Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

CHORWACJA


krystian

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon

Witam,

W 2012 roku byłem na wakacjach w Chorwacji i trochę połowiłem. W dzień brały ryby wielkości 5-10cm. Najlepszą i najlepiej dostepna przynęta to kalmary (chorw. lignie) dostępne w każdym markecie. Takie pokrojone to koszt 10-20 zł a powinny starczyć na cały wyjazd. Łowienia na spławik raczej nie polecam. Lepiej użyć zestawu z ciężarkiem. Ciężarek na końcu zestawu i haczyk zawiązany 30-50cm wyżej tak żeby przynęta znajdowała się nad dnem. Brania są zawsze bardzo widdoczne nawet na zwykłej wędce. Nie ma potrzeby stosowania sygnalizatora. Szycztówka zawsze podczas brania naprawdę ostro drga ;) Gdybym jechał tym razem to na pewno zastosowałbym jakieś ciężarki bezzaczepowe. Miejscowi stosowali taki jakiś dziwny system że ciężarek znajdował się w podłużnej rurce. Nie jestem w stanie opisać jak to dokładnie wygląda ale myślę że można dosyć prosto samemu zmontować jakieś bezzaczepowe rozwiązanie.

NOCKI:

Byłem raz na nocce i muszę przyznać że było ciekawie. Najpierw po zmroku nic ale około godziny 24 zaczęły się brania. Duży hak i na nim sporo ligni, jak najdalej w morze, najlepiej w miejscach gdzie są kamienie. Miałem kilka brań niestety większość ryb zrywała się tuż po zacięciu (nie byłem zbyt dobrze przygotowany). Wyjąłem jednego węgorzokształtnego długości około 30 cm i pozrywałem niestety wszystkie haki... Jeżeli jeszcze kiedyś pojadę do Chorwacji to z pewnością wybiorę się w nocy na ryby ale będąc już lepiej przygotowanym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem w okolicach Zadaru to miejscowi tylko na spławik łowili. I obojętnie czy było to w dzień czy w nocy. Mogę potwierdzić też że około północy są najlepsze brania w nocy. Z jednym Chorwatem przy winie przegadaliśmy całą noc nad wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
Witam - jestem nowy na forum - ale łowię ryby w Chorwacji zawodowo i znam dość dobrze temat - więc postanowiłem wtrącić swoje 3 grosze. Wybaczcie troszkę ironii ale nie mogłem się powstrzymać :)

@ryba:

Odnośnie ceny 1100 Euro za 5 dni big-game i opinii, że Chorwaci się wycwanili:

Wędkarstwo big-game nigdzie na świecie nie jest tanie i ceny wynikają głównie z kosztów, a nie pazerności. Jeśli łowi się w trollingu to łódź płynąca z prędkością 10-12 węzłów musi swoje wypić - ~20/80l/h. A na łowisko trzeba też dopłynąć (1-5h w te i nazad). Ja wracam z łowiska często "lżejszy" o 200 litrów... Jak się łowi w dryfie to te 40-100 kg zanęty trzeba codziennie w morzu utopić - kupuje się ją po 0,5-1 euro/kg. A jak jest księżyc to się ją wyjmuje z chłodni (bo się z kutra nie da kupić) - która to chłodnia konsumuje sporo prądu :). Sprzęt swoje kosztuje i w trudnych warunkach morskich się szybko dewastuje. Sama żyłka (np. jinkai) namotana na Penn-a czy inną Tiagrę (swoją drogą kołowrotki kosztujące 2000-5000 PLN) kosztuje cca 300 PLN + 5m fluorokarbonu 1mm (100PLN) + odpowiednie haki (~20PLN sztuka) i z taką stratą (bywa, że nieumiejętny hol klienta) należy się liczyć. Czyli nie licząc drobiazgów, skalkuluj sobie jakieś 250 Euro na koszty bezpośrednie dziennie.

Ponadto łódź, klientów i firmę należy ubezpieczyć NNW i OC. Nie będę zanudzał innymi wymogami formalno-finansowymi - dodam tylko, że aby pomyślnie przejść kontrole policyjną na morzu dalej niż 20Mm od brzegu to musisz (jako chorwacka jednostka) na pokładzie mieć 2 członków załogi z uprawnieniami - jednego z najniższą zawodową kategorią C a drugiego z najwyższą amatorską B (chodzi o to że jakby jeden wypadł za burtę to drugi doprowadzi turystów do portu). Dlatego na pokładzie zazwyczaj jest też pomocnik (~30-50 euro/dziennie).

Policz zatem ile zarabia dziennie szyper biorąc za rejs 400-650 euro w zależności (głównie) od spalania łodzi. Zapewniam Cię, że to nie kokosy. A gdzie amortyzacja/konserwacja łodzi, podatki, parapodatki, licencje itp? Tak naprawdę, w wędkarstwie big-game to złowione ryby stanowią lwią część zarobków załogi i dlatego zwyczajowo zostają na łodzi, stanowiąc "gwarancję motywacyjną" dla załogi.

Jeśli chcesz łowić z własnej łodzi to:

1. Upewnij się, że łódź ma stosowne wyposażenie ratunkowe. Na tuńczyki błękitnopłetwe, zwłaszcza >50kg często trzeba się udać daleko... Im dalej od brzegu tym więcej kontroli policji.

2. Wykup w kapitanacie pozwolenie na pływanie po wodach chorwackich. Pamiętaj o wpisaniu za każdym razem załogantów do listy załogi. Jeśli tego nie zrobisz może zostać skonfiskowana łódź ze względu na "czarny czarter". Chorwaci tego b. pilnują!

3. Kup na tydzień najlepiej z 1/2 tony tzw. mieszanej niebieskiej ryby (mjesana plava riba) z kutra (plivarica) i zamróź w porcjach po 20kg. Co wieczór wyjmij z lodówki ~60kg na rano.

4. Jak kupisz zanętę to wybierz z niej najładniejsze, duże sardynelle, ostroboki i makrele i zamróź, najlepiej szokerem (szybko). To będzie przynęta.

5. Kup pozwolenie na połów tuńczyka bł.,miecznika i marlina śr. (~15 euro/dzień/osoba). Pozwolenie to zawiera już pozwolenie na inne ryby.

6. Wypłyń na morze, znajdź tuńczyki i zacznij łowić :) BTW. na głębokości 100m i przy rybie poruszającej się z prędkością 50km/h względem łodzi echosonda raczej się nie przyda :) Jeśli chodzi o metodę to mi jej doszlifowanie, na dobre, zanęconej pozycji zajęło niegdyś około 50 wypłynięć :) Generalnie musi to być ładnie (naturalnie), na odpowiedniej głębokości (15-70m) zaprezentowana, w smudze zanętowej, rybka przynętowa uzbrojona 1 hakiem (circle). Nic nie może być splątane (przypon nie może być w korkociąg), hak musi być możliwie niewidoczny, przynęta "jak żywa", albo żywa. Głębokość ustalasz balonem (spławik) i oliwką 40-50g umocowanymi przy pomocy gumki recepturki na żyłce. Jak łowisz płytko to żyłka czerwona jest lepsza. Najlepsze brania są przed świtem itd. itd. itd. Radzę łowić metodą C&R - tuńczyka nie masz prawa sprzedać, trzeba umieć go wykrwawić i z pozwolenie rekreacyjnym wolno zabrać tylko 1 rybę dziennie w okresie od 15.06 do wypełnienia kwoty połowowej. Ponadto w nieschłodzonych makrelowatych (w tym tuńczykach) szybko rośnie po śmierci poziom histaminy i taka ryba może nie nadawać się do konsumpcji.

Zakwaterowanie i trzymanie łodzi:

Łodzie turystów mogą w Chorwacji zimować na terenach marin (m. in. ACI) i ewentualnie składów celnych. Nie mogą "na dziko". Usługi marin tanie nie są ale są za to profesjonalne. Pytaj w Sukosanie, Vodicah, Splicie, Puli, Zadarze i w każdym większym mieście portowym.

Generalnie ceny noclegów nad Adriatykiem zaczynają się od 10 Euro (kiepski standard). Za 20-25 Euro znajdziesz wszędzie... no może nie w czasie foro augusto czyli włoskich sierpniowych wakacji. Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli chodzi o ceny to Władysławowo=Hvar. Pod wszystkimi innymi względami jednak usługi hotelarsko-gastronomiczne na ogół sporo się różnią :)

Pozdrawiam,

Bartosz

Witam. Specjalnie by napisac musiałem sie zarejestrowac. Niebawem jade ze znajomymi do Chorwacji i nie wiem czy brac kije, bo wedkarstwo w morzu raczej mnie nie interesuje ale niedawno w ktorymś z polskich programów wędkarskich wspomnieli o dużych chorwackich sumach, a tak sie składa że przez tą chorwacje musiałem zrezygnowac z ebro. Czy to jest prawda? czy są tam rzeki w których są nasze ryby? Czy połapie tam chociaż sandacze, szczupaki ? Logika podpowiada mi że jesli jest tam jakas rzeka nie typowo górska, to przy tym klimacie sumy powinny rosnąc cały rok. O ile w ogóle tam są. Za pomoc z góry dziękuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 3 weeks later...
  • 4 weeks later...
  • 2 years later...

Chciałbym trochę odświeżyć temat,bo wybieram się na Chorwację w przyszłym tygodniu.

No i nie wiem jak w tym roku, wygląda sprawa z licencjami?? Czy na wędkowanie z brzegu/plaży też jest potrzebna, czy nie??

A jeśli tak to czy są jakieś jednodniowe?? więcej pewnie nie połowię, niż raz, czy dwa razy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...

Co do Chorwacji byłem już kilkanaście razy ale dopiero w 2019 (sierpień) udało mi się wybrać z kijem nad wodę

Brania ryb 5-15cm bo praktycznie z takimi miałem styczność, co kilka sekund (przynęta nie opadnie  na dno a jak opadnie to i tak nie biorą) Przynęty nie trzeba kupować można użyć ciasta ( ryby biorą ale ma się wrażenie że ściągają ja z haczyka za pomocą sztućców ) czy ślimaków ( biorą na nie chyba wszystkie gatunki dużo lepsze od ciasta) bądź mniejszej rybki i krewetek które można bez problemu wyłowić za pomocą podbieraka z wody. Ogólnie zajebista zabawa i można się fajnie pobawić bo ryby widać przy braniu, co do spiningu można połowić ale już na bardzo małego twisterka (biorą tylko podobne do naszego okonia). Większość ludzi łowi na żyłkę z haczykiem oplątaną o kawałek styropianu bądź patyka. Kilka przykładowych zdjęć :

https://imgupload.pl/zdjecie/igTKO

https://imgupload.pl/zdjecie/iguHm

https://imgupload.pl/zdjecie/ig7Ar

https://imgupload.pl/zdjecie/igEr9

https://imgupload.pl/zdjecie/igX77

https://imgupload.pl/zdjecie/igm8n

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.