Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

"W Swiatecznym temacie"


stu6-60

Rekomendowane odpowiedzi

Rzecz dzieje sie w miniony Piatek. Irlandczyk Mark "Flea"pyta mnie:

Radek,czy to prawda ze w Swieta(Bozonarodzeniowe) nie jecie indyka?

Odpowiadam; Tak ,to nie nalezy do polskiej tradycji.

A czy to prawda ze jadacie karpia?

Tak to jedna z dwunastu potraw na wigilijnym stole.

???Jak to "z dwunastu???

No wiesz ,rozne zupy i potrawy.Lacznie -dwanascie.

F..k,moja zona umie robic tylko TRZY!!!

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Dzis robilem zakupy pod katem Sylwestra :wink:.Poniewaz nie moglem znalezc na polce Campari poprosilem o pomoc sprzedawce. Zdziwiony zapytal mnie "co to takiego".Po wyjasnieniu ze to aperitif,takie specjalne "winko","gostek" zaprowadzil mnie do regalow z winami udzielajac informacji ze "jesli to jest wino, to bedzie wlasnie tutaj".Obszedlem cala sciane i oczywiscie nie znalazlem poszukiwanego trunku.Juz mialem wyjsc ze sklepu gdy zauwazylem ze wina z rodzaju Vermouth stoja przy wodkach i likierach.Pytam :Dlaczego te wina nie stoja razem z pozostalymi? Ktore?!No ,na przyklad Martini! Och ,to nie sa wina!, ???????, To sa ....drinki! :shock:

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz mialem wyjsc ze sklepu gdy zauwazylem ze wina z rodzaju Vermouth stoja przy wodkach i likierach.Pytam :Dlaczego te wina nie stoja razem z pozostalymi? Ktore?!No ,na przyklad Martini! Och ,to nie sa wina!, ???????, To sa ....drinki! :shock:

Ale jaja :shock::lol::lol:

Ogólnie rzecz biorąc vermouth to rodzaj wina to raz. Druga sprawa to to, że np. z Martini komponuje się tzw. "long drinki", być może dlatego za granicami są uważane za bazę do drinków a nie wino jak w Polsce :wink:

Fajne drinki z Martini powstają po dodaniu np. gazowanej wody mineralnej, Tonicu lub Lemoniady. Najprostsza wersja to Martini z lodem i cytryną, uwielbiam :grin:

Podczas Świąt miałam okazję spróbować Baileys Irish Cream

Szczerze nie polecam, niby bardziej to babskie coś jak typowe "jajcarki" i słodkie zamulacze :???:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas Świąt miałam okazję spróbować Baileys Irish Cream

Szczerze nie polecam, niby bardziej to babskie coś jak typowe "jajcarki" i słodkie zamulacze

"Szczyro prawda", likier jest "ciezki" i jesli "wprowadzic" go w duzej ilosci to nastepny dzien jest "very hard' :smile:.Wczoraj pilismy whiskey(ale nie ze sloika :smile: ) i rano mam na GG wiadomosc ze kumpel "zcial" jakis glupawy slupek na rondzie w New Bridge :!::smile:."Walic" slupek ale troche uszkodzil swoje "biemdabliu" :smile:.A wracajac do likieru to mozesz go dostac w trzech "osobach" :smile: : original, irisch cream i mint&chocolate.Wszystkie "ciezkie" i "damskie" :!::smile:.

Pozdro_Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Szczyro prawda", likier jest "ciezki" i jesli "wprowadzic" go w duzej ilosci to nastepny dzien jest "very hard' :smile:

Ja na szczęście nie wiem, nie przepadam za jakimiś jajcarkami, kremami czy tak ajerami po prostu zagęszczonymi, przesłodzonymi trunkami zalanymi %.

Wszystkie "ciezkie" i "damskie" :!::smile:

Ciężkie fakt, grzeją w rurę, a czy damskie czy nie ... ja tego pijać nie będę fujjj Wiadomo trzeba było kulturalnie posmakować, ale to takie słodkie i przykleja się do podniebienia, że najlepiej od razu zapić kryminalką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:mrgreen: Na szczescie na "Sylwka" beda "obowiazywac" tradycyjne trunki :smile: .

Otóż to!

Schłodzone szampanisko i do tego wystrzałowy komplet rakiet oczywiście w granicach rozsądku, bo to nie są tanie rzeczy :mrgreen::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do tego wystrzałowy komplet rakiet

Tutaj niestety :sad: NIE WOLNO strzelac :sad:.Jedyny dzien gdzie Garda patrzy na to "przez palce" to Hallowen :!:.Beda migawki z roznych stolic swiata-popatrzcie na Dublin.Pewien jestem ze u Nas w "Kaczych Blotach" beda lepsze fajerwerki :evil:.

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj niestety :sad: NIE WOLNO strzelac :sad:

Kurcze co kraj to obyczaj :shock: Ale żeby aż tak.....

No to w takim razie jak wygląda noc sylwestrowa, o ile wygląda?

Jedyny dzien gdzie Garda patrzy na to "przez palce" to Hallowen :!:

No to to już całkiem przegięcie, Halloween co to za okazja żeby wystrzeliwać fajerwerki w niebo :???:

Ja rozumiem psikus albo cukierek, wydrążone dynie, nocne imprezy w lokalach z odpowiednią scenerią pełną grozy czy co tam jeszcze, ale fajerwerki.... i to tylko w ten dzień :shock::lol::lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to to już całkiem przegięcie

Dla mnie najwieksze "przegiecie" to Wigilijny Wieczor w Mac Donaldzie(a tak sie to tutaj praktykuje) i Sylwester w Pubie(czasem przy muzyce a czasem bez za to zawsze bez tancow i fajerwerkow o polnocy :!::evil:).Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to to już całkiem przegięcie

Dla mnie najwieksze "przegiecie" to Wigilijny Wieczor w Mac Donaldzie(a tak sie to tutaj praktykuje) i Sylwester w Pubie(czasem przy muzyce a czasem bez za to zawsze bez tancow i fajerwerkow o polnocy :!::evil:)

Albo to jest jakaś totalna porażka kulturowa albo mnie mój drogi wkręcasz, w co jednak wątpię. Nie wyobrażam sobie ani Świąt Bożego Narodzenia czy Świąt Wielkanocnych w McDonaldzie toż to barbarzyństwo :???: A już nie mówię o Sylwestrze, choć spędzam ten dzień w domu (może w przyszłym roku coś się zmieni) zawsze miło spotkać się ze znajomymi przy muzyce, szampanie a o północy wyskoczyć na mróz i puszczać w niebo fajerwerki, podziwiać jak noc jest rozświetlana razem ze wszystkimi mieszkańcami.

Jak to dobrze, że mieszkam tu a nie gdzie indziej :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo to jest jakaś totalna porażka kulturowa albo mnie mój drogi wkręcasz

Trzy lata temu tez bylem zaskoczony gdy rodak(mieszkal tu juz dwa lata) powiedzial mi abym "wybil sobie z glowy" strzelanie ,fajerwerki itp.Ja posluchalem -kumple nie.Ledwie zaczeli puszczac sztuczne ognie gdy z domu obok wyszla kobiecina i oznajmila: albo spokoj albo dzwonie po Garde.Poniewaz nie uwierzyli, radiowoz byl pod domem za niecale piec minut."Krotka pilka"-albo spokoj albo "tiurma".Teraz tylko "swiezaki" probuja puszczac race :smile:.Po reprymendzie, wracaja do domow.Z reszta co bede gledzil,beda relacje noworoczne z Dublina to Sama zobaczysz i porownasz :!::smile:.Mozesz wierzyc lub nie ale te wlasnie dni(Boze Narodzenie i Nowy Rok)sa najtrudniejsze do "przetrwania" dla Naszych na obczyznie.

Pozdro-Radek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo to jest jakaś totalna porażka kulturowa albo mnie mój drogi wkręcasz

Trzy lata temu tez bylem zaskoczony gdy rodak(mieszkal tu juz dwa lata) powiedzial mi abym "wybil sobie z glowy" strzelanie ,fajerwerki itp.Ja posluchalem -kumple nie.Ledwie zaczeli puszczac sztuczne ognie gdy z domu obok wyszla kobiecina i oznajmila: albo spokoj albo dzwonie po Garde.Poniewaz nie uwierzyli, radiowoz byl pod domem za niecale piec minut."Krotka pilka"-albo spokoj albo "tiurma".Teraz tylko "swiezaki" probuja puszczac race :smile:.

Kurcze stu6-60 ale przyznasz chyba, ze te parę lat temu uznałeś to za kiepski żart, dla mnie to jest nie do pomyślenia. Może inaczej: jak człowiek się rodzi i wychowuje w takim kraju o takiej kulturze i obyczajach to inaczej patrzy na zagraniczne imprezy i ich rozmach.

Z reszta co bede gledzil,beda relacje noworoczne z Dublina to Sama zobaczysz i porownasz :!::smile:.Mozesz wierzyc lub nie ale te wlasnie dni(Boze Narodzenie i Nowy Rok)sa najtrudniejsze do "przetrwania" dla Naszych na obczyznie.

Tu nie chodzi o ględzenie, absolutnie. Ja rozumiem odczucia osób, które wyjechały za granicę za pieniędzmi, pracą czy lepszym życiem. Czasem sama mam takie myśli, ale jedynie sezonowo żeby zarobić, wrócić i poprawić własną sytuację materilną. Właśnie ze względów pozostawienia rodziny, przyjaciół, znajomych i tego wszystkiego co mam w tym krótkim życiu, właśnie tutaj, nigdy nie wyjadę na stałe. Wiem może to głupio brzmi, ale jednak nie jestem zatwardziałą patriotką, nie o to chodzi nie wyjadę - postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy tu na miejscu żeby żyć godnie, więcej mi nie trzeba.

A co do przetrwania w tych najtrudniejszych dniach, każde chyba takie są, które przypominają o ojczyźnie, a fakt faktem "najgorsze" są jednak Święta, które niegdyś spędzało się w ciepłym gronie rodzinnym.

stu6-60 trzymaj się ciepło :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.