Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Jak dziś było na rybach - czerwiec 2016


danie100406

Rekomendowane odpowiedzi

Gratulacje bywającym nad wodą! Łowiącym tym bardziej!

Dzisiaj wybrałem się z kolegą @maniu394 dla odmiany na Kanał Powodziowy we Wrocławiu. Czyli pierwsza w mieście woda no kill. Z wędką byłem tam pierwszy raz od paru lat. Zaskoczył mnie niski stan wody. Nie wiem czym jest to spowodowane - czy stopniem otwarcia jazu czy generalnie brakiem opadów. Spostrzeżenia są takie, że przy tak niskim stanie wody rybki widzą wszystko jak na dłoni. Przejście spacerowiczów czy też innych wędkujących skutecznie je płoszy. Ryba jest, to fakt  ale sama do podbieraka nie wchodzi :wink: Woda jest popularna i w trakcie łowienia koło nas przeszło ze 4 muszkarzy i jeden spinner (idę o zakład, że ktoś z forum też się trafił hehe). Kolega łowił na muchę ja na smużaczki. Czyli bitwa metod :D. Szliśmy pod prąd. Ja jedną stroną kanału a kolega czesał drugą. Bez woderów/spodniobutów ani rusz! U mnie sporo brań ale zdecydowanie mniej niż kolega na muchę.  Do 11 wyjąłem jedynie 1 klenika lekko ponad wymiar. Za to @maniu394 trafił ładnego jazia.

20160619_084848.jpg

Po 11 @maniu394 skończył łownie a ja polazłem w górę kanału. Już na odchodne wypatrzyłem jeden atrakcyjny dołek gdzie posłałem chrabąszcza nurkującego AL. Przy drugim zarzucie łuuup! Siedzi! Trochę tyłek zmoczyłem przy podbieraniu no i ciut się bałem bo kotwiczka bez zadziorów ale w końcu się udało! Pewnie nie pisał bym tego elaboratu gdyby nie był to mój PB klenia! Całe 53cm.

20160619_111941.jpg

20160619_112039.jpg20160619_112045.jpg

  • Super 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Gratulacje kawał kluchy ;) 

Rozważałem w piątek pierwszy wypad w ten weekend na kanał PP ale jak zawsze jakoś nie wyszło... Słyszałem że woda niska i stojąca więc może to zadecydowało?

Ale jak widać można i dobrze się schowałeś w tych trawach ;D

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nic, nie mogłem się powstrzymać i znowu nocka na Wiśle, efekt bardzo przyzwoity zważywszy na pogodę i bardzo niski stan wody. w sumie złapane jakieś 8 leszków ale 7 w okolicy 40 cm...czyli maluchy. ale jeden lepszy bo 53 cm :)

BTW. Napisałem post w dziale Grand Prix ze swoim zgłoszeniem ale ciągle wisi jako ukryty więc nie wiem czy tyle trwa weryfikacja czy coś jest nie halo :) Tego leszka też bym zgłosił ale chyba coś nie działa.

 

 

WP_20160618_13_04_08_Pro.jpg

WP_20160618_13_05_05_Pro.jpg

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy to jest preludium do sezonu życia czy do najgorszego sezonu w życiu.... Od początku pierwsza ryba szczupak +/- spina się , druga ryba po dosyć długiej walce spina się zostaje tylko kawałek pyska , trzecia ryba (szczupak) myślałem ,ze zawad tylko ,ze zawad ruszył i pchał mnie razem z kompanami po krótkiej walce połamał mnie nowiutką wędkę . Wszystkie ryby na ta wędkę i teraz kwestia czy wina w wędce czy w mnie.Jeżeli w mnie to jak dobrze nauczyć się zacinać ryby ? W tamtym sezonie jak latem miałem kilka rybek to jesienią (ponad 30 wyjazdów) ani jednego brania. Musze dodać ,ze w tamtym sezonie tez miałem spadki dwóch pięknych ryb  .Szczerze Sam nie wiem co o tym sądzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, szczypior napisał:

Połamał wędkę bo miałeś za mocno dokręcony hamulec pewnie , a nic nie chciało puścić innego.

To jest jeszcze do wytłumaczenia , ale czemu ja mam tyle spadów za każdym razem próbuje inaczej zacinać raz mocniej raz lżej i zawsze jest źle. W sumie ten szczupak , gdyby nie sytuacja z wędką to chyba byłby to wyciągnięcia. Jednak w sumie następne dwie dziś i dwie następne w poprzednim roku (seria) .Zaczyna mnie to denerwować bo naprawdę rzadko zdarza mnie się mieć rybę na kiju ( gdyby nie dzisiejsze to poprzednie miałem rok temu- mówimy o spiningu ) a na dodatek fajna a w sumie nie wyciągnął pięciu pod rząd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś jest czasem  bo sam miałem tak ze dwa sezony temu. Więcej miałem spadów jak wyciągniętych szczupaków. Może u Ciebie spowodowane jest to ciągnięciem na siłę. A jak wiadomo szczupak robi świecę i przynęta wypada często wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje wszystkim łowiącym przyzwoite drapieżniki w tych warunkach..  Ja byłem wczoraj za bolkiem na wiśle na chwile to tylko zaczepiłem małą brzanę za ogon i tyle :huh:

Dzisiaj kilka godzin z rana na zalewie z batem i matchówką i brały ładne krasnopiórki i standardowe około wymiarowe liny 30-staki :P

Około 4:15 rano miałem też węgorza w granicach 60-70 cm na dwie rosówki na spławik ale nie udało mi się go wyjąć :angry:20160621_081845.jpg

20160621_102059.jpg

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godzin temu, misiek1975 napisał:

Lepki a z której strony byłeś? Bo ja od pola w niedzielę, czas krótszy od 4 do 8 wynik 16 leszczy w rozmiarze od 25 do 38cm i jeden okonek jak palec. Większych ryb brak niestety 

Ja byłem od grzybowej aż za tą wyspą musiałem obejść ten koncowy zalew bo nigdzie indziej nie było miejsca a cały zalew zjeżdziłem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, dfq napisał:

piękna rybka, gratki :D

tez sie muszę  wybrać bo niedługo  wielkie upały :o

Dzięki, a jakie emocje na lekkim zestawie :D
Jedź jedź po tego krokodyla co Ci się spiął ostatnio. ;)
Też myślę by na niego zapolować. ;)
 

Elast93 Ty to masz zaparcie do Tych linków.... żeby jeszcze podchodziły pod 40 cm to sam bym za nimi się dalej uganiał... ;)
Co do węgorza jeszcze go dorwiesz po 15 lipca ;) Albo i większego bo tam są... ;) Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, KrzysiekG napisał:

Dzięki, a jakie emocje na lekkim zestawie :D
Jedź jedź po tego krokodyla co Ci się spiął ostatnio. ;)
Też myślę by na niego zapolować. ;)
 

Elast93 Ty to masz zaparcie do Tych linków.... żeby jeszcze podchodziły pod 40 cm to sam bym za nimi się dalej uganiał... ;)
Co do węgorza jeszcze go dorwiesz po 15 lipca ;) Albo i większego bo tam są... ;) Powodzenia.

Ja wiem że tam są węgorze bo już kilka razy je widziałem wieczorem i przed świtem, sądzę że ktoś kto potrafi je łowić to nawet metrówkę by trafił.. 

Co do linów, sam widziałem że są bardzo duże liny i to nie tylko na Brzegach, nawet wczoraj jak szedłem na stanowisko to spłoszyłem kilka ładnych 40+, tylko teraz wydaje mi się że albo już się trą albo się szykują do tarła.. :ph34r:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niedziele wybrałem sie z bratem na Tuligłowy. Na miejscu bylismy ok3 rano. Brat polował na jakiegos drapieznika, a ja jak zwykle na biala rybe. Niestety drapieznik nie chciał współpracowac. U mnie juz bylo troche lepiej złapałem w końcu większego leszcze 35cm na metode(mój debiut). Był jeszcze jeden podobnej wielkosci ale spiał sie pod moimi nogami. Ogólnie ryby braly dobrze na zestaw z koszyczkiem, na metode miałem tylko 1 branie. MIałem jeszcze 4 rybki 25+, i okolo 20 mniejszych. Trafił sie rownież taka oto rybka.

 

 

 

 

byczek.jpg

leszcz.jpg

byczek2.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedwczoraj nocka na lina. o 23:00 okoń pod 30cm ( pierwszy raz w nocy), po 24 melduje się węgorz 57cm, o 3 rano piękne branie na grunt - krąp 33cm. Wczoraj koło pólnocy linek 33cm, ale siedziałem tylko do 1 w nocy:P generalnie pomimo pełni coś tam się dzieje.

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratki dla wszystkich co na rybkach byli:)

Wyskoczyłem dziś na parę godzin do Nieznanowic (7-13).

Na łowisku dosyć pustawo.

20160622_083954.jpg

Ciężko się łowiło - nawet pomimo parasola. Upał męczył.

Ryba też niechętnie współpracowała. Od przypadku do przypadku.

Wiatr ze wschodu,spory wzrost ciśnienia w ostatnich dniach,  temperatura  (29C) ?

Amury "opalały się" pod powierzchnią wody, czasem wystawiały płetwy jak rekin :lol:

W końcu na metodę wyholowałem 3 nieduże karpie (1.50, 1.80, 2.20kg) , 4-ty spiął się przy brzegu.

20160622_071036.jpg

20160622_103459.jpg

20160622_111207.jpg

Rzeczywiście dla odmiany następnym razem wyskoczę po tego "krokodyla"

do Doliny Będkowskiej. Ale to już w przyszłym tygodniu jak miną upały :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj ok 13,00 wsiadam do auta - 35 stopni, ok 14 zarzucam wędki - praktycznie bezwietrznie, upał, bardzo słonecznie. Do 15,30 nic się nie dzieje o 15,30 pierwszy Leszcz - 47 cm

 

20160622_162328_resized.jpg

Od tego momentu co 5, 10 min łapie Leszcza - do godz ok 18 złapałem ok 20 szt w rozmiarze 42 - 47 cm (przy 10 szt pogubiłem się w liczeniu), na bieżąco wypuszczałem, jeden mniejszy ok 35 cm, jeden 50 cm i jeden krąpik. Po 18 siedziałem do ok 19 - tylko 2 brania, bez ryby.

Rządził miękki pęczak - z twardych przynęt - tylko dwa brania na groch (1 Leszcz), na łubin, kukurydze, pszenice ani jednego brania.

Brania wyjątkowo delikatne - tylko 2 były widoczne - leszczowe wyłożenie, pozostałe brania to było drżenie spławika, na fali byłyby nie do zauważenia, wszystkie leszcze zacięte na wargę.

Wracając przechodziłem koło miejsca "linowego" - pod powierzchnią stadko leszczy ok 20 szt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.