Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Finezja sprzętowa w połowach dużych ryb


tomek20stencel5

Rekomendowane odpowiedzi

Co do kolegów powyżej, z naciąganiem nie mam problemu, daję bardzo delikatną szczytówkę, cienką żyłkę i wtedy bez problemu można naciągnąć bardziej. Łowię sporo wyczynowo i tam dopiero poznaje się co to jest delikatność i jak to wpływa na łowienie. Ostatnio robiliśmy z kolegą test: łowiliśmy na feedera, zestawy identyczne oprócz grubości przyponów - u mnie 0.14, u niego 0.16. Zanęta ta sama, zestawy rzucane w to samo miejsce, nawet była zamiana, kolega rzucał tam gdzie ja a ja tam gdzie on. Przynęty też te same, żyłki główne też. I teraz co się okazało, miałem ok. 90% wszystkich brań.. Także o czymś to świadczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
Także o czymś to świadczy...
Tak :lol: ze masz lepszą rękę do ryb :wink: w wędkarstwie nie ma sztywnych reguł .Przekonasz sie o tym po latach.

a jeśli wieżysz w przykłady to uwierz i w mój ,siedzę z kolegą na nocce ,ja mam jak na moje warunki bardzo cienki zestaw[żyłeczka 0,28] ,dobrany lajtowy przypon ,ciężarek maskujący ,natomiast kolega nie uznający wszelkich zasad i kanonów współczesnego wędkarstwa ma żyłep0,60] gruba jak powróz ,byle jak założony ciężarek i grubaśny przypon z byle jakim hakiem ,przynęty te same ,zestawy rzucone prawie w to samo miejsce ,kolega ma branie za braniem a u mnie nic nawet puknięcia.Normalna załamka :lol: więcej ze mną już nie łowił. :cool: Czy taki przykład o czymś świadczy ,tak że ma lepszą rękę do ryb nic po za tym .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maniek, kolega powyżej ma 100procent racji, zauważ że u nas tak samo łowią panowie z klubu na więckowskiego i mają rewelacyjne rezultaty. Sam tak łowię jak kolega opisuje i mam identyczne podejście do SKUTECZNEGO łowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam tak łowię jak kolega opisuje i mam identyczne podejście do SKUTECZNEGO łowienia.
To pochwal sie leszczem hym 70cm :wink::lol: ,a na temat klubu na Więckowskiego nie rozmawiajmy ,bo trochę ich znam.

Musimy się kiedyś umówić i pokarzesz mi jak ustawić 5g koszyk na 40m :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze takim leszczem sie nie pochwale ale mogę powiedzieć że łowię skutecznie. Koszyk 5g i zaneta daje nam 30-40g obciazenia. Po uwolnieniu sie zanety zyłkę napina szczytówka... Kwestia jakie wędki używasz, jakie żyłki i jakie szczytówki z krzywą ugięcia. Obecne feedery daiwy pozwalają łowić żyłką 0,12mm i 0,08mm jako przypon bez obaw o utratę np. 60cm leszcza właśnie za sprawą cienkiego, miękkiego blanku i właśnie szczytówek o wysokiej krzywej ugiecia. Koszyków 5g nie używa się bardzo czesto, ale są niezbędne na mulistym dnie jak ma np. Oławka lub gdy łowimy płocie i zależy nam na dyskrecji łowiąc na płytkiej wodzie. Troszkę mnie dziwi dlaczego nie jestes przekonany do delikatnego łowienia skoro znasz ludzi z więckowskiego i wiesz pewnie że finezyjny feeder to nie jest wymysł ludzi cierpiących na przesadyzm :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po uwolnieniu sie zanety zyłkę napina szczytówka...
Zgadza sie ,tylko aby napiąć szczytówkę nawet tą najmiększą po drugiej stronie żyłki musi byc jakiś ciężar ,śmiem wątpić czy to starczy owe 5g ,z jednym natomiast się zgodzę co napisałeś dno muliste w tym przypadku masz racje taki koszyk bardzo łatwo sie zakopie .
Troszkę mnie dziwi dlaczego nie jestes przekonany do delikatnego łowienia skoro znasz ludzi z więckowskiego i wiesz pewnie że finezyjny feeder to nie jest wymysł ludzi cierpiących na przesadyzm
Zanim na Więckowskiego powstał klub ,ba nawet jeszcze jak nie było sklepu ,przez wiele lat stosowałem cienkie zestawy ,to nie wymysł teraźniejszy ,początek lat 90 był początkiem jako takiego zaopatrzenia w dobre żyłki ,cienkie i mocne .Zachłysnąłem sie jak wielu możliwościami delikatnymi zestawami ,zestawy budowane na żyłce głównej 0,16 ,czy nawet 0,14 ,nie było niczym obcym w mojej praktyce ,a same żyłki Platil ,Tektan ,czy Stroft ,dawały takie już możliwości .

Do DS używał się odległościówek :wink: bo jeszcze nie było delikatnych feederów ,albo przerabiało się wędki gruntowe ,dodając dodatkową szczytówkę . Nie powiem "trzepało" się ryb bez liku ,kilogramami ,ale w większości małe lub średnie.

Po wielu latach zaczęło mnie to nudzić :wink: bo nie widziałem sensu w łowieniu leszczyków 30-40cm .

Zmieniłem swoją filozofie w wędkarstwie i nie żałuje teraz wiem że jestem na właściwej drodze ,wole mniej brań ale za to konkretnych ryb ,zmieniłem tez i zestawy na znaczniej grubsze ,nie wyznaje teorii napawania ,rozkoszowania się holem ryby przez kilka godzin [oczywiście przesadzam z tymi godzinami :wink: ] dla własnej satysfakcji.

Z założenia wypuszczam prawie każdą rybę ,a więc muszę też myśleć że ryba wypuszczona nie może być zamęczona holem na śmierć ,bo inaczej to nie ma sensu wypuszczać.Mam taka dewizę ze każda ryba zacięta musi byc wyholowana ,i jakoś mi sie to udaje ,mam mało lub bardzo mało spadów ,a to wymaga niestety odpowiednio grubszych zestawów ,paradoksalnie wydawało by się że przy grubych zestawach nie powinienem łowić ryb wogle ,a jednak nie narzekam na brak brań.

Czyli teoria cienkich żyłek i delikatnych zestawów nie do końca jest prawdziwa. :wink:

Co do klubu z Wieckowskiego ,fajni ludzie ,można z nimi podyskutować o sprzęcie ,tylko zraziło mnie w nich to podejście do samych ryb ,trzepią po 25kg dziennie i wszystko wywożą ,można mieć "wilczy" apetyt ,ja to rozumiem ,ale targać leszcze z wysypką tarłową tego już nie zrozumiem nigdy ,no chyba że sie zakłada handlowaniem złowionej ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po uwolnieniu sie zanety zyłkę napina szczytówka...
Zgadza sie ,tylko aby napiąć szczytówkę nawet tą najmiększą po drugiej stronie żyłki musi byc jakiś ciężar ,śmiem wątpić czy to starczy owe 5g

https://www.kogutomania.pl/daiwa-sweepfire-feeder-2010-p-17760.html 1oz czyli 28 gram na tej szczytówce. Nie da się napiąć 5 gram? :wink: Gdy jeszcze twierdzisz że się nie da to spójrz na te szczytówki od quivera https://www.kogutomania.pl/szczytowki-feederow-c-20_848_1315_3440.html 0,5 oz czyli 14 gram. No to już powinno napiąć 5 gramowy koszyk :lol:

Zanim na Więckowskiego powstał klub ,ba nawet jeszcze jak nie było sklepu ,przez wiele lat stosowałem cienkie zestawy ,to nie wymysł teraźniejszy ,początek lat 90 był początkiem jako takiego zaopatrzenia w dobre żyłki ,cienkie i mocne .Zachłysnąłem sie jak wielu możliwościami delikatnymi zestawami ,zestawy budowane na żyłce głównej 0,16 ,czy nawet 0,14 ,nie było niczym obcym w mojej praktyce ,a same żyłki Platil ,Tektan ,czy Stroft ,dawały takie już możliwości .

Do DS używał się odległościówek :wink: bo jeszcze nie było delikatnych feederów ,albo przerabiało się wędki gruntowe ,dodając dodatkową szczytówkę . Nie powiem "trzepało" się ryb bez liku ,kilogramami ,ale w większości małe lub średnie.

Po wielu latach zaczęło mnie to nudzić :wink: bo nie widziałem sensu w łowieniu leszczyków 30-40cm .

Zmieniłem swoją filozofie w wędkarstwie i nie żałuje teraz wiem że jestem na właściwej drodze ,wole mniej brań ale za to konkretnych ryb ,zmieniłem tez i zestawy na znaczniej grubsze ,nie wyznaje teorii napawania ,rozkoszowania się holem ryby przez kilka godzin [oczywiście przesadzam z tymi godzinami :wink: ] dla własnej satysfakcji.

Z założenia wypuszczam prawie każdą rybę ,a więc muszę też myśleć że ryba wypuszczona nie może być zamęczona holem na śmierć ,bo inaczej to nie ma sensu wypuszczać.Mam taka dewizę ze każda ryba zacięta musi byc wyholowana ,i jakoś mi sie to udaje ,mam mało lub bardzo mało spadów ,a to wymaga niestety odpowiednio grubszych zestawów ,paradoksalnie wydawało by się że przy grubych zestawach nie powinienem łowić ryb wogle ,a jednak nie narzekam na brak brań.

Czyli teoria cienkich żyłek i delikatnych zestawów nie do końca jest prawdziwa. :wink:

Zależy jak masz ustawiony hamulec w kołowrotku, ja zawsze dokręcam i pompuję kijem (6 lat bawię się w wyczyn i to tak z przyzwyczajenia, poza tym nie zalezy mi na złowionych rybach nieraz łwoiłem na jednej nocce po 30 kilo leszczy i rano wszystkie wypuszczając robiłem szok nad wodą. Rekord to 45-50 kilo leszczy 40-60cm ) poniewaz przypon 0,08 i główna 0,12 pozwalają na w miarę siłowy hol 50cm leszcza. I ryby mi się nie spinają. Ale zgadzam się że niemal każdy odkręca hamulec i pozwala szaleć temu leszczowi ( ,, no żeby się kur@# nie zerwał hu% je@%^&"...) Ogólnie tak cienkie zestawy zakłada sie dopiero wtedy gdy nie ma brań lub są anemiczne. To nie jest tak że całe życie się łowi na przyponie 0,08. Nieraz na przypon daję 14 bo inne nie wytrzymują holu leszczy, są za cienkie. Ale wyjściowy zestaw to główna 0,16 przypon 0,12 kij do 80 gram. Standard taki. A z małymi rybami to nie jest tak do końca. To duże ryby są właśnie ostrożniejsze i to dla nich odchudza się zestawy do maksimum. Poza tym wielkośc przynęty równa się wielkość haczyka tak więc 3-4 białych mała płotka nie rozszarpie szybko, no i czasami duże leszcze mają kaprys i biora tylko na 1 białego na haku 18... Ale gdy wchodzą duze leszcze drobnica ucieka z łwoiska, więc to że łowimy małe ryby nie oznacza że zaraz nie zaczną brać te większe.
Co do klubu z Wieckowskiego ,fajni ludzie ,można z nimi podyskutować o sprzęcie ,tylko zraziło mnie w nich to podejście do samych ryb ,trzepią po 25kg dziennie i wszystko wywożą ,można mieć "wilczy" apetyt ,ja to rozumiem ,ale targać leszcze z wysypką tarłową tego już nie zrozumiem nigdy ,no chyba że sie zakłada handlowaniem złowionej ryby.
No tak, oni mówią że to dla rodziny.. Ale dopóki można po tyle brać bo mamy takie pzw no to cóż...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepiękne są te teorie o krzywych ugięcia rzędu 14g na szczytówce i koszykach po 5g.

Poproszę o taki zestaw na 100ha jeziorze przy wietrze 3-5m/s na odległości 40-50m. Warunki normalne wręcz dla takiego zbiornika i miękkim patykiem, z takim koszykiem i całą resztą, to można sobie trzepać leszczyki do 40cm i basta. Zero możliwości precyzyjnego rzutu na 50m, szybkiego holu itd itp.

A jak jezioro przepływowe i jest uciąg w rynnie, to co? 5g? Czasem 25g turla jak dropsa.

Cała ta dyskusja przypomina mi wyścigi na megapiksele, setki watów z 12V i 3A...

Lubię łowić lekko, ale bez przesady. Ekstremalne pocienianie zestawów nie ma najmniejszego sensu, na co dowodów tak wiele, że przytaczać nie trzeba.

P.S.

Dla amatorów cienkiego łowienia na odległości 50m, główna 0.16 i przypon zero, zero i coś tam długości metra. Spróbujcie cienkiej plecionki i przyponu 0.16, 0.14, długości ca 30cm. Sygnalizacja brań pletka/żyłka z 50m jest jakby to opisać, zgoła odmienna. W przypadku cienkiej żyłki praktycznie nie istnieje, ryba szarpie szczytówką dawno po tym jak już sama się zacięła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poproszę o taki zestaw na 100ha jeziorze przy wietrze 3-5m/s na odległości 40-50m. Warunki normalne wręcz dla takiego zbiornika i miękkim patykiem, z takim koszykiem i całą resztą, to można sobie trzepać leszczyki do 40cm i basta.

:shock: Po pierwsze przeczytaj w moim poście kiedy uzywa się ekstremalnie odchudzonych zestawów, po drugie wyjaśnij mi dlaczego na odchudzone zestawy można łowić leszcze tylko do 40cm :?:

Zero możliwości precyzyjnego rzutu na 50m, szybkiego holu itd itp.

hahaha :lol: Jeszcze raz przeczytaj moje posty ZE ZROZUMIENIEM. Brak możliwości szybkiego holu? Przyjdź kiedyś na zawody spławikowe wysokiej rangi, GRAND Prix Polski np. lub jakaś komercja. Zobaczysz w jaki sposób można w kilkadziesiąt sekund wycholowac kilowego leszcza na 0,08 i to w trybie ,,bezpiecznym"

A jak jezioro przepływowe i jest uciąg w rynnie, to co? 5g? Czasem 25g turla jak dropsa.
I po raz kolejny odsyłam kolegę do moich poprzednich postów.
Cała ta dyskusja przypomina mi wyścigi na megapiksele, setki watów z 12V i 3A...

Nie prawda, po prostu tzreba wyjść z lat '90 zobaczyć jak łwoią w polsce najlepsi zawodnicy i zrewidować swoje poglądy. Mamy 2010rok, zyłka 0,20 nie ma juz wytrzymałości na poziomie poniżej 4kg.

Lubię łowić lekko, ale bez przesady. Ekstremalne pocienianie zestawów nie ma najmniejszego sensu, na co dowodów tak wiele, że przytaczać nie trzeba.

Przytocz kilka, zabawimy się w obalanie mitów.

P.S.

Dla amatorów cienkiego łowienia na odległości 50m, główna 0.16 i przypon zero, zero i coś tam długości metra. Spróbujcie cienkiej plecionki i przyponu 0.16, 0.14, długości ca 30cm. Sygnalizacja brań pletka/żyłka z 50m jest jakby to opisać, zgoła odmienna. W przypadku cienkiej żyłki praktycznie nie istnieje, ryba szarpie szczytówką dawno po tym jak już sama się zacięła.

:shock: Normalnie szok, stary, dlaczego ja wcześniej tego nie wiedziałem??

Ta magiczną długość 50m Ty przytoczyłeś, i wypominasz mi ją jak gdybym to ja łowił na cienko na tylu metach na cienkiej zyłce. O niczym takim nie wspominałem. Od paru lat mam nawiniętą na drugiej szpulce plecionkę 0,10 włąsnie do rzutów powyż. 50m i od razu napiszę - na plecionce łowię na koszyki minimum 50 gram żebyś mi znowu czegos nie przypisywał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zyłka 0,20 nie ma juz wytrzymałości na poziomie poniżej 4kg.

No z skąd , :lol: dziś żyłki 0,20 mają wytrzymałość 8kg :!::!::!::lol: zwłaszcza jedna firma dominuje w tej dziedzinie :lol::lol::lol:[pisania pierdółek na nalepkach] .
Nie prawda, po prostu tzreba wyjść z lat '90 zobaczyć jak łwoią w polsce najlepsi zawodnicy i zrewidować swoje poglądy.
a może trzeba wyjścia z tej obsesji łowienia żywca na czas ,może zaczniesz łowić cos w rozmiarze sensownym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha, czyli uważasz że żyłka 0,20 ma obecnie taką samą wytrzymałość jak 0,20 w latach '90 (wytrzymałosc ogólnie pojmowaną)... OK :D zawody to łowienie żywca na czas? heh, szkoda tylko że karłowice słyną dzięki medalowym płociom łowionym podczas zawodów, tak samo jak wiosną żeglugowy, a o powodziowym już nie wspominam. I w tych łowiskach na 0,25 na przyponie nie połowisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha, czyli uważasz że żyłka 0,20 ma obecnie taką samą wytrzymałość jak 0,20 w latach '90 (wytrzymałosc ogólnie pojmowaną)..
Ja tego nie napisałem ,a skoro porównujesz zyłki z lat 90 ,to pewnie znasz parametry ,więc proszę napisz jakie miały parametry Tektan ,Platil 0,20 :wink: .
szkoda tylko że karłowice słyną dzięki medalowym płociom łowionym podczas zawodów,
Medalowym tzn jakich ,0,5kg ,może 1kg ,cała Odra jest wybrukowana takimi płociami :lol: a wy [zawodnicy] łowicie je tylko wiosną :wink: ,a słyszałeś o płociach 1,5kg ,a może wiesz gdzie są leszcze 5/6kg na Odrze :lol: a znasz miejsce corocznego poławiania linów ,gdzie przypon z 0,20 pęka jak nitka.Pewnie nie słyszałeś ,wiec nie opowiadaj że płotka 0,5kg to okaz medalowy.

Żebyśmy sie żle nie zrozumieli ,mnie twoje łowienie ultra cienkimi zestawami nie przeszkadza ,każdy łowi jak chce i co chce ,ale to nie jedyna skuteczna droga w wędkarstwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do parametrów markowych żyłek a dokładniej - wielkiej przepaści technologicznej na przeciągu ostatnich 20lat to polecam koledze Wazzap, zakup cyfrowego dynamometru najlepiej certyfikowanego, chyba że woli żyć w błogim przeświadczeniu, że od tego czasu technika wytwarzania monofili i innych cudów z nylonu poszła naprzód kilkukrotnie.

A swoją drogą trzeba mieć fantazję by przyrównywać średnice żyłek stosowanych do DS z tymi używanymi do zestawów skróconych w tyczkach. Zawodnik nawet junior nigdy by nie wpadł na taki pomysł :mrgreen: to całkiem inne techniki, odległości, obciążenia sposób holowania i amortyzacji.

Co do rekordowych ryb na zawodach, to z reguły są niepożądane i nieproszone :cool:

Duża ryba, robi dużo zamieszania, np..ustawiasz się z zestawem na płocie, krąpie a po jakimś czasie niespodziewanie bierze duży leszcz na ogół przepłoszy 'drobnicę', i urwie zestaw, a zerwany leszek przepłoszy też inne leszcze (a czas ucieka) a nawet gdy nie urwie...i podejmiesz z nim spektakularną walkę, zwykle wyciągnie kawał gumy i pójdzie po skosie w stanowisko sąsiada (ryba nie zaliczona), i trochę się naszarpiesz nim go podbierzesz [a zegar tyka] ...no chyba że, od razu przygotowujesz zestaw na 'grubego zwierza' i czekasz na 'złoty strzał' , ale wtedy możesz nie nabić punktów, gdy 'gruby' nie wejdzie w zanętę, a 'drobnica' jest zbyt chimeryczna by brać na taki zestaw.

maniek, jako że, technicznie nie mam możliwości by dać Ci ostrzeżenie, a i prywatnie gdyby była to też bym się nie zmusił by Cię dekorować :razz: , nie dam go też koledze Wazzap, :mrgreen: ale jak dalej zamierzacie sobie gaworzyc o 'żyłkach' w 'koszyczkach' :twisted: to proszę odetnij te 'złote' myśli od [koszyczków] i wklej do nowego tematu np. Finezja sprzętowa w połowach dużych ryb - mity i fakty :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maniek, jako że, technicznie nie mam możliwości by dać Ci ostrzeżenie
Co prawda jeszcze tego nie przerabialiśmy ,ale zawsze ten pierwszy raz kiedyś nastąpi . :wink::roll:

Temat czy tak czy siak muszę posprzątać.Ale fakt trochę sie zagalopowałem w wyrażaniu swoich poglądów ,trzeba będzie większej wstrzemięźliwości tak jak z fotkami. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, może i odniósłbym się po kolei do opowieści letnich treści autorstwa Wazzap'a. ale w imię czego?

Dyskusja na poziomie Pogromców Mitów z Discovery.

Unises i maniek napisali już co trzeba.

Ja tylko dopowiem, wyciągnij kolego 2kg lina, nie jakiś rekord, taki dobry standardzik, przy pomocy takiego zestawu jak proponujesz, mając po drodze z tych obrzydliwych 50 metrów - a to trochę trzciny a to trochę moczarki i nie daj bóg musisz go oderwać od dna, bo 20m od brzegu leży sobie drzewko tak dla draki.

No pięknie jest łowić w wannie pełnej intensywnie żerujących ryb, ale jakoś nie korzystam z komercji. Wolę rzekę, jezioro, kanał, zaporówkę itd., itp. I cieńszy to mogę sobie wziąć na wypad polar, ale nie linkę, bo zwyczajnie nie ma ona zastosowania w REALNYM łowieniu.

Co do parametrów linek opisanych przez producentów.

Na płocie było napisane - dupa, chłop pogładził ręką i drzazga się wbiła :wink:

Nie wierz w słowo pisane. Marketing to potęga.

Co by nie było totalnego offtopa, to do dalekich rzutów polecam koszyki typu speed w zestawie z powergum i cienką plecionką jako linka główna. Żadnych rurek "splątaniowych". Zestaw z bocznym trokiem bądź przelotowy. W zależności od pracy kija i zamierzonego dystansu - 20-50g plus zanęta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unises, nie sprecyzowałeś na jakiej wodzie ma być ta finezja :mrgreen:

Jakoś nie widzę finezyjnego łowienia w Odrze dużych leszczy albo grubych morskich płoci które czasem wpadają na darmową wyżerkę :roll: Może na jeziorze takie łowie sprawdza się ale w dużej rzece jest niemożliwością zakotwiczyć lekki koszyk/ciężarek nawet na cienkiej żyłce. Chyba że z dala od nurtu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie ,że nie wszyscy wypowiedzieli ostatnie zdanie w tej kwestii
Wiadomo.
Wazzap napisał/a:

zyłka 0,20 nie ma juz wytrzymałości na poziomie poniżej 4kg.

No z skąd , :lol: dziś żyłki 0,20 mają wytrzymałość 8kg :!: :!: :!::lol:

Wazzap napisał/a:

Acha, czyli uważasz że żyłka 0,20 ma obecnie taką samą wytrzymałość jak 0,20 w latach '90 (wytrzymałosc ogólnie pojmowaną)..

Ja tego nie napisałem ,a skoro porównujesz zyłki z lat 90 ,to pewnie znasz parametry ,więc proszę napisz jakie miały parametry Tektan ,Platil 0,20

Co mają do tego konkretne parametry? W latach '90 żyłki były znacznie gorsze jakościowo przez co na 0,14 można było łowic żywce jak sam piszesz. Obecna jakość to zupełnie co innego, skoro jej nie zauważyłeś to normalnie brak mi słów.

Wazzap napisał/a:

szkoda tylko że karłowice słyną dzięki medalowym płociom łowionym podczas zawodów,

wycinasz części zdań z mojej wypowiedzi i uciekasz na bok z rozmową. trzymajmy się jakiegoś schematu bo już nie nadążam za tobą.
Medalowym tzn jakich ,0,5kg ,może 1kg ,cała Odra jest wybrukowana takimi płociami :lol: a wy [zawodnicy] łowicie je tylko wiosną :wink:

Medalowe czyli nie 0,5kg tylko przynajmniej 35cm. I nie tylko wiosną a również jesienią http://zawodywedkarskie.info/images/photoalbum/album_222/020.jpg

Żebyśmy sie żle nie zrozumieli ,mnie twoje łowienie ultra cienkimi zestawami nie przeszkadza ,każdy łowi jak chce i co chce ,ale to nie jedyna skuteczna droga w wędkarstwie.
Oczywiście że twoje 0,25 na przyponie i polowanie na okazy mi nie przeszkadza, ale ty leszczy 70cm ile łowisz w roku? pewnie max 5, po dużych przygotowaniach łowiska itp. i to już jest super rok. A ja przyjeżdżam w oblegane miejsce w środku miasta i nieraz nie mogę siatki wyjąć z wody bo mam w niej kilkanaście leszczy w przedziale 50-60 cm. I nie twierdzę że to jest jedyna skuteczna metoda, wręcz przeciwnie, wyraźnie napisałem iż zestawy odchudzam do skrajności typu 0,08 na przyponie gdy mam wyraźny powód ku temu, normalnie 0,12- 0,14 i łowie bez stresowo. Na początku piszesz do gościa że ma tylko lepszą rękę do ryb, ze na cienkie żyłki nie można łowić, że jestem poławiaczem żywców i ogólnie plotę bajki i nie znam się na łowieniu. A teraz uznajesz to za normalną metode łwoienia :roll:
A swoją drogą trzeba mieć fantazję by przyrównywać średnice żyłek stosowanych do DS z tymi używanymi do zestawów skróconych w tyczkach. Zawodnik nawet junior nigdy by nie wpadł na taki pomysł :mrgreen: to całkiem inne techniki, odległości, obciążenia sposób holowania i amortyzacji.

Myslisz że przy feederze żyłkę 0,08 dajesz od razu na krętliku do głównej? NIe. Taka cienka żyłka nie posiada amortyzacji na tak krótkim odcinku, między nią a żyłką główną znajduje się amortyzator silikonowy który hamuje zrywy większej ryby. Przecież to normalne że leszcz 1,5 kilo przy jednym mocnym odjeździe urywa 0,08 bez bezpiecznika w postaci gumy.

Pieknie się spinacie do mnie nie mając wiedzy o tej metodzie łowienia.

Co do rekordowych ryb na zawodach, to z reguły są niepożądane i nieproszone
No nie masz racji po raz kolejny, przykłady to czasami karłowice, brda w bydgoszczy, odra w opolu, kanał dwory, wisła w krakowie i pewnie coś bym jeszcze wymienił ale zapomniałem wszystkich łowisk z terminarza, po za tym to u nas są popularyzowane ciężkie metody łwoienia na rzece, łowienie na stopa i od polaków rozpowszechniło się łowienie listkami.
Taaa, może i odniósłbym się po kolei do opowieści letnich treści autorstwa Wazzap'a. ale w imię czego?

Twierdzisz ze pisze bzdury, udowodnij to albo zamilcz.

Dyskusja na poziomie Pogromców Mitów z Discovery.

Ciekawy program, można się z niego wiele nauczyć. Tylko że tam nie twierdzą od razu że ktoś mówi bzdury a potem boją sie dyskutować na ten temat. Więc to chyba nie jest twój ulubiony program.

Ja tylko dopowiem, wyciągnij kolego 2kg lina, nie jakiś rekord, taki dobry standardzik, przy pomocy takiego zestawu jak proponujesz, mając po drodze z tych obrzydliwych 50 metrów - a to trochę trzciny a to trochę moczarki i nie daj bóg musisz go oderwać od dna, bo 20m od brzegu leży sobie drzewko tak dla draki.

Żadnych 50m nigdy nie pisałem w tym temacie, napisałem ci już że na odległości pow. 50m mam przygotowaną plecionkę a do plecionki nie założę żyłki cieńszej niż 0,12 więc kolejny raz ci mówię CZYTAJ MOJE POSTY OD POCZĄTKU DO KOŃCA ZE ZROZUMIENIEM. Albo nie, sam ci napiszę tutaj, ODCHUDZANIE ZESTAW ROBI SIĘ Z GŁOWĄ, DO MOCZARKI I ŁOWIENIA LINÓW NIE BĘDĘ UŻYWAŁ ŻYŁKI 0,08. Ufff...

No pięknie jest łowić w wannie pełnej intensywnie żerujących ryb, ale jakoś nie korzystam z komercji. Wolę rzekę, jezioro, kanał, zaporówkę itd., itp. I cieńszy to mogę sobie wziąć na wypad polar, ale nie linkę, bo zwyczajnie nie ma ona zastosowania w REALNYM łowieniu.

Ko,mercja w tym kontekście jaki zastosowałem do komercyjne zawody spłąwikowe nie organizowane przez PZW a pzrez duze firmy wędkarsie. A ty myśląłeś że to zwykły rybny burdel.

Co do parametrów linek opisanych przez producentów.

Na płocie było napisane - dupa, chłop pogładził ręką i drzazga się wbiła :wink:

Nie wierz w słowo pisane. Marketing to potęga.

Liczby mi coś sugerują, weryfikuję je nad wodą i i wiem że 0,14 15 lat temu była słabsza od 0,14 kupionej dzisiaj w sklepie.

Męczy mnie strasznie rozmowa z wami, w sumie myślę że chyba nie było warto popierać pewnego użytkownika bo skonczyło się tylko na tym że jestem bajkopisarzem, a każda odpowiedź z dowodem z mojej strony kończyła się wasza ucieczką w boczne wątki rozmowy. Albo tak jak kolega abu, który czepił się tych 50m jak niewiem co :wink: , mimo że o nich nie wspominałem i nie rozumiał większości moich postów. Warto obyście zajrzeli do angielskiej części youtube, ogólnie internetu. Lekki feeder wziął się w polsce własnie z tego kraju, najlpesze wędki do tej metody sa własnie z anglii, a my w polsce jako wiadomo jesteśmy jakieś 20 lat w tył za tym narodem jesli chodzi o ogólne pojęcie o łowienie białej ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Unises, nie sprecyzowałeś na jakiej wodzie ma być ta finezja :mrgreen:

Jakoś nie widzę finezyjnego łowienia w Odrze dużych leszczy albo grubych morskich płoci które czasem wpadają na darmową wyżerkę :roll: Może na jeziorze takie łowie sprawdza się ale w dużej rzece jest niemożliwością zakotwiczyć lekki koszyk/ciężarek nawet na cienkiej żyłce. Chyba że z dala od nurtu.

Oczywiście że nie sprecyzował bo tego nie da się tak łatwo zrobić. Przyjeżdżamy nad odrę , kanał o uciągu 5 gram czy nad gliniankę o głebokości 120cm i na każdym z tych łowisk będziemy inaczej łwoić. Ale zawsze zaczynamy trochę grubiej. Gdy nie ma brań to zjeżdżamy maksymalnie jak się da w dół z grubością zestawu itp.. I tak na jednym łowisku te minimum to będzie 0,16/0,12/ 35gr/szczyt. 1,5 o.z a na drugim na ptrzykład 0,12/0,08/5gr/szczyt. 0,5o.z. Kwiestia doboru zestawów do łwoiska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak na jednym łowisku te minimum to będzie 0,16/0,12/ 35gr/szczyt. 1,5 o.z a na drugim na ptrzykład 0,12/0,08/5gr/szczyt. 0,5o.z. Kwiestia doboru zestawów do łwoiska.

Ale jak się to ma do dużej rzeki gdzie woda ściąga koszyk już w trakcie opadu? Np u nas taki koszyk aby dotrzeć do dna musi pokonać 5-12 metrów w dół. A później taki zestaw musi wytrzymać kontakt z dnem, muszlami, kamieniami i wszystkim tym co powoduje że w danym miejscu jest ryba. Zapewniam Cię że przypon 0,14 po kilku wrzutach do wody nadaje się do wymiany. Przynajmniej tak jest u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wazzap, życie potrafi zweryfikować nie jeden pogląd nawet w takiej dziedzinie jak wędkarstwo , idzie jesień ryby zbierają sie w swoje coroczne stada na żerowanie ,pewnie będę szykował miejsce na jesień ,zapraszam na wspólną zasiadkę w "moje" miejsce ,warunek stawiam jeden ty łowisz na swojego super-laitowy zestaw ja po swojemu.Miejsce to Odra uciąg raczej norma 60g ,płotki 35cm to "żywce",te medalowe zaczynają się tam od 40cm a prawdziwe płocie to 45cm ,leszcze 70 to części goście ,więc limit owych 5szt można "zgarnąć" za jedną zasiadką ,zeszłoroczny rekordowy leszcz to 78,5cm .Piszesz się na taką konfrontacje. :wink::roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie zawody gruntowe wygrałem dzięki temu, że łowiłem cieniej niż inni, między innymi..... Natomiast w rekreacji gdzie z góry liczę na większe ryby nie przykładam tak bardzo uwagi do super delikatnego sprzętu i zestawów. Ostatnio tylko stosuje przypony z plecionki 0,06 bo trafiają się piranie. Przy spławiku jednak stawiam tylko na finezję, bo każdy wyjazd traktuję jak trening a nie sklep. Kotów nie mam a z sąsiadami źle żyje, bo nie oddają pieniędzy. Chociaż jak uwiesi się coś godnego uwagi to na patelnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.