Skocz do zawartości
tokarex pontony

Od kiedy na węgorza


ERq

Rekomendowane odpowiedzi

NIedlugo wiosna nie jestem specjalista od węgorzy i nadchodzi pytanie od kiedy na węgorza ? Te pytanie nasówa mi sie poniewaz niewiem od kiedy zaczac polowanie na tego "węża" aby nie siedziec na darmo nocy.Moim łowiskiem jest kanal który ma połaczenie z duzym jeziorkiem.Prosze o szybkie odpowiedzi specjalistow od tej rybki z góry dzieki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Dlaczego większość wędkarzy upiera się przy łapaniu węgorzy w nocy????

Ja zasadzam się zazwyczaj pod koniec kwietnia jak płotka kończy tarło a wegorek pasie się w tedy na ikrze.

Podejrzewam że masz dobre łowisko, płotka powinna do kanału wchodzić się trzeć a za nią podąży węgorz.Miejsce wybierz u wlotu kanału do jeziora powinno być najlepsze ja tak na kanale mazurskim łapie.Póżniej przenoszę się na swoje ulubione zamulone zatoczki i tam go łapię ale tylko w dzień kiedy najbardziej pali słońce.

Jak coś jeszcze to pytaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witaj ERq,

mi sie wydaje ze teoria ze wegorza mozna zlowic tylko noca jest nieco bledna poniewaz rownie dobrze lowilem je rano jak i popoludniu.Pierwsze trafialy mi sie juz w kwietniu oczywiscie jest to uzaleznione od pogody.Najlepsze efekty przynajmniej na moim jeziorku byly przed burza a nawet w jej trakcie(jezeli nie boisz sie siedziec przy weglowych kijach :mrgreen: )i po burzy.Czasami braly nawet na kanapki czerwonego robaka i kukurydzy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CHOMIK1980,

Jakiej wielkości ryby łowisz najczęściej :?:

Czy zestaw to klasyczna gruntówka z martwą rybką :?:

Czy brania różnią się jakoś od tych letnich :?:

Na kanale max do1.2kg ale tam łapię krótko ,póżniej przenoszę sie na ''swoję'' jeziora.Tam najczęściej trafiają mi się sztuki 1.2kg-1.6kg ale w sezonie zawszę parę pow. 2kg tez wyjmę,zestaw to klasyczna gruntówka(najczęściej duży żywy krąp lub płoć 15-18cm,na trupka rzadko łapię) a drugą wędka zazwyczaj mam na spławik bliżej lata węgorze często żerują w toni lub przy powierzchni a na spławik łatwiej namierzyć strefę żerowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

U mnie na kanale rybacy mieli przestawe, gdy ją wyciągneli mieli 4 węgorze, ponoć zawsze im tam wchodzą węgorze. Świadczy to o tym że węgorze tam są, i teraz pytanie, czy to że są = że biorą w tym miejscu?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam juz mozna ruszac na wegorza ja wczoraj 2 sztuki ponad 1 kg wziely na zywe ukleje z gruntu zachaczone za grzbiet sposob podpatrzylem u miejscowych , zdziwko moalem jak zobaczylem wielkosc haka u nich-malutki jak na zywca . Ja lapalem na owner nr 3 (50010),trzeba uwazac przy zakladaniu zywca zeby nie przebic czegos i uwaga przy rzucie mocno ale z reszta juz standard rurka ołow i do wody zylka pod gumke pinpon na zylke, otwarty kabłak i czekasz.Pinpong spada bierzesz wede zdjejmujesz pinponka czekasz az troche wybierze zyłki i ciecie darucie sobie podbierak jak macie plaski brzeg to wyciagasz na brzeg jak nie masz to kombinuj duzy podbierak najlepiej zylkowo i obowiazkowo caly podbierak sztywny. Teraz o przyponie wczoraj najwiekszy poszedl przecierajac plecionke, fakt mpja wina ze po pierwszym wegorzy odcialem tylko haczyk a do przyponu dowiazalem nowy no i chyba ta plecionka nie za specjalna(jaks marna wytrzymalosc miala ale jakas taka nie dorobiona byla moze dlatego ze z tych tanszych byla) a i plaska byla mysle ze te lepszej nie przetrze wydaje sie lepszy splot, ale ogolnie mowie ze moze przetrzec bo wiem ze taki temat byl poruszany. Powodzenia nad woda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy ale to nigdy nie stosuj na węgorza przyponu z plecionki przetrze ją szybciej niż żyłkę.Plecionka jest zrobiona z cieniutkich włókien z którymi drobne ząbki węgorza nad wyraz dobrze sobie z nimi radzą. Ja osobiście stosuje żyłkę 0,25 i nigdy mnie nie zawiodla nawet na ponad 3kg węgorkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mam problem i to poważny. Wczoraj pierwszy raz w tym sezonie odpuścilem karpiowatym i 2 kije na trupki. Zarzuciłem wędki ok 18 a szczupaczka tam sporo, więc założyłem przypony z cieniutkiego, miekkiego wolframiku ( jeden ok 70 cm z płotka na haku, drugi ok 50 cm z okoniem na kotwicy). Rok temu na tym stawie stosowalem bombki i wolny bieg, tylko brania wyglądały nastepująca. Siedze obok kija, i branie jak podpięty pociąg. Bombka była położona na ziemi i było sporo luzu a mimo to kij spadał z rodpoda, rybka wyciagaał trochę z wolnego biegu i nim zdązyłem wstać rybka znikała. Dosławnie 5 sekund. Tym razem postanowiłem nie popełnić poprzedniego błędu. Zamiast bombki zastosowałem kawałeczek papieru a żyłke zatrzymałem na otwartej szpuli recepturką. Znowu branie tylko ryba ciągnie powoli i jednostajnie, ale jak doszło do gumki ( opór naprawde minimalny ) puściła. Wiem, że jest tam węgorz bo kiedyś na robaczki wyciągłem 2 ok 60-70 cm.

Może to duży sandacz :roll: ? Zastanawiam się jak inaczej zbroić rybke, albo blokować żylkę żeby przechytrzyć te moje gadziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedze obok kija, i branie jak podpięty pociąg. Bombka była położona na ziemi i było sporo luzu a mimo to kij spadał z rodpoda, rybka wyciagaał trochę z wolnego biegu i nim zdązyłem wstać rybka znikała.

Na 90% sum.

Zamiast bombki zastosowałem kawałeczek papieru a żyłke zatrzymałem na otwartej szpuli recepturką. Znowu branie tylko ryba ciągnie powoli i jednostajnie, ale jak doszło do gumki ( opór naprawde minimalny ) puściła.

Na 90% sandacz.

Poco ci ta gumka na stojącej wodzie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hubal! Wygląda to na branie sandacza. Jeżeli chcesz go złowić (po okresie ochronnym) musisz pozostawić żyłkę bez obciążeń na otwartym kabłąku. Na żyłce zawieś papierek - to sprawdzony sygnalizator. Zacinaj, gdy ruszy po zatrzymaniu. Najlepiej, gdy martwą rybkę uzbroisz w jeden haczyk przeciągając igłą przypon (z cienkiej 0,18 zyłki) przez nią od ogona do głowy. Grot haczyka skierowany ku głowie.

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek1, Wiało.. ale następnym razem jej nie będzie.

Sum brał 7 razy w ciągu 6 h ? a niby to samotnie chodzi.

juranty, Zbroiłem tak rok temu po braniu rybka miała zęby wbite w bok. Więc jak dla mnie kicha.

Z karpiem to jasna sprawa, jak mam branie to jest ryba.

Ps. Tomek nawet zbroiłem idealnie tak samo jak jest w twoim materiale o sandaczach. Nawet haki te same :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli na rybce były ślady zębów, to mogł być sandacz. Na tą rybę zestaw powinien być "delikatny". I zacięcie musi nastąpić w odpowiednim momencie. Żyłka musi cały czas luźno schodzić ze szpuli. Jednak co woda, to inne zwyczaje ryb i co wędkarz, to inne patenty.

Tak jak napisałem - ja łowię sandacze. Praktycznie nigdy sandacz mi nie wypluł rybki, dzięki takiemu właśnie jej uzbrojeniu. Powszechnie wiadomo, że drapieżnik ten połyka ofiagę poczynając od ogona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hubal - jak widzisz pierwszą fazę brania, to bierzesz wędzisko do ręki i żyłkę wysnuwasz ręką z kołowrotka, w miarę oddalania się drapieżnika, tak, aby ryba nie poczuła żadnego oporu. Recepturkę załóż na blanku kija i w nią delikatnie wepnij pentelkę z żyłki, jak gumkę dasz na szpulę, to będzie opór przy każdym zwoju, a opór najcześciej równa się wypluciu rybki, zwłaszcza przy sandaczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lesio, Próbowałem ostatnio jakoś desperacko z zapałkami, ale ten pomysł wydaje mi się lepszy. Pomogłeś, a pomógł dać nie mogę.

Okresy sie pokonczą, to sie spotkam z tymi sandaczami i sumem po tej samej stronie wody.

Co do zbrojenia rybki musze coś wykombinować, fajne jest to, że co tam jestem mam jakieś brania. Za każdym razem rybke pstrykam czymś innym a brania zi są troche inne. Gdyby nie to, że w grudnio nastawiając sie na mientusa trafiłem szczupaczka ok 60 cm na czerwonego ( dawno po zmroku ) to bym te wolframiki olał. 20 zł za 10 m płaciłem :neutral:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co u mnie pływa, ale ślady ząbków mam na boku rybki. I to takie spore ślady.

Z tego co ja zaobserwowalem, to drapieżnik atakuję rybkę różnie, pozniej obraca ją hmm... tak że ogon jej z pyszczka wystaje jak jest już w podbieraku. :mrgreen:

Kopyta zazwyczaj bierze od tylca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wygląda moje wędzisko z gumką po zarzuceniu:

3dcfc760878e1407m.jpg

a sandacze u mnie połykają rybki od głowy. O zjadaniu od ogonka spotkałem się kiedyś w książce Wyganowskiego z 74', może wtedy te drapieżniki miały inne nawyki... A swoją drogą chciałbym zobaczyć, jak połyka okonia, czy jazgarza inaczej niż od łba :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O zjadaniu od ogonka spotkałem się kiedyś w książce Wyganowskiego z 74', może wtedy te drapieżniki miały inne nawyki...

Jak widać powyżej wspomnienia z tego podręcznika pokutują do dziś :roll:

obraca ją hmm... tak że ogon jej z pyszczka wystaje jak jest już w podbieraku.
sandacze u mnie połykają rybki od głowy.

No u mnie też nie czytały książki Wyganowskiego :lol:

Nie wiem co u mnie pływa, ale ślady ząbków mam na boku rybki. I to takie spore ślady.

Musiałbyś napisać więcej na temat tych śladów. Podwójne rysy to na 90 % sandacz, rybka zdarta, ale jeszcze ma jakieś łuski to na 70% szczupak, rybka bez łuski tu największe szanse przypadają na węgorza, szczupaka, suma (w tej kolejności)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będe nic pisał, troche sie wykuruje i zdam szczegółową fotorelacje z nad wody. Od zbrojenia rybek po ustawienie wędzisk.

Tylko te brania typowo sumowe, co kij spadał z rodpoda i ciągło z wolnego biegu (11 razy w ciągu zasiadki i ani jednej ryby :mrgreen: ) zostawiało w rybce dziury jak hmm.. dziurkacz. Kiedyś sandałka 87 na niedalekim stawie złowiłem, może to jego tata albo dziadek :roll: ?

Podsumowując, żeby zrobić tak jak radza wielkie umysły ( narazie chodzi o węgorza--> taki temat):

-przypon ( jakiś miękki fluorocarbon, ponoć dobry 0,21 ) a na drugiej sprawdzony stroft

-trupki okon i płotka ok 6-10 cm ( może płotka bez głowy ). Sprawdzaja mi się rybki zamrozone w cebuli i z rybnym dipem star baitsa. Będe kombinował nad wodą

-jeden trupek uzbrojony hakiem tak jak tomek pokazywał w swoim materiale, płotka z kotwicą lekko poniżej płetwy grzbietowej

- zarzucone tak jak pokazał lesio na fotkach tylko bez tych bombek. Jak nie będzie wiało to żyłkę całkowicie zostawie w spokoju.

-rzuce przed zachodzem słońca, jedna wędka w dziure ok 20 m od brzegu, druga pod trzciny na przeciwległym brzegu.

-posiedze gdzieś do 24

Jeśli o czymś zapomniałem piszcie.

Postaram się nagrywać całośc wędkowania, to zobaczycie jak ryba? w ciągu 2 sek wyciąga 10 m żyłki i ucieka nie ściągając żywca.

Jeśli znowu będzie kicha, to na elektrowni ładne karpie pływają :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postaram się nagrywać całośc wędkowania, to zobaczycie jak ryba? w ciągu 2 sek wyciąga 10 m żyłki i ucieka nie ściągając żywca

A są w tej wodzie klenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do połykania rybki przez sandacza chciałem dodać, że nigdy nie stosowałem okonia i jazgarza. Tylko płoć i ukleja. Faktycznie okonia i jazgarza jakikolwiek drapieżnik nie dałby rady połknąć od strony ogona ze względu na kolce.

Hubal sprawdź, jak wyglądać będzie branie z małymi rybkami np. uklejkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.