Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak dziś było na rybach - sierpień 2018


jaceen

Rekomendowane odpowiedzi

Z synem dzisiaj rzuciliśmy dwie wędki na metodę. Dość szybko ustaliliśmy, że 6mm dumbels tutti frutti będzie przynętą dnia. Kije mięciutkie, ale żyłki 0,33. Haczyki 12. Łowiliśmy od 11:00 do 15:00. Pierwszy zameldował się śliczny karp 60cm.

IMG_20180812_114617_resized_20180812_093330266.thumb.jpg.10c323cd5da28652fe7bd9c42c0f7a4f.jpg

Kolejny to amur 90cm. Trochę walki było, sporo odjazdów ale nie trwało to jakoś bardzo długo. IMG_20180812_130346_resized_20180812_093329474.thumb.jpg.f24c677aa663d9e6611e1a9f0c3103b2.jpg

Na zakończenie syn poradził sobie pięknie z holem amura 70cm.IMG_20180812_142146_resized_20180812_093328909.thumb.jpg.156537319c72a30848397625bdc980c6.jpg

Były jeszcze leszcze, także sporo dobrej zabawy. 

  • Lubię to 1
  • Super 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Dzisiaj szybki wypad na 3 godzinki, 14-17 ze spinem. Na pierwszej miejscówce nawet kija nie rozkładałem, to co 3 lata temu było fajną odnogą zalewu rzeszowskiego teraz jest polem trzciny. Druga miejscówka nawet wędki z auta nie wyciągałem bo przewidywałem podobną sytuację :) zamiast trzciny miękka pływająca roślinność na całej zatoczce. 

Trzecia miejscówka to Strug z kilometr przed ujściem do zalewu. Stacjonarnie łowiłem w jednym miejscu, zarośnięty brzeg uniemożliwił przemieszczanie się. Miałem około 15 metrów brzegu dostępne do łowienia i tu się skupiłem na rzutach. Na mikrojigi 2 delikatne trącenia, na małego pływającego wobka skuteczne uderzenie i wyciągnięta jedyna ryba dnia. Jaź 34 cm :)

IMG_20180813_152011.jpg

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sławku widzę, że coś tam połapałeś. Nawet albinos się trafił. Z tego co się orientuję to pod Włocławkiem (za tamą) były zarybienia takimi albinosami tak więc możliwe, że stamtąd przywędrował. Dawałem im nieco więcej czasu na dotarcie do Torunia. Fajna główka na której łapaliście. Chyba ją nawet kojarzę :)

Aby nie było, że odbiegam od tematu. I mi się coś udało ostatnio złapać. W niedzielę, dość krótki wypad i taki oto malutki wąsik. 203 cm :)

 

 

20180812_101028.jpg

20180812_101109_11.jpg

  • Super 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie bez przesady. Rybka oczywiście ładna niemniej jednak widziałem większe. I na takie czekam :)

Łowisko to oczywiście Wisła natomiast miejsce mojego zamieszkania będzie Was wprowadzało w duży błąd. Bo jeździmy daleko od Torunia na rybki. Lokalizacji GPS jednak w dzisiejszych czasach nie wrzucę na ogólnopolskie forum :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne i chyba na jakiś czas ostatnie wyjście w poszukiwaniu karpi na metodę. Po sympatycznym początku i wyholowanych przez syna ładnych zdrowych sześćdziesiątek, niestety dalej brały już tylko leszcze i to nie za duże. Mimo to wyjście przyjemne, ale nadszedł czas spacerów ze spiningiem i muchówką. 

IMG_20180815_085030_resized_20180815_040318599.thumb.jpg.5a3fbbd17f477d9cd1ed47821eec4980.jpg

IMG_20180815_085052_resized_20180815_040319169.thumb.jpg.a81bc4703fda2cfb9f9f7b81da04388c.jpg

IMG_20180815_085643_resized_20180815_040318086.thumb.jpg.f8acd8b8042baa7ae58bf4c45c8ba554.jpg

  • Lubię to 1
  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akcja "Sierpniowy lin 2018" trwa i odnosi kolejne sukcesy. Coraz większe ryby wieszają się na haczykach. Systematyczne nęcenie, odpowiednia przynęta, dobrze dobrane godziny wędkowania (nieludzkie nawet dla wędkarza ;) ) okazują się być kluczem do sukcesu :)

Jeszcze nie świniaki, ale już też nie prosiaki ;)

2.jpg

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie wakacyjne odrzańskie ryby. Jeszcze została jedna, może dwie szanse na dołowienie. Wtorek okazał się dobrym dniem. Udało się złowić kilka okoni na gumki Keitech i na poppery.

P1340743_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.266349605291e3a6226a404f6d5a33da.jpg

P1340754_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.e6ad98100d44032685e2c34cca5974de.jpg

Złowiliśmy z Radkiem jeszcze po szczupaku. Jego pierwszy ponad wymiar.

W poniedziałek byliśmy od 21:00 do 0:30. U niego trzy brania, dwie ryby na kiju i jedna na brzegu.

P1340730_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.f33bf7fecc62ef3c4b76d86b196fd355.jpg

Drugi jaź był znacznie większy. Zamotał się w trawy, skorzystał z okazji i wypiął się pod nogami. Łowił na jaziowego łamańca "miętusa". U mnie dwa porządne strzały na woblera Pacnic "Z" 10cm. Nie wiem z czym miałem przyjemność;)

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem grubiej sypać bobikiem i łubinem, ponieważ zabrakło grochu. Dziś z rana założyłem srogą porcje bobiku na hak i pyk - 4 ryby, 4 spinki w ciągu 2h. Dwa 40 oraz dwa takie na 35. Jak sie uspokoiło, spróbowałem na oscypka - biorą 45 max a ja jeszcze bez 50tki w tym sezonie... Wzdręgi jednak nie dają poleżeć serkowi, więc to sie chyba nie sprawdzi. Największy nie miał zamiaru zapozować do zdjęcia, więc macie tylko taką typową czterdzieche.

IMG_20180823_055015.thumb.jpg.3632321d9624416dda52fad15decc17a.jpg

 

  • Super 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Don Gucak napisał:

Zacząłem grubiej sypać bobikiem i łubinem, ponieważ zabrakło grochu. Dziś z rana założyłem srogą porcje bobiku na hak i pyk - 4 ryby, 4 spinki w ciągu 2h. Dwa 40 oraz dwa takie na 35. Jak sie uspokoiło, spróbowałem na oscypka - biorą 45 max a ja jeszcze bez 50tki w tym sezonie... Wzdręgi jednak nie dają poleżeć serkowi, więc to sie chyba nie sprawdzi. Największy nie miał zamiaru zapozować do zdjęcia, więc macie tylko taką typową czterdzieche.

Ważne, że dalej biorą, bo ciągle masz szanse je złowić. U mnie jest gorzej - leszcze weszły na miejscówkę i liny gdzieś poszły ;) Leszcze niby zgrabne, ale jednak nie o to człowiekowi chodzi.

SAM_2578.thumb.JPG.77b275e1eb0222bf80d67e89ee7e8fa8.JPG

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syn biegał dzisiaja z muchówką i połowił nie nadających się do zdjęcia klenie. Ciężko mi za nim chodzić ze spinningiem, bo on zajmuje sporo przestrzeni :). Postanowiłem się rozsiąść stacjonarnie i obserwować jego poczynania. I nie nudziłem się. Były małe:

IMG_20180823_190806.thumb.jpg.ddd85771969a13e8cc36642b8149ac5a.jpg

I były duże:

IMG_20180823_182643.thumb.jpg.40bc3164823be9eabfcc5313e8014595.jpg

Był też niezdjęciowy sum. Coś mi zerwało przypon. Po paru minutach branie i sum. Wyciągam haczyk a on na sznurku dalej. Więc wyciągam drugi haczyk i już wiadomo kto zerwał wcześniej  zestaw :)

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnia wakacyjna wędkarska wyprawa.

P1340747_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.ecebe6cc2c198d3d389e38eec9e4476c.jpg

Nad wodę dotarliśmy po 21:00. Po drodze zaczepialiśmy wracających wędkarzy, aby wyciągnąć, ile się da informacji o sytuacji na Odrze. Wybitnych wyników nie mieli, aktywność do poprzednich dni słabsza, ogólnie szału nie ma. Mówię do Radka, jest dobrze:) Zapewniam go, że taka pozorna cisza będzie nam sprzyjać. Mijamy wszystkie dotychczasowe miejsca, którymi otwieraliśmy wędkowanie poprzednim razem. Idziemy na najbardziej dla nas atrakcyjne. Można uwierzyć lub nie, ale wrzucamy pierwszy raz woblery i po chwili holujemy ryby. On klenia, ja sandacza. Cieszę się, bo "stary" znowu jest wiarygodny w tym, co mówi. Później potrzebowaliśmy trochę czasu, by spokornieć:) Zmieniamy często miejsca. Mamy do obłowienia ponad 0,5 km brzegu. Brań mamy wystarczającą ilość, by nie popaść w senność. Trafiały się sandaczyki, klenie , kilka ryb nie zdążyliśmy rozpoznać. Uwalniają się w trakcie holu.

P1340782_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.cb233b2633dfa33298a9e2177f825ad3.jpg

P1340771_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.12fdbef8ee7103d5391989cd0957d445.jpg

Wołam Radka, by przyszedł mi przyświecić, bo mam ładnego "kloca". Okazało się, że na przynętę nocki wziął piękny szczupak. Był zbyt duży i miejsce niewygodne, by targać go na brzeg. Zapięty na jeden grot łatwo dał się uwolnić. Miara z kija daje 80 cm.

P1340775_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.d9dc1fe4513c039470d9ec5df6a5c8e0.jpg

Daję juniorowi woblera, na którego tej nocy miałem najwięcej brań. Nie minęło kilka minut i słyszę potężne przewalenie się ryby. Po chwili jęk zawodu. Pudło. Mija następne kilkanaście minut. Coś się chlapie. Radek holuje sandaczyka. Ja w międzyczasie zaliczam małe klenie i konkretne branie. W zasadzie to nie doliczę się, ile tego było. Pozostała nam ostatnia miejscówka. Dopada nas znużenie. Zakładamy, że po trzy rzuty i kończymy. Skończyło się na tym, że jeszcze tkwiliśmy tam z piętnaście minut. Łamaniec zadziałał. Słyszę i widzę na środku gejzer wody. Błyskawicznie patrzę na wędkę Radka. Wygięta w pałąk! No pięknie! Będzie niezłe zakończenie. Kilkanaście sekund, tyle trwało to zdarzenie. Szkoda mi chłopaka, bo tym razem widziałem po nim wielkie rozczarowanie. Do tej pory, bez żadnego grymasu przechodził przez takie sytuacje. Tym razem nie dało się i całą powrotną drogę analizowaliśmy, co mogło być po drugiej stronie.

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek zabawa ze spławikiem od 13.30-20. Żwirownia Zwięczyca, miejscówka na fotce, 10-12 metrów od brzegu, głębokość 2-2,20 m , grunt ustawiony tak żeby przynęta opierała się o dno. Na haczyku 2 białe robaczki, miejsce zanęcone przed i w trakcie łowienia. Wybrałem kępę grzybieni celowo licząc na karasie i liny. Rzucałem około metra od roślin. Bardzo dużo płoci, wzdręgi i małego leszcza. Pod wieczór dopiero pokazały się liny, ale wyjęty tylko jeden na 32 cm. Był pewnie i drugi bo po zacięciu mocne murowanie przez kilkanaście sekund i następuje wypięcie się ryby. Za chwilę podczas holu duża płoć zaczepia o rośliny i długo i mocno chlapie co skutecznie wypłoszyło ryby z łowiska . Posiedziałem jeszcze z 10 minut i już bez brania było. Spławik ledwo widoczny bo zmrok zapadał , więc zapadła decyzja o powrocie do domu. 

Na drugiej wędce mikrokulka tuttifrutti i łowienie "na metodę", 6 brań i wyjęte 4 leszcze 30-35 cm.

Dzień wcześniej łowiłem na 2 wędki z kulkami na włosie na tej samej żwirowni tylko miejsce ze 150 metrów obok, przez 7 godzin nawet sygnalizator nie zapiszczał :) 

Płocie na zdjęciach 26, 27 gruba mamuśka i 27 wzdręgopodobna ;) 

IMG_20180824_175725.jpg

IMG_20180824_183657.jpg

IMG_20180824_155600.jpg

IMG_20180824_155703.jpg

IMG_20180824_173856.jpg

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.