Przejęcie opieki nad stawem miejskim

[Misiekkk]

Witam kolegów! 

W mojej okolicy jest staw ktory należy do gminy, jest ogrodzony i pilnowany przez psy. Osoby odpowiedzialne za ochrone tego obiektu wędkują tam, powstała inicjatywa aby na poważnie zaopiekować się tym dzikim łowiskiem, tj. udostępnić akwen do połowu przez okolicznych mieszkańców po uiszczeniu stosownej opłaty np. rocznej. Miałoby to być przeznaczane na zarybienia itp. Jest też pomysł budowy pomostów i stanowisk wędkarskich. Chciałem zapytać czy ktoś miał kiedyś podobna sytuację i co najlepiej zrobić? Złożyć Stowarzyszenie i dopiero wystąpić z wnioskiem do gminy. Wniosek ale o co? Dzierżawa, użytkowanie? Nie wiem jak zabrać się do tego formalnie. Poparcie takiego pomysłu jest, brakowało chyba tylko trochę świeżej energii do takiego przedsięwzięcia. Jeżeli ktoś ma doświadczenia w podobnych działaniach to proszę o pw.

Pozdrawiam!

Misiekkk

[tomek1]

Zacząć od rozmowy z gminą, czy w ogóle jest szansa na udostępnienie zbiornika. Dobrze wcześniej spisać zgrabny plan, podkreślając wielokrotnie, że celem jest zapewnienie okolicznym mieszkańcom miejsca do rekreacji i wypoczynku. Dobrze byłoby pomyśleć o okresowej organizacji imprez dla lokalnych społeczności: zawody na dzień dziecka (z pozyskaniem grantów z gminy na nagrody ), warsztaty wędkarskie dla dzieci z domu dziecka, pokazy wędkarstwa wyczynowego na dni gminy/miasta itp.

Warto poszukać w mieście jakiejś bratniej duszy- wędkarza, który zalobbuje gdzie trzeba. Po wstępnych ustaleniach ewentualnie stowarzyszenie itd. 

[Misiekkk]

Dziękuje Tomku za szybką odpowiedź. Nie pozostaje mi nic innego jak zabierać się do roboty, pozdrawiam

[tomek1]

20 minut temu, Misiekkk napisał:

Dziękuje Tomku za szybką odpowiedź. Nie pozostaje mi nic innego jak zabierać się do roboty, pozdrawiam

Jeszcze jedno- jeżeli w urzędzie jest możliwość spotkać się z prezydentem, wójtem itp., to warto od razu tak uderzyć. Z reguły raz czy dwa w tygodniu jest taka możliwość.

Jeżeli staw jest ogrodzony i ktoś tam łowi, to spodziewam się, że Twoją akcją nadepniesz komuś w urzędzie na odcisk, bo będziesz chciał zburzyć ustalony porządek rzeczy. Spotkanie z samą górą może zapobiec ukręceniu głowy sprawie na samym początku. No chyba, że sam szef gminy tam łowi.  

[bumtarara]

Właściwie Tomek opisał wszystko, nie ma czego dodawać jeśli ktoś "z góry" łowi to nawet lepiej, można roztoczyć przed nim piękną wizję. Oczywiście zapewniając go, że wejściówka dla niego będzie darmowa. W przypadku naszego łowiska właśnie takie zapewnienie o darmowych wkładkach dla zarządu kopalni +do tego coroczne zawody dla pracowników dały nam pozwolenie na dzierżawę także trzeba mieć dużo samozaparcia, ale warto. 

[Misiekkk]

Dziękuję za cenne uwagi. Co do łowienia, łowią tam tylko okoliczni mieszkańcy, kilka razy próbowali z miastem się dogadać co do pozwoleń itp. Ale podejrzewam że były to tylko słowne prośby, nic oficjalnego na piśmie itd. Ciekawy jest pomysł z tymi zawodami dla pracowników - kolejny mocny argument za!