Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Zapora Goczałkowice


mariush4

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystkie wymienione wyżej miejsca dawały piękne ryby. Jednak (mówię tu o swoim przypadku) od tej suszy w 2015 r. i spowodowanego nią niskiego stanu wody coś się pozmieniało. Na gorsze. Pewnie kojarzysz to oczko pod rurami. Jak ktoś bywał regularnie nad wodą to mógł bez problemu ustalić kiedy sandacze wchodziły tam na żer. Piękne widowisko, a właściwe słuchowisko bo odbywało się o różnych porach w nocy. Ostatnio ciężko je zaobserwować... 

Tak jak kolega wyżej wspomniał, pewnie wszędzie możesz liczyć na rybę. Kwestia szczęścia, jak to w naszym hobby bywa, jeden ma większe, drugi mniejsze :)

 

A, że coś w jeziorze jeszcze pływa pokazuje druga część filmu. Pytanie tylko jak ta ilość ryb ma się do ogromu wody, który jest do obłowienia, z zastrzeżeniem, że możemy tylko z brzegu...

      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Żałosny filmik. Kolesie łowią z łódki. Inaczej nie mieli by żadnych sandaczy. Gruby koleś śmieje się jak świnia.Film promocyjny. Ma na celu pokazanie, jakie to ryby pływają w zbiorniku. To jest naganianie wędkarzy do zakupu zezwolenia.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak większość filmów wędkarskich... Albo reklamują sprzęt, przynęty albo łowisko.

Fajnie jest popatrzeć na ładne ryby ale trzeba podejść z dystansem. Dla kogoś kto zna realia na zbiorniku jasne jest, że film nagina rzeczywistość. Ktoś z innej części kraju po obejrzeniu myśli, że mamy tu eldorado. Nie podoba mi się końcowy wydźwięk tego filmu, który jest ewidentnie próbą pokazania w jaki to wspaniały sposób Panowie z gospodarstwa zarządzają zbiornikiem. Może i prowadzą badania, podchodzą do tematu naukowo ale dla mnie, prostego wędkarza brak efektów daje tylko jedną odpowiedź, że chyba słabo im to wychodzi... I klika sandaczy w 40 minutowym materiale, powstałym pewnie z kilku dni łowienia tego nie zmieni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywistość "internetowa" ma się nijak do życia - wiadomo, że każdy "nagrywacz- filmowiec" pokaże jak łowi ryby, przecież nie pokaże szarego wyjazdu 4ro godzinnego, gdzie ryby nie biorą, bo nikt tego nie obejrzy, potem powstają mity i mylne przekonania jak to gdzieś jest rybie eldorado :).

Co do Goczałkowic na filmie pokazana jest prawda - Goczały to b. dobry zbiornik, rybny, duży urozmaicony, zarybiany drapieżniem, tylko... płytki od brzegów, a z łodzi jak na razie nie wolno łowić, więc złowienie sandacza, większej ryby jest bardzo trudne, mimo tego, że jest ich dużo.   

Kolejna sprawa, o której pisałem już gdzieś, Goczały to zbiornik wody pitnej - zaopatruje w wodę pół śląska - z 1 mln ludzi, to jest główna funkcja tego zbiornika wszystko inne to działalność poboczna i z pkt widzenia dzierżawcy GPW -nie ma kmpl żadnego znaczenia. Gospodarka rybacka, zarybienia też są podporządkowane dbałości o czystość wód (ktoś stwierdził, ze białoryb powoduje zanieczyszczenie wody, więc zarybia się drapieżnikiem i odławia niby białoryb).

Brutalnie pisząc liczy się woda dla ludzi; wędkarstwo, żeglarstwo, rybactwo kompletnie się nie liczą, jeśli współgrają to ok niech sobie będą, ale jeśli tylko coś będzie nie tak, to GPW może zamknąć zbiornik. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą praktycznie w każdym punkcie. Tylko nie pasuje mi tylko ta rybność. Nie pisze tego z perspektywy roku czy dwóch tylko osoby która spędziła na zbiorniku kilkanaście sezonów. Mimo zakazu połowu z łodzi i ciężkich warunków z brzegu do pewnego czasu wyniki były super. Nie jeździłem praktycznie na żaden inny zbiornik bo Goczały dawały mi satysfakcję. Oczywiście nie każdy wyjazd dawał ryby ale to jest normalne nawet na najbardziej rybnych wodach. A ostatnio jest posucha... Nie wierzę, że populacja sandacza nie dostała po głowie. Mało tego. Nawet jeśli ja załóżmy nie potrafię ich łowić, to jak wytłumaczyć fakt, że wędkarze gruntowi, z wywózki mają problem go dostać? Dla mnie to nie jest przypadek, gdzieś coś zawiodło w tej super gospodarce. I może w porównaniu do innych zbiorników jest fajnie ale patrząc na same Goczały mamy gorszy okres. Mam nadzieję jednak, że za kilka sezonów będzie trochę lepiej :)

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem zdjęcie metrowego suma z goczał na facebook'u ale nie mam pojęcia gdzie to. Sam dziś byłem na kilka godzin na rybach i brały leszcze 30-40cm nic poza leszczem się nie ruszyło. Okonie ostro ganiały stada narybku. Pytałem wędkarzy, którzy byli na nocce i mówili że od piątku do dziś nie mięli sandacza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Byłem w zeszły piątek na sobotę i też niestety nie mam się czym pochwalić , masa krąpika i 8 leszczyków do 35 cm tylko jeden leszcz 46 , trafiła się też jedna płoć 28 cm , w nocy nic się nie działo, pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łowię na rzece powyżej ujścia do Goczał, nie tak intensywnie jak w zeszłym roku, ale raz, dwa razy w tygodniu bywam. W zanęconym miejscu na sesje - 4- 6 h około 4- 10 Leszczy powyżej 45 cm (największy tegoroczny - 61 cm). Trafiają się Jazie pow. 40 cm - jeden, dwa na wyjazd. Płotki dużej nie złapałem już długo, ale łowię głównie na groch, na białe trafiają się płoteczki 10-15 cm.

Krąpi cała masa, ławice; ale twardego grochu nie są w stanie wziąć w pyszczek, więc tylko go podskubują jak już złowię krąpia to większe sztuki  - zazwyczaj powyżej 30 cm (tegoroczny naj. - 42 cm).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 10.07.2017 o 15:16, przemo34 napisał:

Witam Panowie  nie wiecie jak tam na wiśle za zaporom tam gdzie można łowić na pzw ???? chodzi głównie o sandacza i okonia podobno niezłe wyniki mają tam miejscowi .

No właśnie, podobno jestem członkiem miejscowego PZW już trochę czasu i przez ten czas słyszałem o metrowym szczupaku, małych sandaczach i średnich okonkach. Ja osobiście jeżeli chodzi o drapieżnika nie złowiłem szczupaka większego niż 30cm, sandacza tylko widziałem zdechłego tyle że pod 85cm i okonie takie do 25cm się trafiały, ale może warto poświęcić więcej czasu. Z racji że jestem miejscowym mam swoje pewne miejsca tyle że nie na wiśle. 

Pozdrawiam i życzę połamania tyle że na rybie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Sajmon7183 napisał:

Na wiśle troche dalej jak na dębach są zrobione przez wędkarzy takie szałasy wcześniej z miesiąc,dwa podobno łapali tam sumy,ale teraz strasznie licho tam zresztą jak wszędzie

 

Brały sumy :) tylko większość nie przekraczała 40cm :/ ale kilka takich urwisów na jeden wypad można było przy haczyć :)

Licho bo woda zeszła, dawno nie spuszczali żeby było więcej niż 180cm. Z wypadu na wypad coraz gorzej jeszcze ok. 3tygodnie temu wyciągałem tam po ok. 3kg leszcza na jeden wypad  a teraz max 5 sztuk małych 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.