Łowiecto Podwodne

[caiman]

no offence ale po pierwsze z tego co mi wiadomo to materiał do rozrodu pobierany jest z dorodnych sztuk a nie młodzików

Najlepszy materiał pochodzi z ryb w pełni dojrzałych, a nie starych.

A o humanitaryźmie zarówno kuszników jak i wędkarzy pisałem parę postów wcześniej i nie ma sensu pisać tego ponownie. Jedynie tak na szybko, jeśli ciągnięcie ryby przez godzinę za pysk jest według Ciebie humanitarne, to ja Cię proszę, zastanów się co piszesz.

Pzdr. Caiman

[maniek]

zapraszam na zajęcia z rybactwa śródlądowego prowadzone przeze mnie na UP w Poznaniu (dawniej AR Poznań).

Taak ,a na jakim wydziale są zajęcia z rybactwa śródlądowego bo jakoś nie mogę znaleźć .

[Jarosław]

caiman napisał/a:

zapraszam na zajęcia z rybactwa śródlądowego prowadzone przeze mnie na UP w Poznaniu (dawniej AR Poznań).

Oooooo to mamy na forum kłusola z wykształceniem akademickim Na nic nasze magistry i dyskusje o jedzeniu i wypuszczaniu. Trzeba by tego Pana zrobić sędzią i adwokatem w szanownym jury tych tematów Słyszałem, że są groty z nitrogliceryną do niszczenia małych jednostek, może to też jest tematem na UP dla kuszników.

[artech]

Panowie ja widzę, że ta dyskusja nie ma sensu Jedni i drudzy aby udowodnić swoje racje przywołują za przykłady tych, których nad naszymi wodami nie chcemy spotykać, czyli mięsiarzy pragnących napchać swoje zamrażarki w jak najszybszy sposób. Przy takich debilach mało istotne jest czym będzie poławiał. Kusza, wędka czy sieć, co to za różnica ??? Wolę widzieć nad swoją faceta z kuszą ale myślącego niż kłusola z wędką czy siecią.

Jarosław, z tekstami z cyklu

Oooooo to mamy na forum kłusola z wykształceniem akademickim

trochę przesadzasz

[piotr 880]

czytając te posty mam wrażenie że szukacie winnych wśród siebie [ a nie kłusowników szukając i gromiąc ] żenada

[caiman]

Taak ,a na jakim wydziale są zajęcia z rybactwa śródlądowego bo jakoś nie mogę znaleźć .

Ależ proszę Cię bardzo: Wydział Hodowli i Biologii Zwierząt, Katedra Rybactwa Śródlądowego i Akwakultury.

Ostatnio prowadziłem zajęcia z nurkowania rekreacyjnego i łowiectwa podwodnego dla studentów z wydziału biologii i nie spotkałem się z jakimkolwiek oburzeniem wśród studentów.

Oczywiście cały czas mówimy o legalnym łowiectwie, zgodnym z obowiązującym prawem.

O kulturze Sz. P. Jarosława wypowiedziałem się wcześniej i nie mam zamiaru reagować na jego złośliwe zaczepki. Równie dobrze ja mogę nazwać go "kłusownikiem bez wykształcenia akademickiego".

Pzdr.

Caiman

[michas]

i nie mam zamiaru reagować na jego złośliwe zaczepki

Równie dobrze ja mogę nazwać go "kłusownikiem bez wykształcenia akademickiego".

przeczysz sam sobie

[czupa]

Proponuje nauczyć się czytania ze zrozumieniem, kolego michas . . .

Dyskusja na ten temat z zagorzałymi fanatykami nie ma sensu. Nie widzę powodu dla którego ludzie z kuszą mogli by mi przeszkadzać, oczywiście póki wszytko odbywa się zgodnie z prawem. Tak jak wędkarz który nie przestrzega regulaminu jest kłusolem tak samo człowiek z kuszą który strzela do wszystkiego co się rusza i nie przestrzega limitów. Wrzucanie wszystkich do tego samego przysłowiowego koszyka mija się z celem i świadczy o ograniczeniu umysłowym ludzi głoszących takie poglądy.

Wielu tu krzyczy C&R... to mnie śmieszy najbardziej. Człowiek po to wymyślił takie zajęcia żeby móc od czasu do czasu zjeść świeżą rybę i czy ona będzie złowiona czy ustrzelona (zgodnie z prawem) to już (za przeproszeniem) g***o powinno to postronnych interesować.

[Unises]

Porównując wędkarza do nożownika kaleczącego ryby strzelasz sobie gola we własną bramkę kolego

Tak, nie zaprzeczam, że wyholowanie ryby wędką jest dla niej bezbolesne i bezstresowe, jednak w sporej większość przypadków, nawet nieumiejętnie wypuszczona ryba przeżyje.

caiman, nie zamierzam się licytować, które hobby jest bardziej sportowe czy też etyczne, bo w obydwu przypadkach zależy to tylko od zdrowego rozsądku łowcy.

Natomiast temat Kusznika na forum typowo wędkarskim zawsze będzie budził jakieś tam kontrowersje, tak samo jak post sokolnika na forum gołębiarzy

[balluk]

gdzie na slasku lub w malopolsce mozna lowic kusza na jakch akwenach lub rzekach

[caiman]

Natomiast temat Kusznika na forum typowo wędkarskim zawsze będzie budził jakieś tam kontrowersje, tak samo jak post sokolnika na forum gołębiarzy

Jakoś trudno mi uwierzyć, że żaden z użytkowników tegoż forum nie zabrał ryby do domu w celach konsumpcyjnych

Generalnie uważam, że dyskusja mimo wszystko spowodowała, iż część wędkarzy ujrzała łowiectwo podwodne w całkiem innym świetle i podczas spotkania nad wodą obędzie się bez zbędnych wyzwisk i emocji.

Pzdr. Caiman

[Heathen]

caiman napisał/a:

zapraszam na zajęcia z rybactwa śródlądowego prowadzone przeze mnie na UP w Poznaniu (dawniej AR Poznań).

Oooooo to mamy na forum kłusola z wykształceniem akademickim Na nic nasze magistry i dyskusje o jedzeniu i wypuszczaniu. Trzeba by tego Pana zrobić sędzią i adwokatem w szanownym jury tych tematów Słyszałem, że są groty z nitrogliceryną do niszczenia małych jednostek, może to też jest tematem na UP dla kuszników.

Na co komu magister, gdy nie ma za grosz kultury, a z domu nie wyniósł podstawowych zasad dobrego wychowania.

czupa bardzo dobrze to podsumował

pzdr

[Unises]

Jakoś trudno mi uwierzyć, że żaden z użytkowników tegoż forum nie zabrał ryby do domu w celach konsumpcyjnych

caiman, ba, nawet mamy osobny temat http://haczyk.pl/forum/viewtopic.php?t=1836 w którym , od czasu do czasu naparzamy się na sportowo , oczywiście do momentu , gdy mod znów okresowo go nie zamknie. Swoją drogą jest tam sporo materiału dla osób które zajmują się portretami psychologicznymi itd.

Na co komu magister, gdy nie ma za grosz kultury, a z domu nie wyniósł podstawowych zasad dobrego wychowania.

Heathen, Jarosław dostał już 'krawat', za (nazwijmy to delikatnie) swoją prostolinijność i myślę , że nie ma sensu tego drążyć i prowokować. Myślę ,że Nasz Kolega potrzebuje teraz odrobinę czasu , może nie tyle na zmianę poglądów, co na naukę bardziej 'dyplomatycznego' ich wyrażania.

[loopack]

Witam.

Jestem tu nowy i uprawiam rekreację wodną, np pływanie po wodzie, pływanie na pontonie, na łódce itp. a w zimie śmiganie na basenie. Gdy zacząłem zgłębiać temat długotrwałego przebywania pod wodą na bezdechu, bo to trudna sztuka, metodą słów kluczowych trafiłem aż tutaj.

Przeczytałem tę małą wojnę.

Wiecie że bijecie się o coś co można porównać do różnicy między marką samochodu A i samochodu B na tej samej drodze? Łowienie to łowienie, tj jazda samochodem to jazda samochodem, a różnica to w modelu pojazdu jak i rodzaju prowadzenia, czyli ostra jazda, albo leniwe spanie za kółkiem.

Wędkarz spędza ten czas leniwie, łowca podwodny aktywnie. Tylko że ten pierwszy na śmierć jest narażony prawie w ogóle, a ten drugi całkowicie.

Wiecie co to blackout? Ci co nie wiedzą - to utrata przytomności od niedotlenienia. Wśród nurkujących na bezdechu największą grupą osób ulegającym wypadkom w tym śmiertelnym są łowcy podwodni. Chylę im czoła i ich podziwiam.

Prawo jest po ich stronie na równi z wami, robi się wszystko to samo (szkolenia, uprawnienia, opłaty, zezwolenia), ryzykują życiem stokroć więcej od was, a wy robicie na nich nagonkę? To wygląda na chorą zazdrość lub ogromne niezrozumienie.

Tj wcześniej w planach miałem wyrobienie karty wędkarskiej, tak teraz po zapoznaniu się z tym forum i szalonym brakiem tolerancji ze strony wędkarzy dla odmiennego łowienia ryby - stwierdzam że nie chcę być w grupie wędkarzy - może kiedyś gdy tolerancja się zmieni, ale teraz to co wnioskuję po przeczytaniu postów wędkarzy... jest bardzo smutne.

Gdy zacznę kiedyś łowić ryby, to będzie to kusza, ale zacznę od podwodnej kamery i aparatu i nie wykluczone że na tym pozostanę, gdyż szanuję życie. Wy nie szanujecie nawet siebie wzajemnie.

[kocur]

ryzykują życiem stokroć więcej od was

Nie są zawodowymi płetwalami więc ryzyko zapewniają sobie na własne życzenie.

Wiecie co to blackout? Ci co nie wiedzą - to utrata przytomności od niedotlenienia. Wśród nurkujących na bezdechu największą grupą osób ulegającym wypadkom w tym śmiertelnym są łowcy podwodni.

Jak masz dotleniony mózg i myślisz to nie doprowadzisz do takiego zjazdu.

Chylę im czoła i ich podziwiam.

To już Twój problem. Nikt nie jest doskonały. Ja np tylko toleruję ich na wodzie jeżeli nie wchodzą mi w paradę.

[maniek]

loopack, Witaj na forum .

Choć nie podzielasz naszego hobby to nie raz miło jest poczytać ,co mają do powiedzenia osoby stojące obok.nie mniej nie miej mi to za złe ale

Wiecie że bijecie się o coś co można porównać do różnicy między marką samochodu A i samochodu B na tej samej drodze? Łowienie to łowienie, tj jazda samochodem to jazda samochodem, a różnica to w modelu pojazdu jak i rodzaju prowadzenia, czyli ostra jazda, albo leniwe spanie za kółkiem.

Wędkarz spędza ten czas leniwie, łowca podwodny aktywnie. Tylko że ten pierwszy na śmierć jest narażony prawie w ogóle, a ten drugi całkowicie.

aby zrozumieć jakiekolwiek hobby trzeba to przeżyć ,zrozumieć ,uczestniczyć ,samo przyglądanie stojąc z boku takiemu zjawisku jak wędkarstwo w szerszym pojęciu to jak "lizanie lizaka przez szybę".Co może powiedzieć laik o wędkarstwie ,ot łowienie to łowienie nic po za tym.To tyle w tej kwest i nie zrozum mnie żle nikogo nie namawiam .

Co natomiast sie tyczy kuszowników ,to jest trudniejsza sprawa, ale powiadasz że taki bardzo niebezpieczny sport ,zapytam więc wprost wiesz o jakiś danych ilu rocznie ginie w Polsce kuszowników ,bo ja szczerze nie słyszałem ,natomiast w wędkarstwie co roku ginie od kilkunastu do kilkudziesięciu wędkarzy ,a niby taki sport bezpieczny.

Prawo jest po ich stronie na równi z wami, robi się wszystko to samo (szkolenia, uprawnienia, opłaty, zezwolenia), ryzykują życiem stokroć więcej od was, a wy robicie na nich nagonkę? To wygląda na chorą zazdrość lub ogromne niezrozumienie.

Ależ źle zrozumiałeś wypowiedzi ,nam nie przeszkadzają kuszownicy ,a niech sobie nurkują do woli ,jedynie nie chcemy ich na naszych wodach.Zadam i tobie jedyne pytanie dlaczego tak usilnie zależy kuszownikom polować na wodach PZW ,przecież w Polsce jest od groma inych dzierżawców wód ,właścicieli prywatnych ? PZW nie posiada wszystkich akwenów w Polsce .Tylko raptem kuszownicy upatrzyli sobie wody PZW ,niby dla czego.

Tj wcześniej w planach miałem wyrobienie karty wędkarskiej, tak teraz po zapoznaniu się z tym forum i szalonym brakiem tolerancji ze strony wędkarzy dla odmiennego łowienia ryby - stwierdzam że nie chcę być w grupie wędkarzy - może kiedyś gdy tolerancja się zmieni, ale teraz to co wnioskuję po przeczytaniu postów wędkarzy... jest bardzo smutne.

Takie bajeczki nie musisz nam opowiadać.

[Dawido]

Stawianie znaku równości między (ł)owcami a wędkarzami jest błędem, My dajemy rybie szansę, nie selekcjonujemy - nie walimy w nią bezczelnie tete a tete z kilku metrów, nie mordujemy bezmyślnie (z wyjątkami) - ponieważ albo rybka trafia na patelnie, albo z powrotem do wody.

to wygląda na chorą zazdrość

Prawda, widzicie jak to tam jest, tego można zazdrościć, więc zazdroszczę.

ryzykują życiem stokroć więcej od was

Znakomity argument, przecież węgorz tyż ryba, jeść musi.