Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak dziś było na rybach 2019 - październik


jaceen

Rekomendowane odpowiedzi

WP_20191004_11_23_14_Pro.thumb.jpg.007d7b5a778e64a34eec2eb26a7484a4.jpg

Puk-puk! 여보세요 - halo!

Październik trwa od kilku dni i nie ma chętnych na otwarcie? Może nie ma czasu, bo przy grzybach mnóstwo pracy?:) Od pewnego czasu nie jeżdżę na grzyby, tylko wypatruję na miejskich odcinkach.

WP_20191001_17_52_07_Pro.thumb.jpg.4953058f9117b0cf9aa093bb7029d966.jpg

Pod koniec września zobaczyłem na przejściu kobitkę z koszyczkiem kani. Powiedziałem sobie, że nie zacznę wędkować, dopóki nie znajdę chociaż jednej "sowy".

P1400107.thumb.JPG.fedb20a4415990ed62d03132973c3e26.JPG

Co do ryb, to po staremu. Raz lepiej, raz gorzej;) Swoje trzeba wychodzić. Mało miałem sytuacji, żeby na jednej wyprawie połowić z przesytem. Kończy się raczej na jednym do kilku brań. Czasem szczęśliwie uda się jakąś ciekawszą sztukę wyholować. W tym sezonie postanowiłem przeprosić się ze szczupakami i kilka wyjść było pod ich kątem.

P1400135_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.10503db3b64ee71014acbc4bc5fd62b2.jpg

Po głowie ciągle chodzą mi zeszłoroczne jazie. Fajnie się je łowiło w październiku. Próbuję i teraz, ale ten rok jest inny i już się to nie powtórzy. Chociaż całkiem się nie poddałem:)

P1400163_easyHDR-BASIC-2.thumb.jpg.3e33eec77ac69504c542f01ca293dcf2.jpg

Jeszcze raz polamentuję o okoniach. W tym roku nie miałem sytuacji, nie przypominam sobie, żeby dobrze się ich nałowić. Zazwyczaj kończy się do kilkunastu brań, a ryb na kiju z tego jest kilka. Czasami kończyło się dosłownie na jednym braniu.

WP_20191004_08_03_09_Pro.thumb.jpg.537ada06c9f400e520e33cca103aa27d.jpg

Mocnego październikowego przygięcia życzę!;)

 

  • Lubię to 1
  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Ja w tym miesiącu na rybach byłem już trzy razy, w piątek oraz sobotę po kilka godzin na starorzeczu No KIll, a wczoraj pół dnia nad Wisłą..

Na starorzeczu drapieżnik powoli rusza, było trochę kontaktów nawet kilka ryb na brzegu..

U mnie dwa szczupaki koło 50 cm, brat zaliczył 3 w granicach 55-65 cm.

Wczoraj nad Wisłą za dnia nie było brań, ryba dopiero ruszyła się po zmroku na płytszej spokojnej wodzie. Mi udało się wypracować dwa sandaczowe brania, ale wyjąłem tylko jednego może 45 cm oraz leszcza z 60 cm za kapotę..

Brat zaliczył więcej kontaktów, ale wyjął tylko jedną rybę za to już fajną - Sandacza 72 cm :) 

Wrzucam tylko zdjęcia sandacza brata z wczoraj bo reszcie ryb oczywiście takowych nie robiłem :

large.71965772_974827192854050_821137401

large.72136711_2528311607390225_39846494

  • Super 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj wyskoczyliśmy z rana nad zalew w centrum Krakowa, kilka dni temu było zarybienie pstrągiem więc trzeba było trochę te rybki poćwiczyć i przy okazji trochę odmienić otoczenie w którym ostatnio łowimy :D 

Wędkowaliśmy w trzech, ja oraz mój brat i kumpel. Łowiliśmy od ok 08:00 do 09:45, każdy coś tam złowił :P 

Brat zaliczył jedną rybkę na brzegu tj. tęczaka ok 40 cm oraz kilka brań, kumpel 3 ryby od 46 -55 cm. Ja zaliczyłem również 3 ryby na kiju oczywiście tęczaki 42-56 cm, i podbiłem swoją życiówkę w tym gatunku z 51 na 56 cm ;) 

Wrzucam tylko zdjęcie największej mojej rybki na macie :

large.20191012_090814.jpg.931e2225aab76f

 

  • Super 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie we wsi powiadali że jak machasz wędą to ryby będą , no i mi się udało  cosik wydłubać 20191013_093049.thumb.jpg.565fbad69bd74f9cc6526d6bfeb6ba3a.jpg

Silikonu przeżucanego przez około pół godziny  nie chciał gryźć  a zasmakował mu metal , wzioł na jaxsonowską wirówkę  , po zmierzeniu miarką haczykową wyszło  72 cm  . Były jeszcze dwa ale nie wymiarki  . Powodzenia nad wodą

  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj udało się wziąć urlop i w końcu porządnie połowić. Zrobiłem sobie objazd po Nysie. Strat o świcie koło Topoli, most w Kamieńcu i Suszka. Sandacz i szczupak nie brał. Do 12 miałem na koncie 10 małych okoni, klenika i bolka - wszystko na bezbarwnego paprocha. Wybiła 12 i słońce porządnie dogrzało. Miałem wracać do domu, ale coś mnie pokusiło, żeby jeszcze w górę rzeki podjechać. Miejscówka wiosną dała mi ładnego klenia, ale potem zawsze wracałem na zero. Dzisiaj zmieniłem taktykę i stanowisko. Invajder we kolorze kiełbia otworzył wodę: 4 klenie i 2 jazie z jednego dołka, wszystko pomiedzy między 30 a 40cm. Do zdjęcia zapozował pierwszy kleniki.

IMG_20191014_173847.jpg

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, DawidSokołowski napisał:

Dawno mnie tu nie było, bo nie dość że rzadko na rybach to i wynika słabe. Ostatnio wypad na Druzno, ale ogólnie mało polowione (jak wszyscy tego weekendu na Drużnie zresztą).

Cztery ryby w dwa dni z czego największy 84 u kolegi. Mi też coś tam się trafiło.

To Druzno? Wow a co się stało z całą kapustą na powierzchni? Piękne łowisko i piękne wspomnienia jednego wyjazdu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Goliat Jest i sałata, ale podobno mniej niż zazwyczaj. Jest jednak 😉 Wyników za to poki co nie ma. Piątek na zawodach dziesięć sztuk na ponad 20 osób (94 chyba największa) + ładne okonie. A już w weekend największa ryba chyba było 83 cm mojego kolegi. Wiele osób na pusto.

 

Ale łowisko mega! Może na listopad się na łódkę wkręcę jeszcze 🙂

IMG_20191013_140133215_HDR.thumb.jpg.576d430f508b9e6a581c197bb0badaa1.jpgIMG_20191013_134859613.thumb.jpg.256c98287bfb88ac0ae57cf3b4948fb6.jpg

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O widzisz te fotki bardziej przypominają już moje wspomnienia :) 3 lata temu łowiło się dosłownie w oczkach wolnych od kapusty. Może to też powód gorszych brań. Co roku robię sobie jeden weekendowy dalszy wyjazd na szczupaki. 2 ostatnie lata byłem na Żarnowcu, ale w przyszłym roku wracam na Druzno. Zdecydowanie bardziej mi się podobała ta woda, może przez to że wyniki mieliśmy naprawdę dobre :) Pozdro

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj znowu się udało na wieczór wyskoczyć ze spinem. 

Miejscówka zajęta przez stacjonarnego łowcę z gruntówkami więc kilkanaście metrów niżej łowiłem ale już w gorszym miejscu. Typowa rynna szeroka na kilka metrów pomiędzy brzegiem a podwodnymi roślinami na środku. 

Kilkanaście delikatnych brań na pusto a oprócz tego jeden okoń na 25 cm i 2 klenie takie 25-28 cm.

Wszystko brało po jasności, po zmroku zero brań. 

Wszystko na biało-czerwonego 3 cm woblerka (chińczyk-plasticzak) 

Jako ciekawostka o godz.20  było 19 stopni na termometrze :) 

IMG_20191015_171857.jpg

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj bardzo ciekawy wędkarsko dzień. Poranek nad rzeką tuż przy domku, w którym odpoczywamy na urlopie. Gruntówka, serek i meldują się trzy małe klenie między 30-40cm. Łowienie z kawą w ręku :). Później skoczyliśmy już na docelowe miejsce - dzikie jeziorko pod lasem. Syn nastawił się na szczupaki, ja na okonie. Kijek do 8g i na lekkiej czeburaszce westin bloodtez i siada 56cm szczupak. Na lekkim zestawie super zabawa. 

1206670169_IMG_20191016_1123332.thumb.jpg.6550d0d6d1f09ccc8a6dfcbb36c51693.jpg

Na cięższym zestawie syna i większych gumach, wbrew oczekiwaniom siadają okonki około 20cm - nie najmniejsza ale i nie powalające. 

W pewnym momencie syn daje mi do stestowania zrobioną przez siebie przynętę. Główka jigowa owinięta kilkoma żółtymi piórkami ukradzionymi córce z zestawu plastycznego. O dziwo na to właśnie woda się otworzyła. Co rzut to okoń i to zdecydowanie większe. W sumie około 20 sztuk w krótkim czasie. Największe 27,30 i 35cm. Fotki wrzucę w lidze, a tu łowna przynęta:

1052142953_IMG_20191016_1317562.thumb.jpg.cfa096b8a2a2a6a04accfa7f2e537ad3.jpg

Było dużo około 25cm i pomyślałem, że ten jeden dzień dałby mi komplet do ligi. Zabawne, że jak syn próbował tą samą przynętą łowić, nic nie wychodziło. Musiała być jakaś maniera w moich ruchach, nadająca przynęcie pracę prowokującą w tym dniu. 

  • Super 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś nastawienie na szczupak , sandacz ale pierwsze branie to mała niespodzianka  ,  branie dość agresywne i po krutkim holu melduje się pan leszek na 55 cm , zażarł gumę prawidłowo jak prawdziwy drapieżnik co mi się przytrafiło pierwszy raz na gumę bo na obrotówkę to już kiedyś miałem podobną sytuację .

Z dziesięć minut później podobne branie ale po chwili cholu schodzi i przez najbliższe  pół godziny nic się nie dzieje .

Zmiana miejscówki  i  po  pięciu  minutach melduje się szczupły na  59 cm  , tym razem guma wygrała z żelastwem .

Dzionek piękny i ciepły aby tak było jak najdłużej

 

20191020_083957.thumb.jpg.dd5022fb69c0456d89dda020981194f7.jpg

Kurka , edytowałem postb i coś popitoliłem  , sprubóję poprawić zdjęcie szczupaka 20191020_092952.thumb.jpg.70ce64881ef030fdb99654907a1d9e5e.jpg

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMG_20191020_061702984.thumb.jpg.dd83159ca46eac3a928c7fbf2f0958dd.jpg

A dziś wraz z kolegami z Passarii dokonaliśmy rozpoczęcia akcji "Ochrona Tarlisk" na rzece Pasłęce. Odtąd aż do końca roku będziemy wypatrywać klusoli, starając się tym samym dać pstrągom trochę wytchnienia w tym ważnym dla nich czasie. Nocne podchody - w trakcie których zdemontowaliśmy jedną służąca wiadomym, złym celom  instalację - zakończyły się dopiero za dnia. 

Niech się trą!🙂

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, tomek1 napisał:

Brawa! Uważajcie na siebie.

Całe szczęście ostatnie nie do końca bezpieczne zajścia miały miejsce kilka lat temu, ale oczywiście zawsze mamy na uwadze, że komuś może odbić. Środki bezpieczeństwa oczywiście zachowujemy 🙂 Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek spinning w godzinach 13-17 na kamienistej rafie odsłoniętej częściowo z uwagi na niski stan rzeki. Miejsce bankowe na drapieżnika praktycznie o każdej porze dnia i nocy :)

Kilka okoni poniżej 24 cm i jeden 30 i do tego 2 małe klenie. 

Bolenie tłukły jak wściekłe przez cały czas ale z uwagi że stałem jak czapla na brzegu nie było szansy nic upolować lepszego :) 

IMG_20191018_142212.jpg

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedwczoraj komercja i 2 wędki na karpie. Na zestawie karpiowym daleko wyrzuconym bez brań , druga wędka "na metodę" w zasięgu strzału z procy na donęcanie peletem zaowocowała kilkoma rybami. Największy karp na 63 cm i 4 takie wigilijne (1,5-2 kg) , dodatkowo jesiotr na zestawie kolegi który juz jednego holował. Pogoda śliczna, bez wiatru , słonecznie ponad 20 stopni. Coś tam się niby działo ale szału nie było ;) 

IMG_20191022_110907.jpg

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.