Wedkowanie koncem pazdziernika

[ultronic]

Witam

Jako ze jestem swiezak i moje pojecie o wedkowaniu sprowadza sie tylko i wylacznie do opowiesci kolegow z pracy prosil bym o odrobinke pomocy.

Zastanawiam sie jaka przynete mozna zalozyc koncem pazdziernika na haczyk. Koledzy raczej nie chca podzielic sie swoimi pomyslami ale mam nadzieje ze moze Wy drodzy forumowicze mi pomozecie.

Chodzi mi raczej o jakies ze tak powiem domowe sposoby na przynete, nic wyszukanego i na jaka rybke by mialy posluzyc. Wedkowac chcialbym raczej na rzece ale jeziora tez wchodza w gre.

Z gory dziekuje za wszelka pomoc.

Pozdrawiam

Jacek

[warszawa_24]

O tej porze roku najlepiej sparwdza się robactwo.

Wg. mnie najlepszym wyjściem jest łowienie na jednej wędce na rosówki a na drugiej na białe robaczki.

Dlaczego tak?

Na kukurydzę nie miałem brań kilka dni. Kupiłem rosówki, złowiłem leszcza ( w tedy słabo brały) potem nie byłem na rybach. Znów się wybrałem z czerwonymi a wędkarz łowiący obok mnie co chwilę wyciągał płocie i krąpiki na białe robaki a ja marzłem bez brania

Poprostu trzeba trafić, a by trafić trzeba kombinować.

[abu]

ultronic, póki nie ma lodu - hulaj dusza

Łowię na feedery ile tylko się da, jak zamarzają jeziora, to na rzeki i rzeczne rozlewiska, póki nie zamarzną.

Moje skromne doświadczenia z ostatnich trzech sezonów łowienia do oporu - znaczy do lodów - na grunt odpychają mnie od brzegu, tzn., czym późniejsza pora roku, tym dalej lokuję zestawy. Wtedy na jeziorach używam mocnych, rzecznych feederów i dużym ciężarze wyrzutu 100-150g, po to, by osiągnąć jak najdalsze odległości rzutu, Ameryki nie odkryłem, w zimniejszej porze ryba odchodzi od brzegu.

Na jeziorze, bądź dużym rzecznym rozlewisku o podobnym charakterze stosuję koszyki 20-40g plus zanęta, czyli jakieś 50-70g wyrzucanego zestawu - ile fabryka da

Kij, żyłka, kołowrotek, zestaw końcowy muszą spełniać warunki tego, by 70-cio gramowy zestaw posłać w miarę precyzyjnie za każdym razem w ten sam punkt.

Długo byłoby pisać o tym, przeszukaj tematy o łowieniu z gruntu na naszym forum, to kopalnia wiedzy i doświadczeń userów, np. różne pytania dot. drgającej szczytówki. Znajdziesz tam odpowiedzi na wiele pytań, które chciałbyś zadać, gwarantuję.

Rzucanie w punkt, oczywiście jak tylko precyzyjnie można jest bardzo ważne, za każdym rzutem podajesz zanętę przyjmijmy w kwadracie 5 na 5 metrów i to już jest dobry prognostyk, skupienie zanęty z Twoich koszyków pozwala domniemywać, że jakiś zwierz zwęszy, że podano do stołu i skusi się małe co nieco.

Mówiąc o łowieniu na dużych odległościach mam na myśli 80-100m, odległości osiągane przez karpiarzy przy użyciu mocnego kija i sporego ciężarka, ale uwierz mi, że można regularnie posyłać zestawy na taką odległość przy pomocy porządnego feedera.

Warto też zrobić przed łowieniem małe badanie gruntu. Posyłając zestaw na sporą odległość nigdy nie wiesz, gdzie i na co dokładnie trafi. Dziesięć metrów bliżej może być jakaś podwodna roślinność a drugie dziesięć dalej np. żwirowa półka itd.

Dlatego na łowisku, którego nie znam zbyt dobrze zakładam na początek jedynie ciężarek np 40g, zarzucam i wlokę nim po dnie te kilkadziesiąt metrów od wybranego punku starając się rozpoznać zmianę głębokości, strukturę dna, łapiąc zaczepy z roślinności itd itp, w ten sposób chociaż coś dowiem się o miejscu, w które rzucam koszyk i przynętę.

Jak już obiorę to miejsce, w które chcę rzucać, to pakuję do koszyka dobrą zanętę, np.Marcela, od wiosny do jesieni, gdy białoryb śmielej żeruje, moim skromnym zdaniem zanęta ma mniejsze znaczenie, w zimniejszej porze przykładam do niej więcej uwagi.

Do zanęty dodaję pinki, kukurydzy, siekanych czerwonych robaków, mrożonej ochotki... Na przynętę stosuję kukurydzę-nawet w listopadzie, białe i czerwone robaki, oraz pinkę, co kto lubi.

Takimi sposobami, póki lód nie zetnie, udaje mi się łowić przede wszystkim leszcze i płocie, czasem jako przyłów jakiegoś karpika.

[Kubiak]

Na przynętę raczej robactwo. Moim zdaniem ryby czują nadchodzą zimę i chcą się nasycić, a wiadomo, że mięsko jest sycące.

Jeżeli chodzi o zanętę to trzeba uważać. Woda ma coraz niższą temperaturę, a zanęta w zimnej wodzie ma dużo intensywniejszy zapach, który może odstraszyć ryby.

[ultronic]

Dziekuje za dobre rady i mam jeszcze jedno pytanie.

Co myslicie o mocowaniu haczyka i ciezarkow na zylce glownej bez przyponow, kretlikow i jakichkolwiek wezlow. Cos takiego zaproponowal mi dziadek kolegi(stara szkola) bo jak stwierdzil to sie moze urwac

Pozdrawiam

[boruta]

HEHEH dobre dobre zależy wszystko jaka metoda. Ale w większości przypadków przepon jest konieczny!!!

[abu]

Kubiak, co do przynęt, to pozwól, że się nie zgodzę, łowię przez cały rok na pszenicę, kukurydzę, łubin, groch, makaron itd. Mogę być dla Ciebie mało przekonujący, więc poczytaj sobie i pooglądaj na stronie faceta, który coś tam wie o białorybie...

Bogdan Barton linki

http://www.bogdanbarton.pl/index.php?the_day&nr=1

http://wedkarz.pinger.pl/

[Kubiak]

abu, to tylko moje zdanie. Większość ryb, które złowiłem jesienią z gruntu, wzięła na robaki. Więc jest to moje stwierdzenie, z którym nikt nie musi się zgadzać.

[maniek]

abu, Kubiak, oboje macie racje jesieni to pora szczególna dla ryb i sa nie obliczalne duże znaczenie ma rodzaj wody .

na stronie faceta, który coś tam wie o białorybie...

abu, masz "brachu" poczucie humoru

[abu]

maniek, no co? Złowił facet w życiu kilka plotek i leszczyków

Tak na marginesie, to polecam ten Bodziowy smrodek do dipowania kukurydzy, Kubiak, zadipowana dzień przed łowieniem kuku jest u mnie skuteczniejsza od robaków, dziś miałem trochę zabawy z płociami na feederka, bez koszyka, z ciężarkiem jedynie i ze stunningowaną, znaczy skróconą rurką antysplątaniową(centymetr długości w kierunku głównej i 5cm w kierunku przyponu - zero splątań na Wiśle).

Nie pachnie to jak tutti frutti i łapki też lekko cuchną do tej pory, ale płocie na Wiśle to lubią, leszcze na jeziorze także.

maniek, jesienią pewnie już nie zdążę, mimo, że do Bartona mam godzinę z okładem, ale skoczę tam na lód. Ten szatan wyciąga łopatki 2kg plus z przerębli.

[maniek]

maniek, jesienią pewnie już nie zdążę, mimo, że do Bartona mam godzinę z okładem, ale skoczę tam na lód. Ten szatan wyciąga łopatki 2kg plus z przerębli.

To daj znać ,jak byś sie wybierał.

[Maciej C.]

Łowi ktoś teraz na Wiśle w Warszawie? Wybieram się jutro ze spinem, ale mam ochotę podpatrzeć łowienie na grunt. Zacznę chyba od swojej przystani, będzie blisko do samochodu

[Danny1661]

Co myslicie o mocowaniu haczyka i ciezarkow na zylce glownej bez przyponow, kretlikow i jakichkolwiek wezlow.

Nie radzę. Gdy masz przypon, to wiesz w którym miejscu ci się urwie.

[wedkarz1986]

czy wedkowanie o tej porze roku na grunt moze przyniesc jakies efekty?

[Danny1661]

czy wedkowanie o tej porze roku na grunt moze przyniesc jakies efekty?

Leszczyki i liny powinny teraz brać, więc myślę, że możesz spokojnie "z gruntem" się wybrać na rybki

Pozdrawiam