Skocz do zawartości
tokarex pontony

Jak urządzić łowisko


Szczepan1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich.

Noszę się z zamiarem budowy hodowli pstrąga w okolicy Zawiercia i Pilicy. Jeden ze stawów planuję przeznaczyć na łowisko. Nie mając prawie wcale doświadczeń w wędkowaniu chętnie skorzystam z podpowiedzi jak to zrobić.

Zamierzam zudować gospodarstwo w którym będzie można kupić rybę żywą i wędzoną, no i oczywiście pomoczyć kija. Myślę o małym łowisku (10-15 arowym) obok którego postawię kilka altanek oraz mały plac zabaw, chcę to tak urządzić aby całe rodziny mogły tam spędzić miło czas.

Jeśli ktoś chciałby mi coś podpowiedzieć to zapraszam do dyskusji.

Szczepan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon
Gość Tench

Myślę ze dobrze będzie jeśli będziesz przyjmował rybę do wędzenia/sprzedaży od wędkarzy.

Czasem nic nie złowisz cały dzień a czasem tyle ile możesz zabrać złowisz w 30 min i co wtedy? Do domu? Są łowiska na których wszystko co złowione musi być kupione.

Ryby tyle żeby średnio ogarnięty lub nie ogarnięty wędkarz mógł coś złowić ale żeby pstrągi nie atakowały wszystkiego co do wody wpadnie. Może oddzielne sektory dla spiningistów i spławikowców będą dobrym pomysłem. Nie kasuj za osoby towarzyszące bo to może odstraszać. Myślę że stawka X zł za godzinę i Y zł za kg pstrąga będą bardziej zachęcające niż np 50zl za dzień i limit paru pstrągów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odzew.

Proponujesz abym przyjmował złowione ryby od wędkarzy i ustalił cenę za rybę a nie śrubował ceny za czas. Ok, ale jak uniknąć wtedy sytuacji, że ktoś przyjdzie na cały dzień wyłowi wszystkie ryby ze stawu po czym mi je wszystkie odda. Jak to zrobić aby na tym zarobić a nie tracić. Wyobraź sobie sytuację że mam w stawie z 50 kg ryby którą nagle przynoszą mi wędkarze i ja muszę ją sobie skonsumować bo np. pogoda nie sprzyja wędzeniu albo jak to miałem już kilka razy gdy ja uwędziłem ryby to akurat klijenta ni w ząb.

W ubiegłym roku sprzedawałem ryby konsumentom na moim obecnym obiekcie po 15 zł za pstrąga, 13 za karpia i 33 za jesiotra - o ile wyższa cena dla Was wędkarzy jest do przyjęcia abym ja zarobił na łowisku a Wy chcielibyście mnie odwiedzać.

Wytłumacz jak miałbym wydzielić część dla spiningowców - zbiornik ziemny, prostokątny o wymiarach 25 na 50 m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tench

Jeśli tam będą tylko pstrągi to zapewne wędkarze będą je łowić na spining lub spławik.

Spiningista nie może rzucać tylko przed siebie a spławikowiec nie chce żeby ktoś mu ryby płoszył. Jeden brzeg spiningowy a drugi spławikowy(wiem wiem takie rzeczy tylko w....). Tutaj każdy Ci doradzi jak zrobić najlepsze łowisko dla wędkarzy a nie jak najwięcej zarobić.

Jeśli w stawie będzie tyle ryby że wędkarz złowi srednio pstrąga na godzinę to Cie nikt nie zasypie rybami. Możesz ryby przyjmować tylko wtedy kiedy potrzebujesz do sklepu czy uwędzenia.

Z łowisk komercyjnych najczęściej korzystają ludzie którzy chcą posiedzieć parę godzin nad wodą i bankowo złowić coś na kolacje, średnio 2-4 pstrągi. Jeśli ludzie będą łapać te parę ryb w 10-20 minut to raczej im się to nie spodoba.

Poza tym zawsze znajdzie się ktoś kto złowi 1-2 ryby więcej niż może zabrać, przyjmując ryby unikniesz wyławiania padliny z wody.

Co do cen to powinna być wyższa o ok 2zl od niepatroszonej, martwej ryby w pobliskim supermarkecie. Te 2zł + godziny łowienia wydają MI się uczciwe.

Najlepiej żebyś pytał wędkarzy odwiedzających co im się podoba a co nie. IMHO tutejsza społeczność woli dzikie łowiska lub łowiska specjalne z dużymi rybami działające na zasadzie złów i wypuść

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz więcej niż jeden staw to proponuje ten stawik zrobić jako staw złów i wypuść gdzie pstrągi dorosną do dużych rozmiarów a z pozostałych stawów będziesz miał rybki do sprzedaży jeśli wędkarz zechce mieć rybę surową; pieczoną; wędzoną. Pewnie z takiej oferty będą korzystali nawet na miejscu bo cały dzień z dziećmi nad wodą to rodzinka zgłodnieje a jak będzie dobre i nie za drogie to i do domu weźmie.

Jeśli zastanawiasz się nad opłacalnością to proponuje odwiedzić stronę z podobnym stawem i zobaczyć jej cennik.

link do tego łowiska

http://www.pstrazna.pl/

Istnieje już trochę czasu więc pewnie się opłaca proponuje przejechać się tam i pooglądać może coś ciekawego podpatrzysz.

Po za tym wędkarzy bardziej od zabrania ryby, interesuje możliwość zapolowania na duży okaz lub jakiś nie typowy np. duży sum szczupak sandacz miętus itp. bo rybę można prawie wszędzie kupić a emocjonującego holu z ciekawą rybką do fotki i opowiadaniami przez lata już nie kupisz tak prosto a ma wartość bezcenną.

Jak czymś ciekawym przyciągniesz wędkarzy to i będziesz miał zbyt na swoje rybki wędzone bo każdy jak nie będzie mógł zabrać to kupi a jak żonie się spodoba to wróci bo będzie miał spokój i będzie robił to co lubi.

A na tzw. mięsiarzy to ja bym nie liczył że przyjadą i wyłowią wszystkie rybki od ciebie bo oni wychodzą z założenia że wszystko co wydadzą musi im się zwrócić a jak im się by to miało zwracać to ty do tego musiałbyś dopłacać.

A jeśli chodzi o układ i wygląd łowiska to poczytaj które łowiska z prywatnych podobają się wybierz te z swojej okolicy przejedz cię nad kilka z nich i to co się będzie powtarzało zastosuj u siebie. Będą to pewnie miejscówki odosobnione od sąsiada żeby nie widział co robię :grin: cisza spokój cień kontakt z naturą a nie komercją przynajmniej takie wrażenie itp.

Piszesz o okolicy Zawiercia tutaj takie łowiska z pstrągami gdzie zabierasz rybki już istnieją nawet kilka w odległości ok 100km więc pewnie musiał byś konkurować cenowo a to na początek nie jest dobrym pomysłem bo nie dość że dużo włożysz to i tak na początku przez kilka lat będziesz musiał dokładać żeby przyciągnąć klientów z których część zostanie stałymi klientami na których dopiero zaczniesz zarabiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za podwójny odzew.

Dwa posty i już czuję się mądrzejszy.

Powiedzcie mi czy przy wymiarach mojego planowanego stawu 25x50m spławikowcy i spiningowcy nie będą sobie przeszkadzać stojąc na przeciwnych brzegach.

Od 10 lat zajmuję się hodowlą i sprzedażą pstrągów i wątpię czy ta ryba nadaje się do wpuszczenia po holowaniu. Przypuszczam, że następnego dnia znajdę ją przy brzegu.

Podpowiedzcie też jak to urządzić aby Wasze rodziny (żony) też czuły się dobrze - parking, WC, plac zabaw, piaskownica, miejsce na ognisko czy grila,....? Parę lat temu widziałem takie miejsce w Knieji koło Częstochowy dla mnie bomba niestety brakło właściciela i teraz serce się kroi.

Czy iść w kierunku pstrąga i jesiotra czy też dopuszczać trochę karpia (sandacz miętus będą raczej nie realne przy tej wielkości łowiska).

Z tą ceną w porównaniu do marketu mnie trochę zaskoczyliście. Ostatnio sprzedawałem pstrągi po 15zł/kg a w Realu obok widuję ceny nawet 10 -11 zł. Ja dokupując pstrągi sprowadzałem je w ilościach hurtowych w cenie 12 zł. Real może sobie pozwolić na taką cenę bo albo ryby są tak niskiej jakości albo sklep może do nich dołożyć wiedząc, że odrobi to na innych produktach które kupisz w sklepie. Abym nie dokładał do interesu myślę, że muszę ustalić cenę ryby złowionej o 2 zł drożej niż sprzedaż ta cena zrekompensuje koszty łowiska i ewentualne straty w rybach.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tench

Jeśli będzie oddzielać ich 50m a nie 25 to raczej nie;) Pomysł trudny do zrealizowania. Musisz zobaczyć czy więcej będzie spiningistów czy spławikowców, może nie będzie trzeba dzielić pół na pół tylko wyznaczyć jakiś kącik, jeśli będziesz miał paru wędkarzy to nikt się nie pogryzie... ale jak caly staw będzie obsadzony(wędkarze wolą odosobnienie więc będą się rozłazić po całym zbiorniku) splawikami to spiningiści mogą zapomnieć o łowieniu i na odwrót.

Poza tym pamiętaj ze spiningiści lubią chodzić za rybą, żaden nie usiądzie na pomoście i nie będzie rzucał w prawo, lewo i do przodu. Wszystko wyjdzie w praniu;)

Co do ceny to jeśli będziesz chciał 17zł i coś za łowienie to czarno to widzę..

Koło mnie na łowisku tęczak kosztuje 12,5zl a karp 10,5zl

Jesiotr w łowisku będzie miał taki sam zbyt jak ten w sklepie. Czyli będzie pechowo lądował koło siatki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy takich parametrach łowiska w grę wchodzi tylko opłata za łowienie plus obowiązek zabierania złowionych ryb(oczywiście płatne osobno na wagę), inaczej nigdy na tym nie zarobisz bo ludzie będą siedzieli cały dzień za 10 złotych, a Ty tak jak piszesz będziesz następnego dnia odławiał padlinę. Karp może być lepszym wyborem, bo jest dużo tańszy i ludzie nie będą się stresowali że złowią drogie ryby, poza tym kojarzy się bardziej swojsko. :wink:

Grille, kibelki, plac zabaw OK, dołożyłbym do tego zieleń, niech nad brzegami tego stawiku rosną jakieś krzewy, żeby nie wyglądał jak wanna.

Estetyka jest moim zdaniem największą bolączką większości takich łowisk, w UK bardziej się do tego przykładają.

mwcom001lrg.jpg

mwcommp2clrg.jpg

mwcommp2blrg.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wątpię czy ta ryba nadaje się do wpuszczenia po holowaniu

W jednym z odcinków popularnego serialu ( który był wczoraj w TV) jadą na pstrągi do Czech. Łowisko tamtejszego PZW i wszystkie pstrągi po złowieniu wróciły do wody.

Myśle że dobrym rozwiązaniem dla pstrągów są haki bezzadziorowe. Co jakiś czas mam okazje połowić pstrągi na stawie u kolegi, wszystkie wracaja do wody i z obserwacji wynika że przy ostrożnym obchodzeniu się z rybą 99% złowionych przeżywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze by było jakbyś wrzucił jakieś fotki tego stawu albo szkice z tego co piszesz to staw ma 25x50m to obwód tego stawu jest 150m jeśli poczytasz RAPR to dowiesz się że minimalne odległości przy łowieniu metodą gruntowo-spławikową to 10m a spinningowa 25m więc wyszło by 15 spławikową lub 6 na spining to są małe ilości wędkarzy jak na zarobek a i przy takiej ilości osób będą narzekać na tłok na twoim miejscu pomyślał bym o ściągnięciu wędkarzy którzy przywiozą rodziny a zarobku bym szukał w rodzinie która przyjedzie i musi coś pić jeść mieć jakieś zajęcie place zabaw karuzele ale do tego musisz rozbudować infrastrukturą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie

W sumie to Abra 1711 powiedział już to o czym myślę.

Buduję swoje nowe miejsce pracy. Hodowla ryb będzie moim zakładem pracy z którego mam czerpać dochody. Łowisko nie musi zarabiać byle do niego nie dokładać.

Obecnie sprzedając ryby w innym "mniejszym" miejscu wiele razy odesłałem z kwitkiem ludzi którzy pytali czy połowic też u mnie mogą. W sumie to było mi szkoda, że muszę ich "spławić" dlatego postanowiłem zbudować łowisko.

Myślę, że ta rekreacyjna część będzie ważna. Mój staw będzie za mały byście sami chcieli znosić ścisk, mam nadzieje że dobra zabawa reszty Waszych rodzin sprawi, że będziecie chcieli wrócić.

Ta cena /tęczak kosztuje 12,5zl a karp 10,5zl/ trochę mnie zastanawia przy dzisiejszych cenach wiem, że to jest poniżej cen zakupu ryby hurtowo (powyżej 250kg jednorazowo). Tylko na Pomorzu pstrąg jest tańszy. Właściciel tego łowiska na pewno na Was nie zarabia a raczej dokłada.

Jeśli Jesiotr ma lądować obok siatki to go nie będzie. Pojawią się pstrągi, karpie i czasami jakiś linek, amur czy tołpyga.

Dokładam zdjęcia i projekt (jeśli umiem to zrobić).

Jednak nie umiem. Próbowałem dodać załączniki i nic. Podpowiedźcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a może pomyśl też nad karpiem, ale takim większym, ok10kg. napewno dużo ludzi zjedzie się tylko po to aby wyholować takowy okaz. oczywiście karp większy niż 2kg(40cm) do wody. kupisz kilka duzych miśków i niech je łowią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duży karp oczywiście.

Nie wiem czy wiecie ale dla nas sprzedających ryby, duży karp odłowiony i przeznaczony na wigilijną sprzedaż jest problemem. Kupujący są zainteresowani rybami 1,0 - 2,0 kg z wszystkim powyżej mamy zwykle problem. Gdzieś czytałem na forum, że ryby duże są poszukiwane na łowiska i mają wyższą cenę.

To przynajmniej jeden problem będę miał z głowy. Może to na początek sztuki około 5 kg ale jak dam w regulaminie zapis o ich obowiązkowym wpuszczaniu to z czasem dorosną.

Próbowałem dodać do porzedniego postu załączniki z planem i zdjęciami ale nie umiem.

Opiszę tylko: Działka obok pstrągowej rzeki o powierzchni 0.5ha, dojazd drogą (ostatnie 100 metrów droga utwardzona), 1km od drogi powiatowej i 2 km do drogi wojewódzkiej.

Połowę terenu przeznaczę na część hodowlaną ze stawami i budynkiem do której kupujący i łowiący nie będą mieli dostępu. Pozostały teren to łowisko i część rekreacyjną w której postawie parę altanek i mały plac zabaw. Myślę o małym pomoście na palach na którym można będzie zjeść rybkę ale nie wiem czy to Was nie odstraszy od łowienia przy tak małym zbiorniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Tench

Łowisko jest ośrodka zarybieniowego, na innych karpie też są w cenie ok 10zl, pstrągów nie widziałem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczepan a gdzie to łowisko miałoby być konkretnie- miejscowość ?

jestem z powiatu zawierciańskiego i chętnie się do ciebie na rybki wybiorę. :lol:

z tymi karpiami to dobry pomysł :mrgreen:

co do pomostu na palach to nie wiem czy to do końca dobry pomysł.

jednak będzie hałas ale z drugiej strony na tak małym zbiorniku i tak będzie .

szkoda że ten zbiornik będzie taki mały. no ale trudno .

próbowałeś wrzucić link z położeniem z google.maps albo google earth?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten pomost przy tak małym zbiorniku może okazać się niezbyt trafną inwestycją.

Zastanawiałeś się nad umieszczeniem altanek za każdym stanowiskiem i np. jakiś kominek czy palenisko w altance. Ja z takim czymś spotkałem się na równicy kupujesz pstrąga czy kiełbasę szaszłyk i sobie sam go pieczesz nad ogniem fajna sprawa ja zawsze jak tam trafie to zostawiam majątek nie odmówię dziecku kiełbaski czy rybki którą sobie upiecze do tego zawsze coś do picia się kupi żona też zawsze ma na coś ochot no to jak wszyscy mają co chcą to i ja sobie zawsze coś kupię.

Oto adres tej knajpki co prawda nie jest przy wodzie ale niektóre pomysły możesz ściągnąć.

http://www.czarciekopyto.pl/ciekawostki.html

głównie mam na myśli sale kominkową zrobić podobne altanki lub amfiteatr ciekawe zagospodarowanie otwartej przestrzeni.

zastanów się też nad jakąś wypożyczalnią sprzętu plażowego bo w samochodzie wszystko się nie mieści a piłka leżak czasami się przydają.

Napisz jeszcze jaką głębokość będzie miało łowisko i nie przesadź z tym karpiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu jest wiele niebezpieczeństw.

robiąc dużo palenisk altanek itd może się z tego zrobić plac zabaw i kąpielisko. nie mówię że to złe bo siedząc na rybach też fajnie mieć z boku czy za sobą miejsce na gril czy ognisko (zwłaszcza w nocy ).

oby tylko nie przerodziło się to w imprezownie bo wędkarzy wystraszysz :roll:

czy łowisko docelowo będzie czynne w nocy ?

na letnikach można zarabiać niezłe pieniądze (na wędkarzach też) .

zwłaszcza jak to jest gdzieś niedaleko głównej drogi (ale tego na razie nie wiemy ).

tylko jeżeli trafisz rok ze słabą pogodą typu nie za ciepło itd letników może być mało a wędkarzom nie będzie to przeszkadzać :lol:

a jak jeszcze będą mieli gdzie się schować i coś zjeść to już bajka :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak się udało.

Tak wyglądała niedawno działka:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b4b5442cc46b77bc.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/9f85432fec329a17.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a5d4d4a9319a75f9.html

Łowisko ma powstać jakieś 15 km od Zawiercia, dojazd bardzo prosty. Głębokość 1.0 - 1,5m więcej się nie da.

Altanki, miejsce do grilowania czy ognisko jak najbardziej. Postawię je raczej z jednej strony działki, w rogu plac zabaw jak najdalej od wędkarzy (z tym jak najdalej to poszedłem po bandzie). Mój młody już mi zapowiedział, że będzie tam grał pierwsze skrzypce.

Czy łowisko będzie czynne w nocy to za szybkie dla mnie pytanie. Wybuduję, to będę się zastanawiał.

Tak wogóle to wszystkim Wam bardzo dziękuję - ta wiedza przyda się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu jest wiele niebezpieczeństw.

robiąc dużo palenisk altanek itd może się z tego zrobić plac zabaw i kąpielisko. nie mówię że to złe bo siedząc na rybach też fajnie mieć z boku czy za sobą miejsce na gril czy ognisko (zwłaszcza w nocy ).

oby tylko nie przerodziło się to w imprezownie bo wędkarzy wystraszysz :roll:

To już zadanie właściciela żeby nie przerodziło się w imprezowanie.

Altanki, miejsce do grilowania czy ognisko jak najbardziej. Postawię je raczej z jednej strony działki, w rogu plac zabaw jak najdalej od wędkarzy

Co do wędkarzy to się musisz zastanowić czy chcesz tych prawdziwych z powołania którzy nie przyjadą tam gdzie będzie głośno i plac zabaw (raczej tak mały stawik nie będzie im odpowiadał). Wtedy proponuję zrezygnować z placu zabaw i większości infrastruktury na rzecz większej wody. Czy raczej nastawić się na wędkarzy amatorów którzy przyjadą z rodziną dziećmi kolegami po to aby pod pretekstem wędkowania wyjść z bloku posiedzieć nad wodą i zrobić małą impreze. Tych dwóch grup ludzi nigdy nie pogodzisz więc musisz wybrać wpierw co chcesz.Dla jednej grupy altanki nad wodą a dla drugiej jedna maks dwie gdzieś dalej od wody.moim zdaniem w żadnym wypadku nie sprawdzi się dużo altanek z daleka od wody jednych odstraszą a drudzy będą mieli do nich za daleko.

To tak jak górale mówią że chcą turystów ale taki prawdziwy turysta co idzie w góry im nie odpowiada bo on się zajmuje tym co lubi a oni chcą tych co wydają pieniądze i zamiast chodzić po górach chodzą po knajpach :lol: .

Teren ładny ale mały okolica też fajna nie zniszcz tego co na nim jest spróbuj jak najmniej w niego ingerować. Po prostu zostaw te krzaki w miarę możliwości. Bo natura wiele ci dała gratis a żeby to odbudować później to masa kasy i czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abra wielkość mojego terenu nie pozwoli mi na budowę większego zbiornika i przyciągnięcie prawdziwych wędkarzy (aczkolwiek zawsze będziecie mile widziani), raczej jestem skazany na tych amatarsko podchodzących do zagadnienia. Infrastruktura będzie dla nich i ich rodzin konieczna. Tak wogóle to łowisko będzie uzupełnieniem do zasadniczej działalności jaką będzie hodowla i sprzedaż ryb. Planuje to wszystko jakość pogodzić. Nie spodziewam się tłumów na łowisku o tak małym rozmiarze 3-5 wędkarzy w ciągu dnia myślę że będzie ok.

Nie mam zamiaru stać jak żandarm nad każdym łowiącym ale mam nadzieję, że zapanuję nad "dyscypliną".

Nie wiem czy wiecie ale wśród braci rybackiej krążą opowieści o dużej uciążliwości łowisk w stosunku do innej działalności np. smażalnia, wędzenie ryb. Słyszałem opowieść o Pani w szpilkach która wsiadając do wypasionego merola próbowała wynieść w torebce podręcznej nie zapłaconą rybę. Takim na pewno podziękuję, ale myslę że z czasem pojawią się stali bywalcy z którymi niejedną godzinę przegadam.

W końcu mamy podobnego świra - ryby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już wiemy na jakich wędkarzy chcesz się nastawić. Więc mogę napisać co by mi odpowiadało bo ja jestem amatorem i szukał bym właśnie miejsca gdzie mogę z rodziną posiedzieć i pobawić się bo gdy chcę jechać na ryby samemu to mam opłacone składki i wtedy na pewno nie pojadę na prywatny staw.

Po pierwsze chciałbym mieć ogrodzony parking (z dala od wody może nie wygodne ale konieczne wymóg ochrony wody przed zanieczyszczeniami petrochemicznymi i pomysłem mycia samochodów bo i takie pewnie by były) :roll:

Po drugie nierób zbiornika w kształcie kwadratu czy prostokąta da się inaczej nawet przy mniejszych zbiornikach przykłady masz w linkach:

http://www.promulti.pl/Galeria/Budowa%20stawu/index.html

http://www.promulti.pl/Galeria/Staw%20we%20Lwowie/index.html

http://www.promulti.pl/Galeria/Realizacje/target60.html

Po trzecie skorzystaj z urozmaiconej roślinności wodnej jak i przybrzeżnej która będzie oddzielała stanowiska wchodząc aż do wody ja byłbym za altankami za stanowiskiem które też były by oddzielone roślinnością połączoną z łowiskiem, w altankach umieścił bym jakieś palenisko czy kominek nie grill (z niego jest dużo dymu i smrodu) altanki zaopatrzył bym w oświetlenie i gniazdko do radia(oczywiście za altanki drewno i prąd dodatkowa opłata)

Po czwarte gdzieś między parkingiem a placem zabaw umieścił bym knajpkę w której można kupić loda dziecku sobie piwo coś do zjedzenia lub do upieczenia na ognisku. Budynek i wnętrze stylizował bym na rybaczówkę.

Plac zabaw zostawię twojemu szefowi on na pewno lepiej się na tym zna :lol: Na twoim miejscu dodał bym tylko kilka dużych zabawek np.statek piracki dmuchany itp. za które pobierał bym dodatkową opłatę.

Na tak urządzone łowisko to musiał bym się poważnie zastanowić czy zabrać rodzinę bo nie wiem czy było by mnie na to stać.

Pewnie jeszcze ktoś dorzuci jakiś pomysł albo skrytykuje mój jak będziesz miał ogólne pojęcie jak chcesz żeby to wyglądało i co chcesz mieć to proponuje udać się do architekta koszty niewielkie w porównaniu do inwestycji a efekty niesamowite.

Na wędkarzy 3-5dziennie to ja bym nie liczył średnia może taka wyjść ale w dni wolne będzie ich dużo a w tygodniu pewnie nikogo na łowisku które opisałeś zmieści się 10 stanowisk spokojnie w tym kilka takich że jak przyjadę z znajomymi to i w trzech będziemy mogli razem wędkować na jednym stanowisku.

Co do tej pani to mnie nie dziwi miałem kiedyś problem dziennie traciły mi się gazety, ciągle te same po zamontowaniu kamery i prześledzeniu całego dnia namierzyłem sprawce i następnego dnia go złapałem okazało się że to kierownik jednej z większych firm w okolicy który pewnie zarabiał tyle że cena gazety była dla niego śmieszna ale zapytany dlaczego to robił nie umiał odpowiedzieć od taka natura ludzka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abra znowu dałeś mi do myślenia. Altanki z tyłu za stanowiskiem ok. Ale w jakiej odległości od wody będzie dla Was najwygodniej, jakiej mają być wielkości i z czego zrobione (zabudowane czy tylko daszek z trzciny czy ........). Na tych dziesięć stanowisk ile zaplanować altanek.

Plac zabaw mój Szef będzie miał drewniany, piaskownica, huśtawki, tor,...... Obawiam się że dmuchane przyciągnały by mi strasznie dużo głośnej klijenteli a to będzie już przeszkadzać Wam i mnie.

Parking będzie za ogrodzeniem i strzeżony ale Waszym i moim wzrokiem -to są odległości do 100 m. Nikomu nie pozwolę myć samochodu na moim terenie i brudzić rzeki.

Linki z budową stawu super, widoczki palce lizać, chciałbym mieszkać w takim miejscu.

Ale Abra to się nie sprawdzi dla ryb. Staw musi być spuszczalny aby zachować higienę - zresztą muszę to pogodzić z moimi pstrągami.

Miejsce do kupienia napojów - byłoby super ale mojemu Szefowi i mnie wystarczy tylko rąk i czasu na to co do tej pory zaplanowaliśmy. Jak przyjdzie skądś jakaś pomoc to z czasem pomyślimy.

Powiedz mi jeszcze w jakim okresie roku i porze dnia ma być otwarte łowisko. Kiedy najczęściej jeździcie na ryby.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz mi jeszcze w jakim okresie roku i porze dnia ma być otwarte łowisko. Kiedy najczęściej jeździcie na ryby.

Skoro tam ma być karp to nie jest pytanie do mnie, mnie osobiście karp zniechęca i odstrasza a temat mnie zainteresował z względu na drapieżniki które na początku się pojawiły tylko koledzy mieli rację za mały staw jak na nie i na spinning. Z moich obserwacji to karp zaczyna żerować tak gdy woda osiągnie temp ok 8stop. przy brzegu pora roku to różnie zależnie od pogody. W ciągu dnia to z reguły pora przed świtem i przed zapadnięciem zmroku. Ale ten okres otwarcia dotyczył by wędkarzy którzy typowo przyjadą na ryby, a ty chcesz ściągnąć tych co przyjadą z rodzinami na ryby oni nie wstają o 2 w nocy tylko jak się wyśpią im nie zależy na złowieniu ryby tylko na przyjemnie spędzonym czasie i myślę że w tym wypadku hałas nie będzie zbytnią przeszkodą bo na łowisku nie będzie presji wędkarskiej.

Co do altanek to pokombinuj nierób wszystkiego na jedno kopyto przy 10 stanowiskach to zrobił bym jeden mini domek z długim stanowiskiem dla wędkarzy myślę że tak z 15m wystarczy na trzy osoby i drugie podobne z dużą altanką z trzy małe np. tak jak pisałeś samo zadaszenie z trzciny. Dwa z trawą i trzy imitacja plaży wypożyczanie leżaków do opalania itp.

Z tym placem zabaw to uważaj jak go robisz sam nie będzie miał atestów a właściciel odpowiada za bezpieczeństwo dzieci na placu i żaden regulamin tego nie zmieni dlatego poznikało wiele placów zabaw za rzadcy wola nie odpowiadać i przerobili ja na parkingi.

Co do stawu to pierwsze słyszę że spuszczalny musi być prostokątny :lol: mi chodziło w linkach tylko o kształt a nie sposób wykonania bo na tym to się nie znam.

To wszystko to jest tylko moja opinia i się tak bardzo nią nie sugeruj bo ja nigdy nie łowiłem karpi lepiej jakby jakiś karpiarz wyraził swoją opinie lub skorygował moją albo ją całkiem skrytykował.

Ja rzadko łowie na grunt a to główna metoda połowu tej ryby przy czym odległość 25m to jest połowa rzutu więc mógłbym próbować zagarnąć jadzenie z stołu sąsiada po przeciwnej stronie.

W zasadzie to wszystko co ci podałem przy tak urządzonym łowisku i jego wielkości to w grę wchodzi tylko łowienie na spławik a tak łowi się raczej inne ryby jak karp chociaż może i karpia też się da ale to lepiej niech ocenią ci co łowią te rybki a ich tu też jest dużo.

Ja bym dodał obok tataraku który będzie oddzielał stanowiska jakieś: Grzybienie, Grążel, do jeziorka wpuścił bym linki one takie stanowiska lobią choć są płochliwe, do tego pstrągi i może jakiś okoń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie teraz myślę, że idealnie było by móc wykorzystać do tych celów jeszcze rzekę.

Kiedyś kolega rybak coś mi wspominał, że w swoim karpiowym gospodarstwie korzysta z przegrodzonej rzeki do hodowli pstrągów. Nie wiem czy ze względów prawnych to możliwe ale fajnie było by przegrodzić rzekę na odcinku 100m od progu widocznego na moich zdjęciach. Mógłbym tam wpuszczać pstrągi dla wędkarzy a wtedy staw pozostał by dla innych ryb. Muszę popytać i poszperać.

A tak swoją drogą to nawet nie zdajecie sobie sprawy jak dużo przeszkód formalnych i prawnych stoi przed budowniczym do pokonania zanim zgodnie z prawem będzie mógł wbić pierwszą łopatę kopiąc staw. "Walczę" z rozmaitymi urzędami ponad pół roku i długa droga jeszcze przede mną.

Powiedzcie mi czy grobla 5 metrowej szerokości u szczytu oddzielająca rzekę od stawu to dla Was za wąski pasek abym tam wstawił małe altanki nie przeszkadzając w łowieniu z tej skarpy.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.