Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Testy - kołowrotki Spostrzeżenia i dyskusje


Unises

Rekomendowane odpowiedzi

Założyłem ten temat, bo jak do tej pory nie było możliwości, by dzielić się opinią lub ewentualną oceną zamieszczanych Testów/Recenzji

Ps.Nie wiem czy przyjmie się ten pomysł ale myślę że każdy dział który zawiera podkategorie Testy powinien zawierać taki temat i najlepiej jakby był on 'przyklejony' bezpośrednio pod tematem 'Opis, wzorzec i regulamin' .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

No to może ja zacznę, :mrgreen: ostatni Test Daiwa GS8 , http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=8586 może i ciekawy ale brakuje w nim choćby jednego zdjęcia, które pokazywało by kołowrotek w całości.

Kolejna sprawa starajcie się też robić fotografie na których widać nawiniętą żyłkę/plecionkę

bo jest to dość cenna informacja mówiąca nam m.in. o precyzji posuwu mechanizmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to ja mam takie spostrzeżenie, że bym rozszerzył kilka swoich testów(chociażby manty), tylko znajdę chwilę i nakłonie Tomika żeby je zedytował, dobrze by bylo jakby jakis inny mod też miał możliwość grzebania tam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unises, pomysł dobry ,temat może nie będzie na liście top-trendy ale potrzebny.Z przyklejeniem to tylko do admina.

PS- a tak na marginesie ,z testu dowiedziałem się ze REX miał 4 łożyska ,a ja "głupi" myślałem[widziałem] ze tylko 2. :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak na marginesie ,z testu dowiedziałem się ze REX miał 4 łożyska ,a ja "głupi" myślałem[widziałem] ze tylko 2. :mrgreen:

Może dlatego że fachowcy te tulejki z brązu określają jako łożysko ślizgowe :mrgreen: , a my wędkarze myślimy, że to tylko tulejki i nie sumujemy ich razem z łożyskami kulkowymi w jednym bilansie. Stąd też i cztery :lol:

Ciiiii..... :cool:

Powiem Ci bardzo po cichu :razz: , że to nie koniec tej niewiedzy :mrgreen: w teście Sanger Magic Runner2 http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=3832 w pierwszym punkcie wymieniasz;

- przekładnia ślimakowa

a to nie jest prawda :wink: znów nasi wspaniali marketingowcy oszuści posunęli się do tego by o robakowym/ślimakowym systemie posuwu szpuli napisać przekładnia ślimakowa w odniesieniu niby do przekładni głównej :twisted:

Poniżej zdjęcie mechanizmu Twojego MR2 z oficjalnego katalogu Sangera;

smech.jpg

Jak widzisz te główne koło zębate nie jest ślimacznicą, bo nie ma zębów naciętych na krawędzi, a element współpracujący (wałek) też nie jest ślimakiem, bo to na pewno nie jest wirnik śrubowy.

Dla porównania pierwsze lepsze zdjęcie przekł . ślimakowej

photo.php?photoid=30694&w=400&h=293

Tak to tylko napisałem byś się nie zdenerwował (wqu#$@ł) jak będziesz go kiedyś rozbierał do smarowania. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciiiii..... :cool:

Powiem Ci bardzo po cichu

Też ci napisze po cichu ,przy tobie czuje sie jak sztubak :wink: cieszysz się :mrgreen: ,a info o MR2 zaczerpnąłem z pudełka ,fakt mogłem rozebrać go do golasa i dać do analizy materiałowej ,tak postąpię następnym razem .Nie odbieraj tego ze pisze złośliwie ,ale z tą przekładnia ślimakową mnie dobiłeś . :wink::sad:

PS- założyłeś temat w kołowrotkach ,a dlaczego również nie w wędziskach. :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też ci napisze po cichu ,przy tobie czuje sie jak sztubak :wink:

To tak jak ja przy Tobie, w innych tematach :cool: np. Interpretacja rzeki itd.. w tym jestem totalnym 'laikiem lajkonikiem' :lol:

cieszysz się :mrgreen:
Z czego mam się cieszyć? , że posuną się do oszustwa (podczas tłumaczenia) by pokonać konkurencje i byle tylko zwiększyć sprzedaż :???:
ale z tą przekładnia ślimakową mnie dobiłeś . :wink::sad:

To nie moja wina, ja tylko sobie siedzę w cieniu i nazywam rzeczy po imieniu. :mrgreen:

PS- założyłeś temat w kołowrotkach ,a dlaczego również nie w wędziskach. :?:
Bo po tym co napisałem wcześniej na czerwono, myślałem, że admin to zrobi za mnie :lol::idea:
myślę że każdy dział który zawiera podkategorie Testy powinien zawierać taki temat i najlepiej jakby był on 'przyklejony' bezpośrednio pod tematem 'Opis, wzorzec i regulamin' .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie moja wina, ja tylko sobie siedzę w cieniu i nazywam rzeczy po imieniu. :mrgreen:

To proszę rób to sumiennie ,bo w tym wypadku co podałeś to gdybanie .
pierwszym punkcie wymieniasz;

- przekładnia ślimakowa

a to nie jest prawda

A zapytam z czego to wnioskujesz z fotki z katalogu :wink: ,fakt przekładnia główna nie jest przekładnią ślimakowa ,ale jest jeszcze jedna przekładnia zębata [spowolnienie posuwu szpuli],którą można nazwać ślimakową ,choć pewnie ty jej nie znasz .Odsyłam do literatury fachowej do zapoznania się z różnymi kształtami i przeznaczeniem przekładni ślimakowej .W stawie fotkę z rozebranego MR2 abyś nie miał wątpliwości ze teoretyzuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To proszę rób to sumiennie ,bo w tym wypadku co podałeś to gdybanie .
Tak sobie to tłumacz
zapytam z czego to wnioskujesz z fotki z katalogu :wink: ,
Zadziwię Cie oglądałem nawet schemat konstrukcyjny
fakt przekładnia główna nie jest przekładnią ślimakowa ,ale jest jeszcze jedna przekładnia zębata [spowolnienie posuwu szpuli],którą można nazwać ślimakową ,choć pewnie ty jej nie znasz
Tak zgadza się przekładnia główna nie jest p. ślimakowa
ale jest jeszcze jedna przekładnia zębata [spowolnienie posuwu szpuli],którą można nazwać ślimakową
Którą można co najwyżej nazwać ślimakowym posuwem szpuli
choć pewnie ty jej nie znasz
Nie bo i skąd :wink: Ryobi , Cormoran itd.. mają dokładnie w taki sam sposób rozwiązany posuw szpuli.

Ale tam jest to uczciwie napisane, ślimakowy (spowolniony) posuw szpuli, natomiast w opisie przekładni głównej też uczciwie piszą p. hipoidalna

W stawie fotkę z rozebranego MR2 abyś nie miał wątpliwości ze teoretyzuje.

Przynajmniej go przesmarujesz i wyjdzie mu to na zdrowie :wink:

Od razu też zamieść fotkę BBLC, a gdy już dojdziesz do wniosku , że ich budowa jest dość zbliżona to napisz mi proszę, dlaczego w opisie BBLC nie ma nawet mowy o przekładni ślimakowej.

Powiem Ci więcej ślimakowy posuw szpuli , wyklucza jednoczesne zastosowanie głównej przekładni też ślimakowej, (i odwrotnie) przynajmniej ja się jeszcze nie spotkałem z tak złożonym konstrukcyjnie kołowrotkiem.

Odsyłam do literatury fachowej do zapoznania się z różnymi kształtami i przeznaczeniem przekładni ślimakowej .

A ja odsyłam Cie na Polibude Śląską wydział Muzyka i Tańce :mrgreen: (Mechaniczno Techniczny) kierunek budowa maszyn, podejrzewam ,że jak tam wygłosisz taką mowę obrończą to najpierw przez okno wyleci Twój indeks, a potem schodami Ty za nim.

Ps. maniek czego Ty bronisz?, nierzetelnego (celowego) opisu na pudełku, który bezwiednie i zapewne w dobrej wierze przepisałeś do swojej recenzji.

Możesz sobie obracać kota ogonem, ale dla mnie to nadal będzie tylko kot :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to koniec tematu z mojej strony.
A ja po ostatnim poście myślałem ,że się dopiero rozkręcasz, proszę nie obrażaj się bo nie ma jeszcze do tego powodu.

Napisz mi jeszcze czego nie robię sumiennie i co jest gdybaniem w tym wypadku, i uzasadnij to.

A ja napisze jak to teraz widzę, i postaram się by było to w formie zrozumiałej nawet dla kilkunastolatków.

Obaj jesteśmy zgodni, że przekładnia główna nie jest (P.ś.) przekładnią ślimakową i OK, natomiast pozostaje jeszcze sprawa posuwu (oscylacji) szpuli i w tym przypadku mamy odmienne zdania

ale jest jeszcze jedna przekładnia zębata [spowolnienie posuwu szpuli],którą można nazwać ślimakową

Nie zgadzam się z tym wywodem, bo jednym z głównych elementów, w tej konstrukcji odpowiedzialnym za posuw jest ten dolny poziomy wałek, a ja nie mogę się jakoś w nim dopatrzyć, wirnika śrubowego (wałek z gwintem przypominający trochę wzór na muszelce ślimaka), który jest charakterystycznym i nieodzownym elementem P.ś. , tak samo jak nie mogę dopatrzyć się współpracującego koła (ślimacznicy) z owym wirnikiem, które powinno się z tam znajdować i mieć oś w płaszczyźnie prostopadłej.

Natomiast (patrząc okiem amatora) widzę tam wałek ('z iksami'), z dwoma bruzdami , przecinającymi się pod pewnym kątem' który ma przymocowaną jakąś 'blaszkę' za pośrednictwem której przekazywany jest ruch posuwisto-zwrotny (oscylacyjny) powyżej na oś główną rotora.

W zależności od producenta np. Shimano nazywa to rozwiązanie "system wolnej oscylacji" inni natomiast by ominąć już prawdopodobnie zastrzeżoną nazwę zwą to oscylacją ślimakową.

Mniej problemów było by gdyby nazwali to żółwiową, ale zapewne wpadli też na to, że wspomnienie o jakimś tam ślimaku zdezorientuje na plus nieco nabywców i poprawi sprzedaż, bo niemal każdemu wędkarzowi gdzieś tam obiło się o uszy, że jak krecioł ma ślimaka to jest git.

Lecz prawda jest brutalna, nie jest to żadna odmiana P.ś. jak sugerujesz,ponieważ nie posiada cech charakterystycznych dla P.ś. które wcześniej wymieniłem.

Poza podobną (marketingową) nazwą, oscylacja ślimakowa jest tak samo spokrewnione z przekładnią ślimakową jak ja z Tomikiem, czyli wcale.

Budowa maszyn, to nie elektronika czy informatyka, tam większość rzeczy wymyślono ponad 200 lat temu, a ten 'iksowaty wałek' wraz z elementami współpracującymi tez znajdziesz w swojej literaturze fachowej, jak chcesz to potraktuj to jako zadanie domowe i poszukaj (tak tylko dla siebie)a wtedy zobaczysz jak to się naprawę nazywa i czy jest w ogolę klasyfikowane jako przekładnia,...wtedy zapewne oczy Ci się otworzą.

Mam wrażenie, że (zapewne by się odgryźć ) piszesz (w tym temacie) czasami od rzeczy; i wcale nie odbieram tego złośliwie

,fakt mogłem rozebrać go do golasa i dać do analizy materiałowej ,tak postąpię następnym razem

Zapytam tylko, co niby miała by wnieść analiza materiałowa?; nasz spór dotyczy konstrukcji, a nie tego, czy koło zębate faktycznie wykonano z mosiądzu czy też z 'gównolitu'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja po ostatnim poście myślałem ,że się dopiero rozkręcasz, proszę nie obrażaj się bo nie ma jeszcze do tego powodu.

Mam tylko nadzieje ze to dalej wymiana zdań a nie uszczypliwości ,obrażać się nie obrażam ,jestem z tych gruboskórnych co ciężko obrazić ,raczej uszczypliwości przyjmuje jako zart ,ale [no kurcze zawsze jest ale]Nie lubię jak nie znając mnie ,nie znając mojej historii zawodowej, wykształcenia ,z góry zakładasz ze jestem laikiem i ciemnym "kiepem" :wink: ,nie nie kończyłem Polibudy Ślaskiej o wydziale Muzyka i Tanice ,ale pewnie wiesz ze w kraju jak Poska To nie była JEDYNA Polibuda no chyba ze tak uważasz ,to może tłumaczy wszystko .Dla twojej info ,nie tylko pobierałem nauki o kierunku budowy maszyn ale tez i kierunku praktyczniejszym niz teoria tzn również obróbką skrawania ,czyli wykonywania tych maszyn i wykonanie przekładni ślimakowych zresztą nie tylko ,było na porządku dziennym ,czyli nie tylko teoria kol.Unises ale i praktyka musiała być mi znana ,a ze prace wykonywałem rzetelnie to masz dowód do dziś :mrgreen: wiesz z skąd masz prąd w swoim gniazdku ,z maszyn przy których pracowałem [jakaś cząstkę] 90% polskich elektrowni posiada te maszyny.

Mysle że starczy tego OT . :wink: i nie będziesz mnie sprowadzał do poziomu laika ,bo więcej przekładni sie na frezowałem i naskładałem niż ty.

Co do reszty pytań zacznę od najważniejszego .

Ps. maniek czego Ty bronisz?, nierzetelnego (celowego) opisu na pudełku,
Nie nie bronie marketingowego bełkotu ,bronie tylko swojego zdania i tyle .
Obaj jesteśmy zgodni, że przekładnia główna nie jest (P.ś.) przekładnią ślimakową
Tak ale czy ,na pudełku to napisali ,że to główna przekładnia jest ślimakowa no chyba nie ,zgodzisz się czy nie .
Napisz mi jeszcze czego nie robię sumiennie i co jest gdybaniem w tym wypadku, i uzasadnij to.

Na podstawie fotki z katalogu i schematu [tu się kłania czytanie schematów] ze pisze nie prawdę ,na podstawie analizy innego kołowrotka gdybasz ze jest to samo ,nie mając porównania ,może jest podobnie ,nie bierzesz tego pod uwage. :!: a to co jest podobne nie znaczy ze jest to samo. :wink: Teraz co do samej przekładni ,zastanowiłeś się lub co gorsza [nie] widziałeś ten wałek wolnej oscylacji szpuli ,a zapytam jak jest napędzany po przez co jak nie poprzez przekładnie zębatą ,która jak pisałem mozna podciągnąć pod p ś. nie pisze tu ze to typowa przekładnia ślimakowa jaką zwykły wędkarz widział np.w Rex-ie ,ale na świecie istnieją inne .
Budowa maszyn, to nie elektronika czy informatyka, tam większość rzeczy wymyślono ponad 200 lat temu, a ten 'iksowaty wałek' wraz z elementami współpracującymi tez znajdziesz w swojej literaturze fachowej, jak chcesz to potraktuj to jako zadanie domowe i poszukaj (tak tylko dla siebie)a wtedy zobaczysz jak to się naprawę nazywa i czy jest w ogolę klasyfikowane jako przekładnia,...wtedy zapewne oczy Ci się otworzą.

To przekładnia wodzikowa ,stosowana w wielu maszynach . :wink:

Natomiast (patrząc okiem amatora) widzę tam wałek ('z iksami'), z dwoma bruzdami , przecinającymi się pod pewnym kątem' który ma przymocowaną jakąś 'blaszkę' za pośrednictwem której przekazywany jest ruch posuwisto-zwrotny (oscylacyjny) powyżej na oś główną rotora.

Umieszczę fotkę abyś miał większe przekonania o której przekładni mówię.
To tak jak ja przy Tobie, w innych tematach :cool: np. Interpretacja rzeki itd.. w tym jestem totalnym 'laikiem lajkonikiem'
Po mału zdradzasz się :mrgreen: a co do czytania rzeki ,to każdy widzi rzekę swoimi oczyma ,tylko nie każdy wie o co w tym wszystkim biega. :wink:

0d8392aeccd4b5ebm.jpg

Na zamieszczonej fotce widać wałek przekładni wodzikowej ,ale po lewej stronie na końcu tego wałka widać tez przekładnie zębatą ,przynajmniej jej cześć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więcej przekładni się na frezowałem i naskładałem niż ty.

Skąd ta pewność ? byłeś u wróżki czy z góry zakładasz ,że jesteś lepszy ?

Swojego czasu też trochę stałem przy tokarkach , frezarkach , wytaczarkach, a później pisałem programy na centra obróbcze.

A prąd w gniazdkach mieliśmy chyba dużo wcześniej, nim po raz pierwszy stanąłeś przy maszynie :wink:

Nie będę się spierał czy praktyka jest ważniejsza od teorii, czy ważniejszy jest człowiek który potrafi policzyć ewolwentę zęba, zaprojektować podnośnik, czy też gość który garbi się przy maszynie by dobrze wykonać dany detal.

Owszem znam ludzi którzy twierdzą że 'szympansa' który przy maszynie wykonuje tylko zestaw manualnych czynności , można spokojnie zastąpić elektroniką. Tylko, że ja się nie do końca z tym zgadzam.

Bo to taki sam spór (dla mnie nie do rozstrzygnięcia) jak o wyższości/pierwszeństwie jajka nad kurą. Jako Paradoks napiszę, Ci , że też nie kończyłem Wydz. MT na Polibudzie, ale kilku ludziom pomogłem ją ukończyć , stąd wiem jakie panuje tam rygorystyczne podejście do pewnych aspektów w budowie maszyn.

Na podstawie fotki z katalogu i schematu [tu się kłania czytanie schematów]
Mi się nic nie kłania, schemat jest to tylko uproszczony rysunek t., najczęściej niezawierający wymiarów, którego celem jest przekazanie ogólnego poglądu idei. A moje rysunki i projekty wykładowcy z 'muzyki i tańców ' oceniali zwykle wysoko, oczywiście nie wiedząc, że osoba która je oddaje nie jest ich autorem. :wink: ale to było dawno i nieprawda :roll:
na podstawie analizy innego kołowrotka gdybasz ze jest to samo ,nie mając porównania ,może jest podobnie ,nie bierzesz tego pod uwage. :!: a to co jest podobne nie znaczy ze jest to samo. :wink:

Mechanizm BBLC ma dokładnie te same rozwiązania techniczne i zbliżone ich rozmieszczenie, nie ma w nim nic diametralnie innego, czy też rewolucyjnego. No chyba gdybym spojrzał okiem marketingowca :wink: znalazł bym zapewne jakąś rewolucyjna podkładkę i nazwał tak mądrze, że aż strach a potem wymienił bym to jako atut na pudełku. http://powerpro.com/media/fishing/techdocs/en/BBTRLC_v1_m56577569830498523.pdf

Tak ale czy ,na pudełku to napisali ,że to główna przekładnia jest ślimakowa no chyba nie ,zgodzisz się czy nie .
Wg mnie nie mieli prawa tak napisać ani o głównej czy nawet pomocniczych,z powodów które już wymieniłem wcześniej, braku pokrewieństwa. Dla mnie to nie jest specyficznym podtypem P.ś. ....nawet jeśli na upartego uznam ,że te koło zębate (w przypadku BBLC nr 6724) które doskonale widać na Twoim zdjęciu jest wirnikiem śrubowym (ślimakiem), załóżmy roboczo, że ma gwint trapezowy, to gdzie w takim razie znajduje się (w osi prostopadłej) ślimacznica ?, która jest podstawowym elementem przekładni ś.

Mało tego, obaj producenci przebąkując o jakimś tam ślimaku maja na myśli wyłącznie ten wałek, zobacz w opisie, schematu, a nie owe koło zębate, które w Twoich oczach uchodzi za ślimaka.

Z całym szacunkiem, ale widzę, że obaj idziemy w zaparte :mrgreen: i sami miedzy sobą nie rozstrzygniemy raczej tego sporu, przydał by się ktoś trzeci (np. nieodżałowany Shogun_zag)

Po mału zdradzasz się :mrgreen: a co do czytania rzeki ,to każdy widzi rzekę swoimi oczyma ,tylko nie każdy wie o co w tym wszystkim biega. :wink:
tak się składa, że nie mam żadnej fajnej rzeki :???: w pobliżu, a na odrę do koźla nie chce mi się jeździć. Totalnym sufitem jeśli chodzi o wodę płynącą którą mam pod ręką jest kanał Gliwicki, jest tam taki ospały 'nurt' , że aż go nie widać :wink:

Wracając do tematu Proszę napisz czy MR2 patrząc z perspektywy czasu trzyma się twardo w traperskich warunkach , czy też coś go pobolewa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem znam ludzi którzy twierdzą że 'szympansa' który przy maszynie wykonuje tylko zestaw manualnych czynności , można spokojnie zastąpić elektroniką.

nalazł bym zapewne jakąś rewolucyjna podkładkę i nazwał tak mądrze, że aż strach a potem wymienił bym to jako atut na pudełku.

Unises, , jak ja się cieszę, żeś Królu Złoty ten temat założył, a dopiero go znalazłem.

Maszynki na warsztat!

Nie mam wiedzy zawodowej w tym zakresie, ale pasjonuje mnie to hobbystycznie. Wielu chłopców, nawet w podeszłym wieku, chce rozkręcić coś, poznać jak działa, z czego jest zbudowane i ogólnie czemuż to tak a nie inaczej.

Co najważniejsze, bez całej tej nowomowy katalogowego marketingu high, top, end...

Kibicuje, jak cokolwiek będę mógł być pomocny, służę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam wiedzy zawodowej w tym zakresie, ale pasjonuje mnie to hobbystycznie
Ja też zegarmistrzem nie jestem, ale czasami uda mi się naprawić jakiś stary zegar, a nawet jeśli się nie uda to i tak jego wskazówki dwa razy w ciągu doby pokazują właściwą godzinę :mrgreen:
bez całej tej nowomowy katalogowego marketingu high, top, end...
Chyba najwyższy czas, by bez 'achów i ochów' spojrzeć trzeźwo na te marketingowe bzdety.
jak cokolwiek będę mógł być pomocny, służę:)
abu, co powiesz na wspólną Recenzje Shimano Ultegra XTB 5500 :?: , powiedzmy pod koniec sezonu jak już opadnie nieco zgiełk bitewny..np tak w okresie Bożego Narodzenia/Nowego Roku. Ty napiszesz swoje uwagi a ja swoje, scalimy to w jedną tabelkę dołożymy zdjęcia i zobaczymy czy wyjdzie z tego coś dobrego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unises, wchodzę w to.

Znakiem tego trza mi jechać na karpie.

Sprawdziła się Ultegra na plaży i na rzece, żyje, działa, nie zaglądałem dotąd do niej, bo ma niewielki przebieg, znaczy czas na karpiszonka.

Idealny termin wybrałeś na pisanie bez emocji, z właściwym dystansem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unises, wchodzę w to.
OK, trzymam Cie za słowo :mrgreen:
znaczy czas na karpiszonka.
Daje sobie rade bez pierdnięcia :wink: , jak na razie pociąłem na nią Amura 6,40 i Karpia 11,55 , w tym sezonie miałem też większego Amura ale jak na złość wolał przetestować inną wędkę ze starym kreciołem :wink:

Choć tak naprawdę dopiero 3-4 sezon (z moją częstotliwością wędkowania zwykle przełomowy dla większości kołowrotków) pokaże ile jest naprawdę warta ta Ultegra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie było czasu odpisać zbliżał sie weekend a i na głowie miałem 10kg kulek do zrobienia. :wink:

maniek napisał/a:

więcej przekładni się na frezowałem i naskładałem niż ty.

Skąd ta pewność ? byłeś u wróżki czy z góry zakładasz ,że jesteś lepszy ?

No fakt zbyt daleko idące przypuszczenie z mojej strony ,wiec przepraszam ,nie powinno to sie w mojej odpowiedzi pojawić.

Mało tego, obaj producenci przebąkując o jakimś tam ślimaku maja na myśli wyłącznie ten wałek, zobacz w opisie, schematu, a nie owe koło zębate, które w Twoich oczach uchodzi za ślimaka.
Ok jeśli tak to masz racje ,nie będę się upierał ani na siłe szukał tam przekładni ślimakowej ,nie mam w tym żadnego interesu .
Z całym szacunkiem, ale widzę, że obaj idziemy w zaparte :mrgreen: i sami miedzy sobą nie rozstrzygniemy raczej tego sporu, przydał by się ktoś trzeci (np. nieodżałowany Shogun_zag)
Nie w tym rzecz ,możemy mieć inne zdanie co do rozwiązań przekładni ślimakowych .Ja temat ze swojej strony zamykam ,co do opisu- testu nie ma sprawy zmienię ,wstawię parę fotek z nawojem żyłki i plecionki.
Wracając do tematu Proszę napisz czy MR2 patrząc z perspektywy czasu trzyma się twardo w traperskich warunkach , czy też coś go pobolewa.
Trzyma się dzielnie a rzeka nie zna kompromisu :wink: ,dokupiłem drugi od kumpla choć już sezon używany, miałem kupić BBLC ale kumpel miał problemy z wolnym biegiem i zrezygnowałem na rzecz MR2 .

Bede czekał na waszą recenzje Shimano Ultegra XTB 5500 ,też mi się podoba i do federka mus zakupic dwie sztuki a to już spory wydatek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maniek, słowo się rzekło, Unises, wjechał mi na ambicję i będziemy coś smażyć w zimowe wieczory.

Ja tymczasem zbieram pellet, kulki, wiąże włosy i szykuję się na karpia, co by recenzja była pełniejsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec przepraszam ,nie powinno to sie w mojej odpowiedzi pojawić.
Ja ze swojej strony również przepraszam za jakiekolwiek docinki, które mogły Cie w jakiś sposób urazić.

Obszczekaliśmy się jak dwa wiejskie Burki stojące bezpiecznie po różnych stronach jednego płotu :mrgreen:

Trzyma się dzielnie a rzeka nie zna kompromisu :wink: ,dokupiłem drugi od kumpla choć już sezon używany, miałem kupić BBLC ale kumpel miał problemy z wolnym biegiem i zrezygnowałem na rzecz MR2 .
Zastanawiałem się kiedyś nad zakupem MR2, pod suma, bo to całkiem udany model, taki mały czołg za niewielkie pieniądze a biorąc pod uwagę trwałość naprawdę się opłaca, potem mi przeszło MR2 i konkretnie dla wąsacza zacząłem szukać czegoś prostszego (bez wolnego biegu) ale za to w metalowej budzie i jakoś do dziś się nie zdecydowałem pomiędzy Daiwa a Penn bo i cena też z innej bajki. :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

W związku z testem kołowrotka Daiwa GS8

http://www.haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=8586

Po rocznym użytkowaniu podczas konserwacji mechanizm kołowrotka nie uległ uszkodzeniu. Koła zębate i przekładnie były w jak najlepszy porządku.

Wybacz, że się wcinam, ale na jednym zdjęć widać że jeden ząb jest nadłamany.

102213koloz.jpg

Czyli wszystko do czego przyzwyczaja daiwa w ostatnich latach. Trwałość niewiele lepsza, niż w kołowrotkach z bazaru. 800 zł za młynek, w którym po roku czasu sypie się (dosłownie) mechanizm? :neutral::???::shock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To uwaga, zrobiłem temat:

Super, tylko zamiast robić nowy temat można było tego jednego posta, który właśnie zawiera pewne spostrzeżenie przenieść do bieżącego (tego) tematu :wink:

Lesio bardzo ładne rzeczowe recenzje. :cool:

Napisz jak możesz ile ten Spro Super Long Cast 460 zwija żyłki na jeden obrót korbki?, zawsze może się te info przydać, np. jak ktoś rozważa zakup dodatkowo pod kątem zanęcania rakietą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.