Gimli-Brodaty Napisano 7 Maja 2014 Share Napisano 7 Maja 2014 W dniach 1 i 2 maja 2014 miałem wątpliwą przyjemność łowić na jeziorze Maruz Duży koło Olsztynka. Akwen należy do Gospodarstwa Rybackiego "Szwaderki" i jest przez nich "zarządzany". Powiem krótko: bida z nędzą. Na dwa (czy nawet 1,5 dnia) łowienia ja złapałem ledwie 1 płotkę, szwagier też i brat 2 płotki. Łowiliśmy zarówno z łodzi jak i brzegu, w różnych częściach akwenu. Stosowaliśmy różne techniki, różne przynęty i zanęty, łowiliśmy i na spławik na różnym gruncie, i z samego gruntu i na spining i żywca i efekt 4 rybki. Najgorsze było to że nie brały. I zanętę podawaliśmy, czasem w jednym miejscu 3 godz. siedzieliśmy i nawet brań nie było. Oczywiście odpowiednie zachowanie nad wodą, miejsca połowu raczej w okolicach brzegu (przy trzcinach itp.). Najgorsze było to, że wypożyczający łodzie z rozbrajającą szczerością wyznał iż pracownicy tegoż gospodarstwa rybackiego w ciągu roku regularnie rozstawiają sieci i w taki sposób wyjaławiają wodę z ryby. A potem przyjeżdża taki frajer jak ja + dwóch ze mną i płacimy za 2 dni połowu po 40 zł od łebka. Plus opłata za łódź, za wynajęcie pokoju na nocleg + paliwo. I wychodzi że zamiast zadowolenia wyprawą pozostaje niesmak z braku sukcesów wędkarskich - co negatywnie rzutuje na ogólne wrażenie z wyprawy. Jak dla mnie takie gospodarstwa rybackie przez swoją rabunkową gospodarkę "sieciową" zabierają wędkarzom nadzieję na ciekawe połowy i zniechęcają do przyjazdu na dany akwen. I wiem że nie bywam dużo na Mazurach (kilka razy łowiłem), ale odnoszę wrażenie że są one wędkarsko krainą trochę "przereklamowaną". No sorry, takie mam odczucie. Reasumując: absolutnie odradzam połów na jeziorze Maruz Duży, bo tam nie ma ryby. (Z wędkarskim pozdrowieniem Tomek) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.