Skocz do zawartości
tokarex pontony

FAJNA KONTROLA


Uwikalny

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś miałem fajną kontrole przez policje , podjechali do mnie we 3 żeby sprawdzić  dokumenty (które posiadałem )

Ta fajność kontroli polegała jednak na czymś innym po drugiej stronie rzeki  stał dziadek i szarpał ryby ... a policja nawet do niego nie pojechała ...

Policjant tylko stwierdził że ja jestem na okonia ustawiony a facet po 2 stronie sobie szarpie na większą rybę ... może ktoś wyjaśnić od kiedy w elblągu można leganie łowić na szarpaka ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
30 minut temu, Goliat napisał:

Pewnie znajomy...

dziad 70 lat miał wedke z lat młodość teleskopówe w kolorze bambo i ewidentnie ołów powyżej 50 gram ciągnął kijem  jakby kosił trawe kosą , dodatkowo chce podkreślić że nie było to w cześć rzeki gdzieś w okolicach zadupia tylko na bulwarze ... gdzie ludzi przechadza się multum ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, michalvcf napisał:

Jakbym miał taką sytuację to zadzwonilbym na policję i powiedział, że chcesz zgłosić klusownictwo a obecny koło ciebie funkcjonariusz odmawia kontroli. Myślę że wtedy by zmienił zdanie. 

doszedłem do wniosku że policja już dzieli ludzi na kategorie tych co spłacą mandat i tych co nie są wypłacalni .. niedługo dojdzie do sytuacji że dziadek przyjdzie na legalu i rozstawi siatki na bulwarze ...

 

Dlaczego tak myśle bo policjant z prosto z mostu do mnie że liczył że karty nie posiadam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mase mam takich kontroli na swoim koncie. Tylko u mnie decydują ...tablice rejestracyjne. Koło mnie wędkowało kilkunastu miejscowych , tylko mnie skontrolowali, do tamtych nawet nie podeszli. A lecieli tak co ciekawe z bronią w ręku!  Jakbym chciał uciekać a ja sobie na stołeczku grzecznie siedziałem. Wiem ,ze nie jesteś strachliwy i dasz wszystkim rade, ale napisze to nie reaguj nie warto...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytuj

 

Byłeś pod ręką  to podeszli , tą  sytuacje można tłumaczyć niewiedzą krawężników i lenistwem , trzeba było trochę uświadomić policmajstrów aby podjechali do starego taboreta i skontrolowali . Łukasz 789 , nie reaguj , nie warto ? zawsze warto , bynajmniej taki fiut nie czuje się bezkarny , można by powiedzieć że zero reakcji to czynny udział , zresztą regulamin sam mówi co masz robić widząc objawy kłusownictwa 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... życie człowieku... .

Spójrz  tylko na obecną "biurokrację" przy połowie ryb. Powinieneś posiadać kartę wędkarską, powinieneś posiadać wypełniony przed wędkowaniem rejestr połowu a wreszcie powinieneś wiedzieć co i kiedy ewentualnie -  gdy dziwnym zbiegiem okoliczności uda Ci się złowić - wolno Ci z nad wody zabrać!

A teraz z drugiej strony! Kłusownik z szarpakiem/wnykiem czy nawet sznurem bądź agregatem wali w łeb co leci i ile mu się tylko uda o każdej porze roku pozyskać bez zezwoleń/pozwoleń i rozterek moralnych w stylu czy aby na pewno powinienem tą rybę zabrać do domu! 

Ot takie minimalistyczne spojrzenie na rzeczywistość a można by jeszcze poruszyć temat odłowów rybackich na wodach PZW. To dopiero profanacja!!! Aż człowieka qurwica bierze jak gdzieś czyta o tych krwiopijcach na których co roku musimy łożyć płacąc składki a w zamian nasze przez nas zarybiane wody dzierżawią rybakom za frajer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Uwikalny napisał:

dziad 70 lat miał wedke z lat młodość teleskopówe w kolorze bambo i ewidentnie ołów powyżej 50 gram ciągnął kijem  jakby kosił trawe kosą , dodatkowo chce podkreślić że nie było to w cześć rzeki gdzieś w okolicach zadupia tylko na bulwarze ... gdzie ludzi przechadza się multum ...

Moim zdaniem dziadek może miał i sprzęt toporny i stary ale raczej szarpak to nie był, dlaczego ?

Na szarpaka łowi się w miejscach, w których ryby się grupują - na zimowiskach, tarliskach, za tamami, wodospadami, zaporami, wypływy ciepłych kanałów itd. To chyba żadne z takich miejsc. Szarpak to nie ciężarek ale kotwica odpowiedniej wielkości - średnicy nawet i 25 cm, i raczej nie teleskop tylko kij jak od miotły, teleskop to po kilku rybach by się połamał. Na szarpaka raczej się "zacina ku górze" - kotwica opada na dno i się ją podrywa energicznym ruchem podnosząc kij do góry.

Takie ciągnięcie kijem jak kosą to u mnie okonie na boczny trok łowią :)

To, że ktoś ma stary sprzęt nie znaczy od razu, że kłusuje :), a co do kontroli - drugi brzeg rzeki może być w linii prostej 20m, a dotarcie może zając godzinę :)

Kontrola - w Krapkowicach na Odrze sprzętu nie rozłożyłem, a już była kontrola przy mnie, innych nie kontrolowali bo... to byli stali bywalcy - byłem, z kumplami jedynymi obcymi w tym miejscu, co do reszty wiedzieli ze karty opłacone, bo pewnie już kontrolowani po kilka razy w tym roku więc co u nich kontrolować ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, mikwed1 napisał:

Moim zdaniem dziadek może miał i sprzęt toporny i stary ale raczej szarpak to nie był, dlaczego ?

Na szarpaka łowi się w miejscach, w których ryby się grupują - na zimowiskach, tarliskach, za tamami, wodospadami, zaporami, wypływy ciepłych kanałów itd. To chyba żadne z takich miejsc. Szarpak to nie ciężarek ale kotwica odpowiedniej wielkości - średnicy nawet i 25 cm, i raczej nie teleskop tylko kij jak od miotły, teleskop to po kilku rybach by się połamał. Na szarpaka raczej się "zacina ku górze" - kotwica opada na dno i się ją podrywa energicznym ruchem podnosząc kij do góry.

Takie ciągnięcie kijem jak kosą to u mnie okonie na boczny trok łowią :)

To, że ktoś ma stary sprzęt nie znaczy od razu, że kłusuje :), a co do kontroli - drugi brzeg rzeki może być w linii prostej 20m, a dotarcie może zając godzinę :)

Kontrola - w Krapkowicach na Odrze sprzętu nie rozłożyłem, a już była kontrola przy mnie, innych nie kontrolowali bo... to byli stali bywalcy - byłem, z kumplami jedynymi obcymi w tym miejscu, co do reszty wiedzieli ze karty opłacone, bo pewnie już kontrolowani po kilka razy w tym roku więc co u nich kontrolować ? 

Warto wiedzieć że w narodzie są jeszcze optymiści. Obyś to Ty miał rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Goliat napisał:

Warto wiedzieć że w narodzie są jeszcze optymiści. Obyś to Ty miał rację.

Mogę się mylić ale tak uważam tak mi to wygląda - starszy gość który przyszedł na ryby - być może spining i łowi jak umie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mikwed1 napisał:

Moim zdaniem dziadek może miał i sprzęt toporny i stary ale raczej szarpak to nie był, dlaczego ?

Na szarpaka łowi się w miejscach, w których ryby się grupują - na zimowiskach, tarliskach, za tamami, wodospadami, zaporami, wypływy ciepłych kanałów itd. To chyba żadne z takich miejsc. Szarpak to nie ciężarek ale kotwica odpowiedniej wielkości - średnicy nawet i 25 cm, i raczej nie teleskop tylko kij jak od miotły, teleskop to po kilku rybach by się połamał. Na szarpaka raczej się "zacina ku górze" - kotwica opada na dno i się ją podrywa energicznym ruchem podnosząc kij do góry.

Takie ciągnięcie kijem jak kosą to u mnie okonie na boczny trok łowią :)

To, że ktoś ma stary sprzęt nie znaczy od razu, że kłusuje :), a co do kontroli - drugi brzeg rzeki może być w linii prostej 20m, a dotarcie może zając godzinę :)

Kontrola - w Krapkowicach na Odrze sprzętu nie rozłożyłem, a już była kontrola przy mnie, innych nie kontrolowali bo... to byli stali bywalcy - byłem, z kumplami jedynymi obcymi w tym miejscu, co do reszty wiedzieli ze karty opłacone, bo pewnie już kontrolowani po kilka razy w tym roku więc co u nich kontrolować ? 

albo przejechanie mostem który jest 3 metry obok nas ... napisane bulwar każdy z elbląga wie że tam są mosty duże...

 

Pierwsze słysze żeby na boczny trok łowić i szarpać tak żeby rybie łeb urwać ( dlatego ta metoda się nazywa szarpakiem) można leciutko podciągać lub ciągnąć .... 

 

Rozumiem że na boczny trok używasz  cieżarków powyżej 50 gram ?? kotwice to nie wiem czy miał z daleka nie zobaczyłem zbrojenia ...ale prawdopodobnie nie miał nawet gumy na hacku (ale cieżar ołowia też nie widziałem ale jak rzucał to tylko słychać było jakby kamień wrzucał do wody)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru się kłócić, nie było mnie tam, napisałem to co wiem o szarpaku - podstawa to miejsce grupowania się ryb, bez tego to można szarpać miesiąc i nic nie wyszarpać. Nigdy nie widziałem też nikogo z teleskopem na szarpaku  - wręcz przeciwnie wędka 1,50 - 2,50 dwuskład (lub jednoskład) "sumówka" ze szczytówką jak palec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, mikwed1 napisał:

Nie mam zamiaru się kłócić, nie było mnie tam, napisałem to co wiem o szarpaku - podstawa to miejsce grupowania się ryb, bez tego to można szarpać miesiąc i nic nie wyszarpać. Nigdy nie widziałem też nikogo z teleskopem na szarpaku  - wręcz przeciwnie wędka 1,50 - 2,50 dwuskład (lub jednoskład) "sumówka" ze szczytówką jak palec.

wczoraj chyba z 5 zbrojek typowo szarpakowych wyłowiłem z rzeki ...  więc ...

 

Więcej tego w rzece niż ryb ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.