Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Jak dziś było na rybach -maj 2016


danie100406

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie zdradzę wam pewien sekret odnośnie połowów ryb. Calikiem przypadkiem dowiedziałem kilkanaście lat temu od "zwykłego" wędkarza nad Wisłą, iż niebagatelny wpływ na ilość brań jaki i na wielkość poławianej ryby ma "faza księżyca". Tyle Wam podpowiem... .

Nie byłem na tym weekendzie w ogóle nad wodą i przymierzam się na tygodniu na wypad nad wodę choć wiem, że za wcześnie (faza księżyca) ale ciągnie wilka do lasu. Jak to mówią nie sztuka złowić rybę gdy bierze... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Na Wiśle w piatek 15 krasnopior, wczoraj tylko 10 bo mnie deszcze przegonil a dzisiaj 25 krasnopiur w tym jedna 17 cm i jedna płotka 20 cm wszystko na spławik rzucilem jeszcze na federa ale nic i zaczolem lowic na dwa splawik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 7.05.2016 o 11:20, misiek1975 napisał:

U nas nad Zalewem Zemborzyckim jak na tę porę roku normalka - same leszczydła takie pomiędzy 30 a 35cm. Dziś nawet nieźle gryzły od 4.30 do 8.00 15 sztuk i jeden Krąp. Celowo piszę przez duże K bo takiego jeszcze nie miałem na kiju ok. 35cm.

A w którym miejscu byłeś na zalewie? Ja bylem w tamtym tygodniu od pola i nic. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna z trzech porannych rapek. Woblerek od Tomka z Basoni. Sterowiec 7cm. Wędeczka Mikado SpecializedTrout 2,60 5-21, młynek Commander 3007, z nawiniętą żyłeczką 0,20. Aktywności rybek na powierzchni nie widać, ale żerują i to całkiem fajnie.

Dodam jeszcze że od pierwszego bolenia w tym sezonie, który strasznie połknął woba, łowie na bezzadziory, nie zaliczyłem ani jednego spadu, a odhaczanie, to czysta przyjemność, polecam :)

 

rapa 9 maj.jpg

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pojechałem na "nowa" rzeczkę. Nastawiony na szczupaki i okonie. Przez 2h łowienia miałem tylko jedno wyjście okonka ale bez żadnego uderzenia, u brata to samo. Spotkaliśmy lokalnego wędkarza i mówi ze kilka dni totalna cisza nawet bialoryb nie bierze. Trzeba poczekać na stabilizacje pogody bo na przemian słońce i za chwile grzmi błyska i pada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj od 4 do 6 szukałem z wujkiem Bolków,łowiłem na gumy i Jaxona atract bez steru.Po kilku rzutach wyjąłem małego sandacza,po świcie zacząłem łowić głębiej i na atracta usiadło mi coś grubego ale kotwica nie wytrzymała. Wujek na wobka złowił trzy bolki 50-55cm.Wieczorem zrobiłem dogrywkę ale skończyło się na trzech kopnięciach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:) ja dzisiaj od 11,30 do 16,30 na Goczałach - łowiłem na federy - 1 Japoniec 41 cm, 1 spięty przy brzegu, jeden chyba szczupak odgryzł haczyk i jedna ryba poszła z przyponem - brań miałem 6 + kilkanaście skubnięć jakby ryby się kręciły i uderzały w żyłkę.

20160511_161718_resized.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.Wczoraj na odległościówkę 6szt. płotek i 1 jazik 40cm.Miałem tylko te 7 brań.Poza tym cisza.Łowiłem na pinki i mady zestawem 4gr. z haczykiem nr.14

Przy okazji,co to znaczy otrzymać reputację.

2cmwwhk.jpg

 

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MATCH 2000 napisał:

Witam wszystkich.Wczoraj na odległościówkę 6szt. płotek i 1 jazik 40cm.Miałem tylko te 7 brań.Poza tym cisza.Łowiłem na pinki i mady zestawem 4gr. z haczykiem nr.14

Przy okazji,co to znaczy otrzymać reputację.

Ładny jaź!

Punkt reputacji to to co przed chwilą ode mnie dostałeś. ;) Obok każdego postu na forum są dwie strzałki w górę i w dół, dzięki którym każdy może ocenić dany wpis. Punkty te są zliczane w profilu każdego użytkownika. Zaznaczyłem to na zrzucie ekranu poniżej.

To znaczna zmiana, bo na starym forum można było dodać punkt "pomógł" tylko w założonym przez siebie temacie. Teraz można w symboliczny sposób docenić dowolnego autora pomocnego lub po prostu ciekawego postu.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 10.05.2016 o 09:50, polar3016 napisał:

Goczałkowice pod samą koroną zalewu, piątek, sobota, niedziela. Sześć wędek  i jeden leszczyk na białego. Zero brań przez trzy dni.

20160506_180003.jpg

W sumie to wyniki mnie nie dziwią jak się łowi tam gdzie nie ma ryb .

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym sezonie dość dokładnie obławiam przyujściowy odcinek Bystrzycy. Wiele miejsc zakodowałem, aby je przy kolejnych wyprawach sprawdzać. Czwartek będę długo wspominał. Zacząłem, jak zwykle od ostrego zakrętu. Ponad godzinę bez śladu ryb. Schodzę z nurtem i przed napływem zatopionego drzewa widzę atak. Łukiem obchodzę miejsce i  w kipieli za drzewem, próbuję łowić na osę.

P1210060.JPG

Kolejny rzut, wachlarz i powolne smużenie wzdłuż brzegu. Nagle takie mocniejsze "pstryk"! Wędka zaczyna pulsować i ryba wyjeżdża na środek koryta. Hamulec momentami delikatnie daje znać, że przeciwnik szybko nie skapituluje. Po kilkudziesięciu sekundach czuję przewagę i wiedziałem, że mam dużego klenia. Pierwszy najazd na podbierak nieudany. Linka zawinęła się wokół traw i jeżyn. Już byłem pewien, że po rybie. Jakiś cud i dalej czuję ją na wędce. Drugi podjazd prawie udany. Jak ktoś próbował kiedyś w bobrowej rynnie ustać, bo to jedyne miejsce w którym mogłem podebrać klenia, to wie, czym mogło się skończyć poślizgnięcie. Trzecie podejście i jest! Ciężko kłapie skrzelami. Przed mierzeniem dam mu odsapnąć w podbieraku. Aparat mam przygotowany, tylko muszę się jakoś wspiąć. Jak te bobry dają radę?                    P1210042_easyHDR-BASIC-2.jpg

Idę dalej. Jakieś kilkanaście metrów ode mnie wyskakuje sarna. O w mordę! Jeszcze jeden krok i nadepnąłbym maleństwo. Nie dotykam. Szybkie jedno foto i powolutku odchodzę. P1210072_easyHDR-BASIC-2.jpg

Miałem jeszcze dwa brania. Jedno z przytrzymania w nurcie na rybkę Gawlasa, a drugie na moją żabkę podczas dryfu pod krzakiem. Obydwie ryby były spore. Być może podobnych rozmiarów, co pierwszy kleń.

Dotarłem w kolejne miejsce, gdzie kiedyś miałem piękne zebranie smużaka. Niestety, wtedy emocje trwały ułamek sekundy.  Zakładam  brombę Lipińskiego i rzucam w upatrzone miejsce. Smużak ląduje miękko na wodzie, naprężam linkę i po dwóch obrotach nastąpił kocioł i targnięcie wędką. Zdążyłem! Tym razem udało się i będzie walka! Nurt jest silniejszy, obawy o hol i podebranie większe. Oczywiście jedyne miejsce na ten manewr, to wyślizgana rynna przez bobry. Po minucie walki pierwszy najazd na podbierak, najazd naciągany, wydłużony przez mocny uciąg, ale skuteczny! Daję sobie i rybie chwilę czasu na odsapnięcie. No i trzeba jakiś plan, aby się wspiąć bezpiecznie na brzeg. Tym razem nie zostało przekroczone pięćdziesiąt centymetrów. Walka była jednak bardzo widowiskowa. Fontanna wody, odjazdy, murowania, próby dotarcia do korzeni, był cały repertuar trików.

P1210094.JPG

P1210104_easyHDR-BASIC-2.jpg

P1210091.JPG

P1210093.JPG

Mikado Crystalline Travel 5-15/240; Catana 2500; linka Mikado 0,08

 

 

 

  • Super 20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.