten zmieści się na patelnię! Ręce opadają. Ale według mnie nawet najgorszy idiota z wędką nie narobi tyle szkody co rybacy i kłusole. Przez tydzień dobra brygada złodziei może ogołocić średniej wielkości jeziorko prawie do dna. U nas w tym roku jeden tak zawzięcie polował prądem, że sam siebie zabił. A kary za ten proceder niestety nadal są niezadawalające. Może kiedyś coś się zmieni, ale narazie marnie to widzę. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.