Skocz do zawartości
tokarex pontony

Z gruntówką w muł


Gość Anonymous

Rekomendowane odpowiedzi

Kusiot zbulwersowała cię moja opinia o ochotkach,akurat temat jest mi znany ,ponieważ kiedyś się zajmowałem poławianiem ochotek amatorsko oczywisicie.

Larwa ochotki czyli postać nie doskonała zamieszkuje osady denne czyli muł naprościej ujmując,ale tylko zimą a ściślej od pózinej jesieni do wczesnej wiosny,natomiast postać poczwarki żyje w wodzie ,nie mając kokonu czasem tylko zamieszkują rurki zbudowane przez larwy.Imagines ochotkowatych są niewielkimi owadami ,długości ich ciał wacha się zaledwie od0,5-12mm .Spotyka się je od wiosny do jesieni ,gdzie często odbywają masowe loty godowe .Tyle literatura fachowa po krótce mówi o ochotkach, co zresztą w poście wspomniałem ,wielokrotnie sam osobiście się przekonałem zresztą przy poławianiu ochotek że nie każdy akwen obfituje w muł z ochotkami, nawet dości często na zbiorniku wodnym nie które rejony

dna były z ochotką a nie które nie ,z czasem doszłem do przyczyny tego zjawiska,

a mianowicie strona najczęściej nawietrzna akwenu wodnego obfitowała największym

skupiskiem ochotek, fala zawsze wszystkie śmieci zganiała w jeden rejon zbiornika

dlatego wspomniałem też o kierukach wiatru .Ale teraz należało by zapytać się czym zatem karp się odżywia jak niema ochotki ,albo jak ochotka nie występuje [nowe zbiorniki ]Moim zdaniem ochotka to tylko okresowy pokarm karpia, natomiast główne

pożywienie wybiera bardziej treściwe ,a ma w czym wybierać jest tego ogrom:

Małże

Racicznice

Ślimaki

Małżoraczki

Raki

Pijawki

Chruściki

Wymieniać można bez konica ,ale moim zdaniem karp jest troche za leniwy żeby uganiać się i ryć w mule za małą drobiną jak ma coś solidnego na ząb.Jeszcze nie wspomniałem o łatwym dostępie i obfitości pokarmu w danym zbiorniku ,po prostu

żre to czego w zbiorniku ma najwięcej ,a ze bywa to czasami kulka to lubi iści na łatwizne z czego cieszą się wędkarze.Post troche przy długi ale i tak nie wyczerpałem

wszystkich wiadomości o pokarmie karpi. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
Gość Anonymous

NIe tyle co zbulwersowała jak zaciekawiła do czego jest potrzebny wiatr. Wspomniałeś o śmieciach a ja ci podpowiem jeszcze jedno - spotkałem się z takim czymś ze woda zakwitła i ten cały korzuch tych glonów wędrował wraz z wiatrem. Ale najlepsze brania były właśnie spod tego korzycha.

O życiu pod wodą doskonale wiedziałem, ale miło było przeczytać twój post.

Pozdro i oby tak dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę że przyrównanie Was do polityków pomogło ,cieszę się że na Forum znowu miła atmosera.Chociaż niewiem jak się Shogun włączy bo narazie pewnie strugu to swoje drewienko.POZD,Jans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec może inaczej może wytłumacze ci w całości:

Marker, (z ang. znacznik) jest to rodzaj spławika, który służy nam do wstępnego sondowania dna. Wielu początkujących karpiarzy ma problemy z właściwym zmontowaniem markera.

Sprzęt-Firmy zajmujące się wędkarstwem karpiowym mają w swoim wyposażeniu specjalistyczne kije do sondowania dna, posiadają także w swoim wyposażeni spławiki do tego przeznaczone. Wędziska takie są odpowiednio lekkie i na tyle wytrzymałe, aby sprostać rzutom ciężkimi ciężarkami. Kije te są uzbrojone typowo pod względem rzutowym jednak ich właściwości do holowania ryb są mocno ograniczone. Markery maja wydłużone smukłe kształty i zakończone są lotką, która służy jako statecznik w trakcie lotu.

Może inaczej:

Na początek starczy nam karpiówka o długości 3,6m i ciężarze wyrzutowym 2,75-3lbs.Jako markera możemy użyć zwykłego spławika o wyporności 20-30 gram. Dobrze żeby był w miarę smukły. Ciężarki powinny być o gramaturach 90-110gr.

Montaż-

1.Na żyłce umieszczamy ciężarek z krętlikiem tak, aby żyłka przechodziła swobodnie przez oczko krętlika.

2.Zakładamy koralik plastikowy lub gumowy.

3.mocujemy markera.

Na dolniku kija zaznaczamy odcinek 50 cm. Zaczynając od szpuli kołowrotka i kierując się w stronę pierwszej największej przelotki. Możemy to zrobić za pomocą taśmy izolacyjnej.

Zasada działania- Posyłamy nasz marker w nasze potencjalne łowisko. Po opadnięciu ciężarka z markerem na dno naprężamy żyłkę likwidując luz. Teraz odkręcamy hamulec i wysnuwamy ze szpuli żyłkę do zaznaczonego na blanku punktu. Nasz marker podnosi się o 50 cm nad dno. Powtarzamy tą czynność do momentu, gdy spławik pojawi się na powierzchni wody. W taki sposób możemy zmierzyć głębokość nie korzystając z pontonu lub echosondy.

Za pomocą markera możemy też określić rodzaj dna. Posyłamy nasz marker w nasze potencjalne łowisko. Po opadnięciu ciężarka z markerem na dno naprężamy żyłkę likwidując luz. Podciągamy do siebie wędzisko obserwujemy szczytówkę wtedy możemy wyczuć czy:

1.Nasz marker przesuwa się do nas swobodnie ( dno twarde np. piach),

2.Czy czujemy lekkie drgania na szczytówce wędziska ( dno kamieniste, nierówne),

3.Czy nasz marker jest ciężko odezwać od dna ( podłoże muliste )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

specjalistyczne kije do sondowania dna

Kusiot a tego to i ja nie wiedziałem ,o rod-podach wiem ale wędzisko do markera ,no

no, ja używam do tego mocnego teleskopu z miękką szczytówką ale dla mnie starcza.

Poncjusz sprawa wygląda tak ,lepiej jak Kusiot ci nikt tego nie wytłumaczy, do pierwszej setki rzutów i sondowania poznasz gdzie muł gdzie piach ,do pierwszej 500setki będziesz już rozrużniał jaki muł ,jaki piach, a po tysięcznym zrozumiesz wszystko co jest na dnie i tylko tak można się tego nauczyć .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.