Skocz do zawartości
tokarex pontony

rzeka Ślęza


drop1985

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, tripad napisał:

ktoś próbował sił na tych bliskich mi odcinkach?

Wędkarzyk1 kręcił się w tych okolicach. Fotorelacje są do wglądu. Cały wątek, to kopalnia wiedzy o rzece.

Mam nadzieję, że Jacolan się nie zniechęci. To mega zawodnik któremu trudno dotrzymać kroku.

Wyleczyłem się z myślenia, że duża rzeka, to dużo dużych ryb i niekończące się emocje. Była taka blokada na Ślęzę. Żałuję straconych lat. Ponad dwudziestoletnia przerwa dobrego łowienia nie do odzyskania. Wtedy umiejętności delikatnie mówiąc, były mizerne. Teraz to nie ta sama rzeczka. Faktycznie, trzeba wznieść się trochę ponad przeciętność. Na odcinkach miejskich jest taki problem, że nie ma gdzie się zamaskować. Trudno zaskoczyć rybę stojąc jak świeca na wygolonym brzegu.

P1250108_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.0be4cbc1c9b92b8513919f885166b4af.jpg

Na peryferiach miasta jest inaczej, ale wcale nie łatwiej. Dotrzeć w niektóre miejscówki graniczy z cudem.

5a259e8ab341f_2017_03_15lza(2)_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.4bad5fce0449e25394daadb1cb5d9fea.jpg

W tej rywalizacji/zabawie nie chodzi o łowienie ton ryb. Jak załapie się, w czym rzecz, to wędkarz powinien poradzić sobie na każdej innej wodzie. Te wszystkie rynny, burty, mini „kieszonki”, cofki, rafki itp., itd., to jest na wyciągnięcie ręki. Siedzę czasami nad ślumpą i patrzę. Mam całe koryto do ogarnięcia. Od jednego brzegu do drugiego. Mogę podać przynętę, gdzie chcę. Jak warunki pozwolą, to pod drugi brzeg, w górę, wzdłuż swojego brzegu. Dyskusja, które łowisko może dostarczyć więcej pozytywnych doznań, jest zbędne. Dla każdego z nas będzie to coś innego. Tutaj, w tej „grze”, chodzi o coś innego. Integracja, znajomości, wspólne wędkowanie, dzielenie się wiedzą i dawanie dobrych bodźców, gdy mamy słabsze dni i brakuje sukcesów. Wiem, że po jakimś czasie część z Was popatrzy na to wszystko z lekkim uśmiechem. Może zacząć się np. od Ślęzy, potem Skandynawia i ogromne szczupaki, dalej Mongolia i tajmienie. Pociągnijmy dalej, sumy – Ebro, a następnie tuńczyki w Chorwacji. Potem co? Potem może taki gościu, który goni ciągle za czymś, czego nigdy nie osiągnie, wróci nad Ślęzę? Przypomni sobie, jak skradał się, aby nie nadepnąć gałązki, która trzaskając pod nieostrożnym krokiem, płoszy upatrzonego klenia. Spotkamy się ponownie ramię w ramię, łowca dwumetrowego suma z Ebro i łowca czterdziestocentymetrowych kleni. Często mam nieprzyzwoite oczekiwania odnośnie do dużej wody. Dostaję w zamian… mało. Z małej wody mam oczekiwania niewielkie a obdarowuje pięknymi rybami i emocjami. Tu bardziej o te emocje chodzi. Cała ta otoczka, rozmowy, podpatrywanie, czytanie wody i jak inni to robią.

Szacun dla Was. Dla każdego, kto wpisuje się na listę uczestników.

To sygnał, że też w tym uczestniczycie. Mimo że nie udało się, że brakowało czasu,

lub kolejny raz wygrała Odra i te wielkie bolenie, sandacze i szczupaki;)

5a259f9de1867_WP_20170601_20_49_54_Pro1_easyHDR-BASIC-2_resized.thumb.jpg.30345915e8d2d8de761e1ff4d364d579.jpg

 

  • Lubię to 1
  • Super 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

I widać, że nie bez powodu masz "redaktór" w statusie :) .

Ta miłość do takich rzeczek jest we krwi. Czasem osłabnie z jakiegoś powodu ale jak są ku temu warunki to odżywa ze zdwojoną siłą. Taką moją pierwotna miłością była Widawa, Widawa pełna płotek, kiełbi, jelców, okonków i tych poważnych ryb czyli szczupaków i kleni. Inne ryby to były raczej legendy tej wody choć jak cukrownia puściła ścieki to dopiero było widać, że legendy mogły być prawdą.

Później, dobre 25 lat, to  Odra, wielka rzeka i przepiękne bolenie a później tajemnicze sandacze. Nic poza tymi elektrycznymi rybami nie liczyło się przez kilkanaście lat.

A ostatnio, kilka lat, Barycz, Barycz, Barycz i... dziesiątki kanałów w "Dolinie Baryczy".  Przepadłem...Ten spokój znany z przed lat z Widawy, te same ryby, te same wrażenia. Fotki jak te Wasze ze Ślumpy ( skąd ta dziwna nazwa? ) mógłbym robić - gdybym robił.

Nie ma mnie i raczej nie będzie w Lidze Ślęzy bo mam po drodze "wielkie miasto" ale zawsze czekam na wpisy z pola walki. Z pewnym smutkiem zobaczyłem, że wielu z wpisanych na listę rywalizacji nie było wcale na tej rzeczce ale może tak jak ja obiecałem sobie Widawę tak Oni nie dali rady nad Ślęzie.

Może kiedyś wpadnę nad górną Ślumpę ;)

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.12.2017 o 17:38, tripad napisał:

Witam serdecznie w pierwszym poście :) zaczynam przygodę na Ślęzie, przeprowadziłem się w okolice Borowa, ktoś próbował sił na tych bliskich mi odcinkach? Czy może mimo wszystko iść bliżej Wrocławia? Pozdrawiam.

Witaj @tripad. Kiedyś zrobiłem sobie wypad w tamte okolice. A szczególnie okolice mostów. Jeden o ile dobrze pamiętam przed Borowa a drugi już chyba był w samej miejscowości. Woda tam była niska, czysta ale widziałem ryby klenie,okonie. Nawet jakieś maluszki mi się udało wyszarpać stamtąd. Proponuję Ci również odwiedzać rz. w Miejscowości Bogunów. No i koniecznie się zapisać do LŚ 2018.

Pozdrawiam! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możemy zacząć powoli myśleć o nowym sezonie. Z mojej strony podsumowania nie będzie. Można się cofnąć kilka stron i przeglądnąć, co działo się z miesiąca na miesiąc;)

Gratuluję wszystkim, co byli nad wodą. Nie zawsze da się coś złowić. Z relacji widać, że kilka osób nawet schodząc o kiju nie robiła tragedii. A najbardziej gratuluję Jackowi! Kontrolował wynik do samego końca i jeszcze w ostatni dzień dołożył punkty.  Zresztą zobaczcie na tabelę z drugiej tury. Wystarczyło trochę więcej szczęścia i różnie mogło być.

1.       Jacolan 125

2.       Peekol 122

Jaceen 122

3.       Płatek88 111

4.       Danek 98

5.       PPu88 39

6.       Marienty 31

7.      

 

Wyniki z całego sezonu po podliczeniu wyglądają tak:

1.       Jacolan      255 pkt

2.       Jaceen       243 pkt

3.       Peekol       239 pkt

4.       Płatek88    218 pkt

5.       Danek        211 pkt

6.       PPu88        149 pkt

7.       Budek        123 pkt

8.       Gu_miś      111 pkt

9.       Marcinecki  76 pkt

10.   Marienty    63 pkt

11.

 Mefis_7

 Andrutone

Boseib

Booryss

Tom@ha

Carloss83

Marcin82

DAZ

McGregor

Michalv

Jaroslav

RadekM

I tu nasunął mi się pomysł dodawania pierwszych punktów dla zawodnika za pobyt nad wodą. Efekt by był taki, że nawet nie łowiąc punktowanej ryby otrzymamy startowe punkty, które w tabeli będą windować nas wyżej niż kolegę, który nie był nad wodą. Przykładowo 100 pkt. Idę nad wodę, schodzę na zero, ale zarabiam na swoje konto stówkę. To byłby dla nas znak ile osób było nad wodą a dla samego uczestnika chyba lepiej, że będzie wyżej notowany niż kolega, który nie łowił wcale. Punkty dodawane jednorazowo. Pomysł do dyskusji:)

------------------------------------------------------------------------------------------------------

------------------------------------------------------------------------------------------------------

Zasady Ligi Ślęzy 2018/8 ( 2018.01.01 - 2018.12.09)

- Do punktacji zaliczane będą cztery największe ryby złowione metodą spinningową, castingową lub muchową.

- W trakcie trwania ligi można wymieniać na większe, dające korzystniejszy wynik.

- Ryby które będą brane pod uwagę to:  ryby posiadające wymiar ochronny.

- Rywalizacja na żywej rybie.

- Wędkujemy zgodnie z zasadami RAPR. ( Nie zgłaszamy ryb, które mają w tym czasie okres ochronny!)

- Dodatkowo w miesiącu marcu nie zgłaszamy okoni.

- Dodatkowo w miesiącu maj nie zgłaszamy kleni.

- Zgłaszamy ryby złowione na odcinku od: Stadion Miejski/próg wodny – w górę rzeki.

- Wiarygodną informacją będzie fotografia z miarą, na której widać długość ryby .

- Wątpliwości rozstrzygamy na forum w temacie „Wrocławska Ślęza. Ostateczny werdykt w sprawach LŚ podejmuje Arbiter Ligi (zwyczajowo będzie na liście z nr 1 z dopiskiem „arbiter”).

- Zapisy i punktacja będzie prowadzona na bieżąco w osobnym wątku przez samych uczestników.  

_____________________________________

 

*Punktacja.

Wymiarowa ryba z założenia otrzymuje 25 punktów.  Każdy centymetr ponad wymiar, to 1 punkt więcej.

Wyjątkiem jest szczupak, okoń i pstrąg. Wymienione trzy ryby za wymiar otrzymują 30 punktów i za każdy centymetr ponad doliczamy 1 punkt.

Przykładowo łowimy okonia 22cm (wymiar okonia to 18cm), co daje za wymiar 30pkt i 4pkt ponad wymiar. Razem = 34pkt 

  Dla porównania, żeby zdobyć np. 40 pkt powinniśmy złowić klenia 40 cm, lub okonia 28 cm, lub szczupaka 60 cm.

--------------------------------------------------------------------

-----------------------------------------------------------------------

Z nowym rokiem rusza kolejna edycja LŚ. Myślę, że parę osób z forum nie trzeba będzie specjalnie zachęcać do kilku wypadów. Wstawiam wstępny zarys regulaminu. Jest kilka różnic, o których chcę wspomnieć.

Pierwsza sprawa to jedna całoroczna tura. Z doświadczenia poprzednich wynika, że najłatwiej zebrać się nad Ślęzę w pierwszej części sezonu. Wtedy, gdy działa okres ochronny na szczupaka, bolenia, sandacza. Mniejsze rzeczki, jakby szybciej budziły się do wiosennego życia i łatwiej złowić punktowaną rybę. Gdy rusza sezon na drapieżniki i rzeka zarasta, jest mniej chętnych do walki z naprawdę trudnymi warunkami.

Druga sprawa to ilość ryb do zgłoszenia (4). Czemu nie więcej, gdy w założeniu łowimy cały sezon? Odpowiedź bardzo prosta. Najbardziej aktywni mogą wkleić kilkadziesiąt. Ci, co mają mniej czasu, mniej możliwości, będą mieli problemy uzbierać te cztery. Może być tak, że zaplanujemy łowienie, ale w tym czasie będą paskudne warunki (woda po intensywnych opadach, susza, burza itp.) i z tego powodu drastycznie zmaleją szanse na nawiązanie walki.

Jeszcze się zastanawiałem nad czymś takim, że tę czwartą rybę można by sobie dopisać tylko w jednym lub dwóch wyznaczonych dniach na wspólne łowienie. Ale znając życie, będzie ciężko znaleźć taki dzień, żeby większości pasowało.

Trzecia sprawa to ograniczenie dopisywania okoni złowionych w marcu i kleni w maju.

Sprawa z kleniem jest chyba jasna. Od początku zakładaliśmy, że mimo braku okresu ochronnego, ryby te w sprzyjających warunkach odbywają w tym miesiącu tarło. Z mojego skromnego doświadczenia i obserwacji mam przekonanie, że szybciej odbywa się to w mniejszych i szybciej nagrzewających się rzeczkach. Oczywiście duże rzeki mają takie miejsca, gdzie warunki sprzyjają rybom podejść do tarła wcześniej, ale nie jesteśmy w stanie wszystkiego przewidzieć i odczytać.

Przychylając się do uwag forumowiczów z nie małym doświadczeniem wędkarskim, proponuję okonia potraktować równie poważnie i tę rybę oszczędzać marcu. Nie da się uniknąć przyłowów, ale nie będzie pokusy przetrzymywania ryb do sesji fotograficznych i pomiarów. Szybciej wróci do wody.

Czwarta sprawa to zgłaszanie się do rywalizacji. Proponuję odstąpić od poprzedniej formuły.

Jeżeli ktoś złowi fajne ryby i dojdzie do wniosku, że ma szanse powalczyć, niech dołącza w dowolnej chwili. Byle nie po pół roku od momentu połowu. Najlepiej w dniu wyprawy, ewentualnie podanie informacji o złowieniu ryb a dokumentacja ze zdjęciami w najbliższym możliwie terminie.

Wydaje się, że regulamin, jest przez te kilka sezonów dobrze skrojony i taka niewielka kosmetyka nie zaszkodzi.

Dajmy sobie kilka dni na dyskusję i po niedzieli otwieramy nową zakładkę z regulaminem i z miejscem do wpisania się na listę uczestników. 

 

  • Super 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tradycję trzeba podtrzymać .

Jak to Jacen mawia powili przychodzi czas aby jak co roku "wytargać kufel za ucho":):ph34r:

Po wstępnych ustaleniach proponowany termin to:

PIĄTEK

19.01.2018r.

Jak co roku pewnie przejmiemy REJS PUB

Jeśli ma ktoś inne pomysły i propozycje niech działa!

PRZYPOMINAM ŻE SPOTKANIE PRZY KUFLU PODSUMOWUJĄCE SEZON 2017 , JEDNOCZEŚNIE KOŃCZĄCE LIGĘ ŚLUMP

JEST DLA WSZYSTKICH WARIATÓW I NIE TYLKO KTÓRZY BEZ KIJA I WODY ŻYĆ NIE MOGĄ!!

Jest sporo czasu żeby się zorganizować bierzcie wolne, uciekajcie na L4, Ból głowy w sobotę gwarantowany:ph34r:

 

 

 

 

  • Super 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki a ja Wam bardzo dziękuję za emocje jakie daje ten temat. Chociaż nie jestem zainteresowany z racji zamieszkiwania innego rejonu kraju, zawsze czytam i jestem na bieżąco z wydarzeniami "Na Ślumpie" :)

Gratuluję nie tym co mają ponad 200 punktów bo to są zawodowcy, tylko właśnie tym pozostałym że podjęli walkę wiedząc że będą przegranymi a mimo to walcząc i mając efekty. Fajną macie tą rzeczkę i róbcie kolejne edycje Ligi :)

 

  • Super 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Booryss napisał:

Po wstępnych ustaleniach proponowany termin to:

PIĄTEK

19.01.2018r.

Wiadomo że wszystkim nigdy się z terminem nie podpasuje, ale podpytałem ciało pedagogiczne ;) i wygląda na to we Wrocławiu będzie to środek ferii :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, peekol napisał:

Wiadomo że wszystkim nigdy się z terminem nie podpasuje, ale podpytałem ciało pedagogiczne ;) i wygląda na to we Wrocławiu będzie to środek ferii :/

Ta faktycznie! 

 Mi to wszystko jedno ale cześć z nas pewnie wykona manewry feriowe wiec może być 

12.01.2018r

 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie! Jako arbiter ligi zapomniałem nadmienić, że sprawdzałem każdy wpis :ph34r: i nie zauważyłem żadnych nieprawidłowości.  Formalnie przyklepuję wyniki i dziękuję @jaceen za podsumowanie. Gratuluję jeszcze raz wszystkim uczestnikom a szczególnie @jacolan - w następnych zawodach Cię pokonam!

Jeśli w edycji 2018 nie będzie żadnego innego chętnego dobycia arbitrem to dalej mogę pełnić tą zaszczytną funkcję.

Proponuję, żeby arbiter like'ował każdy wpis z tabelą w temacie wyników jako znak, że wszystko sprawdził. Jeśli macie jakieś wątpliwości, coś umknęło (a wszyscy jesteśmy ludźmi) to dawajcie znać publicznie lub pw.

Podobają mi się zmiany zaproponowane przez @jaceen.

...a na końcu apel do uczestników...

Nie deprymujcie się! Może i frekwencja lekko spada ale jest to spowodowane tylko i wyłącznie pojawieniem się zielska w rzece. Wielu z nas w dalszym ciągu uczestniczy w tej przedniej zabawie a jeszcze więcej ludzi nas obserwuje (tylko się nie wypowiada).

PS na ferie nie jadę więc nie ważne czy 19.01. czy 12.01 - już wpisałem w grafiku :-)

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, jaceen napisał:

Z mojej strony podsumowania nie będzie. Można się cofnąć kilka stron i przeglądnąć, co działo się z miesiąca na miesiąc;)

Szkoda, bo cofnąć nie mogę;) mieli i mieli i mieli.....

 

9 godzin temu, jaceen napisał:

Kontrolował wynik do samego końca

..oj nie jest mi tak łatwo jak by się wydawało. Trzy centymetry w turze miałem przewagi(tylko). Budek gdyby tury nie odpuścił na pewno by się liczył w grze.  Tak patrzę na siebie  z boku to na pewno mam farta! I niech tak będzie na każdej wodzie:D  Ale tak na przyszłość dla wszystkich, którzy chcą się bawić na małych rzeczkach w miarę skutecznie.  Najważniejsza zasada! Podejście do koryta. Czyli cicho jak kot, lis lub inny drapieżca. Gwarantuje, że duża ryba będzie stała na stanowisku. Nie odpłynie. Potem tylko przynętę pod nos i nagroda na foto:D.

Jacku zmiany ok. Ale...muszę to poruszyć. Chodzi mi o wymiar okonia. Wydaje mi się ,że 18 cm to trochę za mało na fotę. Po za tym na Ślęzie wiemy doskonale ,że okonie są większe i myślę ,że spokojnie można podnieść  wymiar do 20cm=30pkt.  Po co komuś oglądać na forum okonie 18-centymetrowe? 

I moja propozycja  to czwarta ryba do punktacji może być dodana(złowiona) w ostatnim miesiącu rywalizacji.

Nie wypada mi w styczniu nie być:) Już coś szykuje dla  podium extra. Dla pozostałych również jakieś gąsienicowate znajdę:)

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku, trochę miałem czasu i myślałem dość długo nad zmianami. Zasady powinny być proste, by na wstępie nie zniechęcać. My od jakiegoś czasu uczestniczymy, to szybko się w to wkręcamy. Najlepiej by było, jak na początku. Łowimy cztery największe ryby i nie trzeba żadnych kombinacji z punktami. Ktoś złowi cztery szczupaki, to reszta będzie musiała tak kombinować, żeby dorównać. I tyle zachodu z regulaminem. Jednak teraźniejsze zasady dają urozmaicenie w rybostanie. I dają szansę zaistnieć łowcy szczupaków, kleni, czy okoni.

18 centymetrowy okoń nie wskazany? O kolego:) Chyba woda sodowa do głowy uderza:))) Nie zabierajmy radości złowienia w tej rzeczce takiej ryby. Jesteśmy na różnym poziomie wędkarskim. Dla jednego tylko 18, dla drugiego aż 18. Od czegoś trzeba zacząć;)

Ten zabieg spowoduje obniżenie punktacji okoni. Może przestać się opłacać je łowić, a ja zainwestowałem w sprzęt okoniowy;) Nie tylko ja :)))

Z tym ostatnim miesiącem ciekawa propozycja. Coś podobnego o czym wcześniej wspomniałem. Jednak z tym bym się wstrzymał. Trzeba realnie patrzeć na zaangażowanie z poprzednich lat. Ta zmiana mogłaby być odczytana na zmianę pod siebie, czyli pod Ciebie:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, jaceen napisał:

18 centymetrowy okoń nie wskazany?

 Jak złowisz okonia w Ślęzie 18 cm stawiam Ci piwo;)

Nie uważam, że  skrzywdzisz kogoś dając za okonia 22 cm = 32 pkt. Popatrz na to  z tej strony 40 pkt kleń=40 cm, a 40 pkt okoń =28 cm. 

W-g mnie okoń przeszacowany jest. I wydaje mi się ,że LŚ powinna się opierać na super punktach za najtrudniejszą rybę. Tzn. dawać najwięcej pkt  za taką właśnie rybę. Zresztą tak jest w zawodach pzw. Chociaż nie chciał bym brać to jako przykład. Tu jest zabawa towarzyska:D Ale z całym szacunkiem dla połowu gatunku bym nalegał na bardziej doszacowywanie  klenia, który jest zdecydowanie trudniejszą rybą do złowienia. Choć jest jej dużo w Ślęzie to nie każdy może się pochwalić o jej systematycznym łowieniu.

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy sezon był z taką punktacją. Niech się jeszcze to przegryzie. Zobaczymy, czy ktoś się wypowie w temacie. Jeżeli dyskusja będzie tylko między nami, to z tytułu, że jestem starszy nie zgodzę się na zmianę:)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję wszystkim udanej zabawy. Tak jak pisze Essox, wiele osób śledzi Waszą rywalizację na co dzień. Ja jestem pełen podziwu dla Waszych umiejętności i atmosfery tej imprezy. Cieszę się, że choć raz mogłem się spotkać z ekipą i poczuć atmosferę tych spotkań.

Gratulacje dla zwycięzców. :) 

 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również śledziłem lige i Wam po cichu kibicowalem. 

Gratuluje Zwycięzcy, dla reszty graty za zaangażowanie;) fajna rywalizacja.

Sam myślałem ze dam rade na Widawie ale nic z tego nie wyszło.

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również regularnie przeglądam Wasze wpisy. Bardzo ciekawa rywalizacja, sam chętnie bym w takiej wziął udział, ale ja to drugi koniec Polski, a u mnie towarzystwo wędkarskie totalnie niezorganizowane, a rzeki by się znalazły równie trudne i przynajmniej tak samo rybne...

Gratulacje dla wszystkich uczestników, będę na pewno śledził Wasze wpisy bo sporo można z nich wyciągnąć dla siebie. Pozdrawiam

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.12.2017 o 12:04, jaceen napisał:

...

Z nowym rokiem rusza kolejna edycja LŚ. Myślę, że parę osób z forum nie trzeba będzie specjalnie zachęcać do kilku wypadów. Wstawiam wstępny zarys regulaminu. Jest kilka różnic, o których chcę wspomnieć.

...

Pozwolę sobie na polemikę w trzech tematach

1. Okoń
Podobnie jak @jacolan uważam że okoń jest przeszacowany. Moim zdaniem 30 pkt za wymiarowego to ciut dużo. Ale z drugiej strony dobre zasady to proste zasady i z tego powodu jestem w stanie przełknąć ta nierówność ;) Przerwa dla okoni w marcu super!

2. Długość tury
Zauważam problem letnio-jesiennej tury ale nie podoba mi się pomysł jednej dłuuuugiej tury.

Po pierwsze - moim zdaniem jedna tura całkiem rozmyje rywalizację. Uważam że krótsze bardziej mobilizują zawodników, podnoszą atrakcyjność zmagań dla uczestników i dla obserwatorów z zewnątrz :) Sięgnijcie pamięcią do poprzednich lat - wiosenna tura zawsze budziła większe emocje. Jedna przyczynę wymienił Jaceen - wiosną małe rzeki szybciej ruszają, ale drugim powodem jest moim zdaniem to że wiosenna tura jest krótka i łatwiej się zmobilizować do udziału. Sam koniec tury też mobilizuje - patrzcie ostatni finisz :)

Po drugie - spotkania na żywo zwykle związane z zakończeniem tury. One też przyciągają chętnych - czasem przychodzili wędkarze nie biorący udziału w lidze ale chcący pogadać i dowiedzieć się czegoś o rzece. Wielu z aktywnych kumpli z naszej wokół-ślęzańskiej społeczności przyciągnęła możliwość zawarcia znajomości. Jeśli będzie jedna tura okazji do spotkania będzie mniej.

Pytanie jak to rozwiązać? Przyszły mi do głowy takie pomysły:

1. dwie tury - wiosenna i jesienna z pominięciem lata, który jest najcięższy ze względu na zielsko i niski stan wody.

2. jedna tura ale z lotnymi premiami (np dwie - koniec kwietnia i koniec sierpnia) na koniec których premiowani byli by punktujący w poszczególnych okresach - to mogło by zmobilizować uczestników do częstszego odwiedzenia rzeczki. A po lotnej premii - spotkanie nad wodą w celu wymiany doświadczeń :D

3. Spotkania nad Ślęzą 
Uważam że powinniśmy wpisać do regulaminu ;) zorganizowanie przynajmniej jednego spotkania nad Ślęzą - w tym roku ani razu nie spotkaliśmy się nad brzegiem naszej rzeki co uważam za niedopatrzenie! :)

4. Punkty startowe za obecność nad rzeką
Proponuję przyznawać je za wrzucenie zdjęcia - nie z braku zaufania, ale dla ożywienia wątku :) 

Teraz będzie trochę defetyzmu ;)
Napisałem wszystko co wyżej i naszła mnie refleksja czy jakiekolwiek zmiany przyciągną ludzi do naszej zabawy? Rzeka zarasta, na niektórych odcinkach wypłyca się - ciężko mieć efekty 'z marszu'. Nawet połowa z 'ojców założycieli' ligi nie uczestniczyła w rywalizacji. Może po prostu rzeka straciła walor nowości i 'odkrycia', który miała kilka lat wstecz? Czy znajdą się uczestnicy, którzy będą chcieli rywalizować o punkty? Nowy sezon pokaże :)

Ja i tak będę pojawiał się nad brzegami Ślęzy bo jest dla mnie fantastyczna - szczególnie na krótkie nocne wypady :) Uwielbiam emocje, których mi dostarcza i momenty kiedy mnie zaskakuje - a było ich już kilka :ph34r:

Z mojej strony pojawi się jakieś krótkie podsumowanie, bo ten sezon na Ślęzie był całkiem inny od poprzednich - muszę tylko znaleźć chwilę czasu :/

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje dla wszystkich uczestników i podziękowania za relację, które naprawdę miło czytać. W drugiej turze( w okresie wakacyjnym)  pojawiłem się nad rzeczką około 10 razy z tym, że był to wypady bardziej "rzekoznawcze". Bez kontaktu z rybami. 

Jako wędkarz z bardzo krótkim stażem w porównaniu do kolegów z czołówki, a co za tym idzie nieporównywalnymi umiejętnościami i doświadczeniami jestem za podtrzymaniem obowiązującej w tej edycji  punktacji okonia. Dla takich wędkarzy jak ja i  ewentualnych nowych uczestników nie znających jeszcze tej rzeczki jest to sposób by zaistnieć w tabelce :)

13 godzin temu, jacolan napisał:

W-g mnie okoń przeszacowany jest. I wydaje mi się ,że LŚ powinna się opierać na super punktach za najtrudniejszą rybę. Tzn. dawać najwięcej pkt  za taką właśnie rybę. Zresztą tak jest w zawodach pzw. Chociaż nie chciał bym brać to jako przykład. Tu jest zabawa towarzyska:D Ale z całym szacunkiem dla połowu gatunku bym nalegał na bardziej doszacowywanie  klenia, który jest zdecydowanie trudniejszą rybą do złowienia. Choć jest jej dużo w Ślęzie to nie każdy może się pochwalić o jej systematycznym łowieniu.

Ciężko się z Tobą Jacku nie zgodzić, że złowienie klenia 40 punktowego jest sztuką w porównaniu do 40 punktowego okonia. Sam jestem tego przykładem. Kleni złowiłem w Ślęzie pewnie tyle co niektórzy tutaj w jeden dzień. Dlatego z wielkim optymizmem przyjąłem zmiany regulaminu na 2017 r. Patrząc na Twoje wyniki: dwa klenie i szczupak, który na końcu wyrzucił okonia przemawiają za pozostawieniem tejże punktacji. Starzy wyjadacze i specjaliści jak widać poradzą sobie pomimo bonusów w wymiarze okonia:) 

 

Co do innych zmian, rozsądna wydaje mi się propozycja Peekola  o dwóch krócej trwających turach. Rzeczywiście może to zmobilizować zawodników do większej aktywności.

Mam też propozycję małej kosmetycznej zmiany w tabeli, aby przy punktacji oprócz metody połowu wpisywać gatunek ryby, która te punkty dała. 

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro, ale nie leży mi dzielenie z przerwą. Osobiście nie przeszkadza mi dramatyczne zarastanie w okresie letnim koryta. Trzeba się dostosować do warunków. Co jedni uważają za niedogodność,  ja w tym czasie to wykorzystuję. Trzeba się przestawić i łowienie staje się znowu ciekawe. Robiliśmy przerwę w maju a w tym czasie ktoś mógł zapunktować szczupakiem. Później faktycznie robią się trudne warunki na tą rybę i trzeba praktycznie czekać na przedzimie.  Jakieś przymuszania do stawiania się w określonym terminie też nie popieram. Z góry było zakładane, że idziesz na ryby kiedy masz wolne, ochotę albo taką potrzebę. Jeden ma tylko wakacje, inny ferie, ktoś jesień a inny wiosnę.  Miejcie na uwadze, że część uczestników, ewentualnie niedoszli chętni mogą mieć (w ich mniemaniu) zbyt mało czasu na „trwonienie go na ślumpę.  To amatorka i jak najwięcej swobody powinniśmy mieć w wyborze terminów. Ta całoroczna tura wyszła po kilku uwagach. Wspólne wędkowanie? Jak będzie punktowało z piętnastu zawodników, to wtedy można się zastanowić. Ja jednak w dalszym ciągu będę przeciwnikiem tego rozwiązania. Musiałoby 100% uczestników stawić się w konkretnym terminie.

Punkty startowe oczywiście podparte zdjęciem.

Co do okonia rozumiem, że zostałem poparty.

Dziękuję Gu_miś, że zabrałeś głos. Cały czas w swoich wywodach daję do zrozumienia, że mamy tu wędkarzy o różnym zaawansowaniu i umiejętnościach. Musimy bardziej pochylać się do tych, co mają większe trudności zapunktować. To scalenie ma w zamiarze do większej aktywności. Łowisz z trudem komplet do pierwszej tury i nagle czas się kończy, bo wskakuje druga runda. I od zera trzeba znowu doławiać ryby, aby dotrzymać kroku. Taki gość, jak Jacolan, w końcu kiedyś się zatrzyma. Wtedy my będziemy mieli czas na pielęgnację swoich punktów i mozolnie dojeżdżać do czołówki. Pamiętajcie, że każdy wpis z połowu, jeszcze z dobrymi efektami, to mocny bodziec dla innych. Że można, że się da w każdych warunkach. Dzisiaj byłem półtorej godziny z suchymi muszkami i miałem trzy wyjścia kleników. Jeden mikrus złowiony a ile radochy z tego miałem. Dziesięć lat temu stałem w Głuchołazach w lutym na dreptaku i pukałem się w czoło, jak zobaczyłem wędkarzy brodzących w rzece. Nawet do myśli mi nie przyszło, że kiedyś do ręki wezmę wędkę muchową.

Co do wpisywania gatunków ryb do tabeli. Popieram ten głos. To na koniec da nam obraz jakimi rybami punktujemy i będzie miejsce na ewentualne korekty. Coś się mi wydaje, że przy tej punktacji i tak kleń dominował. Jeżeli tak jest, to zmiana punktacji okonia mija się z celem. Właśnie przez ten zabieg zaczęły pojawiać się inne ryby.  

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna się burza mózgów! 

Na Ślumpę wyskoczyłem w tym roku ze trzy razy, w przyszlym roku też pewnie tak będzie. 

Na listę ligi wpisze się tak czy siak bez wzgledu na to jaki regulamin ustalicie. 

Rywalizacji owszem co niektórzy tu potrzebują taki motywator do wyjścia nad wodę 😀😎. 

Jacek Jacka podpuszcza hehe, dobrze się to czyta podczas przerwy na faje w pracy. 

Liga ligą rubta co chceta tylko tego nie rozpier..... 

Z ów Ligi wyszło całkiem przypadkowo sporo nowych dobrych znajomości cześć z nas odstawia Ślęzę na rzecz Lipasów i Pstrągów. Część wiecej uwagi zwraca na kanał powodziowy lub inne tam swoje zajawki. 

Jakieś drastyczne zmiany czy też brak zmian nie zwiększy ilości uczestników i myślę ze też nie zmniejszy. 

Osobiscie czytam Ligę popieram biorę w niej udział bo chcę. 

A jak ktoś nie będzie chciał to jak nie wykombinujecie to i tak nie weźmie w niej udzialu. 

 Siedzicie w domu i kombinujcie, ja idę sprawdzić czy sandacze biorą 😜😜😜😜😎

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wolę łowić jak tworzyć zasady. Ale......

1. Okoń- mi  chodzi żeby nie fotografować małych okoni. Punty za niego są za wysokie ale to można przyjąć za  sprawę drugoplanową .  Jacku jak nie chcesz mu zabierać tych puntów to przynajmniej podnieśmy mu wymiar np. 23cm=35pkt. Wychodzi na to samo co 18cm=30pkt. Tylko oszczędźmy maluszka przed aparatem i całą otoczką.  Skoro nie łowimy go w marcu to nie męczmy wszystkich aparatem i  w styczniu,lutym czy listopadzie. 

2. Mi obojętne czy będzie jedna czy dwie tury. Ale uważam, że męczenie ryb od czerwca do września jest  nie potrzebne. One i tak są nękane niskim poziomem wody. I stoją tylko w dołkach i miejscach  głębszych. Są płochliwe i przestraszone. Kiedyś Ci opowiadałem co zastałem nad wodą. Na odcinku 1km ryby stały przy powierzchni i walczyły o przeżycie.  Można było ręką je wyciągać. Celowo o tym nie pisałem, by jakiś matoł z tego faktu nie skorzystał. Na szczęście dzień później deszcz popadał  i rzeczka ruszyła się i woda została dotleniona , a ryby uratowane. Myślę, że stracimy przy jednej turze(gdy tak się stanie) spotkanie wspólne nad wodą. Szkoda , bo to był fajny moment na wymianę  poglądów , opowieści  i czas na integrację. Chyba ,że już na początku zmagań ustalimy termin zlotu. 

A może I tura:01-04-2018, II tura:09-12-2018???

Na koniec chciałem powiedzieć, że mi jest gance-gal jak będzie wyglądał regulamin. Najważniejsze by posty szły od jak największej ilości różnych osób wzbogacone o foto rzeczki plus ciekawą relację. Co, gdzie ,kiedy ,na co. Ja tam rzekę już znam, wiem gdzie uderzyć o każdej porze roku. Nie chcę zmieniać warunków na siłę i  pod siebie. Tylko marzy mi się by pasjonatów małych rzeczek takich jak nasza Ślumpa było więcej. A krzywda wodzie się nie stanie i nadzór nad nią będzie jeszcze większy. O ile ktoś z zawodników nie będzie zażerał ryb:angry:

 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, jaceen napisał:

Przykro, ale nie leży mi dzielenie z przerwą. Osobiście nie przeszkadza mi dramatyczne zarastanie w okresie letnim koryta. Trzeba się dostosować do warunków. Co jedni uważają za niedogodność,  ja w tym czasie to wykorzystuję. Trzeba się przestawić i łowienie staje się znowu ciekawe. Robiliśmy przerwę w maju a w tym czasie ktoś mógł zapunktować szczupakiem. Później faktycznie robią się trudne warunki na tą rybę i trzeba praktycznie czekać na przedzimie.  Jakieś przymuszania do stawiania się w określonym terminie też nie popieram. Z góry było zakładane, że idziesz na ryby kiedy masz wolne, ochotę albo taką potrzebę. Jeden ma tylko wakacje, inny ferie, ktoś jesień a inny wiosnę.  Miejcie na uwadze, że część uczestników, ewentualnie niedoszli chętni mogą mieć (w ich mniemaniu) zbyt mało czasu na „trwonienie go na ślumpę.  To amatorka i jak najwięcej swobody powinniśmy mieć w wyborze terminów. Ta całoroczna tura wyszła po kilku uwagach. Wspólne wędkowanie? Jak będzie punktowało z piętnastu zawodników, to wtedy można się zastanowić. Ja jednak w dalszym ciągu będę przeciwnikiem tego rozwiązania. Musiałoby 100% uczestników stawić się w konkretnym terminie.

Punkty startowe oczywiście podparte zdjęciem.

Co do okonia rozumiem, że zostałem poparty.

Dziękuję Gu_miś, że zabrałeś głos. Cały czas w swoich wywodach daję do zrozumienia, że mamy tu wędkarzy o różnym zaawansowaniu i umiejętnościach. Musimy bardziej pochylać się do tych, co mają większe trudności zapunktować. To scalenie ma w zamiarze do większej aktywności. Łowisz z trudem komplet do pierwszej tury i nagle czas się kończy, bo wskakuje druga runda. I od zera trzeba znowu doławiać ryby, aby dotrzymać kroku. Taki gość, jak Jacolan, w końcu kiedyś się zatrzyma. Wtedy my będziemy mieli czas na pielęgnację swoich punktów i mozolnie dojeżdżać do czołówki. Pamiętajcie, że każdy wpis z połowu, jeszcze z dobrymi efektami, to mocny bodziec dla innych. Że można, że się da w każdych warunkach. Dzisiaj byłem półtorej godziny z suchymi muszkami i miałem trzy wyjścia kleników. Jeden mikrus złowiony a ile radochy z tego miałem. Dziesięć lat temu stałem w Głuchołazach w lutym na dreptaku i pukałem się w czoło, jak zobaczyłem wędkarzy brodzących w rzece. Nawet do myśli mi nie przyszło, że kiedyś do ręki wezmę wędkę muchową.

Co do wpisywania gatunków ryb do tabeli. Popieram ten głos. To na koniec da nam obraz jakimi rybami punktujemy i będzie miejsce na ewentualne korekty. Coś się mi wydaje, że przy tej punktacji i tak kleń dominował. Jeżeli tak jest, to zmiana punktacji okonia mija się z celem. Właśnie przez ten zabieg zaczęły pojawiać się inne ryby.  

ehh..@jaceen napisał dokładnie to co chciałem dodać. Taki podział tur wydaj mi się najlepszy.

Pamiętajmy też, że zawodnicy stale łowiący nad Ślęzą wiedzą jak ją czytać i tak jak Jacolan pisze, nie jest dla nich problemem złowienie w niej okonia 23cm i więcej, ale jeśli ktoś dopiero zdobywa obycie na takiej wodzie( lub wodo-krzakach) to nie jestem pewien czy jest mu tak do końca łatwo.. @jacolan przyznaj, że jadąc nad Ślęzę w głowie już masz swoje miejsca i wiesz na jakie fragmenty rzeki trzeba zwracać uwagę. Dla kogoś świeżego to nie taka oczywista sprawa i myślę, że zapunktowanie okoniem 18cm może dać mu niezłego kopa do dalszej rywalizacji, a na tym nam chyba zależy :).

 

termin spotkania na 12.01.2018 w moim przypadku odpada :/ zaplanowany wyjazd.. Jeśli 19.01 by się udał byłoby super, jeśli nie to będę z wami duchem ;)

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomnijcie sobie, czyj był pomysł z dwoma turami i jak go argumentował? I Wy teraz też twierdzicie, że ma to pomóc? Już więcej na tym etapie nie wyciśniemy. Rzeczywistość widać na dłoni, czyli w tabeli. Dla mnie lepiej, że widzę tabelę sumującą cały sezon i 10 osób z punktami, niż 6 osób na 20 startujących. Magia cyferek też robi swoje;)

Jacku, Piotrze, przeczytajcie jeszcze raz, co Gu_miś pisał. Przemek widzi, to co ja. Przeczytajcie pooowoooliii, baaardzooo wooolnooo i jeszcze raz powoli, wolno aż do Was dotrze. Jeżeli pisze, że był kilka razy tylko w okresie wakacyjnym (druga część), to jak chcecie zachęcić kogoś, kto może tylko w tym czasie poświęcić się rzeczce? Albo to, cyt.: „Dlatego z wielkim optymizmem przyjąłem zmiany regulaminu na 2017”. To dla mnie są bardzo cenne wskazówki.

Booryss na luzie, Jacolanowi wszystko jedno;), Peekol i tak będzie się pojawiał, Marienty jest za ja też. Ppu88 i Gu_miś widzę Was obowiązkowo na liście:)

Nie dam odebrać przyjemności machania w lecie sznurem i wklejenia do tabeli punktowanego klenika na suchą muszkę:))) Pomyślcie o innych. Kaitechy są dobre, ale inne przynęty też warto polubić. Wrocław muchą stoi i basta!:) Ciekawe co byś Piotrze powiedział, gdybym proponował zakazać wstawiania nocnych ryb?:mrgreen:

Czy będą dwie tury, czy jedna, aktywność będzie się skupiała w podobnych terminach. Przyjdzie sezon na szczupaki i sandacze, to kto będzie po ślumpach skakał. Tylko pomyleńce:) Wszyscy zauważamy, że druga część roku, to inne łowiska są bardziej kuszące. I tak jestem miło zaskoczony, że w tym sezonie taka emocjonująca końcówka była. Do niedzieli jeszcze pogadamy. Może ktoś będzie bardziej przekonujący ze swoimi propozycjami.

Zanim zdecydowałem się poddać do dyskusji proponowane zmiany, myślałem jeszcze o czymś takim, że do pierwszego półrocza rzeźbimy wynik na trzech rybach. Robimy bazę wyjściową pod dalszy sezon. W drugim półroczu dodajemy do koszyka czwartą. Ten manewr zapobiegłby, że ktoś uzbiera cztery ryby na początku sezonu i spocznie na laurach. Żeby zaistnieć wyżej w tabeli, będzie trzeba w drugiej części dołowić czwartą. Aby dać szansę w każdym momencie dołączyć do ligi, to drugie półrocze daje możliwość łowić od zera do wspomnianych czterech. Tylko znowu wychodzi mi, że ktoś ma tylko w wiosennej części okazję powalczyć i nie powojuje w całości. Tak właśnie wychodzi z dotychczasowego rozwiązania. Piszę o tym, bo może komuś jeszcze coś ciekawego się wykluje.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć moczykije ja w II turze odpuściłem choć byłem kilka razy coś tam się złowiło ale wciągneły mnie do reszty okonie Odrzańskie 😍

Co byście sobie tam nie wymyślili będzie dobrze 🖒a ja przyszłego całego roku nie odpuszczę i będę walczył jak lew trzeba przerwać passę naszego "króla" a jest kilku kandydatów.

OKOŃ- jak dla mnie powinno zostać jak było dużo kolegów nawet jeśli złowi 18-nastkę to wypuszcza bez fotki i łowi dalej najważniejsze żeby rybka wróciła do wody i czy będzie miała fote  czy nie ważne że nie została zjedzona.

JEDNA CZY DWIE TURY- według mnie powinny zostać dwie tury w takich terminach jak dotąd w ten sposób każdy może sobie wyskoczyć kiedy chce i zapunktować. Pomyślmy w inną stronę jest lipiec pogoda z roku na rok się zmienia i będzie deszczowy czyli woda lekko podniesiona dobrze natleniona tylko troszkę zarosnięta więc lata też nie możemy ominąć bo to dobry okres żeby łatwiej przechytrzyć klenia.

4 PUNKTOWANE RYBY- spoko pomysł ale faktycznie z tą drugą opcją że pierwsza tura 3 ryby a później trzeba będzie dołowić 4. Ktoś może trafić na dołek wiosenny z okoniami i przywali 4szt po 30 cm i odpuści rok a tak to będzie miał tylko 3 szt po pierwszym półroczu

No więc tak jak zrobicie tak będzie ja przyszły rok obowiązkowo jestem nad rzeczką przez obie tury.

A co do spotkania w styczniu pasuje mi jeden i drugi termin więc dostosuje się.

  • Super 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.