Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Kołowrotek na start


urel

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra Panowie sytuacja wyklarowała się, wiem ile pieniążków mogę przeznaczyć na kołowrotek. Kij to zakupy raczej w lutym.

Poza tym chcę powoli kompletować sprzęt. Bez pośpiechu.

Budżet na kołowrotek, koniecznie zakup na miejscu w Szczecinie to 200zł. Nie więcej ale i nie specjalnie mniej.

Krótko i na temat czy coś w tej cenie sensownego dostanę na okonie?

Im więcej czytam informacji tym mam większy mętlik, już teraz wiem że nie poprzestanę na 1 zestawie spinningowym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Gość CarIvan
Krótko i na temat czy coś w tej cenie sensownego dostanę na okonie?
Jasne jeśli chodzi o łowienie okoni, zapewne nie non-stop tylko od weekendu (wolne) i bez przeciążeń wielkich dla kołowrotka, na stojące wody, to kup sobie Daiwa Crossfire 2000X dostępny za około 120 zł do tego żyłkę jakąś przyzwoitą 0,12 i świat, bo do takiego łowienia nie potrzebujesz maszynki za 200 czy 300 zł. Inna sprawa jeśli zamierzasz jeździć często, łowić długo na danym wypadzie na ryby i przede wszystkim dużo zależy od łowiska czy to rzeka czy stojąca woda, bo jak rzeka to musisz szukać maszynki o lepszych parametrach wytrzymałościowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótko i na temat czy coś w tej cenie sensownego dostanę na okonie?
Jasne jeśli chodzi o łowienie okoni, zapewne nie non-stop tylko od weekendu (wolne) i bez przeciążeń wielkich dla kołowrotka, na stojące wody, to kup sobie Daiwa Crossfire 2000X dostępny za około 120 zł do tego żyłkę jakąś przyzwoitą 0,12 i świat, bo do takiego łowienia nie potrzebujesz maszynki za 200 czy 300 zł. Inna sprawa jeśli zamierzasz jeździć często, łowić długo na danym wypadzie na ryby i przede wszystkim dużo zależy od łowiska czy to rzeka czy stojąca woda, bo jak rzeka to musisz szukać maszynki o lepszych parametrach wytrzymałościowych.

Tak, dokładnie kolego. Z racji mojej pracy zawodowej nie mam tyle czasu ile bym chciał na wszystkie moje zainteresowania. Jednak mam nadzieję, że się to zmieni.

Druga sprawa od kilku tyg. wertuję fora nasze rodzime i zagraniczne w poszukiwaniu tego "złotego środka" czyli jakość, opinie wraz z ceną i z przykrością stwierdzam, że ilu wędkarzy tyle opinii nt. kołowrotków do bardzo amatorskiego spinningu na okonia w moim wykonaniu :)

Co chcę napisać, przede wszystkim w tym roku będę łowił na stawach i może jakiś wypad nad Odrę zrobię ale tego nie jestem pewien.

Już mi kilka osób napisało i powiedziało, że nie potrzebuję nie wiadomo jak drogiego kołowrotka na początek i tego się będę trzymał. Co do Daiwy Crossfire-X czytam właśnie różne recenzje i zdania są podzielone. Komu zatem wierzyć?

Wypady czysto rekreacyjne to jest pewne z czasem na pewno dorobię się jakiegoś Penn'a :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość CarIvan
Co do Daiwy Crossfire-X czytam właśnie różne recenzje i zdania są podzielone. Komu zatem wierzyć?
Bo tak szczerze mówiąc to założyłeś sobie mały budżet a chciałbyś coś dobrego. Ja już pisałem Ci że osobiście mam Mistrala Hi-Tech 3000 (na jednym z spiningów, na drugim Ryobi Zaubera 3000) ale pod delikatniejsze łowienie możesz kupić również model Mistral Hi-Tech 2000 i też świetnie połowisz bez żadnego problemu podobnie jak Daiwą Crossfire X. A jeśli mam być szczery to wolałbym dołożyć te 150 zł i poszukać Ryobi Zauber 3000 i będziesz bardzo zadowolony przy twoim obecnym łowieniu jakie planujesz i nawet jak będziesz łowił częściej. Co ważniejsze zarówno Mistral Hi-Tech jak i Ryobi Zauber układają krzyżowo plecionkę czego nie można powiedzieć o Daiwie ale na okonie i tak będziesz używał żyłki więc nie ma to znaczenia, chyba że kupisz sobie teraz raz porządny kręciołek pod żyłkę i plecionkę i masz na lata i wtedy wybierał bym Zaubera (model z stała rączką, nie tą łamaną). Zauberem też połowisz bez problemu w rzece gdzie kołowrotek musi być bardziej odporny na przeciążenia. Hi-Tech 2000 czy 3000 też sobie w rzece radzi ale na większych, cięższych woblerach czy obrotówkach z serii 4 już trzeba z Hi-Techem uważać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo widzisz to takie niezdecydowanie świeżaka po latach przerwy :)

To nie tak, w każdej branży jest tak że co należy do segmentu low-end ma nieco inne zapotrzebowanie, wykonanie, jakość, cenę, itd. w stosunku do wyższego segmentu i ja sobie z tego zdaję DOSKONALE sprawę, żeby była jasność.

Martwię się jedynie tym, że co sezon wymieniać nowy kołowrotek. Nie chcę takiej jednorazówki, a tym samym nie chcę kołowrotka, który nie ścierpi moich błędów po wielu latach przerwy :)

Oczywiście nie będę nim rzucał o ziemię czy łowił w deszczu ale sami wiecie, 120zł za Daiwę to też pieniążki. Jak to ktoś gdzieś napisał, "nie ma co się spodziewać czegoś niebywałego po kołowrotku, którego cena równa jest 3 lepszym woblerom" :D Urzekły mnie te słowa, swoją drogą to są droższe woblery jak Rapala?

Drogie hobby... jak każde inne... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daiwę Crossfire 3000 zajechałem na łowieniu szczupaków. Zaznaczę, że wcale ciężko nie łowiłem. Kręcił dobrze przez dwa sezony. Jednakże to dużo powiedziane. Wtedy łowiłem mniej niż teraz i powtórzę się ponownie, łowiłem bardzo lekko te szczupaki. Najbardziej awaryjnym elementem była sprężynka od kabłąka.

Zacytuję fragment artykułu.

"...głównym czynnikiem żywotności kołowrotka jest częstotliwość użytkowania. Zaraz po tym prawidłowe użytkowanie tj dopasowanie do metody, używanych przynęt. Prawidłowa konserwacja również umożliwi długą i owocną eksploatację."

Operujemy w budżecie, w którym wszystko jest możliwe. Można trafić perełkę za 120 zł i gniot za 200 zł. Bardzo dużo opinii w Internecie to tak zwane papugowanie, czyli nie miałem tego w rączkach ale polecam bo tak wszyscy piszą. Kolega CarIvan poleca Ci Mistralla, o którym pewnie dużo nie poczytasz a jest dobrym kołowrotkiem. Różnica jest w tym, że go posiada, użytkuje i na siłę nie wciska Ci kitu.

Ja od siebie polecę Ci tak jak wyżej Quartza, którego stosuję do łowienia szczupaków na "średnio". Model 2010 pod okonki powinien śmigać dłuuugo. Trochę dłużej niż quartza pro spin mam Admirę 306 - kołowrotek za 120 zł i w mojej opinii lepszy od tej daiwy - w tym znaczeniu, że nie rozsypał się pod dwóch sezonach a był użytkowany podobnie jak daiwa. Minusem w Admirze jest sucha rolka prowadząca linkę, trzeba przesmarować.

Jak zauważyłeś operuję sprzętem tanim, dostępnym dla każdej kieszeni. Nie porywam się na Penny i zaubery bo po kilku latach udało mi się określić swoje potrzeby. Tak jak Ty pracuję, muszę pilnować małej córeczki i nie mam możliwości siedzieć codziennie nad wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość CarIvan
Kolega CarIvan poleca Ci Mistralla, o którym pewnie dużo nie poczytasz a jest dobrym kołowrotkiem. Różnica jest w tym, że go posiada, użytkuje i na siłę nie wciska Ci kitu.
najistotniejsze jest to że ja właśnie katuję dużo, długo i często(średnio co drugi dzień wypad na 3-4 godziny a weekendy to i po 7-8h kręcenia). Mam model Hi-Tech 3000 i dwa lata już nim kręcę bez jakichkolwiek przypadków by cokolwiek go bolało. Nie namawiam oczywiście że kolega Androctonus musi kupić sobie akurat ten model ale ostatnio pytał też na forum kolega shrek i kupił model 2000, co prawda nie łowił jeszcze na nim ale może opinię wizualną sam Ci opisze. Co do samego Hi-Techa to moim zdaniem z uwagi że system w tym kręciołku jest oparty na Worm Shaft'cie jest trwalszy i mocniejszy od zwykłych przekładni. Cena myślę że też na kieszeń kolegi Androctonus bo 2000 model na lekko spokojnie się nada i kosztuje zdaje się od 109 do 115 zł w zależności od sklepu jaki go w sieci sprzedaje. Kolejnym plusem tego modelu jest stała nie łamana korbka zdecydowanie odporniejsza na przeciążenia niż ta łamana na zatrzask. Wizualnie sprzęt też niczego sobie i nie jest ciężki.

0b478baa810b827fmed.jpg

Nie wiem czy jeszcze mają na stanie tutaj, musiał byś zadzwonić.

http://wedkarstwo.istore.pl/pl/kolowrotek-mistral-hi-tech-spin-2000-fd.html#op1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Operujemy w budżecie, w którym wszystko jest możliwe. Można trafić perełkę za 120 zł i gniot za 200 zł. Bardzo dużo opinii w Internecie to tak zwane papugowanie, czyli nie miałem tego w rączkach ale polecam bo tak wszyscy piszą. Kolega CarIvan poleca Ci Mistralla, o którym pewnie dużo nie poczytasz a jest dobrym kołowrotkiem. Różnica jest w tym, że go posiada, użytkuje i na siłę nie wciska Ci kitu.

Ja od siebie polecę Ci tak jak wyżej Quartza, którego stosuję do łowienia szczupaków na "średnio". Model 2010 pod okonki powinien śmigać dłuuugo. Trochę dłużej niż quartza pro spin mam Admirę 306 - kołowrotek za 120 zł i w mojej opinii lepszy od tej daiwy - w tym znaczeniu, że nie rozsypał się pod dwóch sezonach a był użytkowany podobnie jak daiwa. Minusem w Admirze jest sucha rolka prowadząca linkę, trzeba przesmarować.

Z tą rolką masz rację, trzeba ją trochę maznąć smarem ale to chyba jedyny niuans jaki zauważyłem łowiąc okonki, a wylazło szydło z worka jak zaczęło coś skrzypieć po zamoczeniu w wodzie. Lubię łowić okonki na małe kopytka, paprochy itp. Jest to dla mnie tak wciągające zajęcie, że poświęcam temu sporo swojego czasu. Spójrzmy prawdzie w oczy. Dłubanie okonków na małe przynęty nie wymaga wiele. Admirą 257 kręcę sobie w sezonie letnim po kilka godzin dziennie na jeziorkami i małymi malowniczymi rzekami. Ach te letnie wieczory kiedy pasiaki biorą jak oszalałe :) Rozmarzyłem się trochę. Mi ten kołowrotek leży i świetnie służy przy okoniowej wędce. Co tu dużo mówić, jest sprawdzony pod tym względem. Prosty w budowie bez dziwnych i nic nie znaczących bajerów typu jakieś składane rączki itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za wyrozumiałą korektę moich zapędów jednak kolejne posty na różnych forach, opinie, recenzje i dalej jestem w czarnej d... dziurze :)

Oczywiście nie szukam sprzętu topowego ponieważ nie stać mnie na niego, nie wykorzystam go oraz nie jest mi potrzebny. Po prostu chcę aby był to kołowrotek wystarczający dla mnie i żeby wszystkie moje błędy wybaczał.

Wstrzymam się jeszcze chwilkę i we wtorek, tj. 30.12 podjadę do drugiego podobno fajnego sklepu wędkarskiego w Szczecinie, ewentualnie zamówienie będzie przez allegro z odb. osobistym.

Kolega namawia mnie na Mikado Airspace 2008/3008FD mieści się spokojnie w budżecie lub na któryś model Daiwy, nie pamiętam modelu + Ryobi Escuma + Spro Passion 740FD lub Shimano Catanę taką malinową :)

I teraz bądź tu mądrym, te kołowrotki mam od ręki w różnych cenach, różniących się od cen na allegro ale nie ważne, każdy spełnia wymóg finansowy.

Dodatkowo kolejnym zakupem będzie kij i tutaj będzie dopiero batalia co wybrać ale to w innym dziale :)

Koledzy proszę o opinie z tych 5 młynków (wow wędkarska nomenklatura mi się udziela :)) co brać? Na nich się skupmy.

Dziękuję.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość CarIvan

Mikado i Catanę bym sobie osobiście darował. Ryobi Escuma to to samo co Mistral Hi-Tech zarówno w konstrukcji jak i pracy, nienaganny kołowrotek i też nim połowisz (patrz by korbę miał taka jak pokazany na fotce wyżej Mistrall). W Spro jak mówi mój kolega po kiju szybko siada przekładnia i pojawiają się luzy. Dla przejrzystości informacji powiem Ci że spiningiem i różnymi kijami i kołowrotkami bawię się od ponad 20 lat a przez 4 pracowałem w dużym centrum wędkarsko-zoologicznym i jak piszę coś o jakimś kołowrotku jakiego nie miałem w swoim użyciu mimo że był takowy w sklepie to opieram się na doświadczeniu i tym co mówili mi sami wędkarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za post pod postem ale zapomniałem, że na tym forum po 30 min. nie można edytować posta :(

Zatem, wypatrzyłem jeszcze kołowrotki Okumy, Daiwy i 2 Kongery.

Staram się już maksymalnie zminimalizować ilość ciekawych kołowrotków we wtorek jadę po jakiś model i parę głupotek i chcę być zdecydowanym i nie dać się omotać sprzedawcom :)

Proszę o kilka słów, nt.:

Okuma Inspira FD30M,

Konger Virago 930FD,

Daiwa Laguna E3000A,

Konger Ultris 1110 FD.

Takie mam pytanie poboczne czy firma Konger to polski producent i czy jest wart zainteresowania jego różnym asortymentem? Tak samo moje pytanie dotyczy firmy Cormoran.

Dzięki Wszystkim bardzo serdecznie za pomoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość CarIvan

Androctonus myślę że szukasz sam nie wiesz czego. Chcesz by kołowrotek był tani, trwały i byś nie musiał za chwile kupować kolejnego bo ów się rozsypie to kup albo Ryobi Escuma albo Hi-Tech. Im więcej kołowrotków będziesz zestawiał do siebie by coś Ci polecić tym, mniej będziesz wiedział którego wybrać. Jak będziesz łowił od niedzieli to każdym z nich połowisz, nie oznacza to że każdym będzie Ci się przyjemnie łowiło. Poza tym jak szukasz kołowrotka to dopasuj go do kija bo co z tego że kupisz najlepszy kołowrotek jak ten nie będzie współgrał choćby z wyważeniem kija i będziesz machał tym jak batem za krowami na łące. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość CarIvan

Konger robi ponoć niezłe kije (sporo wędkarzy chwali, sam też mam ale używam na karpie i nie narzekam), a co do kołowrotków z tych firm to osobiście nie testowałem a pochlebnych recenzji od wędkarzy się nie nasłuchałem w sklepie, raczej negatywy. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce się powtarzać, bo wyjdzie, że moje posty zawieraja lokowanie produktu :lol: ale szczerze polecam Spro Passiona, super stosunek ceny do jakości. Hamulec, nawój, trwałość - wszystko co potrzeba :wink: Ecusime też mam, ale dopiero jeden sezon przy feederku, więc jeszcze nie czas na kategoryczne oceny, ale jak narazie wszystko super :wink: Nie wiem czy są tam identyczne materiały, ale to prawdopodobnie klony :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość CarIvan

sandacz, ale Spro Passion jest modelem pod żyłkę, plecionki nie układa krzyżowo i jak Androctonus stwierdzi że chce połowić grubsze drapieżniki na plecionce zamiast okonków na żyłce to będzie lekko zawiedziony. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość CarIvan

Androctonus, jak szukasz nadal młynka zastanów się pod okonie nad tym http://olx.pl/oferta/kolowrotek-spinningowy-ryobi-zauber-1000-nowy-5-lat-gwarancji-szpula-CID767-ID88vVf.html#c85c72d781 a jeszcze lepszym rozwiązaniem byłby ten o ile sprzedawany model jest identyczny jak ten pokazywany na zdjęciach http://allegro.pl/ryobi-zauber-3000-305g-dystrybucja-dragon-5-lat-i4871864758.html lub ten http://allegro.pl/ryobi-zauber-fd-2000-5-lat-gwarancji-dvd-gratis-i4899657461.html moim zdaniem warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce się powtarzać, bo wyjdzie, że moje posty zawieraja lokowanie produktu :lol: ale szczerze polecam Spro Passiona, super stosunek ceny do jakości. Hamulec, nawój, trwałość - wszystko co potrzeba :wink: Ecusime też mam, ale dopiero jeden sezon przy feederku, więc jeszcze nie czas na kategoryczne oceny, ale jak narazie wszystko super :wink: Nie wiem czy są tam identyczne materiały, ale to prawdopodobnie klony :wink:

Ja użytkuję model 730 i na początku niby wszystko super ale wystarczyło że pojechałem nad rzekę. Młynek po 2 godzinach łowienia zaczął szumieć i ciężej chodzić. To nie jest jakiś super kołowrotek i można szybko go zajechać. Nikt nie pomyśli ale im bardziej rozpowszechniony sprzęt tym więcej płaci się za napis, markę. Konstrukcja taka jak w setkach innych kołowrotków, które można kupić taniej. Ten spro czy ecusima to nic nadzwyczajnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sandacz, ale Spro Passion jest modelem pod żyłkę, plecionki nie układa krzyżowo i jak Androctonus stwierdzi że chce połowić grubsze drapieżniki na plecionce zamiast okonków na żyłce to będzie lekko zawiedziony. :wink

Nie zagłębiam sie aż tak w tajniki i nie sądziłem, że w kołowrotkach z tej półki cenowej są takie z krzyżowym nawojem, ale dobrze wiedzieć :grin: ja na tym spro od samego początku łowie tylko na plecionke, obecnie chyba tam jest 15 funtowa i nie zauważyłem problemów :wink:

Ja użytkuję model 730 i na początku niby wszystko super ale wystarczyło że pojechałem nad rzekę. Młynek po 2 godzinach łowienia zaczął szumieć i ciężej chodzić. To nie jest jakiś super kołowrotek i można szybko go zajechać. Nikt nie pomyśli ale im bardziej rozpowszechniony sprzęt tym więcej płaci się za napis, markę. Konstrukcja taka jak w setkach innych kołowrotków, które można kupić taniej. Ten spro czy ecusima to nic nadzwyczajnego.

Tak jak pisałem, to tylko moja zdanie i innym mógł się nie sprawdzić, wkońcu to młynek z niższej półkic :wink:

Nie łowie na rzece i pewnie jigowanie na ciężkiej główce w nurcie może dać mu w kość, ale gumy 15 cm, jerki do 50g, duże obrotówki, czy nawet przy trolu z godnymi wobkami :lol: dawał rade, także ze swojej strony do jeziorowego szczapaka mogę go polecać.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem, to tylko moja zdanie i innym mógł się nie sprawdzić, wkońcu to młynek z niższej półkic :wink:

Nie łowie na rzece i pewnie jigowanie na ciężkiej główce w nurcie może dać mu w kość, ale gumy 15 cm, jerki do 50g, duże obrotówki, czy nawet przy trolu z godnymi wobkami :lol: dawał rade, także ze swojej strony do jeziorowego szczapaka mogę go polecać.

Pozdrawiam

To trzeba podkreślić i określać w miarę szczegółowo gdzie się użytkuje swój sprzęt. Bo tego brakuje w wielu opiniach. Zgodzę się, że sobie poradzi z takimi gumami. Ale na jakich główkach i jak długo? Prawda jest taka, że nawet tysiączką sobie pokręcisz z dużą gumą ale bardzo krótko. Często pod pojęciem "sezon: kryje się zaledwie kilkadziesiąt godzin łowienia.

Teraz na temat kołowrotka na start. Wspomniane wyżej modele Robinsona i Mistrala to godne polecenia kołowrotki. Nie wszystkie są doskonałe ale te wspomniane w rzeczywistości do takiego normalnego łowienia na jeziorach lub mniejszych rzekach spokojnie popracują przez kilka sezonów. Grunt to odpowiednio je użytkować, bo zajechać można najlepszy sprzęt w krótkim czasie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To trzeba podkreślić i określać w miarę szczegółowo gdzie się użytkuje swój sprzęt. Bo tego brakuje w wielu opiniach. Zgodzę się, że sobie poradzi z takimi gumami. Ale na jakich główkach i jak długo? Prawda jest taka, że nawet tysiączką sobie pokręcisz z dużą gumą ale bardzo krótko. Często pod pojęciem "sezon: kryje się zaledwie kilkadziesiąt godzin łowienia.

Pełna zgoda, faktycznie może zbyt ogólnikowo napisałem. Duże gumy to dla mnie główki do 10-15g max i typowe szczupakowe bujanie w toni na łąkami podwodnymi, jak mam do obłowienia jakiś głębszy kant, czy stok to łowie na mniejsze do 10 cm i głowki max 20, nie mam potrzeby ciężej. Tak nie jest to jakaś rzeźnia dla młynka. Ale i tak jestem zdania, że obrotówka 5 z szeroką paletką daje kołowrotkowi bardziej w tyłek niż gumisie. Mowię oczywiście cały czas o wodzie stojącej.

Żeby nie było off topu młynkowi zleciał 4 sezon, ile godzin przemielił to trudno mi powiedzieć, nie jestem jakimś koczownikiem wodnym ale też nie łowie tylko w niedziele po obiadku.

Zeszliśmy troche z tematu, ale rzeczowa dyskusja zawsze w cenie. Autorowi życze jak najlepszego wyboru i czasu nad woda przede wszystkim.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jako że obiecałem sobie kupno kija + młynka na miejscu w Szczecinie, postanowiłem przed sylwestrem jak miałem 2 dni urlopu pojeździć po kilku sklepach w obrębie kilku dzielnic... 3 sklepy z przerwą Świąteczno-Noworoczną, a w reszcie nie było jakiegoś wyboru.

W Centrum Wędkarskim doradzono abym odłożył zakup do do lutego jak będą wyprzedaże i nowy asortyment i faktycznie wstrzymałem się.

Jednak w jednym małym sklepiku doradzono mi abym w pieniążkach do ok. 200zł porzucił pomysły typu: Shimano Catana, Ryobi Escuma, Mikado Airspace, Daiwa Laguna, Spro Passion (ze względu na kłopotliwy serwis) i inne podobne pomysły...

Starszy Pan zwrócił moją uwagę abym szukał czegoś na 1 kołowrotek ze stajni Dragon'a lub żebym głębiej poszperał i niekoniecznie w Szczecinie za Abu Garcia.

Doradzono mi 2 kołowrotki:

Dragon Viper FD 830i (ok. 135zł)

Abu Garcia Stamina 2000/3000FD (ok. 170zł)

Mam pytanie czy możecie mi coś podpowiedzieć, nt. obu marek i ich jakości?

Druga sprawa wiem już, że CW to chyba "ciężar wyrzutu" określany w gramach ale co oznacza FD?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



Dodaj link lub baner - >


Polecamy

TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich
Dragon
https://www.iparts.pl/
Pomocnik wędkarza
przewodnicywedkarscy.pl
Blog Zwędkowani
TOKAREX - super oferta pontonów firm Honda, Bush, Fiord, Kolibri, YRT, CHINEE oraz silniki i akcesoria do nich

Pontony - TOKAREX - super oferta pontonów firm BUSH, Fiord, YRT i HONDA

Akumulatory żelowe i AGM; Zamów online! do łodzi, jachtów, silników, echosond itp.
www.akumulatory-zelowe.pl






Dodaj link lub baner - >


Partnerzy

Corona-fishing.pl - sklep wędkarski



Telefony, smartfony, tablety - jaki kupić, jaki wybrać?





  • Ostatnio przeglądający

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.