Skocz do zawartości
przynęty na klenia     Dragon

Wielki problem z mala rzeczka


swierzy

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Nie dawno,w miejscu gdzie obecnie mieszkam odkrylem niewielka,plytka rzeczke.Glebokosc jej nie przekracza dwoch metrow.Z kilku wypadow jakie nad nia zaliczylem,po wynikach wlasnych i rozmowach z wedkarzami "miejscowymi wynika,ze sa tam spore okazy linow,karpii ploci.Problem polega jednak na tym ,ze rzeczka jest bardzo zarosnieta a w okresie letnim szczegolnie i kazda walka z wieksza sztuka konczy sie tym samym a mianowicie,jej zerwaniem.Dodam,ze czyszczenie dna z roslinnosci nie wchodzi w gre poniewaz,ryby zle na to reaguja i natychmiast znikaja z takich czyszczonych placow.Czy znacie jakies sposoby na tak trudne lowisko?? Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
czyli jednak czyscic dno??

Są różne zdania na ten temat :roll:

Ja jak wyczyściłem dno na jednej z moich glinianek to brania karpia nie miałem przez miesiąc :mrgreen:

Ale na innej wodzie,po wyczyszczeniu dna z moczarki,łowiłem piękne liny tuż po wyczyszczeniu :wink:

Poszukaj w miarę czystego miejsca i próbuj tam wędkować nie czyszcząc dna.

Takie jest moje zdanie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sa czyste place gdzie,mozna wstawic zestaw ze splawikiem,problem polega na tym ,ze gdy wezmie cos wiekszego to konczy sie to zerwaniem ryby razem z zestawem.Druga sprawa to to,ze takich czyszczonych miejsc wieksza ryba unika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyczyść miejscówkę i spróbuj pod nęcić czymś np. pszenicą najlepiej pare dni z rzędu ,rybka powinna się zadomowić w takiej miejcówe. Wybierz jakieś spokojne miejsce ,jakąś zatoczkę lub głębszy dołek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam kolesia, który u nas na podobnej rzeczce, w podobnych warunkach łapie ładne szczupłe.

Wsadza spławik w oczko, mały żywiec z dużym hakiem i po braniu zacina od razu.

Podstawą sukcesu to kij. Sam przez chwilkę nawet go testowałem. Co mnie zdziwiło, kosztował z tego co pamietam 200 czy 300 zł, firma dla mnie x, nie znam. ( koleś jest właścicielem sporego wędkarskiego, trochę się na sprzęcie zna ). Bacik w kolorze takim hmm.. beżowym, może nie byl najlżejszy i nawet nie wiem, czy to był węgiel, ale był niesamowicie sztywni i sprężysty przy zacinaniu, a pod obciążeniem wyginał sie aż pod dolnik, 6 metrów miał. Niby bacik na karpiki.

Do tego zestawu plecionka 0,1 ( polecam mikado sensei, najtańsza i najlepsza jaką miałem ), malutki spławiczek, przypon z żyłeczki ( tu polecam strofta ) i na haczyk czerwonego ( od zawsze "hoduje je w końskich odchodach, wyjątkowo czerwone i mają w sobie to coś ") i jesli już mocno zarośnie, to ustaw sobie 20-30 cm gruntu i trzymaj spłąwik w oczku, po braniu nie ma siły, jesli nie będziesz zb ytnio szarpał, a stale miał kontakt z rybą i czekał, aż sama się ruszy, to w najgorszym wypadku wyciągniesz rybe i 2 kilo zielska, ale wyciągniesz.

Bat w takich wypadkach jest dużo lepszy niz wędka z kołowrotkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem ,że to żadna przyjemność ale polecam grubą żyłkę lub plecionkę +hol siłowy innego wyjścia nie widzę. Ja jednak proponuje kołowrotek nie bacik. Znam jednego takiego ,,nawiedzonego" co u niego hol ryby trwa max 2 min. wszystko na holu siłowym a łowi tylko na takich rzekach i jeziorach. On uważa ,że ryba na takich akwenach NIE MOŻE MIEĆ czasu na zastanowienie się co robić. Dla mnie to chore ale cóż....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.