Skocz do zawartości
tokarex pontony

Chore karasie?


zajcef

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam staw jakieś 80 m2, głębokość około 2 m, 2 lata temu wpuszczony karaś, rok temu ponownie, w tym roku także (duże sztuki) przez ten czas namnożyło się ich:) Około tydzień temu wpuściłem 25 szt. złotego jaź i 2 jesiotry. (wiem, dno muliste ale tak dla sprawdzenia czy dadzą radę) Rybki zakupione w pobliskiej myślę że profesjonalnej hodowli (mają duże stawy, pompy, przepływy, filtry itp)

Na drugi dzień zauważyłem że jesiotr zaplątał się w glona (trochę ich jest ale nie dużo). Minimalnie zwapnowałem wodę (pół wiadra wapna po brzegach)

Od tamtej pory codziennie pada kilka małych narybkowych karasi. Na początku myślałem że jesiotry polują bo były popodgryzane, ale teraz zauważyłem że rybki mają przekrwione płetwy i skrzela, pływają pod wierzchem i potem padają. Pewnie w nocy coś je podjada jakieś traszki, żuczki (dużo jest robactwa w stawie) i teraz co jest powodem?

wapnowanie- jedni to robią i ryby żyją, inni odradzają i twierdzą że zdechną. Myślę że pół wiadra nie powinno zmienić warunków aż tak mocno, inni sypią workami.?

choroba- którą przyniosły jazie lub jesiotry?

atak jesiotrów- niby nie wykluczony ale mniej prawdopodobny.

przyducha- raczej też mało prawdopodobna, miejscami ponad 2 metry pewnie, trochę roślin, półcień no i KARAŚ to odporny na braki tlenu

Na dzień pada około 10 sztuk.

Dodam że czasem wrzucałem im kromkę chleba i wcinały że aż podskakiwała. Teraz zainteresowanie ową kromką jest bardzo znikome chociaż jest.

Jakie jeszcze mogłyby być przyczyny? Czy to może być jakaś choroba czy może to zupełnie naturalne? Jazie mają się świetnie, jesiotry czasem widuję jak "tańczą" przy wierzchu. Jeżeli choroba to jaka ma cechy przekrwienia płetw i skrzeli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przynęty na klenia   Dragon

Wydaje mi się że nie, w 2 lata namnożyło się dużo karasi ale w te 2 lata one ciągle są jeszcze malutkie. Jest jakieś 30-40 dużych karasi a reszta to narybek do 5-6 cm. Wydaje mi się że związek musi być z wpuszczeniem nowych ryb albo wapnem- najbardziej prawdopodobne. Szukałem różnych chorób ale nie znalazłem od czego robią się przekrwione płetwy i skrzela. Może komuś się przydarzyło coś podobnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wapnowanie- jedni to robią i ryby żyją, inni odradzają i twierdzą że zdechną. Myślę że pół wiadra nie powinno zmienić warunków aż tak mocno, inni sypią workami.?

Hehe, nie ma szans, pól wiadra wapna na taki akwen to nikt nawet nie zauważy.

choroba- którą przyniosły jazie lub jesiotry?

To jest bardziej prawdopodobne

atak jesiotrów- niby nie wykluczony ale mniej prawdopodobny.

W ogóle nie prawdopodobny, jesiotry, a już na pewno małe nie atakują innych ryb, jesiotr nawet nie jest drapieżnikiem

przyducha- raczej też mało prawdopodobna, miejscami ponad 2 metry pewnie, trochę roślin, półcień no i KARAŚ to odporny na braki tlenu

Mało prawdopodobne bo najpierw padł by Ci jesiotr, a potem jaź, karaś na końcu.

Moja rada; przemieszaj dobrze wode; dotleń ją, weź porządną pompę - zassij wodę z jednego końca stawu i przelej w drugi- jeżeli nie pomoże o na pewno nie zaszkodzi, a pomoc może, nie zaszkodzi też więcej wapna, ale rozrób je porządnie z wodą we wiadrze, a potem rozlej po brzegach zbiornika, i mieszaj wodę.

Miałem podobna sytuacje z amurami, he- identyczna (to grzyb), ale u mnie było to na skutek zmiany środowiska (inne ph wody) - padło mi jakieś 20 %, ale już jest dobrze.

A na przyszłość dobra rada; Nigdy więcej nie zarybiaj takiej sadzawki w środku lata!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozliwe, ze po prostu masz za duzo ryb w stawie. Chociaz wtedy pierw padly by jesiotry i jazie. Bardziej postawilbym na jakas chorobe przywleczona z hodowli, ale z drugiej strony w dobrej hodowli ryb takie sytuacje nie powinny miec miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bumtarara, Tu może mieć tez znaczenie zmiana środowiska, często, jeżeli nawet zdrowe ryby przerzucisz w inne warunki (często ma też to związek z mechanicznymi uszkodzeniami ryb podczas odławiania czy transportu) mogą chorować, u mnie zdarzały się takie przypadki, jednak nigdy nie było to na jakąś znacząca skalę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie najbardziej prawdopodobna jakaś choroba. Tak też podejrzewałem, wygląda też na to że jazie albo jesiotry tylko ją przeniosły a same są odporne na nią. No zobaczymy, przepompuję wodę, może coś pomoże. Na razie to sztuki są także mam nadzieję że się ustabilizuje. Pozdrawiam użytkowników forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle nie prawdopodobny, jesiotry, a już na pewno małe nie atakują innych ryb, jesiotr nawet nie jest drapieżnikiem

Teraz to już na bank wiem, że nie jesteś Ichtiologiem a i pojęcie o rybach masz mizerne, radziłbym najpierw poczytać zanim coś napiszesz i wprowadzisz ludzi w błąd...

Oczywiście, że jesiotr jest drapieżnikiem, większośc jego pokarmu stanowią drobne zwierzęta wodne żyjące przy dnie( mięczaki, larwy owadów, skorupiaki, czasem drobne ryby).

Jednakże obrażenia które opisujesz napewno nie są wynikiem ataku jesiotrów. Ryby mogły zostac popodgryzane nawet przez przedstawicieli własnego gatunku. Stawiałbym na jakąś chorobę, proponowałbym bym opisać całą sytuacje oraz zrobic zdjecie martwej rybie i poprostu zamieścić na jakimś forum Ichtiologicznym, np Akademia rolnicza w Krk ma takowe forum , powinni Ci pomóc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że jesiotr jest drapieżnikiem, większośc jego pokarmu stanowią drobne zwierzęta wodne żyjące przy dnie( mięczaki, larwy owadów, skorupiaki, czasem drobne ryby).

W takim razie drapieżnikiem jest też lin, wzdręga, płoć, leszcz..... a wiesz tyle lat hoduje i łowie ryby i nie wiedziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Witam.

Zajcef jestem ciekaw jak zakończyła się historia z Twoimi karasiami.

Ja mam taki sam problem . Bajorko mam identycznych wymiarów ,dołek wykopany w 2000roku.Jest tam myśle że dużo karasi ok.300sztuk takich wielkości 10-12cm i kilkanaście sztuk takich już na patelnię. . 3 lata sie tarły 3x w roku i jest tam sporo drobnicy.

Dwa lata temu wpuściłem 2 małe amury.W zeszłym roku na wiosnę wpuściłem 50 sztuk karpia ,narybku,10 malutkich linów i 1 szczupaka żeby mi te karasie ograniczył w rozroście.

Rybki przezimowały co do sztuki,a teraz małe karaski ,tylko takie o długści 5 cm. padają po 5-10 sztuk dziennie. Nie są pokaleczone ,,tylko mają ukrwione płetwy ,podbrzusza ,czasem oczy.

Padł mi też jeden amur i jeden karaś wielkości 20-30cm.

Ty u siebie podejżewałeś chorobę ,którą ew. by jesiotr przyniósł ,a u mnie co?Szczupak wpuszczony malutki ( z zeszłorocznego tarła ) w maju ,liny w kwietniu więc to mało prawdopodobne że chorobe przyniosły.

Ja wapna nie wsypywałem do stawu ,jest też trochę roślin podwodnych i glonów jako takich w wodzie nie ma.

Dzisiaj trochę pociągnąłem przy brzegach podbierakiem i wyciągnąłem kilka sztuk karasków malutkich 2cm i zauważyłem że też mają przekrwione podbrzusza ,nie wszystkie ,ale mają.

Jak u ciebie zajcef się problem rozwiązał ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczupak wpuszczony malutki ( z zeszłorocznego tarła ) w maju ,liny w kwietniu więc to mało prawdopodobne że chorobe przyniosły.

Może to inna bajka, ale jak wpuściłem małego szczupaczka złowionego w fosie przy stawach do akwarium mojej córy, to w krótkim czasie padły wszystkie ryby- cztery czerwone karasie i linek. Objawy- zaczerwienione ciało (zwłaszcza grzbiet), potem biały nalot i szybko śmierć. Wszystko w ciągu maksimum tygodnia.

Pozbyłem się szczupaczka, wyparzyłem akwarium i od tej pory spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No szczupaka to raczej bym nie podejżewał o jakieś choroby .Po pierwsze jest w stawie od maja zeszłego roku i nic się do tej pory nie działo .Po drugie szczupak jest zakupiony u profesjonalnego hodowcy ryb a po trzecie to zakupione zostały u tego hodowcy 3 szczupaki- jeden trafił do moich karasi a dwa do większego stawu mojego wujka ,a u niego nie ma problemu z padaniem karasia......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.