djgruby Napisano 8 Września 2010 Share Napisano 8 Września 2010 Do Witkacy8: Tu jest wyjaśnienie prawnika: tu klikamy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel332 Napisano 8 Września 2010 Share Napisano 8 Września 2010 djgruby o tym własnie pisałem wczesniej tyle ze nie potrafiłem przytoczyć paragrafu,nie mniej jednak coś mi tam po głowie świtało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Witkacy8 Napisano 8 Września 2010 Autor Share Napisano 8 Września 2010 Sam byłem świadkiem ich "odłowów" ryby.Na przesmyku jeziora o szerokości ok. 50m zastawili sieci co 40m jedna od brzega do brzega, od samego dna po taflę. I wtedy na długości około 500m założyli minimum z 10 siatek, i tak ze trzy razy z rzędu w ciągu miesiąca -(tyle co ja widziałem, może byli tam kilka razy więcej) to myślisz ile tej ryby mogło zostać w jeziorze? a z kont wiesz ze to PZW , a nie kłusownicy ,dzwoniłeś chociaż na PSR .Jeśli się wody nie pilnuje to tak macie .u mnie jak strażnicy nie przyjadą na zawiadomienie to piszę się skargę do wojewody, i wiesz pomaga. Wiem bo przyjechał ten człowiek który zajmuje się odłowami, był samochodem własności pzw. I wiem o innych razach (to akurat od ludzi ale pewne na 100%) jak sprzedawał we wsi ryby, tak jakby musiało być,szkoda że ludzie w takim przypadku nie nagrali go,przeciwnie dali mu zarobić. Wiem , po części to wina ludzi, ale nie mówmy że ci z pzw to tacy wzorowi ludzie. To tak jak mała mafia, jeden drugiego kryje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość grzechuce Napisano 9 Września 2010 Share Napisano 9 Września 2010 Witkacy8, to jeszcze nic ja slyszalem jak sie kloca ludki z PZW podczas zarybien kilowymi szczupakami kto ile zabierze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wozwierz Napisano 9 Września 2010 Share Napisano 9 Września 2010 witam Przez kilka lat mieszkałem w Olsztynie- wydawać się może- super miejsce, 11 jezior w obrębie miasta. Opłacałem składki PZW. Niestety- PZW jest tak prężną organizacją, że gdy pojawiło się jezioro do wzięcia w dzierżawę nawet nie przystąpiło do przetargu. Od kilku lat składek nie płacę- powód? Nie będę wspierał organizacji, która tylko niewielki % składek przekazuje na zarybianie, ochronę wód itp. Nie zamierzam finansować startu naszych "kadrowiczów" w zawodach międzynarodowych itp. Wydaje mi się, że właśnie lokalni wędkarze powinni brać w dzierżawy małe zbiorniki i na nich samodzielnie prowadzić gospodarkę wędkarsko-rybacką (bo to jest nieuniknione). I może wreszcie pojawią się zbiorniki "no kill", gdzie nie będzie potrzeby corocznego zarybiania tonami karpi, amurów czy szczupaczków-palczaków, wyciąganych tuż po wpuszczeniu do wody, bo jak mówi regulamin" zbiornik może być zamknięty do najbliższego weekendu po zarybieniu". Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.