Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak dziś było na rybach 2019 - lipiec


michalvcf

Rekomendowane odpowiedzi

przynęty na klenia   Dragon

Dziś bawiłem się z białorybem  nad Wisła  , efrkt to około dwudziestu ryb , keszcz , krąp płoć , certa , kleń i rodzyneczek w postaci leszcza co można  szczerze napisać leszcz a nie chlochun   65 cm i 3,50 kg20190728_062730.thumb.jpg.14aa1f435963bce62a1457d1951ae835.jpg20190728_085009.thumb.jpg.de04a9e2c8e19d7d4ed07e3178f5ab0f.jpg

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś z rana kolejny wypad ze spławikiem przed robotą. Od 4:20 do 8:00. Trzy liny, leszczyk i płoć. Największy 48 i to samiec, dał popalić nieźle. Mają dużo lepsze przyspieszenie ;) Kilka spadów/spartolonych odjazdów bo to zawsze wtedy bierze, kiedy jestem zajęty czym innym :P 

2.thumb.jpg.4bc0343877e5d42550f4ee83aba3f2bc.jpg4.thumb.jpg.a54cda867f6ce5392d359792f33804c5.jpg5.thumb.jpg.314c66fc47fb9ee6b21d69c9125e8b76.jpg1.thumb.jpg.5c8277d36077e96602f583c31c80cbd5.jpg

 

 

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Don Gucak, a gdyby udało Ci się pokazać, zrobić zdjęcie i na bazie złowionych przez siebie ryb zademonstrować, jak rozpoznać samca od samicy? W czasie tarła bywa to łatwiejsze, nawet nie wnikając w szczegóły, ale w środku sezonu, gdy ryby zapomniały o amorach, to może być wyzwanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę spróbować ale to przecież bardzo łatwe. Samiec ma znacznie większe i chyba bardziej "umięśnione" płetwy brzuszne. Czuć dużą różnicę w holu, przy rybach 40+ od razu możemy stwierdzić kogo mamy na kiju. Tylko z robieniem zdjęć ogólnie jest lipa bo te ryby mają tyle siły, że nie sposób żeby zapozowały. Jutro rano może spróbuje. Ostatnio jak wpadło te 7 linów to miałem kamerę w wodzie, nagrałem nawet 2 hole, coś tam widać ryby ale przejrzystość wody jest w lato bardzo mała. W przyszłym roku na wiosne nagram taki materiał, że Was wyrwie z butów ;)

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linów nie nęcę ino podsypuje garstkami ziarna na które łowie. Są to ziarna strączkowe (groch, łubin, ciecierzyca, bobik, soja). Nie używam żadnych dodatków (poza solą kłodawską niejodowaną, którą używam ostatnio do wszystkiego), ziarno od razu zalewam wrzątkiem i po 7-12h liny nie potrafią się mu oprzeć. Podsypując obserwuje drobnice, staram się żeby odrobina tylko spadła do dna. Lin ma sobie poszukać jedzenia, jak mu wsypiecie pół wiadra na raz to życzę powodzenia. Lepiej już chyba kupon puścić w totka ;) Najpierw trzeba znaleźć trase linów. W moim akwenie jest to, jak przypuszczam, strefa przybrzeżna całego zbiornika. Trzy metry od brzegu już mam 3 m w dół i tam właśnie łowię. Można łowić dalej, wyniki też będą ale po co (musiałbym się bawić ze stoperami wiązanymi, koralikami, walczyć z roślinnością itd). Największe ryby trafiłem przy samych nogach. Łowię zawsze tylko na jeden zestaw odległościówka, ołóweczek 1g zabudowany na stałe i śrucinka 0,8 przy krętliku. Krótki przypon zakończony dużym hakiem (gamakatsu złoty nr2). Zakładam 3 albo 4 pełne ziarna i "rzucam" z pod siebie zaraz za szczytówkę. W tym roku łowiąc w ten sposób złapałem 24 liny, największy 48 oraz 2 karasie 40+. W zeszłym roku padło 40 linów, największy 48 i 8 karasi, największy 47. Robię krótkie wypady (2-4h) rano/wieczór ale często (jak mam czas i chęci).

Dziś zaspałem, nad wodą o 5:00 i od razu wjeżdża przyzwoity Pan Lin. Potem 2 ryby straciłem w zaczepie zaraz po zacięciu, nie wiem co tam jest ale za drugim razem przywiązałem żyłkę do palika i trzeba tam będzie zanurkować. Wszystko się działo w ciągu 1,5h włącznie z wiązaniem zestawu od podstaw dwukrotnie. Totalnie mi to nie wyszło, podejrzewam, że teraz te liny biorą przez cały dzień. Postaram się zrobić nocke i zapolować na inne ryby również, zobaczymy co z tego będzie. Pozdrawiam ;)

11.thumb.jpg.c252f6ea8b01de5f9a75bf9b439becfd.jpg

  • Dzięki! 2
  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarło lina w końcu definitywnie zakończone. Od tygodnia brania bardzo regularne, skuteczność dramatyczna. W zeszłym roku było dokładnie to samo, do około 2 tygodni po zakończeniu tarła bardzo dużo brań i skuteczność zacięć 10%. Dopiero w późniejszym okresie brania zaczęły być pewniejsze, mam nadzieję że ten rok to potwierdzi. W ostatnim tygodniu wyholowałem koło 10 szt, ale nie było wśród nich okazów, największy miał 42 cm. Teraz się dopiero zacznie zabawa. Skoro tarło zakończone, to trzeba odpuścić wiślane dołki i zaplanować wyprawę na łódkę nad magiczne linow e jezioro :) Parę fotek. Pozdro

111.jpg

222.jpeg

333.jpg

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji, tarło lina było 4 w tym roku jakie udało mi się zaobserwować w Dolinie Dolnej Wisły :) Wcześniej byłem świadkiem epickich godów szczupaka (żałuję że nie mam nagrań), mniej epickich wzdręgi i leszcza, teraz linki, chociaż tu było gorzej z obserwacją bo już o tej porze roku dostęp do moich dołków jest straszny i wszystko zarośnięte. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.08.2019 o 08:15, Don Gucak napisał:

Linów nie nęcę ino podsypuje garstkami ziarna na które łowie. Są to ziarna strączkowe (groch, łubin, ciecierzyca, bobik, soja). Nie używam żadnych dodatków (poza solą kłodawską niejodowaną, którą używam ostatnio do wszystkiego), ziarno od razu zalewam wrzątkiem i po 7-12h liny nie potrafią się mu oprzeć. Podsypując obserwuje drobnice, staram się żeby odrobina tylko spadła do dna. Lin ma sobie poszukać jedzenia, jak mu wsypiecie pół wiadra na raz to życzę powodzenia. Lepiej już chyba kupon puścić w totka ;)

No widzisz, wg moich obserwacji zależy to tylko i wyłącznie od łowiska i populacji linów. Sposób nęcenia opisany przez Ciebie wyżej sprawdza mi się w starorzeczach, bagnach i innych tego typu MAŁYCH wodach. 

Na większym jeziorze ze sporą populacją lina jedynym sposobem na zatrzymanie linów w łowisku jest nęcenie naprawdę dość grube zanętą sypką z ziarnami. I liny tam bardzo dobrze reagują na donęcanie. Taka taktyka daje zdecydowanie najlepsze wyniki, ale zaznaczam że jest tam tego lina naprawdę bardzo dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Goliat napisał:

No widzisz, wg moich obserwacji zależy to tylko i wyłącznie od łowiska i populacji linów. Sposób nęcenia opisany przez Ciebie wyżej sprawdza mi się w starorzeczach, bagnach i innych tego typu MAŁYCH wodach. 

Na większym jeziorze ze sporą populacją lina jedynym sposobem na zatrzymanie linów w łowisku jest nęcenie naprawdę dość grube zanętą sypką z ziarnami. I liny tam bardzo dobrze reagują na donęcanie. Taka taktyka daje zdecydowanie najlepsze wyniki, ale zaznaczam że jest tam tego lina naprawdę bardzo dużo.

Akwen na którym łowię ma z 30 ha oraz niemal wszędzie ostre spady od brzegu do 3 m. Nigdy nie zarybiany ale lina tam jest spora populacja. Co ciekawe, nigdy nie widziałem ani nie złowiłem tam lina mniejszego niż 30 cm.  Wczoraj nocka i ani wieczorem ani rano nawet brania na ziarno. Jak to się szybko zmienia... Rano jeden jedyny odjazd na większego żywca. Szczupak 75, honor uratowany. Powalczył, piękna zdrowa ryba.

67820354_350336785885070_1767596543742836736_n.thumb.jpg.b731618ba6789520902a5eb373ba5690.jpg

 

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.