Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak dziś było na rybach 2019 - sierpień


jaceen

Rekomendowane odpowiedzi

W końcu na urlopie , co prawda wędkarsko na razie słabo , ale sypie ,😝 zastanawia mnie brak okonia 🤔 nawet wyjścia nie miałem ale za to widoczki cudne , no niestety ale moja kijanka to nie auto terenowe , musiał pomóc ciągnik gospodarza p.s. trza uważać jak się jeździ bo dzisiaj przez przypadek wjechaliśmy na Litwę 😜

IMG_20190814_201921.jpg

IMG_20190814_202059.jpg

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Wyposzczony po tygodniu zdecydowałem się wybrać na nockę. Gruntówek mogłem nie zabierać, żywcami, żywczykami nic się nie zainteresowało. Od rana zaczęło się robić ciekawie, 4 liny 35-45 cm oraz sporo płoci z toni, kilka powyżej 30 cm. Zaczęły się również wieszać kwadratowe wzdręgole, najlepsze dopiero przed nami ;) Na pożegnanie miałem niecodziennie dla mnie zdarzenie. Łowię sobie na wymuldany pellecik płocie, grunt około metra na głębokości prawie 4 m i... Branie jak każde inne, zacinam i od razu emocje. Rekordowa płoć/wzdręga okazała się największym linem wypadu. W pełnym słońcu uderzył 20 sekund po zarzuceniu zestawu. Pierwszy raz dostałem lina z takiej toni, pierwszy raz łowiłem w toni na kilkuletni pellet. Ciekawe doświadczenie zebrałem, może te liny da sie łowić na ultra lighta? Sprawiłem sobie phenixa 1-7g, dobra pora na testy, zobaczymy.

4.thumb.jpg.98b6f3e4eea8ece1801d6a586cacc07e.jpg3.thumb.jpg.a5ef77fed8d341b0424228ff26ed74da.jpg2.thumb.jpg.7d6ed62295e7650aff97a436453e87b8.jpg1.thumb.jpg.62dfc3fc7d562bfff89fa5ee522c4233.jpg

  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam do Was pytanie odnośnie wczorajszego wypadu. Podtopiło mi troche miejscówe (teren siada wskutek eksploatacji górniczej) i byłem zmuszony "siedzieć w wodzie". W nocy wyszło na to wypłycenie mnóstwo różnych żyjątek: raki, kijanki, pływaki i od cholery różnych "mikro organizmów". Zaciekawił mnie jeden jegomość (w zasadzie to ich było kilka), widoczny na poniższym nagraniu. Kiedyś już go widywałem, potrafi na brzegu sie wygrzewać. Powiecie mi co to jest? I jak to uzbroić :D  Miło by było gdyby ktoś z Was również skomentował tego lina metr od powierzchni, macie jakieś doświadczenia w łowieniu tej konkretnej ryby w taki sposób? Zdarzyło się wam już tak? Wrzucam dodatkowo jeszcze krótki film ze wczoraj, woda strasznie mętna ale zawsze coś. Pozdrawiam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mi to na minoga wygląda. 

Co do linów zdarzyło mi się raz czy dwa, że przyłowiłem przy płociach z toni lina. Czasem widywałem nawet spławy linów. Ale raczej bym się nie nastawiał na polowanie z toni na nie. Na spina biorą wiosną jak jeszcze woda zimna. Dobre są twisterki motoroil. Brania słabe/tragiczne, ale jak masz dużo samozaparcia to da się :) 

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszły piątek, wybrałem się z moim "sternikiem", czyli żoną na jezioro Czorsztyńskie. Chyba najpiękniejsze jezioro zaporowe w Polsce, populacja szczupaka, okonia no i oczywiście sandacza jest w tej wodzie naprawdę liczna, lecz jak to na zaporówce trzeba trafić na dzień, żeby połowić, mi niestety nie było to dane. Pływaliśmy wypożyczoną piękną łódeczką z przystani CZORT, mega stabilne, 4 osobowe łodzie, wyposażone w mocny silniczek elektryczny, który umożliwiał w miarę szybkie przemieszczanie się z jednej na drugą miejscówkę. Co ważne , nie trzeba mieć patentu żeby popływać łódką!!!2014812515_czort1.thumb.jpg.00b845d954c19909228e8078abd5898b.jpg

Spędziliśmy na wodzie dziewięć godzin i nawet nie poczułem kiedy ten czas zleciał, bo widoki zapierają dech w piersi

1370383008_czort6.thumb.jpg.4a1d276db38e97371c4a3f6f43642848.jpg

Jezioro bardzo głębokie  w niektórych miejscach przekracza 40 m, podpłynęliśmy do ściany ....40 m w górę,  kotwica ląduje w wodzie i ledwo starczyło 40 m linki, żeby doszła do dna1283550130_czort2.thumb.jpg.646cf43873f69ce6e1355c59406e4f1c.jpg205055670_czort3.thumb.jpg.93d1eec3e477c28d51f120e8220e20e9.jpg

Woda mega czysta, super widoczność, nawet widać do 3 m, choć niewiele jest tu tak płytkich miejsc. Jest kilka blatów, na których poławiane są sandacze i grube okonie , ale te blaty mają od 8 do 15 m głębokości. Braki w połowach zrekompensowały widoczki. Bywam dosyć często na Dunajcu w pogoni za głowatką, ale z perspektywy łodzi to 10 km jezioro ma zupełnie inny wygląd

745387071_czort4.thumb.jpg.b78fca0bba52c74c90b744ad26154911.jpg

245962476_czort5.thumb.jpg.7bebdd5c15441c78a2e1ba1c693ce1d3.jpg1445209878_czort7.thumb.jpg.9a5f259d30bcc7c40faedbd44df8abde.jpg

Na pewno zawitam tu na jesień, gdzie drapieżniki lepiej biorą.

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może Wy będziecie w stanie mi podpowiedzieć o co chodzi. Jakby ktoś nie miał ochoty oglądać całości, to w wielkim skrócie napiszę, że siedział tam gdzieś cwaniak, który ściągał mi kukurydze z haka wręcz niezauważalnie. Szczytówka leciutko pracowała jak przy drobnicy, sygnalizator chwilami w ogóle nie reagował. 

 

 

 

Mocarny , i tu sam sobie odpowiedziałeś za zadane pytanie  . Ten cwaniaczek to drobnica  . Branie większej ryby to jest branie a nie zabawa . Zakładaj większą ilość kuku a powinno wyeliminować drobnice .

Co do twojego sygnalizatora to zdejmij to badziewie  ,  po setnym , dwusetnym przycięciu w tym miejscu sygnalizator napierdziela o blank wędki co może sprawić że się ździwisz jak Ci kijaszek pęknie w tym miejscu  ,  kup sobie podobną małpkę ze sznureczkiem i one są miejsze , lżejsze . Na dodatek możesz umocować rurkę od świetlika na drucie małpki i w nocy masz bardzo widoczy sygnalizator

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.08.2019 o 15:49, zajac222 napisał:
 

Mocarny , i tu sam sobie odpowiedziałeś za zadane pytanie  . Ten cwaniaczek to drobnica  . Branie większej ryby to jest branie a nie zabawa . Zakładaj większą ilość kuku a powinno wyeliminować drobnice .

Co do twojego sygnalizatora to zdejmij to badziewie  ,  po setnym , dwusetnym przycięciu w tym miejscu sygnalizator napierdziela o blank wędki co może sprawić że się ździwisz jak Ci kijaszek pęknie w tym miejscu  ,  kup sobie podobną małpkę ze sznureczkiem i one są miejsze , lżejsze . Na dodatek możesz umocować rurkę od świetlika na drucie małpki i w nocy masz bardzo widoczy sygnalizator

Dzięki bardzo, tak też uczyniłem jeżeli chodzi o sygnalizator, ale napotkałem kolejny problem jakim było przepchanie push stopów przez mały pellet.. Jestem w tym dopiero od tego roku, więc jeszcze wiele błędów przede mną :P 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnie 3 dni postanowiłem poświęcić na łowienie na metodę na przydomowym wrocławskim stawie w środku miasta.

Zamarzył mi się lin, o którego obecności w tym mocno zarośniętym zbiorniku słyszałem. Plan był prosty - nad wodą wcześnie rano, codziennie sypiąc i rzucając w wybrane miejsce. W 90% staw zarośnięty jest aż po powierzchnię wody. Wzdłuż zachodniego brzegu przebiega głęboko rynna, tworząc pas bez roślinności. Ulokowałem zestawy i nęciłem miejsce właśnie za rynną na krawędzi ściany roślin.

Pierwszego dnia weszły karpie. Duże stada niewielkich osobników niemal z jednego rocznika (około 40cm), zdrowe i bardzo silne, co mimo małych ryb zawsze dawało frajdę bo brania wyrywające wędki a hol ciekawy wśród krzaków. Taka fala karpi pojawiała się regularnie każdego dnia i każdego dnia udało się wyciągnąć 5-6 sztuk.

IMG_20190818_083538_resized.thumb.jpg.536b16677f11bb64cf745ba0342fba95.jpgIMG_20190820_065348_resized.thumb.jpg.f16397f89139da91667b3b1815a418f5.jpgIMG_20190820_061105_resized.thumb.jpg.dc31644d0a8f1cfd25987bca26405f1e.jpg

W niedzielę oczywiście posiedziałem dłużej nad wodą i po godzinie 9:00 brania karpi ustały a w łowisko wszedł inny białoryb. Pojawiały się co chwila małe leszcze i krąpie a także kilka byczków. Koło 10:00 nastąpiła seria ostrych, dynamicznych szarpnięć na wędkach. Po pięknym ugięciu szczytówki, próby zacięcia kończyły się niepowodzeniem. Zmieniłem przypon - zmniejszyłem haczyk i skróciłem odległość przynęty na włosie od haczyka. Okazało się, że sprawczyniami zamieszania były ładne wzdręgi. Jednak po wyholowaniu 2 sztuk, stado odeszło. 

IMG_20190818_101520_resized.thumb.jpg.92014478eeb76183e626ea6d51b2a7bc.jpg

Wiedziałem, że nie będzie łatwo lina trafić z biegu pierwszego dnia. Szczerze mówiąc zakładałem, że pierwsze poranki będą raczej bezrybne. Większy hałas w niedzielę nad stawem też nie sprzyjał planom. 

W poniedziałek przed świtem zacząłem drugi dzień nęcenia i łowienia w wybranym miejscu. Ponownie szybko pojawiły się karpie ale już koło godziny 7:00 w łowisku ryba zmieniła się. Zacząłem holować małe leszcze aż nagle szczytówka jednej wędki zaczęła szarpać "leszczowo" ale znacznie mocniej. Po zacięciu poczułem większy ciężar, ale jak to często  przy leszczach bez większych oporów i walki.

Osobnik miał 50cm długości. Szybko przerzuciłem zestawy licząc na stado. Ale o 7:30 brania ustały, a później wróciły karpiki.

Trzeci dzień powtórzył scenariusz drugiego. Najpierw karpiki i chwile po 7:00 leszcze. Tym razem miałem dodatkową atrakcję, bo holując ładnego leszcza na jednej wędce, nastąpiło branie na drugiej. Dublet 50 i 45cm.

Lina nie uświadczyłem, ale kolejne dni przede mną :)...

IMG_20190819_072237_1_resized.thumb.jpg.48573ffaca31a8582af439efe8789a58.jpgIMG_20190820_071242_resized.thumb.jpg.3ecec53ac81f8ff45975553f0c826766.jpgIMG_20190820_071626_resized.thumb.jpg.78dc497a396e767337f0fda3161b6530.jpg

Cały połowiony białoryb oczywiście dalej buszuje w tym stawie :)

  • Super 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj posiedziałem do 22.Jedna wędka za sandaczem, druga za amurem. Na ukleje dwa odjazdy i dwa małe sumki, natomiast kiedy zwijałem majdan nastąpiło wyczekiwane pi na drugim kiju i po krótkiej walce w podbieraku zawitał amurek 80cm. Ponieważ większość rzeczy była spakowana łącznie ze statywem do aparatu, a nie chciałem niepotrzebnie męczyć ryby dlatego szybka fotka w podbieraku i powrót do wody.

80cm.jpg

  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje panowie.. u mnie festiwal niepowodzeń trwa nadal :shock:

Lekko od miesiąca nie miałem przyzwoitej ryby na brzegu, chyba za dużo czasu ostatnio poświęcam na rzeczny spining..

W planach w najbliższym czasie parę wyjazdów stacjonarnie, jakaś komercja może kilka razy pzw..

Do jesieni już bliżej niż dalej to trzeba trochę popróbować z białą rybą zanim znowu pochłonie mnie jesnienno-zimowy spin :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj szybki wypad nad Odrę poniżej Wrocławia, chciałem poszukać boleni bo kolega ostatnio był i wyjął 6 sztuk sportowych. Tak więc dzisiaj dzień boleniowo udany komplet sportowy jeden i jeden kabanik dobrze nabity 😀 Widać że zbierają masę na jesień... A u mnie wreszcie przełamanie 70+, oby tak dalej chciały współpracować:).

 

bolek.thumb.jpg.2e6df46162dcb7c4abb192b84b18b308.jpg

  • Super 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajsze posiedzenie na Stawach Werynia (woda PZW) z zestawami pod karpia. Rzadko tam jeżdżę więc żeby mieć pewność złowienia ryby ,chociaż teoretyczną 😉 wybrałem zbiornik "no kill"

Łowienie od 11.30 do 19.30 na 2 wędki. 

Pierwszy zameldował się ładny pełnołuski karp 72 cm na zestawie helikopterowym wyrzuconym ze 100 metrów od brzegu, przynęta to 12 mm kulka śliwka.

Jako drugi "na metodę" w odległości dostępnej z procy karpik 54 cm , zasmakował w 10 mm kulce tuttifrutti + dumbells róża

Trzecie branie to karp znowu "na metodę" na 10 mm tuttifrutti + dumbells czosnek, wielkościowo lekko większy od tego pierwszego, ale podczas podbierania wypiął się z haka.

Na koniec już pod wieczór zjawił się karp znowu "na metodę" na 12 mm pelet truskawkę . Rozmiar 72 cm .

Pogoda z lekkim wiaterkiem, bez słońca z deszczykiem pod wieczór. 

 

3 dni wcześniej penetrowałem malutkie ciurki i dołki z wodą, ze spinem na lekko. Sporo okonia , kilka małych szczupaczków wielkości długopisu, jeden większy który się nie pokazał ale za to obciął wobka i jako niespodzianka ponad 20 cm wzdręga. Upatrzona w miejscówce widocznej na zdjęciu, szerokość tego oczka na rzece to około 3 metry i głębokośc ze 30 cm , co kilkadziesiąt sekund widowiskowe ganianie drobnicy jak na rasowego drapieżnika przystało, dlatego byłem w lekkim szoku jak na kotwiczce woblerka zobaczyłem krasnopiórkę 😃

IMG_20190822_125450.jpg

IMG_20190822_141021.jpg

IMG_20190822_181820.jpg

IMG_20190819_135738.jpg

IMG_20190819_132128.jpg

  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedziałem z batem nad wodą od 5 rano, a okazało się że najlepsze brania zaczęły się o 10 gdy już musiałem się zwijać.. to o tyle dziwne, że ostatni raz z batem byłem w tym samym miejscu i o 10 było faktycznie co robić, można zobaczyć tą wyprawę też u mnie na kanale. Czy ryby meldują się w danych miejscówkach o danych godzinach? :o 

 

 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.W minionym tygodniu dwukrotnie zaliczyłem wędkowanie.Najpierw na wodzie PZW łowiłem leszczyki - 33szt.,było to we wtorek 20.08.,następnie w piątek 23.08. łowiłem na stawie gdzie chciałem złowić coś na patelnię.

W piątek złowiłem trzy amury,dwa karpie i trzynaście karasi.

b426f9e04e7e332a.jpg

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na urlop wybrałem się w Bieszczady, domek wynajęty pod Baligrodem. Pierwszy dzień wyprawa w pobliskie lasy, gdzie buszują miśkibiesy13.thumb.jpg.beef2a29716c6220993f2c6186f71ee3.jpg

Trzeba naprawdę uważać bo spotkanie może być nagłe i niezbyt miłe, co widać na poniższym obrazku jak traktują korę na młodych drzewach, obdzierając ją bez problemu

biesy14.thumb.jpg.2e7f184205999e218be760d914726b0c.jpg

można też spotkać żmiję zygzakowatą, która niechętnie schodzi nam z drogi

biesy15.thumb.jpg.610a7b6fb4a4c8b74ed2ba9c099b5401.jpg

choć niektóre zwierzęta są wprost jak oswojone i nie boją sie ludzi. To ogrodzenie sarna przeszła bo to nie jest dla niej żaden problem

biesy17.thumb.jpg.95c706021cdb2cf6d837b1cc79c37bac.jpg

Żeby nie było, nie byłbym sobą, gdybym nie zamoczył kija w wodzie. Wykupując jednodniowe pozwolenie na wędkowanie w wodzie górskiej 50 zł, połowiłem w Sanie, który jest mega płytki lecz z wodą krystalicznie czystą. Srednia głębokość jest po łydki, czasem po kolana, są też dołki trochę głębsze, lecz nie połowiłem nic powalającego wielkością, owszem złowiłem 6 sztuk rozpoczynając połowy o 5tej rano a o 11 jest totalny brak brań....woda zbyt prześwietlona. Widać ,że populacja pstrąga w tej rzece jest liczna, bo łowiło obok mnie kilku wędkarzy lecz i oni nie złowili żadnego przyzwoitego pstrąga....śmialiśmy się, że te większe już wszystkie zjedzone, bo i wędkującej braci jest dużo.

515396954_biesy1.thumb.jpg.78205dc5c5a89e872becd4e4733a439c.jpg1829610302_biesy3.thumb.jpg.bf2fb2c681d58017a961960bfb968a2f.jpg

Choć wielkościowo rybki  małe, ale same widoki są nie do zapomnienia

1016382826_biesy5.thumb.jpg.6518b4412234c0f8701b17d189e1aea9.jpgbiesy4.thumb.jpg.bc4bfad31f948247a5738e9dba7344e9.jpg

Było mi dane łowić tylko jeden dzień, no bo tyle atrakcji i wycieczek czeka

2142329944_biesy6.thumb.jpg.c49d3ece864aa64c9c29202b416a1b1f.jpgBieszczady o świcie są magiczne i chyba jednorazowe na skalę całej Polski

141034459_biesy7.thumb.jpg.a93f305d638cb5f4a5526fccc0b194be.jpg

Miejsce wypału drewna w piecach retortowych....już wymierający zawód. W latach 70 było w Bieszczadach kilkadziesiąt retort, obecnie zostało ich parę

Nie zapomniałem również o grzybach, gdzie w jednej miejscówce można zebrać kosz w 10 min

biesy11.thumb.jpg.e44482bce8fd28743c1d33b9e91e0493.jpg

Kulinarnie trzeba było odwiedzić kilka kultowych karczm, jedna z nich, chyba najbardziej znana to...Oberża Zakapior z tradycyjnymi potrawami Bojkowskimi i Łemkowskimi

biesy16.thumb.jpg.3b1df8fdde847cad4b0657efb3c422b9.jpg

Tu jak ktoś oglądał serial o Drwalach z Bieszczadów słynne Zakapiory Bieszczadzkie spod pędzla Andrzeja Borowskiego, zwanego Żmiju.

Dzień przed powrotem wybraliśmy się na fotosafari....co każdemu wczasującemu w Biesach szczerze polecam. Wyjazd przed świtem, bo wtedy najlepiej jest spotkać zwierzynę...nam się poszczęściło i zobaczyliśmy dwa stada żubrów dziko żyjących

1120962780_biesy9.thumb.jpg.9c54d582f5fbb78f59a6f3daafe6ae14.jpg1785955657_biesy2.thumb.jpg.e3ab4769c1b80bc505ff06e951bba8d7.jpg

Zdjęcia nie są zbyt dobrej jakości, bo światło za słabe i zdjęcia z komórki, ale uwierzcie że wyjeżdżając z lasu na ogromną polanę,widząc stado 15 żubrów robi mega wrażenie....ma się wrażenie jak w Jurajskim Parku, a te tonowe kolosy wyglądają jak prehistoryczne stwory.

Dalsza jazda zaprowadziła nas do bobrowego jeziorka w środku lasu jakieś 30 km od jakiejkolwiek cywilizacji, gdzie czas się zatrzymał

712966356_biesy10.thumb.jpg.591cb8fc277d043bab14a78c9d08f395.jpg

Takich wczasów nie zapomnę do końca życia

 

 

 

 

 

  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano skorzystają z wolnego dnia wyskoczyłem na Odrę poniżej Wrocławia na bolki, jednak z rana coś nie bardzo chciały współpracować. Upał 33 stopnie dał się we znaki skończyła się woda mineralna i trzeba było wracać. Jednak jak w starym porzekadle, co się odwlecze to nie uciecze... Tym razem w mocniejszej ekipie razem z kolegą znowu podjechaliśmy nad wodę. Meldujemy się o godzinie 18:20 nad wodą. Poziom rzeki parę centymetrów mniejszy niż z rana... Myślę sobie, fajnie jak się trafi jakiś boleń. W sumie jest gorąco cały dzień coś słabo dzisiaj ryby współpracują, jakieś pojedyncze sztuki ktoś tam połowił.

Wędka rozłożona, hamulec ustawiony i leci wobler do wody. Ustawiam się przed napływem główki. Rzut pierwszy nic, kolejne rzuty też bez wyjścia. Po kilkunastu rzutach zmieniam sposób prowadzenie. Ustawiam się bliżej główki i walę pod drugi brzeg pod prąd, wobler opada, podbijam i zwijam wolniej z pod szarpnięciem widzę jak plecionka schodzi już ze szczytu napływu główki i w tym momencie atomowy strzał. Lamiglas do 21 gram 2,9m zamortyzował uderzenie kołowrotek zagrał i ryba poszła z nurtem jest już za szczytem główki wchodzę do wody żeby plecionka nie poszła po kamieniach i pompuję. Sciągam rybę do siebie i już poza nurtem daję jej jeszcze popływać, czekam aż będzie gotowa do pozowania. Miarka 74 cm. Jest godzina 19:45. Kolega robi foto a boleń startuje w nurt, chlapiąc ogonem.

bolek_2.thumb.jpg.36d4cce82583c289188e03b7a72cd142.jpg

Emocje jeszcze nie opadły a mi się udzieliła już bolenioza, jest już koniec sierpnia a dni są coraz krótsze trzeba jeszcze wykorzystać te 40 minut... Kolejne rzuty bez skutku nie atakują nawet mniejsze ryby. Myślę schodzę niżej. Jednak najpierw zmienię wobler. Tym razem wobler cykadopodobny i wykonuję kolejne rzuty.  Prowadzenie podobne tylko dłuższe skoki robię woblerem. Wobler przecina nurt zrównuje się z główką i znowu bum!! W tym czasie kolega ciągnie swojego bolka, który mu spadł przed samym podebraniem!!..Mój kijek wygięty do oporu ryba ucieka z nurtem, przytrzymuję ją, przestaje szarpać i pompuję, ryba jest już bezpiecznie poza nurtem, ale nie mogę jej oderwać walczy dalej! Kijek niesamowicie amortyzuje ataki ryby, nie daje żadnych szans na ucieczkę. Kolega czeka już z telefonem do fotki, boleń chlapie chodzi jak czołg w tej wodzie widzę tylko ciemny grzbiet. Myślę sobie ten jest większy nie dał się tak łatwo podprowadzić. Boleń jeszcze chwilę jeździ próbuje uciekaj jednak ląduje w moich rękach. Miarka pokazuje 77 cm. Ach, jak niewiele zabrakło do 80tki...😛

bolek_3.thumb.jpg.08437f122930f6401493d73b1f32320a.jpg

Szybkie fotki i ryba wraca do wody. Tym razem odpływa majestatycznie powoli otumaniony tym nokautem. Jakby chciał powiedzieć, że tą partię przegrał ze mną i skapitulował. Jest godzina 20:26. Pozostaje niedosyt bo koledze spadła też taka 70tka. Praktycznie mój uderzył jak swojego miał już na długość wędki. A ponieważ sam holowałem rybę nie mogłem mu pomóc jak mu spadła przed podbierakiem to podbiegł do mnie. Przed 21 kończymy zabawę i zwijamy się do domu:) Dzisiaj naprawdę dopisały grube bolenie! Są naprawdę nabite i napasione aż się boję co będzie na jesień skoro już teraz pokazują taką siłę! Są w fantastycznej formie. Kaban 80+ to będzie prawdziwe wyzwanie.

 

  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, McGregor napisał:

Kaban 80+ to będzie prawdziwe wyzwanie.

👍Gratuluję i życzę wspomnianych 80+.

Bolenie można polubić. Jednak trzeba znaleźć dla siebie odpowiednie przynęty. Może kiedyś pokuszę się o jesienne bolenie, ale obecnie wolę te letnie.

Miejski:)70 na "bananka" wtd.

P1390716_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.697d5db8394bc2224417219da4f958f7.jpg

Podmiejski:)69 na popperka o pracy wtd.

P1390885_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.60a516f6925b2d7210d50f3dec7f97e4.jpg

P1390875_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.4d7230e376694ae4cb3137af9d76a52d.jpg

  • Super 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.